• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stresująca praca? Odejście nie jest rozwiązaniem

Piotr Kallalas
25 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W miejscu pracy spędzamy 1/3 naszego życia i musi być to dobrostanowa przestrzeń. Dlatego warto zwracać uwagę na to, co dzieje się z Tobą w miejscu aktywności zawodowej - mówi Marzena Grochowska. W miejscu pracy spędzamy 1/3 naszego życia i musi być to dobrostanowa przestrzeń. Dlatego warto zwracać uwagę na to, co dzieje się z Tobą w miejscu aktywności zawodowej - mówi Marzena Grochowska.

Co zrobić, kiedy stres przerasta nas w pracy? Kiedy udać się po pomoc specjalisty? Jak skutecznie radzić sobie z napięciem? O sytuacjach stresowych i motywacji w pracy rozmawialiśmy z Marzeną Grochowską, trenerką odporności psychicznej, coachem kariery, autorką i wykładowcą kierunku studiów podyplomowych "Brainologia - zarządzanie dobrostanem" w WSAiB w Gdyni.



Praca cię stresuje?

Stres w pracy to powszechne zjawisko - jednych mobilizuje, innych paraliżuje. Kiedy powinno nam się jednak zapalić czerwone światełko i powinniśmy zareagować?

Marzena Grochowska: Stres był z nami, jest i będzie. Jest to zjawisko korzystne, jednak jak w wielu sytuacjach, liczy się jego dawka. O tym pozytywnym - tzw. eustresie - mówimy wtedy, gdy nas napędza, jest motywujący, wybudza naszą wewnętrzną energię. Inaczej jest w przypadku dystresu, kiedy dawka nas przerasta i działa destrukcyjnie i powoduje zaburzenia w kontekście zdrowia psychicznego.

Warto dodać, że każdy z nas ma inną odporność psychiczną, a ona jest właśnie tym, co pomaga nam stawiać czoła problemom. Na pewno do niepokojących objawów należy zaliczyć problemy ze snem, utratę koncentracji, problemy z płynnością myślenia, luki w pamięci, jak i niewłaściwe wyrażanie emocji. Szybciej jesteśmy zdenerwowani, ale także dłużej dochodzimy do siebie po silnym bodźcu.

Nie mówimy więc tylko o uczuciu stresu wyłącznie przed pracą?

Możemy się stresować podświadomie, a stres nie jest zawsze specyficzny i nie zawsze musi łączyć się z sytuacją "O Boże, idę do pracy, a tak mi się nie chce". Warto być czujnym szczególnie teraz, w sezonie zimowym, kiedy często czujemy się po prostu gorzej - w mniejszej dawce światła i niższych temperaturach. Jeżeli energia kumuluje się w jednym miejscu, to musi znaleźć ujście innym miejscu. Albo dopadnie nas SAD, albo IBIS.

SAD to sezonowa choroba afektywna, zwana również depresją sezonową czy depresją jesienną. Jest to specyficzne zaburzenie nastroju, którego objawy pojawiają się cyklicznie, zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym. IBIS to inaczej zespół braku dopasowania informacyjnego-biologicznego - nowe cyberzagrożenie spowodowane przeciążeniem informacyjnym, niepewnością i dużymi dawkami kortyzolu w organizmie. Jesteśmy wtedy mniej życzliwi, częśćiej ruminujemy negatywne myśli, nastrój nam się obniża. Widać to było szczególnie w trakcie pandemii - zaczęliśmy być wręcz agresywni w sklepach czy na ulicy. Jesteśmy tylko zwierzętami, bywa więc, że jesteśmy źli, źli na siebie.

L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia? L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia?
W przypadku nadmiernego stresu, jakie strategie obieramy?

To zależy. Jest wiele strategii reagowania, a wszystkie one zależą od naszej sprężystości psychicznej i naszych nawyków. Mózg wbrew pozorom to leniuszek, który, jeśli nie musi wydatkować zbędnie energii, przyjmuje najtańsze dla niego rozwiązania. Działania nawykowe mogą być prozdrowotne i zupełnie destrukcyjne. Ten sam stres możesz próbować oddalać i obniżać przy pomocy alkoholu albo na przykład aktywności fizycznej. Po co łatwiej sięgnąć, jeśli na początku przynosi podobny efekt wyciszenia? Kto to będzie dziś męczył się i biegał po lesie?

Poziom dopaminy może jednak zwiększyć w naturalny sposób jak na przykład: spacer, basen czy jazda na rowerze. Niestety mamy tendencję do pójścia na łatwiznę - lepiej kupić hamburgera czy odpalić netflixa, niż pójść do lasu, zmęczyć ciało, obniżyć poziom szkodliwego w tym momencie kortyzolu. Prościej połknąć tabletkę, niż zjeść zdrowe warzywa czy owoce.

Kluczowa jest też higiena psychiczna naszego codziennego dnia. Ważne jest to, by ograniczać doznania stresogenne, a nie się nimi karmić. Takim nowym zjawiskiem jest doomscroling - poświęcanie nadmiernej ilości uwagi i czasu na przyswajanie negatywnych, niepokojących wiadomości z mediów w odniesieniu do przeglądania informacji na ekranie smartfona.

Jakie są konsekwencje nadmiernego i przewlekłego stresu w pracy?

Jeśli środowisko pracy staje się nieprzyjazne, wysoko konkurencyjne, stresuje cię sama myśl o konieczności pójścia do pracy, to może przerodzić się w wypalenie zawodowe ze wszystkimi konsekwencjami. Finalnie doprowadza do momentu, w którym nie możemy korzystać z własnych zasobów w danym miejscu. W miejscu pracy spędzamy 1/3 naszego życia i musi być to dobrostanowa przestrzeń.
Dlatego warto zwracać uwagę na to, co dzieje się z tobą w miejscu aktywności zawodowej. Czy czujesz satysfakcję i zadowolenie oraz przyjaźnie myślisz o koleżankach i kolegach z pracy, czy może sama myśl o pracy potwornie cię stresuje? Jeśli czujesz, że sytuacja przerasta twoje możliwości, to czas na odpoczynek, wsparcie, a może nawet poradę specjalisty.

Depresja, chandra czy smutek - kiedy zaczyna się problem? Depresja, chandra czy smutek - kiedy zaczyna się problem?
Czasem, dla wielu, odejście wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji.

Jeśli zmienimy pracę, ale nie zmienimy nastawienia, to tak jakbyśmy nic nie zmienili. Nie można unikać naszych niepokojów, lęków, bo prędzej czy później one wrócą. Tak jak w tej historii o dwóch rozbitkach, którzy znaleźli jajo dinozaura. Jeden z nich postanowił natychmiast opuścić wyspę, upatrując w tych jaja duże zagrożenie a drugi postanowił zostać i wychować dinozaura. Małe dinozaurzątka były śliczne, krnąbrne i szybko rosły, aż pewnego dnia zjadły swojego właściciela. To trochę o nas samych przyzwyczajamy się abstrakcyjnych dawek stresu i łudzimy się że one nie są dla nas szkodliwe. Do czasu, kiedy posłuszeństwa odmówi nam nasze ciało. A robi to bardzo skutecznie. Zawał, udar, choroby psychosomatyczne to tylko niewielka część tego co nam może zrobić nadmiar stresu.

- Często boimy się przyznać i unikamy dobrych rozwiązań, a sięgamy niestety po te, które nas jeszcze bardziej pogrążają.  Pozwolę sobie zacytować słowa ks. Jana Twardowskiego:" w życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jak jest tylko dobrze to jest niedobrze" - podkreśla Marzena Grochowska. - Często boimy się przyznać i unikamy dobrych rozwiązań, a sięgamy niestety po te, które nas jeszcze bardziej pogrążają.  Pozwolę sobie zacytować słowa ks. Jana Twardowskiego:" w życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jak jest tylko dobrze to jest niedobrze" - podkreśla Marzena Grochowska.
Największa sztuką w dorosłym życiu jest powiedzieć sobie - nie radzę sobie. Proszę o pomoc. Proszenie o pomoc jest oznaką mądrości, nie słabości. Jeśli mamy problemy finansowe, to szukamy pomocy u eksperta od pieniędzy, jeśli mamy uszkodzone buty, to szukamy wsparcia u szewca, a jeśli nie dajemy sobie rady ze stresem, to szukajmy specjalisty. Czasem to psychiatra, psycholog, psychoterapeuta lub lekarz pierwszego kontaktu. Często boimy się przyznać i unikamy dobrych rozwiązań, a sięgamy niestety po te, które nas jeszcze bardziej pogrążają. Pozwolę sobie zacytować słowa ks. Jana Twardowskiego: "w życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze".

Miejsca

  • WSAiB Gdynia, Kielecka 7

Opinie (164) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (1)

    Pewnie, że odejście nie jest również związaniem. Lepiej siedzieć w tym bagnie i wyrzucać pieniądze na porady wynalazków (przepraszam, ale ciężko zapamiętać tą długą nazwę stanowiska, jakim wabisie Pani). Po co uciąć problem w zarodku? Lepiej w nim trwać i korzystać z porad, interes się kręci.

    • 79 1

    • Ja rozumiem tę radę o tyle, że dla niektórych taka zmiana rzeczywiście nic nie da. Nowa praca też będzie stresująca, i może się okazać, że problemem nie jest sama praca, tylko to, jak ktoś reaguje na taki stres.

      • 17 0

  • Czyli że jakie jest inne rozwiązanie?:)

    Kopać się z koniem aby tylko zasiada na swoim stanowisku?:) A może zwolnić tych co generują ten stres?
    Ale wiem że to zachęta do "lecz się " ze stresu.... terapie antydepresanty na których hula pół ameryki ..... A ja uważam że żadna praca nie jest ważniejsza niż nasze zdrowie zwłaszcza psychiczne!

    • 67 2

  • (3)

    " Jeśli mamy problemy finansowe, to szukamy pomocy u eksperta od pieniędzy" to szalenie interesujące stwierdzenie, zwłaszcza w Polsce, gdzie problemy finansowe najczęściej oznaczają brak pieniędzy na leki, czynsz a czasem i jedzenie

    • 99 2

    • (1)

      dla jednego problem finansowy to nie móc gdzie zainwestowac, a dla innego - jak piszesz. Więc po części autorka ma rację.

      • 3 11

      • Autorka żyje chyba w jakiejś bańce :)

        To jest dedukcja na zasadzie: mam problem z alkoholem bo nie mogę znaleźć monopolowego :)

        • 20 0

    • Ciekawe czy ekspert od finansow ma rade

      Jak spiąć budżet gdy miesieczna pensja 6k netto, a utrzymanie rodziny 7k i wiecej. Bo tak. Utrzymanie mieszkania z lekkim kredytem 3k, jedzenie, przedszkole, zycie, paliwo 3k i ... konczy sie kasa przed kolejną wyplatą. A jak wpadnie problem typu grypa sezonowa czy stomatolog to zostaje z reka w nocniku. Myslicie, ze ekspert wyczaruje brakujacą kwote? Czy powie abym zamiast pasztetowej przerzucil sie na salceson? Wtedy jak dzieci zmusic do jedzenia tegoż? Tudziez zupy z glowy swini z uszami?

      • 11 1

  • (1)

    Najlepsze rady lekarzy...niech się Pan nie stresuje,spacery,zdrowe jedzenie...tylko kto ma na to czas jak już pensja nie wystarcza na opłaty i jedzenie.Trzeba brać drugi etat,człowiek śpi 4 godziny...do tego jeśli się ma szefa wiecznie marudzącego to już w ogóle porażka.

    • 71 4

    • Co to za praca gdzie uposażenie nie wystarczy na życie?! Nie mówiła Mamusia "ucz się synku" ?

      • 0 7

  • Niektórzy

    W pracy spędzają 1/2 życia rekord Guinnessa to 84lata pewnego stuletniego pana.

    • 20 0

  • .............. (2)

    Chore zostać by ci co stosują mobbing
    i upadlanie drugiego człowieka mógł żyć
    swobodnie i żywić się czyimś stresem
    i zdenerwowaniem jak wampir żywi się krwią. Ludzie którzy stosują przemoc psychiczna generalnie sami byli tak chowani za młodu teraz sobie odbijają we własnym domu są malutcy lub z biedy wyszedł coś osiągnął ale niestety charakter się po drodze wypaczył i udaje
    władcę i pana i tak to jest w tych firmach
    i złotych klatkach korporacji..

    • 63 2

    • W BCT w Gdyni kierowniczką jednego z Działów (1)

      jest nietykalną od lat mobberka. Zniszczyła już kilka osób ale jest nie do ruszenia, więc wychodzi na to że zarząd terminala popiera zarządzanie poprzez mobbing. Nawet prawomocny wyrok sądu pracy, wskazujący mobberów z nazwisk nic nie zmienił. Czy jakieś złote rady ma pani kołcz na taką sytuację?

      • 11 0

      • Tak jak jeden pryncypal w firmie przy lotnisku

        • 0 0

  • To może odejść i po tym zestresować pracodawcę ? (5)

    • 56 1

    • Noe ma ludzi niezastąpionych. Na twoje miejsce jest dziesięciu innych. (4)

      • 1 6

      • jeszcze są HR i zawsze można takiego szef zgłosić (2)

        nie ma ludzi bezkarnych

        • 1 2

        • Są ludzie bezkarni (patrz mobbing w BCT Gdynia) (1)

          • 2 0

          • to słabo się postaraliście. A może Interwencja albo Uwaga?

            • 0 0

      • Niezastapionych nie ma, ale nowych trzeba wyszkolic, co trwa. Czasami pracownik jest tak wydajny, ze robil za dwoch i jak odejdzie to musisz zatrudnic dwie osoby zeby wszystko bylo zrobione na czas.

        • 2 0

  • (4)

    Każdy człowiek ma godność a to oznacza, że nie powinien dać się szmacić w pracy.
    Nie wyobrażam sobie, że chodzę za pieniądze do specjalisty ( ostatnio mamy do czynienia z wysypem psycholożek, couchyc i różnych cwaniaków od emocji i relacji) żeby móc chodzić do pracy, której nienawidze. To jest logiczny absurd.

    • 129 1

    • A po co chodzić do pracy, której się nienawidzi... (2)

      ...dla mnie to czysty masochizm. A jeżeli w każdej kolejnej pracy, którą zmieniasz masz te same problemy, z szefostwem czy współpracownikami, to problem jest po Twojej stronie, a nie po stronie innych.

      • 27 2

      • Czasem problem jest gdzie indziej. Swoją pracę, w sensie jej rodzaju, wykonywanych zadań lubisz, sprawia ci ona przyjemność, (1)

        daje mnóstwo satysfakcji, do tego zarobki przyzwoite ale ..... masz przełożoną mobberkę. I tu zaczyna się horror. O sytuacji informujesz (ty i inni pracownicy) szefową kadr, nawet prezesa i nic. Tzn. nic odnośnie szefowej, bo ty, w wyniku działań takiej szefowej tracisz zdrowie, więc się leczysz na zwolnieniach lekarskich. Skoro więc szefostwo firmy, z jej prezesem na czele próbuje kolejny raz zamieść sprawę mobberki pod dywan (i to tym razem twoim kosztem), zgłaszasz sprawę do PIPu. PIP w wyniku kontroli stwierdza mobbing ale dla szefostwa to dalej nic nie znaczy, pomimo, że z tego Działu już uciekali lub byli zwalniani wartościowi pracownicy. No więc składasz pozew do Sądu Pracy i po trzyletnim procesie zapada prawomocny wyrok, przyznający ci rację (sąd prawomocnie uznaje, że jesteś ofiarą mobbingu) i zasądza od firmy zadośćuczynienie na twoją rzecz. Tylko co z tego, skoro jesteś już wrakiem człowieka a w międzyczasie (jeszcze w trakcie procesu), prezes wywala cię na bruk, bo .... za długo przebywasz na L4. A co z mobberką? Ano nic, ona spokojnie, niezmiennie cały czas pracuje na swoim kierowniczym stanowisku i ... zdążyła w tym czasie dojechać kolejne osoby. To nie wymyślona, jakaś tam potencjalna sytuacja. To historia z życia wzięta, która wydarzyła się w jakże "zacnej" firmie - w gdyńskim terminalu BCT.

        • 22 0

        • Jakże wiele problemów rozwiązuje zwykłe klasyczne

          Danie komuś w pysk. Tak na otrzeźwienie. To się potem zastanowi nad gnojeniem kogoś niżej.

          • 7 1

    • Nie sil się na angielską nazwę, a co gorsza pisownię, nota bene błędną. Napisz już lepej
      " kołcz".

      • 1 1

  • Ale bzdury (1)

    Ta pani, gdyby leczyła uzależnienia to pewnie pacjentom nie pozwoliłaby rezygnować z używek...

    Czasem zmiana pracy to jedyne i najlepsze rozwiązanie.

    • 78 3

    • Wystarczy przeczytać wykształcenie tej Pani...

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Jezeli nowa praca jest lepsza niz stara to trzeba zmieniac (7)

    0 skrupułów. To jest właśnie az tak proste i banalne

    Kto zostaje w miejscu gdzie jest źle traktowany ten tylko pogłębia swoje problemy

    • 262 4

    • Dokładnie - zostawanie w miejscu w którym nam źle to masochizm.

      • 60 0

    • (5)

      Mam stresującą pracę,ale boję się,że w innej może być gorzej i będę żałować .

      • 15 4

      • Dokladnie tak. Zmienilem pol roku temu prace stresujacą (4)

        na jak sie potem okazalo jeszcze bardziej stresujaca. Wpadlem po uszy i dodatkowo mnie to stresuje. Sa swieta, a ja miast sie relaksowac rozmyslam o pracy.

        • 14 1

        • to niestety musisz szukać kolejnej i pomyśleć "do 3 razy sztuka" (3)

          może to ci pomoże. Ja miałem kiedyś tak stresującą pracę, że nie mogłem spać, zaczęły mi się trząść ręce. Poszedłem na zwolnienie lekarskie, żeby na spokojnie szukać pracy i po 2 miesiącach znalazłem pracę i wszystkie lęki odeszły w niepamięć. Nie powiem, że od początku było łatwo itd, bo nowa praca to też stres, wdrożenie, ale z czasem wszystkiego się nauczysz, zaklimatyzujesz. Nie można siedzieć w miejscu, które jest toksyczne, bo cię wykończy doszczętnie i w przyszłości będziesz po prostu na lekach od psychiatry. Trzeba szukać nowej roboty i tyle. Przecież nie zawsze musi być źle!!!!!

          • 26 1

          • Dziekuje wujku dobra rada. (2)

            Problem w tym, ze jestesmy niewolnikami dochodow czyli na ogol bardziej nas stresuje zjazd z zarobkami gdy podejmiemy kolejna prace. Bo czlowiek zadaje sobie pytanie, ze moze powinien zostac, ulozyloby sie, a przeciez dobra kasa itp. Po za tym z doswiadczenia mam wrazenie, ze praca bez znajomosci to wlasnie dotyczy stanowisk tzw. Min, stresujacych. Te luzackie stanowiska rozchodza sie po znajomkach. Na mine wrzuca sie czlowieka z ulicy, z rekrutacji. No name'a. Niech sie meczy. Wiec reasumujac zmiana pracy niekoniecznie jest lekarstwem. A na pewno nie daje gwarancji, zwykla ruletka.

            • 1 1

            • takie gdybania, wymyślanie milionów powodów, żeby tylko nie szukać nowej pracy, a tym bardziej już samo jej nie szukanie to życzę powodzenia...zwłaszcza zdrowotnego. Poza tym jak idziesz do nowej pracy to na pewno nie za niższe wynagrodzenie niż obecne. Twoja logika jest kompletnie bez sensu.

              • 0 0

            • Mialem dokladnie takie rozterki i zmarnowalem przez nie prawie 20 lat w firmie, z ktorej i tak mnie zwolniono pod zarzutem, ze sie nie znam (ale wczesniej przez 20 lat sie znalem(!)) bo czegos tam nie wiedzialem jak mnie rok wczesniej ktos na slacku zapytal. 2 lata po tamtym zwolnieniu zarabiam 40% wiecej a prace mam znacznie mniej stresujaca i ze znacznie mniejsza odpowiedzialnoscia. Przed ta firma, w ktorej utknalem zmienialem prace co kilka lat, ale pozniej stwierdzilem, ze bezpieczenstwo jest wazniejsze, bo przeciez mam teraz dzieci, itp... Mylilem sie. Prace nalezy zmieniac natychmiast jak tylko pojawia sie jakies problemy albo nie bedzie podwyzki w zadanej kwocie. Tkwienie w toksycznej firmie gdzie nie da sie porzadnie zarobic to strata czasu.

              • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane