- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (46 opinii)
- 2 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (5 opinii)
- 3 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (128 opinii)
- 4 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (126 opinii)
- 5 L4 na wypalenie zawodowe? (39 opinii)
- 6 Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator (8 opinii)
Uratowali życie dwulatce z kardiochirurgii dziecięcej
Pierwsza w Polsce operacja wszczepienia samorozprężalnej zastawki mitralnej u dwuletniej dziewczynki z zapaleniem wsierdzia odbyła się na Oddziale Kardiochirurgii Dziecięcej Szpitala na Zaspie. Serce małej pacjentki działa teraz prawidłowo, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zachorowała nagle. Jej stan był ciężki
Dziewczynka zachorowała nagle, w swoje drugie urodziny, a jej życie zawisło na włosku. Błyskawicznie postępująca choroba z trudną do opanowania gorączką, mogąca sugerować lekarzom rozwój procesu nowotworowego, ostatecznie okazała się infekcyjnym zapaleniem wsierdzia - nie mniej niebezpieczną chorobą.
- Jest to choroba najczęściej o podłożu bakteryjnym, która atakuje serce od środka. W przypadku tej pacjentki czynnik etiologiczny zaatakował zastawkę mitralną, czyli połączenie między lewym przedsionkiem a lewą komorą - bardzo istotną strukturę, dzięki której lewa komora może pompować efektywnie krew do całego ustroju. Ta zastawka została uszkodzona w sposób zapalny, czyli proces osadzania się bakterii spowodował uszkadzanie bardzo delikatnej struktury zastawki, a także mięśni, które ją trzymają. Stanęliśmy przed dramatyczną decyzją, czy dziecko operować w ciężkim stanie, czy czekać na zadziałanie antybiotyku - opowiadał prof. Ireneusz Haponiuk.
Niestety nie pomogły agresywnie dobierane leki i antybiotyki. Po kilku dniach doszło do nieodwracalnego uszkodzenia zastawki mitralnej serca, ostrej niewydolności krążenia i reanimacji.
Pionierska operacja na skalę światową
Lekarze musieli działać szybko i zdecydowanie. Pod kierownictwem prof. Haponiuka w Gdańsku wykonano pierwszą w Polsce operację zastąpienia uszkodzonej zastawki dwudzielnej nowoczesną, samorozprężalną protezą wszczepioną hybrydowo w pozycję mitralną w serce małego dziecka.
W operacji brali też udział: dr Radosław Jaworski, kardiochirurg i najbliższy asystent, dr Konrad Paczkowski, kardiochirurg i drugi asystent, anestezjolodzy: dr Aneta Sendrowska, dr Mariusz Steffens i dr Marta Paśko oraz dr Maciej Chojnicki, kardiolog.
- Pomogło szczęście - dla mnie jako lekarza to dostęp do najnowocześniejszych, amerykańskich zastawek typu Melody oraz odwaga i determinacja w walce o dziecko, z gotowością sięgnięcia po niestosowane dotychczas metody operacyjne - mówi prof. Haponiuk. - Zdecydowałem się użyć zastawki, która pierwotnie przygotowana jest do innych celów. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jest pochodzenia odzwierzęcego i wszczepia się ją przezskórnie u dużo większych i starszych pacjentów w zupełnie inną część serca. Jednak odpowiednie przygotowanie tej zastawki i przystosowanie jej dla potrzeb tego dziecka umożliwiło jej wszczepienie w uszkodzoną pozycję mitralną. Tych zabiegów w Europie wykonano kilka, na pewno mniej niż dziesięć, a na świecie kilkanaście. W Polsce do tej pory w ogóle nie wszczepiano tej zastawki w taką pozycję serca u dziecka. Teraz z nadzieją obserwuję stopniową poprawę stanu zdrowia dziewczynki. Wraz z rodzicami oczekujemy pełnego wybudzenia po operacji i syndromów rokowniczych, co do jej dalszego losu.
Pierwszy w Polsce północnej oddział kardiochirurgii dziecięcej
Przypomnijmy, kardiochirurgia dziecięca na Zaspie jest jedynym takim ośrodkiem w północnej Polsce. Mieści się tu od stycznia - została wówczas przeniesiona ze Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Zespół lekarski liczy obecnie 10 osób.
- To wciąż mały zespół, jak na to, co dzieje się i robi na oddziale, aczkolwiek sprawny i gotowy do wyzwań - podkreśla prof. Haponiuk. - Cały czas liczę na to, że program kardiochirurgii dziecięcej będzie na Zaspie wzmacniany, a dzięki temu będzie jeszcze efektywniej służył pacjentom z Pomorza i nie tylko.
Na oddziale leczone są dzieci (w tym u noworodki i niemowlęta) oraz młodzież do 18 roku życia, z wrodzonymi wadami serca i wielkich naczyń. Na oddziale rocznie wykonywanych jest blisko 500 różnego rodzaju procedur, z czego 280 to operacje kardiochirurgiczne, a 200 interwencyjne.
Miejsca
Opinie (88) 3 zablokowane
-
2016-12-22 01:28
serce
Niech bije jak najlepiej, wsztkiego dobrego
- 6 0
-
2016-12-22 07:49
Dream Team
..i to się nadaje do prasy !!! :))))))
- 5 0
-
2016-12-22 09:34
Magicy :)
- 2 0
-
2016-12-22 09:36
Brawo !!!!!
Brawo.
Dziękuje też Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.- 1 0
-
2016-12-22 11:02
to jest wiadomość dnia, ! Brawo! Tacy ludzie potrafią zamienić rozpacz w szczęście
Oby tak dalej:)
- 1 0
-
2016-12-22 11:35
medycyna w Polsce
Pamiętam jak mój bardzo ambitny kolega chciał zrobić pracownię koronarograficzną z prawdziwego zdarzenia, to w Polsce został zdławiony już w zarodku. Wyjechał do kliniki do kraju anglosaskiego, gdzie żeby w ogóle tam móc pracować, musiał przejść specjalne egzaminy kwalifikujące. Przeszedł je pozytywnie, pracował w międzynarodowym zespole. Jego talent został szybko dostzrzony przez lokalnego guru i jego kariera eksplodowała. Ci niby cudwnie wyedukowani Niemcy, Szwajcarzy, skandynawowie i Austriacy po prostu nie mogli znieść myśli, że ktoś z zapyziałej Polski bije ich na głowę i to bez kompleksów. Próbowali podłożyć mu świnię, ale przełamał stereotyp głupiego, zakompleksionego Polaka i świnie nie dał sobie podłożyć. To było kilka lat temu, teraz jeżdzi po całym świecie z wykładami, pisze dla światowej prasy medycznej, którą sam sobie wybiera, dla której chce napisać artykuł. W Polsce o lata świetlne prześciaga w dorobku nasze wybitne gremium profesorskie i o dziwo do Polski kiedyś chce wrócić. Takich przykładów mógłbym podać więcej. Na prawdę nie rozumiem jak lekarze w Polsce mogli dać się w zaledwie kilak lat tak upodlić przez rzesze urzędników, polityków, różnych dziwnych instytucji i dziennikarzy szukających tanich sensacji na potrzeby danego prądu politycznego. Dla mnie osobiście będzie to jedna z najwiekszych zagadek XXI wieku.
- 1 0
-
2016-12-22 13:06
?
A pielęgniarki nie brały udziału w tej operacji ?
- 2 0
-
2016-12-22 13:58
Brawo!!!!
- 1 0
-
2016-12-22 15:37
Gdańskim Kardiochirurgom na Zaspie zawdzięczam życie mojej córki, przeszła tam dwie operacje serca. Cudowny zespół lekarzy i pielęgniarek!
- 1 2
-
2016-12-22 16:02
To bardzo
dobra wiadomość!!! Trzymaj się dzieciaczku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.