• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niebezpieczne związki. Prawdy i mity o antykoncepcji

Borys Kossakowski
17 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Współżycie z żoną eliminujące możliwość zrodzenia dzieci to wg św. Augustyna traktowanie żony jako prywatnej prostytutki. Katolicy mogą mieć spory problem z używaniem prezerwatywy w takiej sytuacji. Współżycie z żoną eliminujące możliwość zrodzenia dzieci to wg św. Augustyna traktowanie żony jako prywatnej prostytutki. Katolicy mogą mieć spory problem z używaniem prezerwatywy w takiej sytuacji.

Mężczyźni czasem traktują seks jako egzamin ze swojej sprawności, a prezerwatywa działa tutaj zupełnie odwrotnie niż "płachta na byka". To sytuacja trudna zwłaszcza dla młodych osób, tym bardziej jeśli decydują się na przypadkowy seks - mówi Daniel Cysarz, seksuolog.



Daniel Cysarz - seksuolog, psycholog i psychoterapeuta. Daniel Cysarz - seksuolog, psycholog i psychoterapeuta.

Seks z prezerwatywą:

Borys Kossakowski: Współżycie z żoną eliminujące możliwość zrodzenia dzieci to wg św. Augustyna traktowanie żony jako prywatnej prostytutki (mariti meretrix). Katolicy mogą mieć spory problem z używaniem prezerwatywy w takiej sytuacji.

Daniel Cysarz Sam jestem katolikiem, lecz nie jestem teologiem więc trudno mi wypowiadać się jako ekspert w tej dziedzinie. Z pewnością jednak, według doktryny katolickiej do seksu powinno dochodzić jedynie pomiędzy mężem a żoną i każde takie zbliżenie powinno zakładać możliwość prokreacji. W momencie, gdy stosujemy na przykład prezerwatywę, zgodnie z tą doktryną, taki akt jest grzechem, ponieważ uniemożliwiamy ewentualne zapłodnienie. Stąd, postępując zgodnie z wiarą katolicką powinniśmy wraz z każdym aktem seksualnym dopuszczać możliwość zapłodnienia.

Media katolickie, na przykład Fronda, zaciekle atakują prezerwatywy, między innymi także kwestionując ich skuteczność.

Bo żaden środek nie daje stuprocentowego zabezpieczenia przed ciążą czy chorobami wenerycznymi. Według producentów, poprawnie zastosowana prezerwatywa może zapewnić do 99 proc. zabezpieczenia.

W ogóle w życiu nie ma nic pewnego.

Mówiąc trochę z przekorą. Stuprocentową pewność może dać nam jedynie abstynencja od seksu i zbliżeń. A bardziej poważnie, to zgodnie z moją wiedzą prezerwatywa w ogromnym stopniu zabezpiecza nas przed chorobami przenoszonymi drogą płciową i ciążą.

Ale internet aż kipi od wpisów, z których dowiemy się, że pory w lateksie mają rozmiar większy od plemników czy wirusa hiv.

Wiele mitów, które krążą w sieci bierze się stąd, że część osób po prostu nie wie, jak poprawnie używać prezerwatywy. Nie oszukujmy się - kto czyta instrukcje! A instrukcja jest ważna.

Bo prezerwatywa to nie telewizor.

Do seksu podchodzimy pod wpływem emocji, które sięgają zenitu podczas szczytowania. Rzadko pamiętamy o tym, że np. aby zminimalizować ryzyko zapłodnienia, należy zaraz po wytrysku zatrzymać ruchy frykcyjne i po chwili wycofać penisa z pochwy. Bo w takim momencie istnieje największa szansa, że prezerwatywa się zsunie lub że część nasienia wypłynie bokiem.

Co sugerowałby seksuolog-katolik swoim klientom? Stosować czy nie stosować prezerwatywę?

Jestem zwolennikiem rzetelnej edukacji seksualnej, w ramach której powiemy ludziom jakie ma zalety i wady prezerwatywa. Dzieci już w podstawówkach mogą nabyć taką wiedzę. Nie po to, żeby zacząć życie seksualne, ale żeby wiedzieć i nie rozpowszechniać błędnych mitów.

Tak jak w Skandynawii, która słynie z tego (swoją drogą, kto wie, czy słusznie), że dzieciaki w szkole uczą się naciągać prezerwatywę na trzonek od miotły.

Jeśli nie wiemy, jak prezerwatywę prawidłowo założyć, to ona faktycznie ma same wady. Więc może warto temat poruszyć? Dzieci często wiedzą i widziały już więcej niż nam się wydaje, bo mają dostęp do internetu. Oglądają prezerwatywę nie tylko "saute", ale także w akcji. Mamy do wyboru: dowiedzą się od nas, albo z filmów porno.

Czy kwestia prezerwatyw poruszana jest w pańskim gabinecie?

Mężczyznom prezerwatywa kojarzy się z penetracją, a penetracja z potrzebą wykazania się, popisania swoją sprawnością seksualną. A to czasami bywa równoznaczne z... utratą erekcji. Często używanie prezerwatywy rodzi dodatkowe napięcie. Mężczyźni czasem traktują seks jako egzamin ze swojej sprawności, a prezerwatywa działa tutaj zupełnie odwrotnie niż "płachta na byka". To sytuacja trudna zwłaszcza dla młodych osób, tym bardziej jeśli decydują się na przypadkowy seks. Jeśli partnerów nie łączy relacja emocjonalna, tym trudniej jest poczuć się pewnie...

... nie czują bliskości, bezpieczeństwa...

...wtedy może się wydarzyć mała tragedia. Partnerka patrzy jak nakładamy prezerwatywę. Zanika erekcja albo występuje przedwczesny wytrysk. Jeśli dla mężczyzny jest to ten pierwszy raz, to może się odbić bardzo mocno na kolejnych próbach, a nawet na jego późniejszej seksualności. Co ciekawe, moi pacjenci często nie pamiętają pierwszego razu.

Wolą nie pamiętać?

Często pracujemy z pacjentami nad wspomnieniami inicjacji. Nieudanej, traumatycznej. Nieporadnej, krótkiej, niesatysfakcjonującej. Trudno się po takim czymś pozbierać. Jeśli zrobiłbym statystyki w moim gabinecie, to zadowolonych z pierwszego razu uzbierałoby się może 40 proc. Cała reszta wspomina inicjację niezbyt dobrze.

Dlatego mężczyźni wykręcają się od prezerwatyw?

Nie znam statystyk, ale jeśli się wykręcają, to pewnie dlatego, że jest niewygodna. Narzekają na zmniejszone czucie przez prezerwatywę. Choć to akurat może być też zaletą, bo "znieczulony" członek może pozwolić na dłuższy stosunek. Tym bardziej, jeśli wybierzemy model z płynem delikatnie znieczulającym.

A pigułką można strzelić sobie samobója, bo przecież wiele kobiet skarży się na spadek libido spowodowany hormonami.

Faktycznie niektóre pacjentki wiążą obniżenie libido z pigułkami. Ale wprawny ginekolog, na podstawie badań hormonalnych, jest w stanie dobrać taki rodzaj dawki hormonów, który będzie kobiecie sprzyjał, a nie - powodował spustoszenia. Jeszcze dziesięć lat temu w pigułkach znajdowały się końskie dawki hormonów. Powodowały one osteoporozę, tycie, rozregulowanie gospodarki hormonalnej, wahania nastrojów. Dzisiaj jest pod tym względem znacznie lepiej.

Więc mężczyźni z czystym sumieniem mogą temat zwalić na kobiety. Niech one wezmą pigułkę i będzie po sprawie.

Tym samym myląc antykoncepcję z zabezpieczeniem przed chorobami. To częste wśród młodzieży. Tymczasem pigułka czy spirala nie zabezpiecza przed chorobami wenerycznymi! Często ludzie z góry zakładają, że skoro ja jestem wierny, to nasz partner także. Ale z partnerami bywa różnie. Tym bardziej jeśli to nowy partner. Warto przed pójściem do łóżka zapytać o historię kontaktów seksualnych. Nie chodzi tutaj o szczegóły, tylko możliwość oszacowania ewentualnego ryzyka, że nasz potencjalny partner seksualny może być czymś zarażony.

To trochę krępujące. Wyobraża sobie pan takie przepytywanki? Poczekaj, zamiast zdejmiesz spodnie, powiedz mi...

Żeby zarazić się hiv, nie trzeba wcale seksu. Przecież nawet niewielkie ranki w ustach obydwojga partnerów, też są potencjalnym miejscem, gdzie wirus może się przedostać. Pewne rzeczy warto wiedzieć. Na Zachodzie coraz częstsze są sytuacje, że świeżo poznane pary przed pójściem do łóżka idą do kliniki na specjalne badania. Czy jestem czysty/czysta? Choć myślę, że dużo lepszym sposobem weryfikacji potencjalnego partnera seksualnego, jest rozpoczęcie związku nie od badań i seksu, a od zbudowania opartej na zaufaniu relacji.

Opinie (141) 9 zablokowanych

  • ciekawostka (3)

    homo i zoofile ( w Niemczech i Skandynawii) też muszą używać, chociaż i tak ich zdrowie po kilkunastu latach jest zrujnowane.

    Homo to dewiacja z naturalnego i biologicznego punktu widzenia, z tej pseudo miłości nie rodzą się dzieci. Homo też źle używają swoich narządów. Podobnie jak anorektyk wydala poprzez "rzyganie"

    U ssaków homo występuje jako zaburzenie, podobnie jak miłość międzygatunkowa. Homo jest na równi z zoofilią, a także nekrofilią w świecie ssaków.

    W Niemczech jest 100 tys legalnych zoofilów walczących o równość .

    Tylko ludzie traktują homo jako coś normalnego.

    • 20 18

    • (1)

      Zamiast wypisywać na forum, że "homo je nienormalne" znajdź sobie chłopa, bo po twoich komentarzach na kilometr widać jak głęboko siedzisz w szafie i jak bardzo chciałbyś sam siebie przekonać, że jednak jesteś hetero (podpowiedź: nie, nie jesteś, a w byciu homo naprawdę nie ma nic złego).

      • 8 10

      • homo jest chorobą, jak zoofilia wedle natury. Wedle nauki....też. Wykreślono z listy chorób na skutek referndum . Mi jest dobrze być normalnym hetero, a nie chorym homo. Współczuję "zmanipulowanym " ludziom, ale takich kwestii jest więcej. Ludzie jedzą śmieci zamiast jedzenia ( tj chemie ) dlatego chorują, nie uprawiają sportu itp. Ludzie coraz bardziej są chorzy i są niewolnikami manpipulacji.

        • 5 3

    • Niemcy to najwięksi dewianci - udowodnili to podczas II wojny.

      • 5 2

  • Po co ten artykuł? ? Tematy się skończyły? ?

    • 14 5

  • A mnie żona zakłada gumkę, zawsze to jakieś urozmaicenie. I wcale nie są niekomfortowe jak wielu sądzi

    • 11 5

  • a może ci panowie co się tak obużają to anty koncepcję wezmą na siebie nie zwalając wszystkiego na partnerki

    • 7 1

  • dajcie temu (BK) Panu już odejść..

    • 12 4

  • Ten haczyk wygląda (1)

    Na szczególnie skuteczną metodę antykoncepcyjną

    • 10 2

    • to wkładka domaciczna pewnie

      • 4 0

  • "Jestem zwolennikiem rzetelnej edukacji seksualnej, w ramach której powiemy jakie ma zalety i wady prezerwatywa" (3)

    A może zamiast uczyć nasze dzieci jak zakładać prezerwatywę, nauczyć ich najpierw o miłości, dojżałym budowaniu relacji między kobietą i mężczyzną, odpowiedzialności za drugą osobę i ponoszeniu konsekwencji swoich czynów, bo zaczynanie edukacji seksualnej od antykoncepcji to chyba troche od d...y strony działanie.

    • 15 5

    • miałes już kiedys 17-19 lat?

      burza hormonów, nie ma co tłumaczyć, tylko wczesniej wbić do łba "załóż gume", do reszty dojrzeją.

      • 3 2

    • No tak, pełna zgoda:
      klasy 1-3: ortografia (praktyka)
      klasy 3-6: teoria o miłości
      klasy 1-3 gim: teoria o miłości i o seksie/ praktyka miłości (na razie bez seksu)
      klasy 1.3 lo: praktyka seksu (teoria ortografii)
      dorośli: praktyka łączenia miłości i seksu
      I CAŁY CZAS DOSKONALENIE PRAKTYKI Z ORTOGRAFII!

      • 2 0

    • Po pierwsze - a może po prostu uczyć i o jednym, i o drugim? Miłość i antykoncepcja naprawdę się nie wykluczają.
      Po drugie - ogólnie o relacji między dwojgiem ludzi, bo wbrew propagowanej przez niektóre środowiska wizji świata, nie wszystkie dzieci okażą się hetero.

      • 1 0

  • hahahha jak zobaczyłem tytuł to wiedziałem ża autorem będzie kossakowski :))) (1)

    Jaki ten chłop (?) jest monotematyczny.
    1. Kościół
    2. Seks i okolice
    3. Promocja nikomu nieznanych zespołów i "artystów" i wmawianie czytelnikom że są fajne.

    • 28 2

    • Ty patrz, to zupełnie jak papież.

      Ten też tylko o kościele i seksie.

      • 1 4

  • Artykuł na poziomie Wirtualnej Polski

    Zaczynacie się robic jak Fakt czy Super Ekspress.Równia pochyła

    • 17 2

  • (3)

    wszyscy w gębie kozacy a tak na prawdę raz na tydzień przy zgaszonym świetle

    • 6 4

    • tobie to przeszkadza ???

      • 6 2

    • mi wystarczy raz na dwa trzy tygodnie. (1)

      Zazwyczaj jestem zmeczony po pracy i nie chce mi sie o tym myśleć.

      • 2 3

      • bo jestes stary juz

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane