- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (120 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (19 opinii)
- 3 Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator (8 opinii)
- 4 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (86 opinii)
- 5 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 6 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
Koniec Szpitala Zakaźnego przy ul. Smoluchowskiego. Plan przenosin do Gdyni
Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku czekają duże zmiany. Oddział Zakaźny trafi do Redłowa, trwają rozmowy w kwestii przenosin Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego dla Dzieci do Szpitala św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie, natomiast Przychodnia Specjalistyczna z poradniami ma pozostać w starej lokalizacji.
Przychodnie i poradnie lekarskie w Trójmieście - prywatnie i na NFZ
- W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie z pracownikami szpitala, podczas którego zostali poinformowani o decyzji zamknięcia placówki w tej lokalizacji. Jeden oddział ma zostać przeniesiony do Redłowa, a Oddział Dziecięcy być może "na Zaspę" - słyszymy z trzech anonimowych źródeł.
Szpitale Pomorskie potwierdziły informację o planach przenosin do Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni. Przeprowadzka miałaby nastąpić na przełomie 2022 i 2023 r., a Oddział Zakaźny zostanie przeniesiony w miejsce dawnego Oddziału Chorób Wewnętrznych, który jeszcze w tym roku będzie umiejscowiony w zmodernizowanej przestrzeni szpitalnej.
- "Szpitale Pomorskie" od lat realizują szereg inwestycji mających na celu poprawę jakości pobytu pacjentów i pracy personelu. W Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni trwają obecnie prace remontowe, które pozwolą jeszcze w III kwartale br. przyjąć pierwszych pacjentów na nowoczesny Oddział Chorób Wewnętrznych. W miejscu zaś obecnego Oddziału zaplanowano na przełomie 2022/2023 r. uruchomienie Oddziału Zakaźnego, przeniesionego z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Dodatkowym atutem umiejscowienia w tym szpitalu Oddziału Zakaźnego jest możliwość konsultacji z szeregiem specjalistów, a także doskonałe warunki na wykonanie szerokiej diagnostyki - informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich. I dodaje: - Obecnie ze względu na małą liczbę pacjentów wymagających hospitalizacji w wyniku połączenia oddziałów powstał 42-łóżkowy Oddział Obserwacyjno-Zakaźny, który zapewnia leczenie pacjentów wymagających hospitalizacji w zakresie chorób zakaźnych.
Czytaj też: Lekarz: "Dziwi nas utrzymujący się sezon infekcyjny"
W Gdyni oddział na 60 łóżek?
O potrzebie zmian, także tych najbardziej radykalnych, mówi się od wielu lat. Dyskusja, ale i prawdopodobnie działania zostały przerwane przez pandemię. W całym kraju zauważono wówczas potrzebę sprawnie funkcjonującego systemu opieki nad pacjentami z chorobami zakaźnymi. Nie zmienia to jednak sytuacji Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy.
Z rozmów ze specjalistami wynika, że obiekt jest za duży na czas "pokoju", a w okresie epidemii i tak istnieje potrzeba uruchamiania innych placówek - liczy się natomiast "know-how", który posiada właśnie Szpital Zakaźny, a przede wszystkim zabezpieczenie pacjentów z innymi chorobami, takimi jak zapalenie wątroby czy zakażenie wirusem HIV. Mówiło się, że przenosiny mogłyby nastąpić nawet w sierpniu, inne źródła wskazują na koniec roku, co potwierdził też szpital.
- Wydaje się, że umieszczenie Szpitala Zakaźnego w Redłowie jest zasadne ze względu na zapewnienie odpowiednich narzędzi diagnostycznych i terapeutycznych, których brakuje na ul. Smoluchowskiego. Miałby się tam znaleźć oddział 60-łóżkowy - komentuje dr Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki i dyrektor Wydziału Zdrowia PUW.
- Ośrodek zakaźny musi mieć właściwe zaplecze diagnostyczne, poparte odpowiednią technologią, i stąd konieczność zmian. Proces ten jednak musi być przeprowadzony w taki sposób, aby zapewnić ciągłość opieki i leczenia pacjentów już hospitalizowanych i przyjmowanych do szpitala - mówi Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Szpitale Pomorskie również wskazują, że chodzi przede wszystkim o zapewnienie bezpieczeństwa pacjentów i dostępu do narzędzi diagnostycznych. W nowej lokalizacji oddział będzie mógł również korzystać z szerokiego wsparcia wielospecjalistycznego szpitala.
Czytaj też: Duży wzrost przypadków ospy na Pomorzu. "To efekt pandemii"
Co dalej z pacjentami i zespołem specjalistów?
Rozmawialiśmy z pracownikami Szpitala Zakaźnego, którzy są zaniepokojeni obecną sytuacją. Chodzi z jednej strony o utrzymanie zespołu specjalistów - ten i tak od lat topnieje - a z drugiej strony o zapewnienie opieki zarówno dorosłym, jak i dzieciom.
- Strasznie szkoda, będzie bardzo trudno utrzymać ten zespół. Już słychać, że ludzie się rozglądają za inną pracą - słyszymy w szpitalu.
Przedstawiciele placówki jednak uspokajają i podkreślają, że wszyscy pracownicy mają zapewnione miejsca pracy, na miejscu pozostanie również przychodnia. To istotne zapewnienie, bo w placówce funkcjonuje m.in. jedyna na Pomorzu przychodnia chorób zakaźnych dla dzieci, jak również jedyna poradnia retrowirusowa.
- W lokalizacji Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku będzie bez zmian funkcjonowała Przychodnia Specjalistyczna, w której działają Poradnie Chorób Zakaźnych dla Dorosłych i Dzieci. Wszyscy pracownicy PCCHZiG w Gdańsku zapewnione mają miejsca pracy w ramach działalności "Szpitali Pomorskich", zarówno personel biały, jak i administracja - mówi Małgorzata Pisarewicz.
Czytaj też: W gdańskim szpitalu rodzące korzystają z konsultacji z fizjoterapeutą
Oddział Dziecięcy trafi na Zaspę?
Nadal jednak nie wiadomo do końca, gdzie zostanie przeniesiony Oddział Zakaźny dla dzieci. Lekarze i pielęgniarki podkreślają, że przeprowadzka wiąże się z ogromnym wyzwaniem logistycznym ze względu na charakter chorób. Potrzebne są śluzy, odpowiednie zaplecze, które uniemożliwi dalszą transmisję patogenów. Wątpliwości dotyczą m.in. Oddziału Dziecięcego.
- Trwają rozmowy z właścicielem - samorządem województwa pomorskiego - dotyczące nowej lokalizacji dla Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego dla Dzieci. Brana jest pod uwagę lokalizacja, która w ramach swojej działalności prowadzi wysokospecjalistyczną diagnostykę dla najmłodszych pacjentów, tj. szpital na Zaspie działający w strukturach spółki Copernicus. Decyzja w tej sprawie ma zapaść niebawem - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz.
Decyzje jeszcze nie zapadły, ale Szpital św. Wojciecha posiada obecnie potencjał do prowadzenia 12-łóżkowego oddziału.
- Powstała taka koncepcja związana z reorganizacją systemu leczenia chorób zakaźnych w Gdańsku. Copernicus jest jednym z uczestników tej transformacji - trwają analizy możliwości relokacji oddziału zakaźnego dla dzieci do Szpitala św. Wojciecha. Żadne decyzja jeszcze nie zapadły, żadne terminy nie zostały ustalone. Copernicus. Sp. z o.o. posiada potencjał lokalowy i sprzętowy do prowadzenia 12-łóżkowego oddziału obserwacyjno-zakażnego dla dzieci. Ostateczne decyzje podejmie organ właścicielski Spółki, czyli Samorząd Województwa Pomorskiego - mówi Katarzyna Brożek, rzecznik Copernicus.
Czytaj też: Nieletni pacjenci leżą na korytarzu. Szpital Psychiatryczny cały czas bez nowych przyjęć
Co dalej z budynkiem?
Niezależnie od tego, gdzie będą trafiać pacjenci, w najbliższej przyszłości budynek przy ul. Smoluchowskiego ma zmienić swoje przeznaczenie. Obiekt będzie prawdopodobnie pełnić funkcję rezerwową w razie rozwijania się kolejnych fal epidemii, jednak docelowo spółka planuje organizację opieki długofalowej - powołanie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego i łóżek rehabilitacyjnych.
- Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku od lat czeka na modernizację. Przed Szpitalami Pomorskimi decyzja, co dalej? Mamy przygotowaną koncepcję nowego budynku, jako infrastruktury krytycznej na wypadek np. przyszłej pandemii. W czasach niewymagających uruchomienia łóżek związanych z epidemiami w nowym obiekcie planujemy utworzyć bazę nowych łóżek, działających w strukturach nowoczesnego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, a także łóżka rehabilitacyjne, których brakuje w całej Polsce. Oczekujemy jednak na ogłoszenie konkursu w ramach Funduszu Medycznego, a następnie pozytywną decyzję o możliwym finansowaniu. Inwestycja ta została ujęta w Wojewódzkim Planie Transformacji - informuje Małgorzata Pisarewicz.
Miejsca
Opinie (127) 6 zablokowanych
-
2022-06-01 17:00
a potem i tak będzie gadanie że to NFZ ucina refundacje i całą kase i, że to nie wina "Szpitali Pomorskich". Nie ważne, że to to
i chcą upchać do innych szpital te resztki po oddziałach XD
- 13 4
-
2022-06-01 17:14
(3)
Leżałem w zakaźnym na Smoluchowskiego przez dwa tygodnie w zeszłym roku . Nie widziałem żadnego powodu do narzekań . Warunki pobytu dobre , personel sympatyczny . Komuś chyba bardzo zależy na terenie po szpitalu !
- 49 2
-
2022-06-01 18:16
(2)
I czemu durniu minusujesz , ja tam leżałem 2 tygodnie więc chyba wiem co piszę !
- 13 0
-
2022-06-01 18:19
bo to pewnie developer
- 13 0
-
2022-06-01 18:48
Leżałem tam miesiąc i personel oki
Poza jedną panią sprzątaczką której chyba mocno podpadłem. Gej na oddziale leczenia AIDS to codzienność więc powinna po latach się ze specyfiką pacjentów oswoić.
- 5 1
-
2022-06-01 17:24
A gdzie będzie poradnia HIV? (1)
Czyżby też w Gdyni? Będzie bliżej do lekarza i co dwa miesiące po leki. Jestem za. Może warunki w szpitalu się też na nieco poprawią. Sheratonu to tam nie było ale AIDS wyleczyli i chwała im za to.
- 13 3
-
2022-06-02 05:55
W Sopocie w Klubie......no wiecie.....enzym czy jakoś tak
- 1 2
-
2022-06-01 17:26
Chore miasto i włodarze tego miasta (1)
- 30 4
-
2022-06-02 10:44
Dokładnie tak
- 2 2
-
2022-06-01 17:46
Zapamiętać proszę na przyszłość:
pacjent nigdy nie ma racji.
- 17 1
-
2022-06-01 18:15
Ich chyba powalilo z taką decyzja , co za bałwan podjol taka decyzję. SZOK
- 23 2
-
2022-06-01 18:23
Bez sensu jest takie rozbicie zwartego merytorycznie kompleksu. To pewnie zaspokaja lekarzy, ale dla pacjentów będzie udręką.
- 18 2
-
2022-06-01 18:35
Zarząd szpitala powinien dostać medal pt; "By uratować nic się nie da zrobić". Wygrywa plan - Powolna likwidacja na raty. (1)
40 lat w szpitalu skutecznie leczono, konsultowano i diagnozowano choroby zakaźne. Ostatnie lata to brak pomysłu i pieniędzy ze strony spółki na potrzeby bieżące, nie mówiąc o inwestycjach. Wystarczy spojrzeć jak rozwijane są pozostałe placówki w spółce.
Personel oczywiście (by zniechęcić) traktowany jak zło - powoli rozpierzchł się.
Po latach takiej degradującej placówkę działalności przyjeżdżają i meldują, że nie da się w tej ruinie dalej już funkcjonować, ale zbieramy was do nas do Gdyni.
Podsumowując - nieudolny kolejny zarząd z brakiem pomysłu i umiejętności, by zagospodarować tę ważną kiedyś placówkę.
Trzeba było ich posłuchać jaki to ratunek niosą tej placówce, gdy włączali Szpital Zakaźny do spółki Szpitale Pomorskie. Teraz wiadomo, że to fałsz, obłuda i kłamstwo.
I nie wierzcie proszę w te wszystkie łagodzące nastroje oświadczenia.
Powolna likwidacja na raty
Zaniedbali, zmarnowali, popsuli.
Smutek i żal.- 38 1
-
2022-06-01 18:53
Władzom Urzędu Marszałkowskiemu jak widać z wypowiedzi tez nie zależy.
- 9 0
-
2022-06-01 19:05
Czegoś nie rozumiem
Zakład opiekuńczo-leczniczy, a w razie epidemii oddział zakaźny? To znaczy, że przebywający tu pod opieką (na stałe?) zostaną odesłani do domu? Czy te zmiany poprawią opiekę zdrowotną w naszym regionie ? Mam wątpliwości.
- 25 2
-
2022-06-01 19:16
Władzom Urzędu Marszałkowskiego i złotoustemu pracownikowi wojewody jak widać z wypowiedzi tez nie zależy. Grają jedną melodię
A pani Pisarewicz ma za zadnie złagodzić wydźwięk tej złej dla mieszkańców województwa informacji i wytworzyć mgłę przysłaniającą dramat pracowników szpitala.
- 23 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.