- 1 Wysyp groźnych kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (129 opinii)
- 2 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (127 opinii)
- 3 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (225 opinii)
- 4 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Eksperci o koronawirusie: bez histerii, jesteśmy bezpieczni
- Tworzy się niepotrzebna histeria związana z wirusem z Chin. Z objawami grypy czy przeziębienia zostajemy w domu, a nie biegniemy do szpitala zakaźnego, inaczej ludzie, którzy będą potrzebowali pomocy nie dostaną się - przekonuje lek. Marek Prusakowski ordynator oddziału zakaźnego w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Eksperci z sanepidu podkreślają, że do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne.
Czy faktycznie powinniśmy obawiać się epidemii koronawirusa?
lek. med. Marek Prusakowski: Z tego co wiemy, to nie jest wirus, który w naszych warunkach jest silnie zaraźliwy. W Europie nie odnotowano wielu przypadków wystąpienia koronawirua, a już na pewno nie ma śmiertelnych przypadków. Tak duża śmiertelność w Chinach, gdzie pojawiały się ogniska choroby, wynika z panującej tam niskiej higieny życia. Ludzie nie umierają z powodu wirusa ale z powodu powikłań - dotyczy to zresztą szczególnie dzieci i osób starszych.
W Polsce zarażenie na taką skalę jest niemożliwe. Chociaż my i tak jesteśmy przygotowani na poważnie chorych pacjentów, mamy separatki, leki. Zapewniam, że jesteśmy bezpieczni, dlatego bez histerii.
Anna Obuchowska: Jeżeli chodzi o zachorowania spowodowane nowym koronawirusem, z tego co wiemy do tej pory, źródłem zakażenia może być człowiek chory, szczególnie manifestujący objawy kliniczne, ponieważ zakażenie przenosi się drogą kropelkową. Do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę możliwość zawleczenia do Polski przypadku, ale w tej chwili ryzyko oceniane jest jako bardzo niskie.
Czytaj też: Dwie osoby wracające z Szanghaju na obserwacji w szpitalu zakaźnym
Wiele osób słysząc, że objawami koronawirusa jest przeziębienie obawia się, że w obecnym sezonie, kiedy zdecydowanie częściej takie objawy widzą u siebie, również mogą być zarażeni. Czy powinni się obawiać? Co w takiej sytuacji zrobić? Zgłaszać się do lekarza POZ czy specjalistów w szpitalu zakaźnym?
M.P.: Przede wszystkim zacznijmy od tego, że pacjent, który ma gorączkę, objawy grypy, przeziębienia powinien zostać w domu, a nie biec od razu do szpitala zakaźnego. Jesteśmy bezpieczni, dlatego bez histerii, inaczej ludzie, którzy rzeczywiście będą potrzebowali pomocy, nie dostaną się.
Silny duszący kaszel, narastające osłabienie, zaburzenia równowagi i wysoka gorączka ok. 40 stopni C. To objawy, przy których dopiero można rozważyć wezwanie lekarza POZ, który ma obowiązek przyjechać do pacjenta czy wezwanie pogotowia, zgłoszenie się do nas lub na izbę przyjęć.
A. O.: Na obecnym etapie sytuacji epidemiologicznej, która jest dynamiczna i może się zmienić, należy przyjąć zasadę, że osoby które w ciągu ostatnich 14 dni przed wystąpieniem objawów, takich jak gorączka, kaszel, trudności w oddychaniu powróciły z Chin, a już szczególnie z obszaru endemicznego czyli z Wuhan, powinny się konsultować bezpośrednio ze specjalistą chorób zakaźnych w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. To samo dotyczy osób, które miały kontakt z osobą zakażoną nowym koronawirusem, np. pracownicy szpitali w krajach, gdzie są hospitalizowani chorzy zakażeni - ale to już wybieganie w przyszłość.
Co możemy zrobić żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo?
A.O.: Zdecydowanie odradzane są w tym momencie podróże do Chin. Pozostałe zalecenia są takie same, jak w przypadku każdej choroby zakaźnej przenoszonej drogą kropelkową - unikanie dużych skupisk ludzi oraz bliskich kontaktów z osobami z objawami infekcji, dbanie o dobrą kondycję psycho-fizyczną w celu utrzymania wysokiego poziomu odporności, w przypadku infekcji dróg oddechowych pozostanie w domu, higiena kaszlu i kichania, w każdym momencie higiena rąk. Trzeba też wspomnieć o szczepieniu przeciwko grypie, które nie chroni przed zakażeniem koronawirusem, ale pozwoli uniknąć zachorowania, które klinicznie przebiega podobnie.
Czy istnieje test, który może jednoznacznie od razu wskazać, że dana osoba zarażona jest koronawirusem czy konieczne są szczegółowe badania i obserwacja w szpitalu?
M.P.: Szybkich testów diagnostycznych wykrywających koronawirusa nie ma w tym momencie nigdzie na świecie, pewnie jednak niedługo się to zmieni. W przypadku podejrzenia przeprowadzane są badania molekularne w szpitalu, zleca je lekarz.
Kto tak naprawdę powinien się obawiać zarażenia i w jakiej sytuacji? Co taka osoba powinna zrobić?
A.O.: Osoby które powróciły z Chin, przez 14 dni (okres wylęgania choroby trwa do 10 dni, więc 2 tygodnie to czas obejmujący spory margines bezpieczeństwa) powinny prowadzić samoobserwację swojego stanu zdrowia. W tym czasie rozsądne jest ograniczenie kontaktów towarzyskich i unikanie podróży. Osoby powracające z rejonów zagrożenia (a więc obecnie z Chin, a nie innych krajów Azji) obejmowane są nadzorem epidemiologicznym przez Państwowych Powiatowych Inspektorów Sanitarnych, polegającym na codziennym kontakcie z pracownikiem stacji sanitarno-epidemiologicznej. Zagrożone mogą być też osoby, które miały bezpośredni kontakt z chorym zakażonym koronawirusem (w Polsce jeszcze takich osób nie ma).
Coraz częściej na ulicach widzimy osoby z maseczkami ochronnymi na twarz czy taka ochrona faktycznie może dać poczucie bezpieczeństwa?
M.P.: Maseczki zdecydowanie powinny używać szczególnie osoby, których infekcja dotyczy, aby chronić pozostałych domowników. Trzeba jednak pamiętać o ich wymienianiu, czas noszenia nie powinien przekroczyć 4 godz., potem maseczka powinna być wyrzucona.
Miejsca
Opinie (225) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-01 09:43
Tytuły (3)
Tytuł lek. med. nigdy nie istniał i nie powinien być stosowany.
- 11 2
-
2020-02-01 10:48
Lek. med. (2)
To nie tytuł naukowy, to określenie zawodu .
- 5 0
-
2020-02-01 12:04
(1)
ooo fak, to kimja jestem?
- 4 1
-
2020-02-01 12:15
Zbieraczem złomu?
- 3 1
-
2020-02-01 11:19
(1)
Kto to powiedział i wrazie czego czym odpowiada? Dość krzykaczy i cwaniaków byle stanowisko utrzymać.
- 1 2
-
2020-02-01 12:01
Tak jest!
Numer pokoju.
Idziemy!
;-)- 1 1
-
2020-02-01 12:00
Taaaaa
Teges
- 2 0
-
2020-02-01 10:19
(3)
To jest zadziwiajace ze nic nam nie grozi prawie caly swiat zinfekowany a u nas ,,O,,
- 19 2
-
2020-02-01 11:49
(1)
Tak jest, cały świat zainfekowany, kosmos i wszechświat. Ale wam media wodę z mózgu robią hahaha.
- 3 4
-
2020-02-01 11:58
Madagaskar jest jeszcze ok :)
- 3 0
-
2020-02-01 10:34
Ja na początku też byłem sceptycznie nastawiony do tej akcji "różaniec do granic" ale jak widzisz to działa ;)
Wystatczy zawierzyć Polskę matce boskiej i pomodlić się w sejmie o deszcz w czasie suszy i żadne zło nas nie dosięgnie :D- 6 0
-
2020-02-01 11:56
Gdyby nie napis na budynku (fot. nr 2) pomyślałabym, że to centrum obsługi samochodów
- 12 2
-
2020-02-01 10:46
(1)
Kiedy wirus dotrze do naszego kraju to grabarze mogą mieć pełne ręce roboty.
- 9 6
-
2020-02-01 11:51
Psychiatrzy już niedomagają, a głupota społeczeństwa przekracza wszelkie granice.
- 4 0
-
2020-02-01 11:32
eksperci się wyleczą
nie panikujmy
- 9 0
-
2020-02-01 11:23
To, że nie ma wirusa, to wszystko zasługa naszych gorliwych modlitw i wstawiennictwa Maryi, matki Jezusa.
- 11 6
-
2020-02-01 11:07
Maseczki za 1 zł są skuteczne
do 20 min. I to nie zawsze. Mikropory.
- 7 0
-
2020-02-01 10:02
Ludzie, sprawa jest prosta. (2)
Gdyby ten wirus był jakimś szczególnym zagrożeniem, mielibyśmy już w Polsce falę zachorowań z istotnym procentem śmiertelności.
Czy tak jest?
Nie.
To już przestańcie histeryzować (to do tej pierwszej grupy w ankiecie, nie wiem czy jest reprezentacja na forum).- 12 16
-
2020-02-01 10:28
(1)
zapamiętaj artykuł pod którym się napociłeś/aś. za jakiś czas (oby nie) zweryfikujesz poglądy..
- 6 1
-
2020-02-01 11:01
Nie mam problemów z formułowaniem myśli, więc nie mogłam się napocić nad paroma zdaniami. Nie sądź po sobie. Raczej uwierz w siebie. Używanie dużych liter wcale nie jest takie trudne, jak ci się wydaje.
Co do meritum natomiast, jestem wręcz przekonana że wkrótce i bez większego oddźwięku w Europie, zachorowalność spadnie. Tak było zawsze, także w przypadku o wiele poważniejszych zagrożeń, jak choćby wirusem Ebola.- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.