• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wciąż czujemy skutki przechorowania COVID-19? "Przychodzą nawet 30-latkowie"

Piotr Kallalas
7 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
- Jeśli widzimy zmiany w płucach - np. o charakterze mlecznej szyby - czyli mówimy o pewnych pozostałościach stanu zapalnego prowadzącego do nacieku i zwłóknień, to możemy próbować leczyć chorego farmakologicznie, wyciszając reakcję organizmu na ten tlący się stan zapalny - powiedział Sławomir Żegleń. - Jeśli widzimy zmiany w płucach - np. o charakterze mlecznej szyby - czyli mówimy o pewnych pozostałościach stanu zapalnego prowadzącego do nacieku i zwłóknień, to możemy próbować leczyć chorego farmakologicznie, wyciszając reakcję organizmu na ten tlący się stan zapalny - powiedział Sławomir Żegleń.

- Pacjenci, którzy przechodzili infekcję wywołaną koronawirusem stosunkowo łagodnie, teraz zgłaszają się do lekarza z problemem wskazującym, że utracili pewne siły witalne i szybciej się męczą. Takie osoby obecnie najczęściej docierają do gabinetów, chociaż pojawiają się również chorzy z pewnymi dolegliwościami bólowymi np. w klatce piersiowej - mówi dr hab. n. med. Sławomir ŻegleńMedicorumKliniki Alergologii i Pneumonologii UCK w Gdańsku. Rozmawialiśmy o spustoszeniach, jakie wywołuje COVID-19 w naszym organizmie, rehabilitacji poinfekcyjnej i podejściu pacjentów.



Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie


Czy borykasz się z objawami pocovidowymi?

Czy pandemia zakończyła się na dobre?

Dr hab. n. med. Sławomir Żegleń: Pandemia postępuje obecnie w sposób tlący się, wirus nie zniknął i w pojedynczych przypadkach musimy go leczyć. W porównaniu do czasu z początku pandemii mamy obecnie zarówno leki doustne, jak i dożylne - leki przeciwwirusowe oraz przeciwciała. Sytuacja na pewno jest lepsza, natomiast nie wiadomo, co będzie we wrześniu i jak to wszystko się potoczy dalej. Nie wiemy nawet, z jakim wariantem będziemy się borykać i czy być może pojawi się nowy gracz. Jestem pesymistą, jeśli chodzi o jesień, ale przekonamy się już wkrótce. Należy jednak podkreślić, że społeczeństwo jest również lepiej przygotowane na kolejne fale.

Wzrost przypadków COVID-19 na Pomorzu



Pacjenci jednak cały czas uskarżają się na "dolegliwości pocovidowe".

Po tym etapie pandemii pozostała bardzo duża grupa chorych, która nie do końca do siebie doszła po chorobie. Chorzy mają problemy ze spadkiem tolerancji wysiłkowej i staramy się diagnozować, z czego to wynika - czy jest to spowodowane pewnymi pozostałościami zapalnymi w płucach, czy też np. wiąże się z zajęciem mięśnia sercowego.

Czy pacjent przygotowywany do rehabilitacji to pacjent w konkretnym wieku?

Nie ma reguły dotyczącej wieku. Chorzy to często ludzie młodzi, ale również starsi. Jest to faktycznie zastanawiające, że z problemami wydolnościowymi borykają się np. 30-latkowie.

Jeśli osoba ma spadek tolerancji, to wymaga całościowego podejścia, nie tylko w zakresie pulmonologii, ale także innych aspektów.
Czy dotyczy to w takim razie pacjentów, którzy ciężko przechodzili COVID-19?

Mówimy o pacjentach, którzy przechodzili infekcję wywołaną koronawirusem stosunkowo łagodnie i teraz zgłaszają się do lekarza z problemem wskazującym, że utracili pewne siły witalne i szybciej się męczą. To są rzeczywiście pacjenci, którzy najczęściej docierają obecnie do gabinetów, chociaż pojawiają się również chorzy z pewnymi dolegliwościami bólowymi np. w klatce piersiowej. Zwykle jednak te osoby mają kłopoty ze zwykłymi czynnościami, np. problemy z wchodzeniem po schodach czy spacerami.

Takie dolegliwości pojawiają się zaraz po chorobie?

Zwykle tak, ale mijają trzy miesiące, pół roku, a problem nie ustaje. W takich sytuacjach, tak jak wspominałem, musimy zweryfikować, co jest powodem obecnego stanu. Jeśli widzimy zmiany w płucach - np. o charakterze mlecznej szyby - czyli mówimy o pewnych pozostałościach stanu zapalnego prowadzącego do nacieku i zwłóknień, to możemy próbować leczyć chorego farmakologicznie, wyciszając reakcję organizmu na ten tlący się stan zapalny. Wszystko bowiem wskazuje na to, że organizm zniszczył wirusa, jednak mamy uczynioną reakcję zapalną i nie może sobie z nią poradzić. Zawsze jednak powinniśmy podchodzić do diagnostyki i leczenia całościowo.

Reforma w POZ już od lipca. Skorzysta pacjent i lekarz



Co to oznacza?

Musimy zrobić wszelkie testy sprawnościowe i spirometryczne, przeprowadzić diagnostykę obrazową, kierujemy chorego do kardiologa. Chodzi jednak również o kompletne podniesienie sprawności. Jeśli osoba ma spadek tolerancji, to wymaga całościowego podejścia, nie tylko w zakresie pulmunologii, ale także innych aspektów. Musimy umówić ją z dietetykiem, ustalić zmianę diety, trybu życia, wdrożyć pewne regularne zmiany. Zajęcia powinny być pod opieką rehabilitanta, który to obciążenie będzie stopniował. Wreszcie mówimy o naprawie higieny życia - trzeba zdać sobie sprawę, że nie rehabilitujemy konkretnego narządu, ale cały organizm. Nie da się poprawić wysiłku u kogoś, kto ma BMI 35 - najpierw trzeba zredukować tę otyłość. Przychodzi chory na rehabilitację po COVID-19, ale pali papierosy. Jaki sens ma rehabilitacja, kiedy zaraz pójdzie zapalić?

Wróćmy jednak do mniej skrajnych przypadków. Czy pacjent od razu odczuwa poprawę?

To bardzo indywidualna kwestia. Niekiedy zmiana bywa skokowa, zwłaszcza u pacjentów, u których np. włączamy steryd. Czasami to są tygodnie, a czasami miesiące.

Miejsca

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • natychmiast należy doładować się minimum czwartą, piątą (3)

    i szóstą dawką preparatu za który nikt nie bierze odpowiedzialności

    • 24 4

    • Nudne bo oklepane. (2)

      • 2 3

      • Te szpryce to na pewno.

        • 3 2

      • ktoś cie pytał o coś?

        • 0 1

  • W ankiecie tylko 33% glosujacych zaznaczylo opcje "nie chorowalem". (1)

    A laczna liczba zachorowan na calym swiecie to nawet nie 5% populacji :)

    • 11 4

    • Przecież te ankiety są trollowane przez pandemiczne lobby, które ma z tej paranoi grube pieniądze.

      • 3 2

  • Już się zaczyna

    Jedni martwią się inflacją i wzrostem cen. Drudzy odpoczywają na urlopach. A media zaczynają pompować cowidowy balonik.
    Jeżeli w trybie natychmiastowym nie zaczną szczepić przybyszy ze wschodu, to Polacy powinni pokazać środkowy palec naganiaczom plandemi.
    Zresztą i tak powinni go pokazać już dawno.

    • 23 3

  • To już drugi artykuł dzisiaj na portalu o "cowidowym dramacie" (2)

    Wajcha przestawiona, czy przelewy znowu ruszyły?

    • 24 4

    • (1)

      Znowu ruszyły ale przelewy z Moskwy dla dyżurnych trolli - raz w temacie covida, za chwilę w temacie wojny na Ukrainie.

      • 1 8

      • Odezwał się pistrol

        Który wyzywa racjonalnie myślących ludzi od agentów Putina, albo foliarzy.
        Jak bym słuchał TVP Info.

        • 6 2

  • Opinia wyróżniona

    Miałem zdiagnozowanego covida (6)

    Dużo bardziej odczułem skutki obostrzeń i lockdownów niż uszczerbek na zdrowiu. Obiawy covida ustąpiły po czterech dniach bez skutków ubocznych. Takie tam przeziębienie.
    Restrykcje trwały prawie dwa lata, i ich skutki odczuwam do dzisiaj.

    • 71 19

    • no to sie tylko cieszyć, ja do teraz borykam się zrwą kulszową spowodowaną porażniem nerwów przez covid... (4)

      • 5 12

      • (1)

        W plaska ziemie pewnie tez wierzysz

        • 4 5

        • ty na pewno. O koronawirusach pierwszy raz słyszałeś pewnie dopiero podczas covid-19. W mutacje wirusów nie wierzysz no bo w sumie skoro jest to kwestia naukowa której zaprzeczyć nie można to pozostaje ci co najwyżej wiara.

          • 0 2

      • Porażenie nerwów nie jest wpisane w pokomplikacje covidowe

        Powiedział ci to lekarz,biorący dodatek covidowy?
        Zmień lekarza, na takiego, który leczy pacjentów, a nie chce każdej choroby przypisać do covida.

        • 5 1

      • Mam podobnie, nagle zaczęłam mieć problemy z żyłami, z rwą kulszową i nie mogłam sklecić zdania, nie pamiętam nazwisk osób, z którymi pracowałam jeszcze chwilę temu, muszę się dobrze zastanowić, a kiedyś znałam na pamięć 26 cyfrowe numery rachunków bankowych na pamięć

        • 2 2

    • ja też nie odczułem, co więcej, chlałem w czasie "urlopu"

      niemniej znam ludzi których tak bodło że konsekwencje odczuwają do dziś. Nie da się tego niczym innym wytłumaczyć bo w tym okresie troje znajomych to przeszło tak że ma problemy neurologiczne (jedna trwała utrata węchu i smaku, drugi kłopoty z pamięcią - stracił pracę przez to, trzeci - problemy z błędnikiem - akurat jemu to już ustępuje) a nigdy wcześniej nie znałem takich przypadków co przez te 2 lata. Po mnie spłynęło ale niektórzy byli bardziej podatni.

      • 5 0

  • Tylko patrzeć, jak rada medyczna na uchodźctwie wróci i będzie znowu doradzać (2)

    Jak trzeba było zwiąć plandemię, bo do Polski miało wjechać kilka milionów niezaszczepionych przybyszy ze wschodu, to szybko udali się na emigrację z doradzania rządowi.
    Teraz pewnie wrócą. Simon już jedzie z przekazem, że jak się nie będziecie szczepić, to poumieracie.

    • 25 3

    • Tych celebrytów od leczenia nas wg ich zaleceń według mnie:

      Powinno się wyizolować, sprawdzić oraz upublicznić ich wszystkie przychody od minimum siedmiu lat w tył. Włącznie z tymi zarobkami od koncernów medycznych pod płaszczykiem szkoleń i innych wymysłów, aby przykryć, że są w kieszeni u kogokolwiek, poza państwem polskim. Taka prawda pogrążyłaby większość, jak nie wszystkich oświeconych, którzy "wiedzą lepiej"

      • 1 1

    • Lud ciemny i głupi, na jesień wszystko kupi.

      • 0 0

  • ludzie tym razem na szczescie sie na to nie nabiora, wiec media nawet sie nie produkujcie

    • 16 3

  • Przechodziłam COVID dwa razy. (1)

    Po pierwszym, miałam tzw. mgłę covidową. Brakowało mi słów, zapominałam jak nazywają się różne przedmioty. To było straszne!!! Na szczęście przeszło. Po drugim razie tego nie miałam.

    • 8 15

    • a wystarczyło

      wyłączyć telewizor ...

      • 3 2

  • Co myślę o cowidowych autorytetach medycznych? (1)

    Przypomina mi się takie powiedzenie, o worze i jeziorze.

    • 18 3

    • Skompromitowani to mało powiedziane.

      • 5 2

  • Powoli, powoli przygotowują kolejną sztuczną falę (2)

    Sztucznej epidemii.
    Ciemnota oczywiście łyka wszystko.

    • 26 6

    • Zobaczymy jaki będziesz mądry, kiedy najbliższa Ci osoba skończy pod respiratorem, a potem na cmentarzu. (1)

      Ja przez to przeszłam, nikomu nie życzę.

      • 2 7

      • Członek mojej rodziny odszedł tylko dla tego że foliarze w białych kitlach

        leczyły go syropem na kaszel, a wówczas potrzebny był już antybiotyk. Tyle w temacie zrozumienia tematu. Ludzie nie byli prawidłowo diagnozowani ani leczeni dla tego umierali na potęgę.

        • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane