- 1 Wysyp kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (27 opinii)
- 2 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (125 opinii)
- 3 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (220 opinii)
- 4 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 5 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 6 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
Brakuje lekarzy w karetkach. "To hardcore za słabe pieniądze"
W Polsce jest coraz większy problem z obsadzeniem karetek specjalistycznych, w których po pandemii powinni jeździć również lekarze. - To hardcore za słabe pieniądze i widzimy, że lekarze odchodzą - słyszymy w trójmiejskim pogotowiu. Ministerstwo Zdrowia próbuje ratować sytuację ustanowieniem limitów i zwiększaniem kompetencji ratowników medycznych.
Teraz wróciliśmy do wcześniejszego systemu, gdzie lekarz w takim pojeździe jest wymagany. Sęk w tym, że obecnie prawie wszędzie występują problemy z dopięciem grafików, aby zapewnić obecność lekarza.
- W całej Polsce istnieje problem z pozyskaniem personelu lekarskiego do pracy w zespołach specjalistycznych. Zdarza się często brak możliwości zapewnienia obsady lekarskiej w karetkach specjalistycznych. W takim przypadku zespół specjalistyczny udziela świadczeń medycznych jako zespół podstawowy (zostaje przekwalifikowany) - podkreśla Jacek Adamonis, kierownik ds. ratownictwa medycznego MSPR Gdynia.
Ministerstwo Zdrowia obecnie jest na etapie wprowadzania minimalnych limitów dotyczących pracy lekarzy w karetkach.
- W związku z brakiem lekarzy w ZRM S zmniejsza się ich liczbę na obszarze województwa tak, by na każde rozpoczęte 10 podstawowych zespołów ratownictwa medycznego przypadało nie mniej niż̇ 1 specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego - dodaje Jacek Adamonis.
Pytanie jednak, czy uda się to zrealizować na poziomie wojewódzkim.
- Będzie tylko gorzej. To hardcore za słabe pieniądze i widzimy, że lekarze odchodzą, a zainteresowanie posadami jest naprawdę minimalne. Nie ma już z czego szyć - słyszymy w trójmiejskim pogotowiu.
Kompetencje ratowników są coraz większe
Warto zwrócić uwagę, że w drugiej połowie czerwca weszły w życie zapisy ustawy o zawodzie ratownika medycznego. Oznacza to m.in. pozyskanie nowych uprawnień. Przykładowo, jeśli podczas akcji medycznej dojdzie do śmierci pacjenta, ratownik medyczny może już samodzielnie stwierdzić zgon.
- Kompetencje ratowników są coraz większe, ponieważ zdarzenia, do których są dysponowani, wymagają szybkiego, zaawansowanego działania i w obecnym modelu ratownictwa medycznego pomoc przedszpitalna udzielana jest w pełnym zakresie - bez znaczenia, czy zadysponowany zostanie zespół specjalistyczny, czy podstawowy. Procedura dysponowania zespołami ratownictwa nakazuje zadysponowanie najbliższego wolnego zespołu ratownictwa medycznego, nie dzieląc na zespoły S i P - mówi lek. Ryszard Karpiński, dyrektor Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego z Przychodnią w Sopocie.
Wszystko wskazuje, że nie będzie to koniec rozszerzania kompetencji w tej grupie zawodowej.
- Cały czas czynione są starania w Ministerstwie Zdrowia w celu zwiększenia kompetencji ratowników med. i z tego, co nam wiadomo, ratownicy medyczni w przyszłości będą mieli dostęp do nowych leków i czynności med. w porównaniu do obecnie obowiązujących przepisów - mówi Teresa Grzyb z Pogotowia w Gdańsku.
Bez ubezpieczenia słono zapłacisz za pobyt w szpitalu?
W Gdańsku karetka dojedzie w 8 min
Na Pomorzu działają dwie dyspozytornie medyczne. Jedna z nich funkcjonuje w Gdańsku zgodnie z przyjętymi standardami wysyła karetki, w których pracują Zespoły Ratownictwa Medycznego w kodzie 1 dla zdarzeń pilnych - pojazd ma 60 sekund na wyjazd od zgłoszenia i w kodzie 2 dla zdarzeń mniej pilnych - tu czas wynosi 180 sekund.
Zgodnie z ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym średni czas dojazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego powinien się mieścić w 8 min w mieście i w 15 min w terenie pozamiejskim.
- Najczęściej w Gdańsku karetki dojeżdżają do zdarzenia w czasie do 8 minut. Obszar działania Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku obejmuje w większości teren miasta Gdańska (jest 19 dysponentów ZRM w woj. pomorskim obejmujących teren działania najczęściej jednego powiatu). W Stacji jest do dyspozycji 14 karetek ZRM (w tym 2 z 12 z czasem działania oraz 2 specjalistyczne ZRM, w których jeżdżą lekarze). Według obecnie obowiązujących zaleceń na 10 karetek P - podstawowych powinna przypadać 1 karetka S - wskazuje Teresa Grzyb.
W Gdyni i Sopocie po jednym zespole specjalistycznym
Z kolei w Gdyni Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego dysponuje 9 zespołami ratownictwa medycznego, w skład których wchodzi 1 zespół specjalistyczny z lekarzem i pielęgniarką na pokładzie, 6 zespołów podstawowych z ratownikiem lub pielęgniarką oraz 2 zespoły podstawowe, które jednak nie działają całą dobę, a od godz. 7 do godz. 19.
- Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni udziela świadczeń medycznych osobom przebywającym na terenie miasta Gdynia, gminy Kosakowo oraz miejscowości sąsiednich w przypadku, gdy inne ZRM są zajęte. Często zdarza się udzielać świadczeń medycznych w Rumii, Redzie, Bojanie, Baninie, Szemudzie, Koleczkowie, Gdańsku-Osowie, Żukowie - informuje Jacek Adamonis, kierownik ds. ratownictwa medycznego MSPR Gdynia.
Zespoły ratunkowe stacjonują w różnych dzielnicach, aby skrócić czas dojazdu:
- Zespół specjalistyczny - Śródmieście
- Zespół podstawowy - Obłuże
- Zespół podstawowy - Karwiny
- Zespół podstawowy - Śródmieście
- Zespół podstawowy - Śródmieście
- Zespół podstawowy - Obłuże
- Zespół podstawowy - Chylonia
- Zespół podstawowy- Chylonia
- Zespół podstawowy - Wiczlino
W Sopocie działają dwa zespoły podstawowe w trybie 24-godzinnym, a w sezonie letnim - do 30 sierpnia jeszcze dodatkowo jeden zespół podstawowy i jeden motor. Ponadto przez całą dobę pracuje również jeden zespół specjalistyczny.
- Zgodnie z zapisami ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym zespoły Ratownictwa Medycznego Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Sopocie zapewniają pomoc każdej osobie znajdującej się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego w obszarze działania MSPR w Sopocie - wskazuje Karpiński.
Polska skończy z pandemią - 2 miesiące po reszcie świata
To dyspozytor decyduje o użyciu sygnałów świetlno-dźwiękowych
Pracownicy pogotowia ratunkowego wskazują, że czas reakcji i dotarcia ratowników zależy od wielu czynników, w tym między innymi od dostępności zespołu.
- Dyspozytor medyczny decyduje o zadysponowaniu zespołu z użyciem sygnałów świetlno- dźwiękowych lub bez ich użycia. W przypadku poruszania się ambulansu bez sygnałów świetlno- dźwiękowych czas dojazdu do miejsca zdarzenia podyktowany jest przez natężenie ruchu ulicznego - mówi Jacek Adamonis.
Miejsca
Opinie (159) 6 zablokowanych
-
2023-07-05 06:38
A po co
"Wierni" mają bozie i bożków,ksiundza,
wystarczy zdrowaśka, odpust i "wola boska "- 1 1
-
2023-07-05 08:55
no tak jak lekarz po studiach ma 12-15 a specjalizacji 25-50
to potem faktycznie brakuje bo jedyna przysiega jest przysiego hipokryty - zarabiac minimum 3 srednie krajowe.
- 0 1
-
2023-07-05 10:54
zatrudniac tylko judymow,reszta w kamasze i na front wschodni
- 0 1
-
2023-07-06 09:40
Jak mówił Bul Komoruski niech zmienią pracę
- 0 0
-
2023-07-06 09:43
Nazdwyczjna Kasta i oni nieszczęście naszym
- 0 0
-
2023-07-06 23:56
Z tego co wiem, to medycy w karetce zarabiają do 10 tyś. To dziwię się, że lekarzom się nie opłaca???!!!!!0
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.