Zmiany w prawie aborcyjnym i tym samym liberalizacja obecnego stanu to kwestia czasu - zapowiadają rządzący, którzy jednak nie mają jednego stanowiska w tej sprawie. Finalnie mają być omawiane trzy projekty ustaw. Jakie opcje są obecnie rozpatrywane?
za zwiększeniem restrykcji i zaostrzeniem prawa
8%
za powrotem tzw. kompromisu z 1993 r.
23%
za liberalizacją względem tzw. kompromisu z 1993 r.
56%
Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że posłowie zajmą się zmianami dotyczącymi liberalizacji prawa do aborcji na ostatnim posiedzeniu Sejmu w marcu (według kalendarza 20-22.03) lub pierwszym w kwietniu (10-12.04).
W tym momencie większości w partiach koalicyjnych do przeprowadzenia zmian skutkujących legalną aborcją do 12. tygodnia ciąży bez podania przyczyny raczej nie będzie. Kluby zaliczają ustawę o aborcji do tematów światopoglądowych i zapowiadają uchylenie dyscypliny partyjnej. Warto zwrócić uwagę, że nie będzie również rządowego projektu ustawy z powodu odmiennych zdań na uregulowanie obecnej sytuacji.
Prawa do aborcji - trzy pomysły
Na stole widnieją dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce. Od ponad 3 miesięcy na ruch ze swoimi pomysłami czeka Lewica, a w ubiegłym tygodniu odrębny dokument złożyła Koalicja Obywatelska. Co ciekawe, osobny projekt zapowiada również Polska 2050 - PSL, choć trzeci koalicjant ekipy rządzącej najbardziej opowiada się za referendum.
- Czekamy na projekt Trzeciej Drogi, mamy już projekt Platformy Obywatelskiej, są dwa projekty Lewicy, chciałbym, żeby wszystkie te projekty były przeczytane po raz pierwszy na jednym posiedzeniu Sejmu - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.- Wiem o tym, że kwestia zmian w prawie aborcyjnym jest rzeczą, która różni nas (koalicję rządzącą - PAP) w fundamentalny sposób - dodał.
Pigułka "dzień po" będzie dostępna bez recepty od 15. roku życia
Aborcja: Lewica idzie najdalej w zmianach
Przypomnijmy, że podczas pierwszego posiedzenia obecnego Sejmu klub Lewicy złożył projekty ustaw o bezpiecznym przerywaniu ciąży, które zakładają prawo do aborcji do końca 12. tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie 12. tygodnia. Ponadto dokument zakłada wprowadzenie dodatkowych regulacji związanych z klauzulą sumienia i ograniczenie jej używania. Poza tym posłowie Lewicy wnioskują o dekryminalizację przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. Lewica wskazuje, że obecny stan prawny należy do najbardziej rygorystycznych systemów w Europie i na świecie.
- W ciągu trzech lat od wydania tzw. "wyroku Trybunału Konstytucyjnego" w polskich szpitalach zmarło co najmniej 7 kobiet w zaawansowanej ciąży. Zdecydowana większość aborcji wykonywanych w Polsce odbywa się całkowicie poza systemem publicznej ochrony zdrowia. Samodzielne przerwanie ciąży przez osobę w ciąży jest legalne. Osoby potrzebujące aborcji wspierane są przez organizacje pomocowe i grupy nieformalne - uzasadniają wnioskodawcy.Do 24. tygodnia ciąży byłoby możliwe przeprowadzenie aborcji w przypadku wystąpienia nieprawidłowości rozwojowych lub ciąży powstałej w wyniku czynu zabronionego. Aborcja po 24. tygodniu ciąży byłaby możliwa tylko w jednej sytuacji.
- W przypadku, gdy stwierdzone u płodu nieprawidłowości uniemożliwiają późniejszą zdolność płodu do życia poza organizmem osoby w ciąży, udzielenie świadczenia, o którym mowa w zdaniu poprzedzającym, jest dopuszczalne również po 24. tygodniu ciąży - czytamy w projekcie ustawy.
Koalicja Obywatelska proponuje swoje rozwiązanie
Koalicja Obywatelska w ubiegłym miesiącu złożyła swój wniosek, który ma skutkować możliwością przeprowadzenia aborcji do 12. tygodnia ciąży. Po tym czasie aborcja będzie możliwa w przypadku, gdy występuje zagrożenie dla zdrowia kobiety (niezwłocznie), w przypadku nieodwracalnych wad płodu i nieuleczalnej choroby (tutaj do 24. tygodnia ciąży, chyba że mówimy o chorobie uniemożliwiającej życie poza organizmem osoby w ciąży), a także, gdy jest podejrzenie ciąży w wyniku czynu zabronionego (do 18. tygodnia ciąży).
Premier
Donald Tusk podkreślił, że chodzi o otwarcie możliwości bezpiecznej i legalnej aborcji do 12. tygodnia życia.
Lekarze uratowali 6-letniego Aleksa. "To cud" - pierwszy taki przypadek na świecie
A może referendum ws. aborcji?
Ze strony środowiska Trzeciej Drogi już wielokrotnie pobrzmiewało słowo referendum, które ma zostać przeprowadzone niezależnie od procedowanych ustaw. Zapowiedzi ubiegłoroczne ze strony Polski 2050-PSL były takie: najpierw przywracamy tzw. kompromis aborcyjny, który zakładał możliwość przerwania ciąży w przypadku zagrożenia życia i zdrowia kobiety, w razie przesłanek medycznych dotyczących ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby, a także w przypadku podejrzenia, że ciąża powstała w wyniku gwałtu.
W przypadku referendum najostrzej sprzeciwia się Lewica, która uważa, że to strata pieniędzy, a środowisko wypowiedziało się w tym temacie podczas protestów, jakie miały miejsce trzy lata temu.
Społeczeństwo czeka, co zrobią rządzący
Prawdopodobnie do momentu głosowania nie będzie jasne, czy posłowie głosują zgodnie z własnymi przekonaniami, czy rekomendacjami partii. Dodatkowo na końcu pozostaje jeszcze podpis prezydenta, co dodatkowo zapętla całą polityczną układankę.
Aborcja - obecny stan prawny
Jak obecnie wygląda prawo w kwestii aborcji w Polsce? Przypomnijmy, że 22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym uznano przesłankę eugeniczną za niezgodną z Konstytucją. Chodzi o art. 38, który stanowi, że każdemu człowiekowi zapewnia się prawną ochronę życia.
Wcześniej według przesłanki możliwe było legalne dokonanie aborcji z uwagi na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, np. zespół Downa, albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, np. bezczaszkowie.
Obecnie
aborcja jest legalna w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia matki oraz gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała wskutek czynu zabronionego, np. zgwałcenia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy