- 1 Wysyp groźnych kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (123 opinie)
- 2 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (127 opinii)
- 3 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (224 opinie)
- 4 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 5 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja wesprze lekarzy? (32 opinie)
Jacek Jassem, znany gdański onkolog, od lat walczy z palaczami. Dziś jest o krok od zwycięstwa: przekonał wszystkich posłów sejmowej komisji zdrowia o konieczności wprowadzenia ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych.
Gdy ustawa antynikotynowa wejdzie w życie, nie zapalimy w pubie, dyskotece, restauracji, na placu zabaw. A jeśli zapalimy, to zapłacimy mandat.
Ustawa może być przygotowana i przyjęta jeszcze w tym roku. - Nie wymaga wiele pracy - mówi profesor Jacek Jassem, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii w gdańskiej Akademii Medycznej, konsultant regionalny ds. radioterapii w Pomorskiem. Nigdy sam nie palił. - Po pierwsze mamy z czego korzystać: w krajach europejskich działają już podobne ustawy, sprawdziły się. Będzie krótka: najwyżej dwie strony, a na nich same konkrety, gdzie nie wolno palić i co za to grozi [na pewno będzie to mandat, wysokość kary określi ustawa - red.)].
Kilka dni temu profesor Jassem przekonywał do swojego projektu ustawy antynikotynowej "Polska wolna od dymu tytoniowego" posłów z sejmowej komisji zdrowia. Przekonał wszystkich.
- To jasne, że bierne palenie, a na takie narażone są osoby przebywające w towarzystwie palaczy, szkodzi - powiedziała "Gazecie" Ewa Kopacz, przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia. Pali, ale myśli o rzuceniu papierosów. - Ustawa jest po to, aby chronić przed rakotwórczym dymem papierosowym osoby niepalące, nie po to, by na siłę zmusić Polaków do rzucania palenia. To się nie uda, bo osoby uzależnione potrzebują pomocy medycznej, nie zakazów.
Ustawy działające już od dwóch lat we Włoszech czy Irlandii zakazują palenia we wszystkich zamkniętych miejscach publicznych, w których przebywają ludzie. Podobnie byłoby też w Polsce.
- Nie warto wydzielać osobnych stolików, miejsc dla palaczy - dodaje Jassem. - To się po prostu nie sprawdza.
I przekonuje, że na ustawie antynikotynowej zyskamy wszyscy. Niepalący - wiadomo, palacze - trochę zdrowia. W krajach, gdzie zakaz działa już od 2 lat, np. w Irlandii, Norwegii i Włoszech palacze nie mają problemów z powstrzymaniem się od papierosa. Mało tego, ustawę popiera ponad 90 proc. społeczeństwa w tych krajach. - Bo lubi się swój dym, a cudzy przeszkadza - mówi Jassem. - Nawet palacz woli posiedzieć i wypić piwo w czystym, niezadymionym wnętrzu. Większość osób palących w tych krajach, gdzie ustawa już jest, opowiedziała się za nią. I to okazało się skuteczniejsze od kampanii edukacyjnych, programów zdrowotnych itp.
Z badań opinii przeprowadzonych we Włoszech i Irlandii wynika, że sprzedaż papierosów spadła około 10 proc., a frekwencja w pubach, restauracjach czy dyskotekach nie zmniejszyła się.
Przewodnicząca Kopacz jest za ustawą, ale rozsądną, nie restrykcyjną. - Mimo wszystko palacze powinni mieć miejsce, w którym bez poczucia dyskryminacji wypiją kawę, zjedzą ciastko i... zapalą papierosa.
|
|
Opinie (103) ponad 10 zablokowanych
-
2008-01-29 09:20
palacze powinni płacić większe składki na NFZ
Ludzie palący powinni płacić większe podatki na NFZ dlatego że częściej chorują i jest to już dawno udowodnione przez naukowców na całym świecie.Dlaczego mają korzystać ze składek zdrowotnych ludzi którzy w przeciwieństwie do nich dbają o swoje zdrowie! Skoro ktoś świadomie niszczy swoje zdrowie to nie świadomie płaci ze swojej kieszeni za leczenie. My niepalący mamy dość wszędobylskiego smrodu w restauracjach,pabach,korytarzach,i w pracy !!!.
- 0 0
-
2007-06-16 13:33
Za.
"Polska wolna od smierdzacego trujacego dymu tytoniowego" jestem za !
- 0 0
-
2007-06-05 16:41
zgadzam się!
Nareszcie ktoś postanowił zrobić z tym porządek! Ciesze się ogromnie bo nie raz w towarzystwie znajomych w pubie "dusiłam" się wśród papierosowego dymu. Dodam, że moi znajomi to w przeważającej części palacze, którzy pomimo tego, że są kochani to jednak nie rozumieją niepalących, (w tym mnie!) W dzieciństwie dużo chorowałam (astma) obecnie choroba uspokoiła się, ale boję się jej nawrotu, a sądzę że taki nastąpi jeśli wciąż będę przebywała w towarzystwie palaczy. W obecnej sytuacji mam do wyboru dwa rozwiązania: albo cieszyć się świeżym powietrzem i być zdrowym nie spotykając się ze znajomymi (w tym niestety moim chłopakiem) albo męczyć się.... Każdy niepalący zna ten koszmar.
Do palaczy: pewnie powiecie że jesteście dyskryminowani, ale sądzę że nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo dym papierosowy przeszkadza wolnym od nałogu. Palcie sobie, ale dajcie też żyć w miejscach publicznych tym, którzy wybrali życie bez papierosów.... Mam cichą nadzieję że Ustawa dojdzie do skutku. Pozdrawiam wszystkich antynikotynowych :)- 0 0
-
2007-04-01 17:05
:)
CHCIALBYM JESZCZE DODAC ZE DLA PALACYCH POWINNY ISTNIEC KATALIZATORY GDZYZ DYM JEST SZKODLIWY DLA SRODOWISKA TAK ZE NAWET NIE POWINI PALIC NA DOWRZE BEZ ZABEZPIECZENIA ,NASTEPSTWEM JEST TAKZE DZIURA OZONOWA WINNI ? ? PALACZE JAK ZWYKLE ,MYSLE ZE GDYBY WPROWADZIC NA NASZEJ PLANECIE ZAKAZ BYLOBY WYSTARCZAJACE A WSZEDZIE GDZIE INDZIEJ MOGA KURZYC HEH
- 0 0
-
2007-04-01 16:53
PRZY MNIE SIE NIE PALI HEHEHEEHE
PRZEZ TO ZE INNIO PALA , JESEM ZMUSZONY POZOSTAC W DOMU BO MAM OGRANICZONE WYJSCIE NP, DO KNAJPY CZY DO ZNAJOMYCH CZY GDZIEKOLWIEK GDZIE PALA, MYSLE ZE NAJLOGICZNIEJSZYM WYJSCIEM JEST NIE ROBIENIE ZAKAZOW JAKIS PALENIA DZIWNYCH TYLKO W POMIESZCZENIACH ZAMKNIET6YCH CALKOWITY ZAKAZ BO PRZECIESZ NA DWORZE NIKOMU NIE PRZE4SZKADZA ZE SOBIE PALI. JA OSOBISCIE MAM OGRANICZONE KONTAKTY Z LUDZMI OGOLNIE TOWARZYSKIE . POPROSTU JUZ OD LAT SIEDZE W DOMU , I DALEJU BEDE HEHE MAM JEDNA SWOJA ZASADE --- PRZY MNIE SIE NIE PALI.
- 0 0
-
2007-04-01 16:26
DOZYWOCIE PALACYM:)
NO WLASNIE CHCIALBYM SIE TEZ PODZIELIC OPINIA, JAK JUZ KTOS WSPOMNIAL NA POCZATKU KTOS KTO PALI PRZY NIEPALACYM JEST ZWYKLYM CHAMEM I TRAKTOWAC GO TRZEBA JAK WROGA , JESLI TAKIEMU DAJESZ DO ZROZUMIENIA ZE JEGO PALENIE PRZY TOBIE CIE DRAZNI A NADAL TO ROBI , TO OD RAZU ZERWAC KONTAKT Z TAKIM TO ZWYKLE CHAMSTWO I NIE MA TU WYTLUMACZENIA ZE NIE WYTRZYMA BO TO NALOG , MA PRAWO SIE POWIESIC JAK JEST UZALEZNIONYM
DZIEKUJE- 0 0
-
2006-11-10 19:31
Swietnie!!!!!!!!!!!!!
Ogromnie się cieszę, że kolejne przepisy będą chroniły osoby niepalące. Mam jednak jeszcze podpowiedż dla prof. Jassema - moze się Pan zainteresuje spalinami, które do wnetrza autobusów Jelcz są tłoczone i podczas jazdy, i szczególnie podczas powolnego zjeżdzania w korkach z Chełma!!!Taka jazda trwa ok. 20-40 minut w korku i cały czas nie ma czym oddychać, stężenie spalin jest potworne! Skoro jest to tak straszne dla pasażerów, to jak czują się kierowcy. Na moje pytania, czy protestują odpowiadają, że każdy chce przecież pracować, wię c trzeba być cicho... Przeciez w ten sposób produkuje się pacjentów profesorowi, po pewnym czasie nowotwór gwarantowany. W lecie w którejś z naszych gazet ukazał się artykuł na ten temat, a potem zapadła cisza trwająca do dzisiaj!!! Błagam poprzyjcie mnie, trzeba się bronić!
- 0 0
-
2006-05-09 10:45
złom na drogach
Jest samochód i jest śmierdzący samochód. Czemu w Polsce nie ma norm na wyziewy z rur wydechowych i mandatów?
- 0 0
-
2006-05-09 10:41
Widzę Polskę bez dymu
Mam prośbę do Pana Profesora Jassema, aby odpowiedział ludziom, dlaczego jeżdzi samochodem i nas zatruwa! Ja nie mam samochodu i muszę wdychać powietrze zatrute przez Pana! Należy chodzić pieszo lub przesiąść się do wozu konnego i propagować ekologię w całym słowa tego znaczeniu, a nie iść na łatwiznę. Pole do popisu ma Pan Profesor w walce o świeże powietrze: proszę zajć się Wiślinką, Stocznią, Fosforami itd., a wtedy powietrze będziemy mieli bardziej czyste. Zwykły chwyt pod poblikę, to najłatwiej.Pozdrawiam.
- 0 0
-
2006-05-09 08:35
Ten problem jest regulowany przykazaniem: - Nie zabijaj.
Nie zabijaj kogoś i siebie. Palenie tytoniu to właśnie owo zabijanie - powolne i systematyczne. W kilku krajach rozwiazano ów problem bardzo prosto. Otóż nałogowi palacze płacą większe podatki (ubezpieczenia). Dlaczego przeciętny obywatel ma łożyć na chorego, który świadomie wpędził siebie w chorobę np. nowotworową ? (a dokładnie - umożliwił jej rozwój w większym stopniu; wskazują na to wieloletnie badania). Miłosierdzie musi mieć swoją granicę! A za głupotę należy słono płacić!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.