• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zaakceptować siebie w kostiumie kąpielowym? Porada eksperta

5 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Przedstawiamy artykuł z cyklu pt. Porada eksperta, w którym specjaliści z różnych dziedzin udzielają porad na pytania nadsyłane przez naszych czytelników.



Dzisiaj porady udziela Aurelia Kurczyńska, psycholog z Kliniki INVICTA w Gdańsku.

Jestem pogodną kobietą przed pięćdziesiątym rokiem życia. Niestety jestem otyła, przez co mam problem z celulitem, a dodatkowo choruję na łuszczycę. Przyszło lato, słońce i idealny czas na relaks nad morzem. Jak jednak zaakceptować siebie w kostiumie kąpielowym podczas gdy dziś w świecie króluje (tak w rzeczywistości jak i w świecie mediów, filmu, reklamy) piękność, młodość oraz szczupła i gładka sylwetka?  

Tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, na czym dokładnie polega problem. Znaczenie ma to, co Pani o nim myśli. Jedyną rzeczą, z którą nieustannie mamy do czynienia jest myśl - a ona może zostać zmieniona. Myśl wywołuje konkretne uczucie, które umacnia się tworząc przekonanie (wewnętrzne przekonanie to myśl, która ciągle powraca). Dana myśl (np. jestem nieatrakcyjna, jestem gruba, mam brzydką skórę) zaczyna wywoływać nieprzyjemne uczucia (smutek, żal, złość) i w efekcie końcowym pojawia się zły nastrój i niechęć.

Jeśli zmieni się myślenie, można zmienić uczucia z nim związane. Myślenie typu: 'powinnam' (być: szczupła, wysoka, ładna, zgrabna, taka, jak inne kobiety itd.) sugeruje, że tak naprawdę jestem 'nie taka, jak trzeba' - krótko mówiąc: nie jestem dość dobra. Warto zadać sobie w tym miejscu pytanie: Dobra dla kogo? W odniesieniu do czyich wymogów? Próba bycia takim samym, jak inni może działać wypalająco. Za każdym razem, gdy opinia innych o Pani jest ważniejsza niż Pani wewnętrzna równowaga, stawia to Panią w niekorzystnym położeniu. Ta sytuacja wynika z tego, że słucha się głosu kogoś innego (reklamy, innych kobiet, 'wzorców z magazynów' itp.), zamiast samej siebie.

Wtedy kiedy naprawdę kochamy i akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy, nasz umysł staje się podporządkowany, co korzystnie wpływa na nasz wygląd zewnętrzny. Akceptacja zaczyna się od niekrytykowania siebie. Może to być duże wyzwanie, jeśli przez lata przywykniemy do negatywnej oceny własnego ciała i karcenia się w myślach. Co dziwne zazwyczaj nie mamy oporów, aby powiedzieć 'kocham i akceptuję' innej osobie, którą darzymy uczuciem. Z sobą samym mamy jednak naprawdę ogromny problem. A przecież właśnie wtedy, gdy mamy zły nastrój, gdy nie podoba nam się coś w sobie, najbardziej potrzebujemy wsparcia i dobrych słów. Te najbardziej wartościowe pochodzą od nas samych. I nie chodzi tutaj o próżność czy wyniosłość, a raczej o szacunek i wdzięczność do samego siebie.

Czy masz opory przed pokazywaniem się na plaży w skąpym bikini?

Problemy zdrowotne, jak nadwaga, problemy dermatologiczne czy inne choroby często intensyfikują się w momentach zwątpienia w siebie i własną wartość. Stres związany z ciągłym krytykowaniem siebie i obwinianiem za niedoskonałości może wpływać na nasze zwyczaje żywieniowe, sen czy motywację do podejmowania życiowych wyzwań.

Wyobrażenie samego siebie może stać się ogromnym ograniczeniem dla wprowadzenia zmiany - jesteśmy zbyt grubi, zbyt chudzi, zbyt brzydcy, zbyt słabi... Warto więc pozbyć się bezwartościowych przekonań na swój własny temat - wyrzucić je tak, jak wyrzuca się śmieci. Nikt nie grzebie przecież w śmieciach po to, aby sporządzić z nich posiłek na kolejny dzień. A jakże często grzebiemy w "umysłowych śmieciach" budując na nich swój wizerunek i przyszłość?

Nasze przekonania mają swój początek w negatywnych przekazach, które kiedyś otrzymaliśmy. Powstają również w wyniku porównywania się z innymi (oczywiście na niekorzyść, bo przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto jest od nas: ładniejszy, lepszy,itp.).

Z drugiej strony umysł jest doskonałym narzędziem. Myśli to tylko słowa, które same w sobie nie mają żadnego znaczenia. Znaczenie nadajemy im my sami. I to my wybieramy myśli, które mogą nas wzmocnić i wspierać lub takie, które będą nas niszczyć od środka.

Warto jest więc zapanować nad tym, co dzieje się w naszej głowie, przebywać z ludźmi, którzy przyczyniają się do naszego dobrego samopoczucia, robić to, co poprawia nam humor, jeść to, co jest dla nas najkorzystniejsze, tak, abyśmy czuli się dobrze. Będziemy wówczas chcieli koncentrować się na tym, co jest dla nas dobre i zdrowe dla naszego ciała.

I nie warto się zniechęcać - gdyby dziecko poddało się przy pierwszym upadku, to nie nauczyłoby się chodzić. Każda nowa rzecz (również zmiana myślenia) potrzebuje czasu, by stać się częścią naszego życia. I nie chodzi o to, by traktować tę naukę jako ciężką i wymagającą ogromnego wysiłku - bo wówczas nie będziemy chcieli nic robić w kierunku zmiany. Takie przekonanie byłoby w niezgodności z naszym wewnętrznym pragnieniem. Dobrze byłoby raczej popatrzeć na to, jako na coś nowego, czego z pewnością warto się nauczyć.

Potrzebujesz porady psychologa? Sprawdź ofertę gabinetów psychologicznych w Gdańsku, Gdyni i Sopocie.

Opinie (172) 3 zablokowane

  • Rady spychologa to potrzebuja ci psychologowie z kliniki:) Bo niezaakceptowali poprzedniego zdjecia :) (9)

    Dlatego zmienili zdjęcia na inne a ta laska niema żadnych problemów z akceptacja swojego ciała porównaniu do tamtego kaszalota:) Bo ma normalne kobiece rozmiary nie musi być wychudzoną płaską deską jak serwowana na piękność modelki :)

    • 9 0

    • (8)

      na poprzednim zdjęciu była kobieta, nie kaszalot.

      • 1 1

      • została oceniona tak jak na to zasłuzyła wyglada jak kaszalot :) to tak została oceniona (7)

        jak by była chuda jak kościotrup czy anorektyczna to tak by została nazwana i niema znaczenia czy to kobieta czy facet.

        • 4 0

        • (6)

          kaszalot to zwierzę. nazywanie tak człowieka, niezależnie od płci, jest zwykłym chamstwem. ale widać chamstwo to teraz norma.

          • 1 3

          • śmierdzące lenistwo ,głupota ,obżarstwo itp to jest dopiero coś czym można się oburzać (1)

            śmierdzące lenistwo ,głupota ,obżarstwo itp to jest dopiero coś czym można się oburzać
            A kaszalot to nie chamstwo tylko łagodne określenie ludzi tego pokroju ale jak ktoś sam tak wygląda to jest oburzony. Takie osoby gdyby miały rozum i niebyły śmierdzącymi leniami to by właśnie maiły motywacje by coś zacząć z sobą robić ale wola daje się obżerać :)
            Chamstwo to jest wciskanie ludziom bajeczek typu zaakceptuj siebie!

            • 3 3

            • oburzam sie pomimo normalnych wymiarow. chamstwo zawsze pozostaje chamstwem.

              poza tym skad pewnosc, ze gruba osoba z ktorej sie smiejesz nie jest wlasnie na dobrej drodze do uzdrowienia swojego zycia i ciala? he? w jeden dzien sie tego zrobic nie da.

              • 3 2

          • (3)

            ale nazwanie faceta misiaczkiem czy tygrysem, kobiety kotkiem czy ptaszynka juz chamstwem nie jest? jaka jest roznica miedzy kaszalotem, kotem, niedzwiedziem, ptakiem czy tygrysem? zadna. Kwestia odbioru.

            • 3 3

            • (1)

              jasne. wystarczy myslec. tak jakbys powiedzial powiedzial. ze pomiedzy zydem a zydkiem, polakiem a polakiem nie bylo roznicy...

              • 0 1

              • niektore kobiety chca byc kobieta, czlowiekiem, a nie kotkiem czy ptaszkiem...bez mozgu. Dalej nie widze roznicy.

                • 1 2

            • jaka jest różnica miedzy nazwaniem kogoś kotkiem i misiem, a świnia czy bydłem? widzę dużą.

              • 1 0

  • O widzę że fotę zmienili.

    Jeszcze wczoraj była tu fotografia słonia morskiego zaplątanego w strój kąpielowy.

    • 5 4

  • Wystarczy prawidłowo się odżywiać a nie żreć za dużo i byle co. Do tego trochę ruchu (jakiś jogging czy wizyta w siłowni/na jakimś fitnessie). Wówczas nie będzie najmniejszego problemu.

    • 4 1

  • Straszne (4)

    Czytając te komentarze można dojśc do wniosku, że ponad połowa społeczeństwa żyje w przekonani, iż celem ich życia jest zadowalanie innych, spełnianie wymogów przez nich ustanowionych.

    • 8 3

    • straszna to jest twoja głupota tu taj nie chodzi głupia o zachcianki innych (3)

      tylko oto co jest chore co jest chorobą szkodliwą dlatego promowanie grubasów które prowadzi do niszczenia zdrowia musi sie spotkac z krytyką by takim idiotkom jak ty sie oczy otwierały!!

      • 1 4

      • straszne to są te chamskie komentarze (1)

        Zajmij się własnym życiem.
        Ale jak się spędza życie w maglu...

        • 1 1

        • bozia rozumu niedała ale urody tez pewnie nie :)

          • 0 2

      • promowanie a nękanie to wielka różnica. każdy sam decyduje o tym jak dba lub nie dba o własne zdrowie. i tyle w temacie.

        • 3 1

  • A ja akceptuję siebie przeważnie topless (1)

    • 3 0

    • Gdzie/!?!?!

      • 2 0

  • Jak ktoś nie akceptuje się w stroju kąpielowym, to polecam zostanie naturystą :) (2)

    Wśród naturystów panuje dużo większa kultura osobista, nikt nie ocenia się po wyglądzie, tylko cieszy się naturą i swobodą, zaś w drugim człowieku dostrzega czującą istotę, a nie ciało do oceny.

    • 4 1

    • (1)

      To nie akceptacja ciala, a zwykla patologia.

      • 0 4

      • A głupota jest głupotą

        Dla Ciebie ludzkie, naturalne ciało to patologia? ... ten maleńki skrawek materiału na sutku , który zakrywa to co oczywiste ( i to co i tak właściwie widać) , sprawia że nie jest to już patologią lecz czymś normalnym? ...
        Patologią jest to że masz tyłek? Cycuszki? Peniska? To jest tą patologią? ...
        Więc człowiek , który zwyczajnie nie wstydzi się tego, że ma ciało i zachowuje się po ludzku i normalnie jest zboczeńcem?
        Za dużo pornuchów oglądasz, może w Twojej głowie widnieje scenariusz jakiejś wielkiej orgii na takiej plaży ... niestety nie każdy człowiek widząc kawałek nagiego ciała dostaje natychmiastowej erekcji ...
        Przecież to tylko ciało ... Jesteśmy ludzmi , istotami, tak jak zwierzęta ... w czym tkwi ten oburzający problem ?

        • 1 0

  • terror chudzielców

    Wiele kobiet o ładnej sylwetce uważa, że nie dorasta do ideału lansowanego wszędzie dookoła. Modę lansują wychudzone aseksualne modelki. Zawsze zastanawiam się, czemu są takie chude: czy chodzi o oszczędność materiału? Czy kreatorzy nie lubią kobiet?

    • 4 0

  • ..

    Pani ma 50 lat i dopiero teraz zaczeła Pani przeszkadać Łuszczyca? no bo sylwetka to tak jakby zależy od nas... dieta/ćwiczenia/ poświęcenie temu czasu/ determinacja/ ale tak czy inaczej zależy od nas!

    • 0 0

  • to bez znaczenia

    w tym wieku to już chyba bez znaczenia!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane