- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (87 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (204 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Pojechali karetką na zakupy
Czy obsada karetki ratunkowej ma prawo robić zakupy podczas dyżuru? Lekarze uważają, że tak. Finansujący pogotowie są innego zdania.
Anna Molszczak z Sopotu przechodziła w ub. czwartek ul. 3 Maja. Zaintrygowała ją podjeżdżająca pod sklep spożywczy karetka pogotowia ratunkowego. Nasza czytelniczka sprawdziła - była godz. 10.40. Z karetki wysiadł lekarz i kierowca. Udali się na zakupy - pierwszy z nich do sklepu spożywczego, drugi do położonego nieopodal mięsnego. Kobieta zadała sobie trud i poczekała na ich powrót.
- Pojawili się po kilkunastu minutach. Nie zauważyłam żadnego stresu wynikającego z tego, że lekarz był w czerwonym uniformie pogotowia. Nie irytowałabym się, ale to nie pierwsza taka sytuacja, którą widzę - zaznacza Anna Molszczak. - Zakupy odbywały się podczas dyżuru, służbowy samochód posłużył do prywatnych celów, a potem dziwimy się, że służba zdrowia nie ma pieniędzy. Ten lekarz powinien zwrócić koszty kilometrówki. Jak jego bułka z serem będzie kosztowała 43 zł, a nie 3 zł, to może zrozumie, że na swoje prywatne wycieczki wydaje nasze pieniądze.
Tego dnia dyżur pełnił Remigiusz Loroch, kierujący pogotowiem ratunkowym w Sopocie. Doktor odpiera zarzuty. - Wieźliśmy pacjenta do szpitala na Zaspie i wracaliśmy najkrótszą trasą. Po drodze zatrzymaliśmy się, by kupić coś do jedzenia. Nie mieliśmy wtedy żadnego wezwania, a poza tym płacą nam za gotowość. Człowiek jest tak skonstruowany, że choć raz na 24 godziny musi coś zjeść. Tego nie zabraniają żadne przepisy. Nie widzę w tym problemu i zapewniam, że czasy przedstawione w filmie "Miś", gdy karetki jeździły na sygnale po piwo, już wiele lat temu minęły - podkreśla dr Loroch.
Nie zgadza się z nim Maja Opinc-Bennich, rzecznik wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego.
- To niedopuszczalne i absolutnie niezgodne z zasadami postępowania w ratownictwie medycznym, które ma przecież szybko reagować i nieść pomoc w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia - podkreśla.
Opinie (279) ponad 20 zablokowanych
-
2008-02-20 08:38
a zatem
widziałem policjanta, który w mundurze, a więc na słubie kupił w sklepie bułkę i pitny jogurt- to skaaaandalll, nie dość że bułkę to jeszcze jogurt- on się OBŻERA!, gdzie Pani Anna, trzeba interweniować, zakuć w kajdany i ustawowo ZABRONIĆ JEŚĆ, aha i jeszcze artykuł na www 3-miasto poproszę
- 0 0
-
2008-02-20 08:40
do Kikuta
niech ja Was Kikut z kanapką w pracy zobaczę!
- 0 0
-
2008-02-20 08:51
to jaja co robi pogotowie w Sopocie - samowola ala Miś (1)
też zauważyłam że na 3 MAJA takie sytuacje / to skandal oni sa w
pracy a na dyżur niech przynoszą kanapki. Ich miejsce w czasie
dyspozycji jest w bazie na chrobrego a nie na zakupach - to
rzeczywiście skandal i trzeba takiego lekarza obciążyć kosztami -
oni mało nie zarabiają- 0 0
-
2008-02-21 15:47
Jaja to ty i tobie podobni ....wypisujecie.
- 0 0
-
2008-02-20 08:51
Trzeba zwołać komisję śledczą (1)
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
Po co komisja? AM zanotowała: gdzie, o której godzinie, jaka karetka, jakie sklepy. Zadała sobie nawet trud, zeby poczekać, aż ze sklepu wyjdą i odnotowac, jakim krokiem. A później przekazać sprawę reporterom wybiórczej.
