Nadciśnienie tętnicze jest niezwykle podstępną chorobą, gdyż jej objawy są w początkowym okresie niezauważalne. O tym jakie są powikłania nieleczonego nadciśnienia i jak często powinniśmy mierzyć swoje ciśnienie mówi
hipertensjolog, dr med. Marzena Chrostowska, z Regionalnego Centrum Nadciśnienia Tętniczego
Akademii Medycznej w Gdańsku.
-
Ciśnienie tętnicze, czyli ciśnienie krwi to siła, z jaką serce pompuje krew do naczyń krwionośnych - mówi Marzena Chrostowska. -
Nadciśnienie może być rozpoznane, jeśli wartości ciśnienia zmierzone podczas przynajmniej dwóch wizyt u lekarza są wyższe lub równe 140/90 mm Hg.
W 2002 roku Katedra Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Akademii Medycznej w Gdańsku, wraz z Pracownią Badań Społecznych w Sopocie przeprowadziła badanie NATPOL PLUS, które miało za zadanie ocenić sytuację epidemiologiczną nadciśnienia tętniczego w Polsce. Badanie wykazało, że częstość występowania nadciśnienia tętniczego (ciśnienie powyżej 140/90 mmHg) wśród dorosłych Polaków wyniosła 29%. Ciśnienie optymalne, o wartości 120/80 mmHg stwierdzono u jedynie 20% Polaków. Przeliczając te dane można przyjąć, że na nadciśnienie choruje blisko 9 mln dorosłych Polaków. Kolejne 9 mln osób ma ciśnienie tętnicze w granicach 130-139/80-89 mmHg, a zatem jest bezpośrednio zagrożonych rozwojem choroby.
-
U bardzo wielu pacjentów w początkowym okresie choroby nie występują żadne widoczne objawy - wyjaśnia Marzena Chrostowska. -
Dlatego najlepszym sposobem na wczesne wykrycie choroby jest regularne - czyli w przypadku zdrowej osoby raz w roku - mierzenie ciśnienia. W trakcie wieloletnich badań wyodrębniono kilka czynników, które sprzyjają rozwojowi choroby. Są to przede wszystkim: otyłość, palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, siedzący tryb życia, nadmierne spożycie soli czy stres. Ryzyko wystąpienia nadciśnienia tętniczego wzrasta także wraz z wiekiem, oraz w sytuacji, gdy rodzice chorowali na nadciśnienie tętnicze.
Badanie NATPOL PLUS wykazało, że otyłość staje się najważniejszym czynnikiem predysponującym do wystąpienia nadciśnienia tętniczego. Szacuje się, że aż
80% przypadków nadciśnienia tętniczego w Polsce ma ścisły związek ze wzrostem masy ciała. Nie można zapominać, że otyłość jest czynnikiem ryzyka wystąpienia nie tylko nadciśnienia tętniczego, ale również cukrzycy typu 2.
Badania wykazały, że modyfikacja stylu życia (redukcja masy ciała i wysiłek fizyczny) może zmniejszyć ryzyko wystąpienia nadciśnienia tętniczego i cukrzycy. Nawet niewielka utrata wagi (5-10%) prowadzi do znacznego zmniejszenia ryzyka wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego.
-
Wiele osób nadal nie wie lub nie chce wiedzieć, że wysokie ciśnienie prowadzi do wielu chorób i powikłań - wyjaśnia Marzena Chrostowska. -
Nieleczone nadciśnienie zwiększa ryzyko wystąpienia udaru mózgu, choroby wieńcowej, zawału serca, chorób układu krążenia czy niewydolności nerek. Nadciśnienie tętnicze na ogół wymaga leczenia farmakologicznego do końca życia.
W badaniu NATPOL PLUS regularne przyjmowanie leków zadeklarowało 62% przebadanych osób. Wśród pozostałych chorych, połowa badanych nie przyjmowała leków w ogóle, a druga połowa przyjmowała je nieregularnie. Sytuacja jest zdecydowanie gorsza wśród mężczyzn niż kobiet. Kobiety znacznie częściej deklarują systematyczne przyjmowanie leków obniżających ciśnienie tętnicze.
-
Nadciśnienie tętnicze pierwotne, czyli nie będące objawem innej choroby jest na ogół nieuleczalne - mówi Marzena Chrostowska. -
Spora grupa pacjentów nadal myśli, że stałe przyjmowanie leków przeciwnadciśnieniowych łączy się z występowaniem działań niepożądanych. Część z nich jest bardziej skłonna zaufać "alternatywnym" metodom leczenia jak np. terapia ziołowa, niż klasycznej farmakoterapii. Należy jednak podkreślić, że w większości przypadków leczenie farmakologiczne jest jedynym sposobem skutecznego obniżenia ciśnienia tętniczego. Jakość życia przy odpowiednio dobranym leczeniu może ulec poprawie, a ryzyko chorób układu krążenia (m. in. zawału serca i udaru mózgu) zmniejszyć się nawet o kilkadziesiąt procent.
Choroba to nie wyrok. Większość chorych może normalnie pracować czy uprawiać sport. Regularne kontrole lekarskie, zażywanie leków no i rezygnacja z palenia i nadużywania alkoholu są jednak konieczne. Należy pamiętać jednak, że
proces leczenia zależy tak naprawdę od pacjenta, od jego współpracy z lekarzem i gotowości do wprowadzenia modyfikacji w codziennym życiu, które ułatwią walkę z chorobą. Te zmiany nie są jednak niczym innym jak prowadzeniem zdrowszego trybu życia, co zaleca się nie tylko chorym na nadciśnienie, ale i osobom zdrowym.
-
Ryzyko choroby występuje u każdego z nas - wyjaśnia Marzena Chrostowska. -
Powtórzę jednak znaną maksymę: "lepiej zapobiegać niż leczyć". Na aktywność fizyczną, rezygnację z używek i zmianę sposobu odżywiania nigdy nie jest za późno.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy