- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (75 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 4 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 5 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (48 opinii)
- 6 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
Lekarze z gdańskiego szpitala klinicznego uratowali 6-letniego Aleksa, który przez 98 dni był podłączony do aparatury pozaustrojowego natlenowania. Inne światowe ośrodki medyczne nie dawały mu szans przeżycia. Specjaliści mówią wręcz o cudzie.
- To trochę cud, że przeżył i wyszedł z tego w tak dobrym stanie, bez żadnych neurologicznych zaburzeń. Cały zespół wykonał niewiarygodną, tytaniczną pracę, to współdziałanie było wręcz idealne - podkreśla prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna, ordynator Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży.
Niezwykła historia 6-letniego pacjenta
Aleks na stałe mieszka w Niemczech, jednak w sierpniu wraz z rodziną odwiedził swoich bliskich na Syberii. Podczas pobytu zdiagnozowano u chłopca cukrzycę, pojawiły się również nietypowe problemy oddechowe. W drodze powrotnej jego stan zdrowia uległ radykalnemu pogorszeniu. W trakcie lotu do Kaliningradu wystąpiły duszności i silny kaszel, a na drodze do Niemiec sytuacja stała się krytyczna. Dziecko z zatrzymaniem krążenia trafiło do szpitala w Elblągu, gdzie lekarze podjęli decyzję ratującą życie - wprowadzono rozprężany stent do przełyku i tym samym oddzielono strukturę od tchawicy.
To odważne i w przypadku dziecka nieoczywiste rozwiązanie pozwoliło utrzymać wentylację i dało chłopcu kolejnych 20 godzin na transport i podjęcie wielopoziomowego działania w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Tam pacjent został podłączony do aparatury pozaustrojowego natlenowania, jednak zdiagnozowany ubytek w klatce piersiowej cały czas się powiększał.
- Nigdy się nie spotkałem z takim przypadkiem w całej swojej karierze, żeby w nie do końca jasnym procesie infekcji grzybiczej i przebiegu cukrzycy powstał ogromny ubytek w przełyku i tchawicy. Pacjenta nie dawało się wentylować, co skutkowało podłączeniem do aparatury pozaustrojowego natlenowania krwi ECMO - opowiada prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna.
"Widzieliśmy dzień po dniu postępującą chorobę"
Pacjent był podłączony do aparatury w stanie braku przytomności przez 98 dni. Na początku rokowania były fatalne - szpital konsultował przypadek z wieloma ośrodkami na całym świecie. Nigdzie nie widziano podobnej piorunującej degeneracji tkanek miękkich, ośrodki niemieckie również nie chciały podjąć się leczenia.
Ostatecznie podejrzewa się, ze całą sytuację spowodowała infekcja grzybicza - zakażenie
grzybem z rodzaju Aspergillus na tle rozwoju cukrzycy. Po dwóch tygodniach lekarze zdecydowali podjąć się rekonstrukcji tchawicy przy użyciu tkanek z przełyku. Była to pierwsza tego typu operacja na świecie.
- Widzieliśmy dzień po dniu postępującą chorobę. Zaczęło się od małej dziurki, która się powiększała. W momencie, kiedy rekonstruowaliśmy drzewo oddechowe, brakowało 7 centymetrów tchawicy, lewego oskrzela prawie w całości oraz części prawego - wspomina dr n. med. Marcin Łosin z kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży UCK. - Nie było możliwości wykorzystania sztucznego uzupełnienia i jedynym pomysłem, który przyszedł nam do głowy, było użycie jego własnego przełyku. Na mój stan wiedzy nikt wcześniej tego nie robił. Odcięliśmy go częściowo u góry i u dołu i to, co zostało, użyliśmy do rekonstrukcji dróg oddechowych. Ta rekonstrukcja była absolutnie czymś wyjątkowym.
Otwarto laboratorium do badań nad groźnymi wirusami
Można mówić o rekordzie
Jak wspomnieliśmy, pacjent przez 98 dni był podłączony do aparatury - w tym czasie lekarze usiłowali wyleczyć zakażenie, ale także regenerować płuca, które nie były używane przez pacjenta.
- Tych wyzwań było bardzo dużo. Tak naprawdę nikt nie wie, jak leczyć zakażenie Aspergillusem tkanek śródpiersia. Konsultowaliśmy się z hematologami dziecięcymi, którzy mają doświadczenie w leczeniu tych infekcji i korzystaliśmy z ich wiedzy. Bardzo dużym wyzwaniem było poprawienie funkcji płuc i stopniowe przywracanie powietrzności przy bardzo małej odporności oskrzeli, które były odtworzone tkanką z przełyku. To się na szczęście udało - mówi prof. dr n. med. Romuald Lango z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii UCK. - Musieliśmy to dziecko leczyć i pielęgnować po kilka do kilkunastu godzin na dobę w ułożeniu na brzuchu, czyli w tzw. pozycji pronacyjnej. Utrzymywanie pacjenta w pozycji na plecach nie sprzyja leczenia tego typu zaburzeń. Woda przemieszcza się pod wpływem grawitacji i płuca stają się bezpowietrzne w częściach położonych najniżej, czyli przy powierzchni pleców.
Można mówić o rekordzie - mały Aleks spędził 98 dni podłączony do ECMO - to pierwszy tak długi udokumentowany proces leczenia u dziecka, które, co najważniejsze, nie doznało żadnych uszczerbków neurologicznych.
Teraz pacjent został przekazany do ośrodka w Lipsku, gdzie ma odbyć się dalsza rehabilitacja i dalsze operacje rekonstrukcyjne.
Superbohaterowie nie zawsze noszą pelerynę, ale my w Trójmieście mamy ludzi, którzy "mają supermoce". Niektórzy z nich ratują życie, inni odnajdują zagubionych, kolejni wykazują się empatią i pomocną dłonią.
Jeżeli znacie przykłady osób, które postąpiły podobnie, albo sami komuś pomogliście i chcecie podzielić się historią, piszcie maile na adres news@trojmiasto.pl.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-23 16:43
Super
Brawo Lekarze ! Szacunek za wiedzę, umiejętności i odwagę.
- 296 6
-
2024-01-23 16:07
Gratulacje! (15)
Z dumą czyta się takie artykuły o trojmiejskich lekarzach!
- 451 8
-
2024-01-23 23:26
brawo brawo brawo! dumna z lekarzy gdańszczanka:)
- 5 0
-
2024-01-23 16:54
Przecież prof. Czauderna jest (11)
Powiązany z pis. Gdyby nie Duda, nie dostałby tytułu profesora.
- 6 48
-
2024-01-25 08:55
Aco to ma do rzeczy???
- 0 0
-
2024-01-23 23:02
Czauderna (1)
Był profesorem na długo przed Dudą.
- 15 0
-
2024-01-24 08:40
Duda jest profesorem?
- 0 1
-
2024-01-23 22:26
(1)
Pan prof. Czauderna od początku swojej pracy w klinice (jako młody człowiek) bardzo dobrze się zapowiadał jako lekarz. Jest po prostu zdolny i pracowity. Moja mama, która pamięta początki jego pracy zawsze mówiła " Z naszego Piotrusia będą ludzie) :-). Pozdrawiam Pana i życzę dalszych sukcesów.
- 19 2
-
2024-01-24 09:59
prawda
nie wiem jak dziś ale 30 lat temu jeden z najlepszych chirurgów dziecięcych , wszyscy do niego się zgłaszali , nie dziwi dziś tytuł profesora
- 7 0
-
2024-01-23 22:13
ty cymbale (4)
dr Czauderna to wybitny specjalista od wielu wielu lat , nie ma znaczenia kiedy otrzymał tytuł profesora , ma olbrzymie kwalifikacje i wiedzę masa ludzi kieruje się do niego po pomoc , obyś ty pajacu lepiej nie musiał
- 31 4
-
2024-01-23 22:43
Oho pisiakowy czopek pana profesura się zagotował :) (1)
- 2 15
-
2024-01-24 09:55
zagotowany czopek to masz tam gdzie lubisz
nawet jeżeli jest zwolennikiem PIS to tak mocno Ci przeszkadza kiedy ratuje ludzkie życie ????
- 6 1
-
2024-01-23 22:24
Ale .... (1)
Po co te wyzwiska....
- 3 7
-
2024-01-23 23:00
Bo sobie zasłużyłeś.
- 6 3
-
2024-01-23 19:28
Naprawdę?
To jest w tej sprawie najważniejsze?
- 40 2
-
2024-01-23 16:49
Na ruskich i ukrainców to zawsze się znajdzie miejsce w bolskim szpitalu (1)
A dla bolaków to kolejka do specjalistow i dół na cmentarzu
- 13 50
-
2024-01-24 08:36
Czasami lepiej nic nie powiedzieć
Niż otworzyć jamochłon i wyjść na przygłupa. Kiedyś to zrozumiesz
- 10 3
-
2024-01-23 15:40
Cud (2)
Wielki szacunek dla lekarzy tych z Gdańska i Elbląga.
Dla Alexa dużo zdrowia, rodzicom wytchnienia.- 361 9
-
2024-01-24 10:10
Istnieje ryzyko, że jak Aleks dorośnie to wróci do matuszki rasiji i wróci podziękować za leczenie czołgiem.
- 4 0
-
2024-01-23 16:12
"x"??
- 2 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.