- 1 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (7 opinii)
- 2 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (103 opinie)
- 3 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (96 opinii)
- 4 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (9 opinii)
- 5 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 6 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (87 opinii)
Czym byłoby wielkanocne śniadanie bez tradycyjnego jajka? Przed świątecznymi zakupami warto dowiedzieć się, o co chodzi w akcjach nawołujących do niejedzenia jajek z numerem "3" i dlaczego kury w klatkach są nieszczęśliwe.
Kampanie potępiające drastyczne warunki hodowania kur nie są niczym nowym. Takie akcje trwają już od kilku lat i wzmagają się w okolicach Wielkanocy, kiedy popyt na jajka rośnie.
Jak tak naprawdę wygląda klatkowa hodowla kur niosek i czemu warto jeść jajka z oznaczeniami "0", "1" i "2"? O to wszystko pytamy Ewę Rudzińską z Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals.
- Zacznijmy od tego, że kura należy do ptaków z rzędu grzebiących. Jak sama nazwa wskazuje - jest ptakiem, który wyszukuje pokarm, grzebiąc w ziemi. Aby kura mogły realizować tę naturalną potrzebę, musi mieć możliwość swobodnego przemieszczania się po podłożu i swobodny dostęp do ściółki, w której mogłyby grzebać. Chów klatkowy jej tego nie zapewnia.
A więc chodzi przede wszystkim o możliwość swobodnego poruszania się po naturalnej ściółce?
- Tak, ale nie tylko. Chodzi o cały szereg kurzych potrzeb, które w ciasnej klatce nie są realizowane - grzędowanie, zażywanie kąpieli piaskowych czy trzepanie skrzydłami. Opiszę to obrazowo - w hodowlach klatkowych kury są trzymane po cztery, pięć sztuk w niewielkich klateczkach. Na jedną kurę przypada powierzchnia mniejsza od kartki A4. Ptak nie może nawet rozprostować skrzydeł. W jednym kurniku utrzymuje się przeciętnie kilkadziesiąt tysięcy niosek. Aby pozbawione wszelkich naturalnych bodźców zwierzęta nie zadziobały się na śmierć, światło w kurniku musi mieć specyficzną, działającą otępiająco barwę. Często praktykowane jest również bolesne obcinanie dziobów. Pomimo tego i tak dochodzi do wyrywania sobie piór przez zestresowane ptaki. Chyba nie muszę dodawać, że kury z takiego chowu nie mogą być "szczęśliwe".
Jak w takim razie upewnić się, że jajka, które kupujemy, nie pochodzą z chowu klatkowego?
- Skorupka każdego jajka trafiającego do sprzedaży musi zostać oznaczona specjalnym kodem (np. 1-PL-07031305), którego pierwsza cyfra mówi o sposobie utrzymania niosek. W skrócie:
"0" to chów ekologiczny: kura żyje jak na przysłowiowym babcinym podwórku, ma stały dostęp do wolego wybiegu na świeżym powietrzu, ponadto żywiona jest paszą ekologiczną;
"1" to chów wolnowybiegowy: kura ma stały dostęp do wybiegu na świeżym powietrzu, może zaspokajać swoje naturalne potrzeby;
"2" to chów ściółkowy: kura nie ma dostępu do wybiegu na świeżym powietrzu, ale może swobodnie poruszać się po kurniku, podłoga jest pokryta ściółką, ptaki mają do dyspozycji grzędy i gniazda do znoszenia jaj, mogą zaspokajać wiele ze swoich naturalnych potrzeb;
"3" to właśnie chów klatkowy.
Odłóżmy na chwilę na bok argumenty dotyczące drastycznego traktowania kur. Czy jajka z oznaczeniem "0" lub "1" różnią się w smaku od "trójek"?
- Kury utrzymywane w systemie klatkowym są zestresowane, otrzymują paszę przemysłową zawierającą barwniki, aby żółtko ładnie wyglądało. W przeciwieństwie do kur utrzymywanych w systemie wolnowybiegowym, nie mają możliwości uzupełnienia niedoborów składników odżywczych, jeśli ich organizm gorzej przyswaja pokarm. Wszystko to ma wpływ na smak jajek.
Walka z hodowcami kur to jedno. Jak walczyć z nawykami konsumentów? Część z nich nie ma pieniędzy, żeby płacić 6-7 złotych za 6 jajek.
- Im więcej osób zrezygnuje z zakupu jaj od kur utrzymywanych w klatkach, tym więcej rolników będzie decydować się na alternatywne, korzystniejsze dla zwierząt systemy chowu. Wraz ze wzrostem podaży, spadną ceny. Już teraz różnica w cenie jajek z chowu klatkowego i ściółkowego nie jest duża i wynosi około 10-15 groszy za jedno jajko.
Polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako jedyne w Unii Europejskiej wystąpiło z prośbą o odroczenie zakazu drastycznego chowu kur w małych klatkach i przeciwstawiło się wprowadzeniu od 1 stycznia 2012 r. zmian poprawiających warunki życia niosek. Odroczenie zakazu jest niesprawiedliwe także względem rolników, którzy zastosowali się do nakazu poprawy warunków w kurnikach i ponieśli związane z tym koszty. Dlatego OTOZ Animals zwraca się z prośbą do wszystkich osób, które nie są obojętne na los zwierząt, o podpisywanie petycji do Premiera RP w sprawie terminowego wprowadzenia zakazu. Petycja zamieszczona jest na stronie internetowej OTOZ Animals w zakładce Pomóż ptakom - napisz list do premiera.
Rozmawiała:
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Opinie (110) 9 zablokowanych
-
2011-04-23 09:19
JAJKA JAJKA JAJKA
Ja mam dwa jajka i kawałek zdrowej i ekologicznej kiełbasy częściej w zwisie jak w pionie oczywiście ale jestem zadowolony i moja kochana również.
- 4 3
-
2011-04-23 09:47
Uwaga jak udziesz do supermarketu to teraz czytaj skrupulatnie wszystkie etykiety
I niezapominaj o przesłuchaniu eskpedientek ,jak nie odpowiedza na wszystkie pytania z detyktywistycznym zacieciem lec do kierownika by opowiedział ci cała historie jajka ,czyli gdzie od kogo itp :) Pamietajmy ze same numerki nic niedaja jak podali oficvjalnie rynek jajek niejest kontrolowany w Polsce i numerki moze sobie kazdy stawiac jakie chce.A nawet wykrycie oszusta to kara jest tak śmiesznie mała ze wiecej na cukierki wydasz.
Ale zato kazde zakupy nawet drobne zakupupy przeciagaja sie w wielogodzinne polowania.- 1 2
-
2011-04-23 10:27
(1)
Smacznego
- 0 0
-
2011-04-23 10:29
Wpiszcie w youtube chów klatkowy
Zmienicie zdanie, ja zmieniłem
- 0 0
-
2011-04-23 15:04
Wy co kupujecie jajku u "babubi"
tylko poczekajcie na salmonelle. I wierzycie, ze babubunia tak te kury dobrze karmi, a kury jedza byle co, padline a nawet wlasne g*wno..smacznego tumany
- 0 9
-
2011-04-23 15:10
najpierw było o szynce teraz o jajkach co nastepne? O truskawkach z Holandi?
- 0 1
-
2011-04-23 15:21
to jest norma w Europie Zachodniej - tej chemicznej bardzo - jajca Free Range,,,,
wszytko inne Free Range - Wolny Wypas - jest zdrowsze...
U na spor jest jeszcze "organic" - bez nawozow, barwnikow.... itd.
Nie kazdy kurczk wali antybiotykami po ugotowaniu - Wiejski Polski Free Range Organic Cziken jest najlepszy!!!- 0 1
-
2011-04-23 22:45
Pomyślcie - o
naszych robotnikach ,ile zarabiają w Polsce ,a ile w cywilizowanej Europie - ponoć należymy do Europy !!!
- 0 0
-
2011-04-24 14:29
Jak ktos niema co robic to własnie takie bzdury wymysla z nudów
- 0 4
-
2011-04-24 20:38
a ja wybieram zawsze te z "0"...
..."1" i "2" też bojkotuję - dlaczego nie ma takiej opcji w sondzie???
- 1 1
-
2011-04-25 12:09
(1)
cena jaj na rynkach moze nie jest wygorowana,ale kupujac nie mamy pewnosci czy sa to jaja sciolkowe ,nie maja oznaczen.wiec moga to byc klatkowe ale pod cena sciolkowego jaja?
- 1 0
-
2011-04-25 20:13
Dobre jajko poznam na kilometr- trzeba wiedzieć na co patrzeć i wiedziec jak smakuje.Ale co wy miastowe wiecie:P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.