• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz mniej dzieci rodzi się w Trójmieście. Więcej par walczących z niepłodnością

Piotr Kallalas
25 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (332)

W ostatnich latach obserwuje się znaczący wzrost par walczących z chorobą, jaką jest niepłodność. - W przypadku par zgłaszających się do naszej kliniki, bardzo często okazuje się, że problem nie dotyka tylko jednej osoby, a czynniki nawarstwiają się zarówno u kobiety, jak i mężczyzny - mówi dr Beata Makowska. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy udać się do lekarza i jakie są możliwości leczenia?




Jak długo staraliście się o dziecko?

Mniej dzieci przez problemy z niepłodnością?



Podobnie jak w całej Polsce, a w Trójmieście od kilku lat obserwujemy spadek narodzin dzieci. W ubiegłym roku w Gdańsku urodziło się niespełna 9,5 tys. dzieci, a więc o prawie 2 tys. mniej niż trzy lata temu.

Świadomość społeczna na ten temat jest bardzo niska - osoby starające się o dziecko, często nie wiedzą, na jakim etapie udać się do specjalisty. To sprawia, że pacjenci trafiają na diagnostykę zbyt późno, co również redukuje szanse powodzenia.

Coraz więcej par ma problem z niepłodnością Coraz więcej par ma problem z niepłodnością

Kiedy zgłosić się do lekarza?



- WHO definiuje niepłodność jako niemożność osiągnięcia ciąży w czasie 12 miesięcy, pomimo regularnego współżycia. Ale działać trzeba wcześniej. Warto podkreślić, że im starsza wiekowo para, tym czas reakcji na nieskuteczne starania o ciążę powinien być krótszy. U partnerów w przedziale wiekowym 30-40 lat reagować należy już po 6 miesiącach podejmowania prób. Natomiast gdy kobieta przekroczy 40 lat - wówczas każdy miesiąc jest bardzo istotny w procesie starania o dziecko - wyjaśnia dr n. med. Beata Makowska, specjalista ginekolog-położnik z kliniki InviMed w Gdyni.

W klinice pacjenci są poddawani szeregowi badań i konsultacji. Po wykryciu przyczyny niepłodności parze są proponowane metody leczenia - w zależności od diagnozy - od zmiany stylu życia i żywienia, przy inseminację i metody hormonalne, po zapłodnienie in vitro.

- Bardzo ważne jest, żeby leczenie niepłodności podjąć jak najszybciej po postawieniu diagnozy, gdyż w miarę upływu czasu szanse na ciążę będą coraz mniejsze, np. w związku z malejącą rezerwą jajnikową - przekonuje dr Beata Makowska.
Pierwsze narodziny w ramach programu in vitro w Sopocie Pierwsze narodziny w ramach programu in vitro w Sopocie

Niepłodność. Z czego wynika?



Jednym z czynników, wpływających na spadek narodzin, są problemy zdrowotne, które ograniczają lub uniemożliwiają zajście w ciążę. Szacuje się, że w naszym kraju taki kłopot ma jedna na pięć par w wieku rozrodczym.

- Czynników jest bardzo dużo, są to zarówno czynniki żeńskie, jak i męskie. Jeśli chodzi o kobiety, to bardzo często powodem są endometrioza, zespół policystycznych jajników, problemy z owulacją problemy hormonalne, niedrożność jajowodów, insulinooporność. Jeśli chodzi o panów, to coraz więcej mężczyzn ma problemy z jakością plemników, co wpływa na możliwość zapłodnienia - mówi Magdalena Zwierzewska, dyrektor InviMed Gdynia.
Co piąta kobieta lecząca się w klinice niepłodności ma problemy z endometriozą. Do czynników ograniczających płodność zalicza się również otyłość, jednak zagrożeń środowiskowych jest o wiele więcej.

- Główną kwestią jest również nasze środowisko. Żyjemy w ciągłym stresie i to niszczy naszą płodność. Mówię również o otaczających nas substancjach - plastiku, fitoestrogenach. Wszystko to jest w wodzie pitnej i wpływa również na płodność męską. Mamy spulchniacze, konserwanty, wszechobecny cukier. Wszystko to ma wpływ - podkreśla dr n. med. Beata Makowska.

Niepłodność tylko po stronie kobiet? To mit



Zawsze na konsultacje i tym samym na dalszą diagnostykę są zapraszane pary. Niestety, cały czas lekarze spotykają się z utrwalaniem nieprawdziwego stereotypu, jakoby problem z niepłodnością dotyczył wyłącznie kobiet. Zdarza się, że mężczyźni nie chcą się badać i trudno ich przekonać do dalszej diagnostyki.

- W przypadku par zgłaszających się do naszej kliniki, bardzo często okazuje się, że problem nie dotyka tylko jednej osoby, a czynniki nawarstwiają się zarówno u kobiety, jak i mężczyzny - mówi dr n. med. Beata Makowska i dodaje: - Coraz rzadziej przychodzą Panowie, którzy po badaniach nie mają problemów z jakością nasienia. Co ciekawe, kiedy zaczynałam pracę w zawodzie, takich przypadków było stosunkowo niewiele.
Jeszcze kilkanaście lat temu około 75 proc. mężczyzn miała prawidłowe parametry nasienia, obecnie jest to mniej niż 50 proc.

Miejsca

Opinie (332) ponad 20 zablokowanych

  • Pierwsze badanie w tym kierunku

    to sprawdzenie polimorfizmu genu MTHFR - ile osób miało w ogóle takie badanie robione? (podpowiem, że koszt nie przekracza 400zł)

    • 4 2

  • Bo tu jest lewacki Gdańsk, eventy, festyny, koty i drag queen - a nie jakieś zaściankowe dzieci i rodzina! (3)

    • 22 10

    • Gdańsk zawsze był ulraprawicowy i robotniczy. Skąd wy o tej lewackości (2)

      Toż to Kaszuby, mafia, PRL i robotnicy - tu nigdy nie będzie zachodu i lewicy. Chcielibyście, co?

      • 0 6

      • Hahahahahaa!

        • 2 1

      • robotniczy Gdansk wymarl lub wyemigrowal z paszportem

        Danym przez Tuska i Kwasniewskiego.

        A ze natura nie znosi prozni, zostala ona zalana kolejna fala emigracji, ktora nie zna tych "zalet" miastowego zycia...

        • 5 1

  • Niezły biznes (3)

    Z jednej strony antykoncepcja hormonalna przez lata, a potem in vitro około czterdziestki . Stwórz problem i podsuń rozwiązanie.
    I biznes się kręci...
    Poza tym przyczyny niskiej dzietności są w dużych miastach głownie kulturowe (ludzie są egoistami chcącymi używa , a dziecko to konieczność poświęcenia się, medialnie jest to pokazywane jako obciach, gdyby Big Tech zaczął to promować porodówki pękałby by w szwach).

    • 26 4

    • Taaaa, dlatego dziecioroby rządzą i żrą to co zarobią ci bez dzieci? (2)

      • 0 8

      • He, coś ci się porobiło? Z głową

        • 0 0

      • Ludzie mają dzieci, często dużo

        I pracują i chce im się żyć tak normalnie, tak po ludzku, spokojnie wychowują i pracują - potrafią to zorganizować!
        Jak ktoś jest leniem i chciwusem nie będzie i nie powinien mieć dzieci

        • 2 0

  • ech

    Jak nie ma gdzie mieszkać, to nic dziwnego, że mało dzieci się rodzi.

    • 9 4

  • Bezpłodność metaboliczna jest teraz powszechna (6)

    Wielka szkoda, że nikt nie napisze o bezpłodności metabolicznej, która jest teraz tak powszechna i wynika z nadmiaru insuliny w organizmie, a ta z kolei jest wywołana przez zbyt dużą ilość węglowodanów w diecie.
    Po przejściu na keto i post przerywany nie miałam najmniejszych problemów z zajściem w ciążę.
    Mnóstwo jest teraz ludzi, którzy mają problemy metaboliczne m.in. cukrzycę czy hipoglikemię reaktywną albo insulinooporność.
    W mojej rodzinie jest para, która 15 lat starała się o dziecko (teraz są po 40-stce). W końcu, znaleźli dobrego lekarza, zastosowali porady Braci Rodzeń (odsyłam do YouTube) i teraz mają 2 dzieci: odpowiednio 2 latka i 3 miesiące. Wystarczyła zmiana diety i stylu życia, które pozwoliły na wyregulowanie hormonów. Warto mieć nadzieję!
    Powodzenia :)

    • 8 7

    • Zgadzam się, jest to sposób stosunkowo prosty, ale nikt na tym za bardzo nie zarabia więc pompuje się in vitro, a nie zdrowie (1)

      • 6 1

      • Dokładnie! Brakuje jedynie otwartości, żeby to zobaczyć

        • 0 0

    • (1)

      Obserwuje na IG profil dziewczyny, ktora latami starala sie o ciaze. Nieudane in vitro, poronienia itp. Przeszla na keto, schudla i w ciazy teraz.

      • 5 0

      • Ja też tak miałam. Naprawdę, duży wpływ na naszą płodność mamy my sami.
        Brak ruchu i zbyt dużo cukru w diecie ma tu ogromne znaczenie

        • 0 0

    • o nie,kolejna znachorka z yutuba , ostatnio to jakaś plaga (1)

      ale wez zobacz, tam na yutubie mowia prawde wez obejrzyj zrozumiesz, lekarze klami, big farma, kiedys to bylo Sptkalem was duzo, wszyscy jestescie tacy sami

      • 1 1

      • Wiesz, nikt nikogo na siłę nie będzie przekonywał, że pora się obudzić.
        Oczywiście, najprostszą drogą jest bezmyślne łykanie kolejnych tabletek do końca życia, kiedy to niektóre przypadłości są dietozależne i można je łatwo wycofać wspomnianą dietą keto.
        Mnie przeraża ilość 30-latków, którzy biorą Metforminę (na początki cukrzycy i insulinooporności), objadają się na potęgę fastfoodami i cukrem, coraz bardziej podupadają na zdrowiu, ale zamiast szukać przyczyny łykają wszystko, co im lekarz przepisze. Niektórzy 30-latkowie są bardziej schorowani niż niejedni seniorzy. Smutne to.
        A to, że firmy farmaceutyczne cieszą się z każdej naszej choroby lub przypadłości to sama prawda.
        Ci, którzy bezmyślnie łykają tabletki również są tacy sami :)

        • 0 0

  • Dzieci są drogie, kłopotliwe, kosztują pół życia wyrzeczeń

    Zgodnie z doktryną L lepiej nie mieć dzieci tylko wpuszczać imigrantów.

    • 11 5

  • Dzieci to kłopoty i wydatki i brak czasu dla siebie.

    • 10 8

  • Problemem nie są choroby itp a perspektywy życia na levelu niższym niż ci co żyją z zasiłku na zachodzie

    Jeśli nasza klasa średnia to ktoś kto musi brać kredyt na 20 lat i jeździ 15 letnim autem.

    • 5 4

  • Więcej wyroków trybunału :)

    • 3 1

  • Dzieci coraz mniej a co chwila jest artykuł ze porodówki odsyłają na wioski rodzące

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane