• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dramatyczna sytuacja na Oddziale Psychiatrycznym Dzieci i Młodzieży. "Nie odmówimy pomocy"

Wioleta Stolarska
13 grudnia 2023, godz. 08:00 
Opinie (159)
Oddział Psychiatryczny Dzieci i Młodzieży jest permanentnie przepełniony. Z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza. Oddział Psychiatryczny Dzieci i Młodzieży jest permanentnie przepełniony. Z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza.

Sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku od kilku tygodni jest wręcz dramatyczna. Na początku grudnia placówka informowała o wstrzymaniu przyjęć ze względu na "krytyczne przepełnienie". Liczba pacjentów wciąż znacznie przekracza liczbę dostępnych miejsc, jednak szpital wciąż mierzy się z kolejnymi przyjęciami. - Jeśli zgłosi się osoba wymagająca hospitalizacji, przede wszystkim, kiedy coś zagraża jej życiu i bezpieczeństwu, to nie odmawiamy pomocy - przekonują przedstawiciele placówki.



Czy twoje dziecko korzysta z opieki psychologicznej lub psychiatrycznej?

Oddział Psychiatryczny Dzieci i Młodzieży gdańskiego Szpitala Psychiatrycznego jest permanentnie przepełniony. Z miesiąca na miesiąc sytuacja pogarsza się. 1 grudnia placówka informowała o wstrzymaniu przyjęć, wówczas na oddziale przebywało 76 pacjentów na dostępnych 46 łóżek.

Psychiatria dziecięca na Srebrzysku to jedyny w Trójmieście oddział pomagający najmłodszym borykającym się z zaburzeniami psychicznymi. Nadal mierzy się ze znacznym napływem pacjentów.

- Szpital przyjmuje kolejne dzieci, ponieważ nie ma narzędzia prawnego pozwalającego na zamknięcie bramy prowadzącej do szpitala. Jeśli zgłosi się osoba wymagającą hospitalizacji, przede wszystkim, kiedy jej życiu, bezpieczeństwu zagraża cokolwiek, to nie odmówimy pomocy. Oczywiście w miarę możliwości próbujemy również szukać miejsca w innych szpitalach. Zawsze zaczynamy od Starogardu, bo to najbliżej, ale jeżeli jest taka konieczność, wysyłamy daleko, nawet na drugi koniec Polski - mówi Anna Czarnowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Wypisy następują na bieżąco. Aktualnie na oddziale przebywa 65 pacjentów na 46 miejsc. W ciągu ostatnich 3 lat na oddziale stacjonarnym zwiększono liczbę miejsc hospitalizacji z 35 do 46.

- Mamy podobną liczbę pacjentów zarówno na części dziecięcej i młodzieżowej - dodaje Anna Czarnowska.

Kolejki do psychiatry dziecięcego zdecydowanie za długie



Na Pomorzu dzieci i młodzież, aby skorzystać z wizyty w ramach umów Narodowego Funduszu Zdrowia, muszą czekać średnio ponad 400 dni. W Gdańsku najkrótszy czas oczekiwania to 45 dni, najdłuższy to 1412 dni - wynika z danych z wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia zebranych za pośrednictwem strony światprzychodni.pl.

Nowy oddział dzienny dla dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym



Od października 2023 roku w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku działa nowy oddział dzienny dla dzieci i młodzieży. To trzecie takie miejsce w naszym regionie. Pobyt na oddziale dziennym odróżnia od pobytu na oddziale stacjonarnym przede wszystkim to, że każdego dnia pacjenci wracają do domu. Zajęcia terapeutyczne odbywają się zwykle w godzinach porannych i popołudniowych.

- Aktualnie mamy też 15 pacjentów na Oddziale Dziennym, który otworzyliśmy niedawno, to maksymalna liczba pacjentów. Niestety Oddziałów Dziennych w naszym regionie jest naprawdę mało, gdyby było więcej, myślę, że ta sytuacja, którą w tej chwili widzimy, zostałaby na pewno uratowana - podkreśla Anna Czarnowska.
W 2024 r. planowana jest rozbudowa szpitala o kolejny pawilon, w którym właśnie mają być udzielane świadczenia dla nieletnich zmagających się z problemami psychicznymi.


Pomoc i edukacja - platforma dla dzieci i młodzieży



Wiosną 2023 roku ruszyła platforma informacyjno-edukacyjno-koordynująca pomorskiedlaciebie.pl. Portal skierowany do dzieci, młodzieży, rodziców i nauczycieli, który ułatwia rozpoznanie depresji i innych zaburzeń u młodych osób.

Platforma pomaga wyszukać najbliższą placówkę udzielającą pomocy. W module "dla kogoś" informacji mogą poszukiwać rodzice lub opiekunowie, także nauczyciele.

Ostatni moduł to "pilnie potrzebuję pomocy", w którym znajdziemy potrzebne numery telefonów, np. alarmowy 112, telefon zaufania dla dzieci i młodzieży - 116 111 czy telefon zaufania dla dorosłych - 116 123. Co ważne, w ramach portalu istnieje możliwość czatu z psychologiem.

Miejsca

Opinie (159) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    I 100 szpitali nie pomoze. Uzaleznienie od internetu, gier itd wywoluje takie same efekty jak u narkomanow. Do tego dzieci teraz wszystko maja, nie ma po co sie starac, o co walczyc. Zerowa motycja do czegokolwiek. Po co sie uczyc skoro internet albo ChatGPT pomoze? Przykute do monitora, z bardzo malą dawka codziennego ruchu.
    Jak to mozliwe, ze nie ma zadnych ograniczen czasowych w ogladania tiktoka, w tresciach, ktore ta sa. Internetem rzadzi pieniadz a dzieci sa ofiarami tych technologii. Wina lezy po stronie doroslych.

    • 13 2

    • bo rodzice nie mają praw tylko dzieci??

      • 0 0

  • (1)

    Tak to jest jak patologia ma dzieci....z czasem tez patologiczne...wystarczy isc na plaze, do kawiarni, czy restauracji i...widac patologicznych "rodzicow"...wszytsko im sie naleze, ich pociechy robia co chca i tyle, zero reakcji na nic...unikam takich miesj i ciesze sie z miejsc tylko dla doroslych...

    • 11 3

    • Nie tylko patologia

      Choruje

      • 2 0

  • Teraz dopiero bedzie indoktrynacja

    lewacka w szkołach zamiast nauki . Będzie tragedia, jak chłopak odkryje za namową "aktywistki, ty", ze jest dziewczynką , albo odwrotnie. Albo wbrew temu co sobie wyobrazał, nie jest pieskiem, tylko pełzakiem.

    • 7 2

  • Kto tu wymaga leczenia?

    Oficjalym pacjentem jest dziecko, ale leczenia wymagaja rodzice, bo dzieci sa odwierciedleniem osobowosci rodzicow i srodowiska jakie im stwarzaja.
    Smutna prawda, ktora powoduje ze nikt nie chce sie uzerac z rodzicami, jednoczesnie patrzac na przerazone i biedne dzieci :(

    • 9 1

  • Jak widzę tych "rodziców' To nie dziwię sie, że dzieci potrzebują psychiatry.

    • 6 0

  • kurde coś jest na rzeczy (1)

    ostatnio czekałem około godziny na parkingu przy pobliskim osiedlu i tam praktycznie non stop przyjeżdżały i odjeżdżały karetki. Naprawdę byłem w szoku z jaką intensywnością się ten ruch odbywał. Zdałem sobie sprawę, że tych problemów psychicznych musi być całe mnóstwo w społeczeństwie, pewnie też w dużej ilości maskowane przez różnego rodzaju koktajle psychotropowe, żeby ci ludzi mogli wstać rano z łóżka do szkoły/pracy

    • 34 2

    • Efekty uboczne ostatnich trzech lat. Mówiłem że tak będzie.

      • 4 2

  • Po tym kto zasiadł w rządzie wnioskuję, że będzie tylko gorzej. Biedne dzieci

    • 3 1

  • To jest porażka rodzicielska.

    • 2 0

  • Wstrzymajcie 800 plus i znajdą się pieniądze na służbę zdrowia

    Przyjadą lekarze z Norwegii

    • 2 3

  • Taa... zacznijmy od tego, że (4)

    pewnie z 50% tych osób nie powinno tam być wcale... Teraz każdy taki przygłup z wypranym mózgiem od tiksroka i instagrama, fejsbuka i innych szitów, wmawia, że ma 'problemy psychiczne', lub 'depresje', bo myśli że to modne, takie cool i dostanie za to więcej lajków i atencji... A ludzie naprawde chorzy cierpią sami, bo sie nie żalą, lub nie ma dla nich miejsc w szpitalu, właśnie przez takie ameby umysłowe. Co zresztą może taki ktoś kto ma te 15-17 lat przechodzić? Nie dostał słit komentarzy pod filmikiem? Czy może 2 z pszyry i "uuu wielka tragedia, mam depresja, potne się nożem do masła w poprzek ręki, życie nie ma sensu...". Tacy ludzie nawet życia nie doświadczyli w większości przypadków (nie licząc traum)

    • 4 5

    • Głównym powodem jest zaburzona rodzina, kolejny konkubent matki, eurosieroty, brak czasu dla dziecka

      • 2 2

    • (1)

      Tobie się wydaje, że jak ktoś jest młody, to wymyśla sobie problemy? Ja chodziłam do szkoły w czasach, kiedy jeszcze Naszej Klasy nie było, a i tak w wieku 18 lat trafiłam do psychologa, bo "przyjaciółka" tak nastawiła klasę przeciwko mnie, że wszyscy się ode mnie odwrócili i zaczęli mniej lub bardziej otwarcie obrabiać mi dupę. Przychodziłam do szkoły i nie miałam do kogo gęby otworzyć. Sądzisz, że teraz dzieciaki są inne? Za moich szkolnych czasów jeszcze nie było takiego konsumpcjonizmu. Nie było wyśmiewania, że ktoś ma stary telefon, bo komórki mieli bardzo nieliczni, nikt się nie czepiał, że ktoś ma ciuchy z poprzedniego sezonu, że nosi kanapki do szkoły i nie dostaje kasy do sklepiku szkolnego. Dodaj do tego media społecznościowe, które robią dzieciom papkę z mózgu i przepis na katastrofę gotowy. Od najmłodszych lat dzieci są gnębione i niektóre po prostu nie wytrzymują. Problemy psychiczne to nie moda, a bagatelizowanie ich często prowadzi do tragedii.

      • 2 0

      • Dodam jeszcze, że ja byłam gnębiona od 7 klasy podstawówki do 3 klasy liceum, ale właśnie w tej 3 klasie liceum nastąpiło apogeum przez sytuację, którą opisałam wyżej. Rodzicom nic nie mówiłam, przez lata nic nie zauważyli, a jak zauważyli w końcu to od razu wysłali mnie do psychologa. Psycholog stwierdził, że w sumie to nic mi nie jest i wystarczy, że się pogodzę z tą osobą, która zepsuła mi opinię i wszystko się ułoży. Cóż... Ponad połowę życia zmagam się z nerwicą i depresją, więc jednak nie do końca miała rację...

        • 0 0

    • co za bzdury

      Też podobnie myślałem i doprowadziłem do tego że nie zauważyłem depresji u dziecka zignorowałem prawie wszystkie wołania o pomoc i bym stracił co kocham ledwo uratowali . Dostałem drugą szansę i jak czytam takie bzdury to krew mnie zalewa wiem jak długo czeka się na psychologów i psychiatrów na szczęścicie stać mnie na prywatne wizyty

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane