- 1 Sztuczna inteligencja wesprze lekarzy? (13 opinii)
- 2 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 3 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (35 opinii)
- 4 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 5 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
W stanie wyższej konieczności
23 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat)
W Akademickim Centrum Klinicznym gdańskiej Akademii Medycznej funkcjonują jednak oddziały, w których zdarzają się pojedyncze, głównie nocne, dyżury pielęgniarskie.
- Pielęgniarka, która zostaje na oddziale sama, nawet jeśli opiekuje się tylko kilkoma pacjentami, może spotkać się z sytuacjami nagłymi, wymagającymi szybkiej interwencji - wyjaśnia Anna Wonaszek, sekretarz Zakładowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy AMG. - Wystąpienie takiej nagłej sytuacji stwarza zagrożenie nie tylko dla pozostałych pacjentów, ale też dla samej pielęgniarki, stres w pracy w pojedynkę jest ogromny.
- Nie mamy problemów z brakami kadrowymi, udaje nam się je rozwiązywać na bieżąco - mówi Beata Kentzer, zastępca dyrektora naczelnego ds. pielęgniarstwa w ACK AMG. - To, że na niektórych oddziałach zdarzają się jednoosobowe dyżury wynika z przeprowadzonych wcześniej, zgodnych z ustawą wyliczeń. Są w naszym szpitalu takie oddziały, w których teoretycznie, jeśli chcielibyśmy ściśle trzymać się wzorów, potrzeba by było pół etatu pielęgniarskiego. W takich sytuacjach nie ma potrzeby tworzyć na siłę zespołów dwuosobowych.
Innego zdania są pielęgniarki, które bezpośrednio stykają się z pacjentami i ponoszą za nich odpowiedzialność podczas dyżurów.
- Pytałyśmy prawnika jak rozwiązać problem ogromnej odpowiedzialności, która spoczywa na nas jeśli samodzielnie przejmiemy dyżur - opowiada Anna Wonaszek. - Poradził, aby w dokumentacji za każdym razem umieszczać zdanie: "przejmuję dyżur jednoosobowo w stanie wyższej konieczności".
Czy szpitalne oddziały, w których zdarzają się takie dyżury są cały czas "w stanie wyższej konieczności"? Pozostawienie na dyżurze jednej pielęgniarki jest być może zgodne z wynikiem obliczeń, ale czy również ze zdrowym rozsądkiem?
- Odpowiedziałam już na to pytanie: jest to zgodne z prawem - mówi Beata Kentzer. - W obliczeniach bierze się poza tym pod uwagę stan pacjentów, którzy są leczeni w konkretnych oddziałach. Inne zapotrzebowanie ma intensywna terapia, inne dermatologia.
Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przy AMG otrzymuje jednak sygnały od pielęgniarek, którym taka sytuacja nie odpowiada.
- Nie są to komfortowe warunki pracy - mówi Anna Wonaszek. - Optujemy za utworzeniem dwuosobowych zespołów pielęgniarskich. Jest przecież cała masa zawodów, w których pracuje się we dwójkę i nikt takiej potrzeby nie kwestionuje. Jeden pilot poradzi sobie pewnie świetnie z prowadzeniem samolotu. Drugi jest na wszelki wypadek.
Agata Pruska
Opinie (15) 5 zablokowanych
-
2007-02-23 09:03
dla mnie po prostu
w tych czasach z tego wszystkiego tym tym tym, od razu bym się podpisał
- 0 0
-
2007-02-23 08:18
pewnie mają stały kontakt
Tak to jest gdy pismaki klecą w nocy artykuły, - o niczym, byleby jakieś grosze zarobić
- 0 0
-
2007-02-23 07:35
Ja jakos zrozumialam.
- 0 0
-
2007-02-22 23:48
kontakt to kontakt - np sport kontaktowy :) co do stałosci to nie bardzo
- 0 0
-
2007-02-22 23:40
powinne byc dwie , pielęgniarka tez człowiek i może zasłabnąć -- co wtedy?
w AMG brak kasy a tą drogą chyba nie zaoszczędzi- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.