Przykre, ze rzecznik nie broni "swoich" ratowników.- 0 0
-
2008-02-20 08:55
co na to NFZ / Ministerstwo Zdrowia ? (1)
brawo dla tej Pani i redakcji za interwencję - właśnie w taki
sposób marnowane są nasze pieniądze a póżniej szpitale i cała służba zdrowia mają długi -
taki DYREKTOR POGOTOWIA jeszcze broni takiej sytuacji ! to chory
pseudomanager - za dojazd na zakupy PANA LEKARZA i PANA KIEROWCY
zapłaciliśmy my podatnicy - skoro pogotowie bierze kolosalne
pieniądze za nieuzasadnione wezwanie pogotowia, to może niech ten
lekarz zapłaci / lekarze sopockiego pogotowia robią bardzo często
zakupy w pobliskich sklepach ale widać ktoś z góry przymyka na to
oko ! oni są w pracy !
co na to NFZ? Ministerstwo Zdrowia
jestem osoba dobrze zarabiająca i musze płacić haracz na służbę zdrowia publiczną , i również społeczeństwo powinno reagować na takie marnotrawienie naszych pieniędzy ! a służby nie korzystam bo jak mnie boli serce nie bede czekała 3 miesiace do kardiologa - tak więc gdzie wyciekają pieniądze ? własnie w wyżej wymieniony sposob marnotrawi sie nasze podatki- 0 0
-
2008-02-20 09:08
jestem osoba dobrze zarabiająca i musze płacić haracz ...
jak widac dobre zarabianie nie idzie w parze z czytaniem i mysleniem. oni nie dojechali na zakupy, zabierając specjalnie karetke , po drodze z wezwania zatrzymali sie na chwile i weszli do sklepu. widzisz tu róznice?
gdzie tu zapłaciłes EXTRA?
zdarza sie, pewnie wszystkim wyskoczyc z pracy po bulke i twarożek, czasami sie zapomni sniadania. co za paranoja!- 0 0
-
2008-02-20 08:58
Pracowałam w tym sklepie o którym mowa (2)
sytuacja ma miejsce od lat.Lekarze przyjeżdżają do niego na zakupy,średnio kilka razy w tygodniu.Są zawsze w uniformach.
Z drugiej strony gdzie i kiedy mają zjeść coś co nie jest batonikiem i kawą z automatu?- 0 0
-
2008-02-20 12:20
Przynieść jedzenie z domu a w pracy pracować. (1)
Pamiętać, że karetka jest do ratowania życia a do jedzenia - jadalnia.
BTW - nie jestem pracownikiem służby zdrowia ani k... a słowo honoru daję, że czasami mam tyle roboty, że zdarza mi się, nic nie jeść ani pić podczas pracy (tzn. 8-9 godzin). Dodam jeszcze, że zarobki mam na poziomie jednej (!) średniej krajowej.- 0 0
-
2008-02-20 12:25
Zglodniala
..."Pamiętać, że karetka jest do ratowania życia a do jedzenia - jadalnia"...
A do kupowania?
Zapewne sklep.
Chyba z glodu oczy przymknelas.
Przeciez stoi jak byk napisane, ze zakupy robili w sklepie , a nie w karetce!- 0 0
-
2008-02-20 08:59
zakupy w Sopocie-to nagminna praktyka lekarzy pogotowia
to są nie sporadyczne pojedyncze przypadki - tylko nagminne w Sopocie ! więc uważam że interwencja jest niezwłoczna / widziałem taką sytuację też / dziwne ze kierowca tez robi zakupy on z pewnoscia nie pracuje 24 h bo nie może - ale po co jak można pojezdzic sobie po bułkę karetką na życzenie LEKARZA ! samowola na maxa jak za komuny
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
(4)
może i ta pani jest przewrażliwiona, ale ja mam jeszcze w pamięci dyspozytorke pogotowia jadącą na sygnale żeby .... skrócić spódniczke
lekarzowi płacą za dyspozycyjność, tzn za to, że oczekuje na polecenie wyjazdu siedząc na dupie w budynku pogotowia
dziś podjechali po kanapki, jutro odebrać cięzko chorą matkę ze szpitala, a pojutrze na poczte, bo lekarz kończy dyżur o 17 a poczta jest czynna do 17:30
wyjątki są zabójstwem dla prawa
i tak niewielu zrozumie co miałem na myśli:-)- 0 0
-
2008-02-20 09:07
Gallux (3)
..."lekarzowi płacą za dyspozycyjność, tzn za to, że oczekuje na polecenie wyjazdu siedząc na dupie w budynku pogotowia"...
- Lekarzowi, czy sanitariuszowi płacą faktycznie za dyspozycyjność. Nie zyjemy jednak w czasach Tam- tamow i kazdego moze dyspozytor/szef za pomoca komorki , czy innego srodka lacznosci osiagnac, nawet podczas przerwy, czy robienia zakupow.- 0 0
-
2008-02-20 09:14
(2)
no i nie zrozumiałeś:-)
co w twoim przypadku mnie akurat nie dziwi
te zakupy robione są nagminnie, a tłumaczenie, że zakupy robiono w drodze powrotnej jest takim właśnie naginaniem prawa
o sopockim "pogotowiu" nie chce mi sie nawet pisać, bo raz, że to nie jest pogotowie sensu stricte, tylko 24 punkt opatrunkowy - prywatny, i obok "falck" przewozy
kiedy ugryzł mnie pies i zaszedłem tam wieczorem 11 listopada, miałem spory kłopot w uzyskaniu pomocy
po 30 minutach zaspana pani spytała mnie czy mam ksiażeczkę zdrowia:-) tu gryzie mnie pies, a ja mam mieć przy sobie książeczkę RUM:-) wam też radze - nie wychodźcie z domu bez książeczki RUM- 0 0
-
2008-02-20 12:04
Kolejny, który ma pretensje o to że żyje. Co jest winna dyspozytorka? Są przepisy - abyś mógł mieć udzieloną pomoc medyczną musisz mieć takie a nie inne dokumenty, zwłaszcza, że nie było to zagrożenie życia. Jak chcesz wziąć kredyt musisz mieć dowód, przekroczyć zewnętrzną granicę UE - paszport. Czy na to też narzekasz? Każdemu pracownikowi, który pracuje co najmniej 6 godzin przysługuje MINIMUM 15 minut przerwy na posiłek (w regulaminie pracy PR może być zapisane np. 30 minut), które pracownik może spędzić jak chce czyli np. zatrzymując karetkę PO DRODZE i kupując bułkę.
- 0 0
-
2008-03-08 16:43
Gallux jełopie!
Coś ci się zdrowo porypało z tym Falckiem w Sopocie. Falck jest jedynie w Gdańsku, a ty nawet nie wiesz gdzie sopot, gdzie gdańsk. O radiotelefonie w kieszeni każdego pracownika pogotowia też nie słyszałeś trollu nierozumny.
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
(3)
widze mocherowey beret sie przyburzyl , przejerzdzali i na 5 min sie zatrzymali by cos do jedzenia se kupic wielka mi tragedia i halo , widze ze czytelniczka pokazala swoj szczyt glopoty
- 0 0
-
2008-02-20 09:04
(2)
dziecko
sio! do nauki! ucz się jezyka ojczystego, bo nawet kierowcą karetki nie zostaniesz
tylko renoma cie przyjmie- 0 0
-
2008-02-20 09:05
(1)
jestes smieszny ludziu hehehe dziecko to ty jestes i spierdziealaj do szkoly :P
- 0 0
-
2008-02-20 09:10
heh przywaliles sie o byle co niemasz lepszych zeczy do roboty ?
- 0 0
-
2008-02-20 09:01
reformy czy system nakazowo-rozdzielczy
trzeba zmienić system - a nie stać z batem nad komkolwiek, jesli będą konkurujące ze sobą ubezpieczalnie (nieważne państwowe czy prywatne) to pójdę ubezpieczyc się do tej która da bajlepszą cenę przy oczekiwanym zakresie ubezpieczenia, a w interesie samofinansujących się ubezpieczalni i szpitali bedzie patrzenie sobie na ręce, na ZUS powinniśmy oddawać tylko tyle aby utrzymać obecnych emerytów i rencistów ale siebie ubezpieczać gdzie zechcemy; w konkurencyjnym systemie nikt się nie pyta sklepikarza o której rano wstał żeby przywieźć towar do sklepu i co jadł, jeśli zamknie sklep i pójdzie załatwiać jakieś sprawy to JEGO strata a nie NASZA i tego tu brakuje naprawdę, zmiany systemu na konkurencyjny
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.