- 1 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (3 opinie)
- 2 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (7 opinii)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 4 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (102 opinie)
- 5 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 6 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
Mieli lecieć do Grecji. Na pokładzie była zakażona pasażerka
Kilkudziesięciu pasażerów spędziło ponad trzy godziny na gdańskim lotnisku na pokładzie samolotu, który miał lecieć do Grecji. Jak się okazało, jedna z pasażerek dostała informację, że jest zakażona koronawirusem. Lot odwołano.
Czytaj też: Nowe zasady kwarantanny i izolacji
- Spędziliśmy ponad trzy godziny na pokładzie samolotu. Na początku wszytko było normalnie, ale długo nie startowaliśmy i nikt nie tłumaczył nam, co się dzieje. Później do samolotu podjechała straż graniczna i karetka pogotowia, już domyślaliśmy się, o co chodzi. Jak się okazało, jedna z pasażerek dostała informację SMS-em, że wynik testu, który robiła kilka dni temu, jest pozytywny, poinformowała o tym obsługę samolotu, a oni służby na lotnisku - opowiada nam jedna z pasażerek.
Zakażona pasażerka została wyprowadzona z samolotu.
Pasażerowie wracają do domów
Lot został odwołany, a pasażerów poinstruowano, że mają skontaktować się z właściwymi służbami sanitarnymi. Na pokładzie było 108 pasażerów.
Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście
- Odebraliśmy bagaże i wracamy do domu. Nie wiemy, czy każdy pasażer ma się zgłosić do sanepidu, czy tylko część, która była najbliżej pasażerki. Nie wiemy, czy będziemy skierowani na kwarantannę. Już dostaliśmy informacje od linii lotniczych z przeprosinami za tę sytuację - mówi nasza rozmówczyni.
Pasażerowie lotu do Kalamaty nie mieli obowiązku wykonania wcześniej testu na obecność koronawirusa i okazania negatywnego wyniku przed lotem.
Czytaj też: Z wakacji przywieźli koronawirusa. "Nikt nie powiedział, co mamy zrobić"
- Na lotnisku też nie widzieliśmy, żeby przeprowadzano chociażby losowe badania, nawet nie za bardzo pilnowano tego, by mieć dobrze założoną maseczkę - dodaje pasażerka.
Miejsca
Opinie (475) ponad 50 zablokowanych
-
2020-09-06 23:17
Jeden z argumentów za izolowaniem się
Bez względu czy ktoś wierzy czy nie wierzy w zagrożenie.
Znajdziesz się w nieodpowiednim miejscu w niewłaściwym czasie i właśnie zaczynasz kwarantannę.
Siedzisz w uwięziony w domy, dzielnicowy przychodzi sprawdzać.
Za 2 tygodnie zrobią test, jak wyjdzie "niejednoznaczny" to kiblujesz kolejny tydzień.
Są ludzie którzy siedzą już 2 miesiące na kwarantannie i końca nie widać, chociaż są zdrowi- 5 1
-
2020-09-06 23:30
Stop pseudo pandemi
Dajcie żyć
- 6 4
-
2020-09-07 00:18
kobiety ..... z myśleniem mają zawsze na bakier (1)
jak trzeba być głu..... by robiąc test / w oczekiwaniu na wynik polecieć sobie do Grecji , na miejscu pozostałych pasażerów bym ją podał do sądu i zażądał zwrotu wszystkich kosztów itd. i pokrycie wszystkich kosztów , jeszcze wzięła rodzinę czy krewnych ....... ja pier...... jaki zwoje myślenia zwinięte , dla mnie ta kobieta wymaga procesu w tym myślenia też .
- 5 3
-
2020-09-07 02:12
no fakt , trochę pani nie błysnęła ...
- 1 0
-
2020-09-07 00:45
Słów brak...
Szkoda że śmiercionośny kowid nie zaszywa ryja.- 1 1
-
2020-09-07 01:17
Wystarczy, że wszyscy przed wylotem przejdą 5 min test na lotnisku, jest tani i szybki ale miasto go nie kupuje
Zmowa prywatnych laboratoriów, które z naszych podatków zarabiają 500 zł za każdy test, którego niepewne wyniki są po 2 lub 3 dniach!!!!
Szybki test 5 min nie wymaga warunków laboratoryjnych, dlaczego w Polsce nie można jak w innych państwach UE?- 1 4
-
2020-09-07 02:15
Rodzi się pytanie : kto za tym wszystkim stoi ?
- 3 0
-
2020-09-07 06:36
Telefon w samolocie
Jakim cudem dostała smsa? Przecież w samolocie telefon musi być bezwzględnie wyłączony. Złamała wszystkie zasady jakie mogła.
- 3 5
-
2020-09-07 09:19
A co jak się okaże, że test był niemiarodajny, bo np. pomylono lub błąd jakiś. I wynik był negatywny. Nikt się nie przyzna.
- 2 1
-
2020-09-07 09:21
Po cholerę test robiła? (1)
Kardynalne zasady "pandemii": siedzisz cicho, nikogo nie znasz, nikogo nie widziałeś, nie odbierasz telefonów, nie przebywasz w miejscu zameldowania, nie testujesz się czymś co jest bardziej zawodne niż sikane testy ciążowe.
- 4 3
-
2020-09-07 10:13
Niektóre instytucje każą robić testy obligatoryjnie
Kobieta może nie robiła sobie testu, bo go podejrzewala, tylko robili go wszystkim pracownikom w miejscu pracy.
- 1 0
-
2020-09-07 09:35
Pani zapewne chciała udowodnić
że wirusa nie ma. Wróciła z Hiszpanii i zrobiła prywatnie test, nie czekając na wynik popedzila do Grecji. Szacuneczek dla Pani...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.