W ostatnim czasie gdańskie porodówki obserwują wzrost liczby przyjęć, co budzi obawy kobiet zbliżających się do terminu porodu. Sytuacja wydaje się stabilna, chociaż zdarzyły się już odesłania pacjentek do innych placówek.
tak i to jak najszybciej
66%
wydaje się, że obecnie sytuacja jest pod kontrolą
17%
nie, powinno się jednak dokonać zmian systemowych i poprawić komunikację
17%
Podczas ubiegłych wakacji szeroko opisywaliśmy sytuację mającą miejsce na trójmiejskich porodówkach w kontekście zwiększenia się liczby przyjęć. Wtedy pojawiły się dodatkowe okoliczności w postaci restrukturyzacji prowadzonej w
Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku i zamknięcia oddziału w
Szpitalu im. M. Kopernika. Wszystko wskazuje na to, że obecnie ośrodki działają na pełnych obrotach.
- Na forach pojawia się coraz więcej głosów mówiących, że na trójmiejskich porodówkach jest ścisk i zdarzają się przypadki odesłań. Z czego wynika taka sytuacja? - otrzymaliśmy zapytanie od naszej czytelniczki. Czy z chorym dzieckiem można wyjechać na wakacje?
Zdarzyły się odesłania
Wzrost przyjęć zaobserwowano w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku - w dwóch przypadkach pacjentki zostały skierowane do innych placówek medycznych.
- Jak co roku w okresie wakacyjnym zauważamy wzrost liczby urodzeń. Staramy utrzymywać się płynność przyjęć i wypisów w naszej Klinice i dokładamy wszelkich starań, żeby każda pacjentka otrzymała pomoc i była w pełni zaopiekowana - mówi Jakub Pietrzak, położnik z Kliniki Położnictwa i Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej UCK. - Priorytetem jest dla nas, aby rodzące znalazły miejsce w naszym szpitalu. Niestety czasami zdarza się tak, że brakuje miejsc i muszą one być odesłane do innej jednostki. Tak zdarzyło się w ostatnim czasie. Dwie panie ze względu na całkowite obłożenie kliniki zostały odesłane do innego szpitala. Warto jednak podkreślić, że tej właśnie doby w UCK zanotowaliśmy aż 17 urodzeń.
Ranking szpitali. Jakie są dwie najlepsze porodówki?
"Obserwujemy trend do wzrostu liczby porodów"
O komentarz poprosiliśmy także przedstawicieli gdańskiego Szpitala na Zaspie. Tu co prawda widać zwiększające się zainteresowanie, natomiast nie wpłynęło ono jak na razie na pracę oddziału.
- Podobnie jak w poprzednich latach obserwujemy trend do wzrostu liczby porodów w okresie wakacyjnym, ale jest to wzrost o ok. 5 pacjentek tygodniowo (niecałe 7-8 proc.), więc to właściwie mniej niż jedna rodząca dziennie, co nie zmienia niczego w organizacji pracy oddziału, a w praktyce jest niezauważalne dla personelu i pacjentek. W ciągu ostatnich kilku miesięcy nie było tzw. odesłań pacjentek do innych jednostek - mówi dr n. med. Maciej Socha, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku - Wzmożonego ruchu nie potwierdzają z kolei lekarze w gdyńskim Szpitalu w Redłowie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy