- Najczęstsze urazy, jakie obserwujemy, to złamania i skręcenia zwłaszcza w obszarze stawu skokowego i nadgarstków. Przyczyną jest oczywiście śliska powierzchnia chodników i dróg w okresie zimowym - mówi Bartosz Krasiński, pielęgniarz koordynujący Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Copernicus. Z początkiem grudnia rozpoczął się sezon na zimowe kontuzje, co widać również w poczekalni trójmiejskich oddziałów ratunkowych.
tak, niestety skończyło się w szpitalu
19%
tak, ale na szczęście nic groźnego się nie stało
45%
Śliskie chodniki, temperatura oscylująca wokół 0 stopni i mróz, który przychodzi w nocy, czy zalegający śnieg na chodnikach - aura od początku grudnia serwuje nam prawdziwe wyzwanie.
Widać to niestety również na szpitalnych oddziałach ratunkowych, gdzie już teraz, na początku meteorologicznej zimy, obserwuje się wzmożony ruch pacjentów z "chodnikowymi kontuzjami".
Rozpoczął się sezon złamań. Jakie kontuzje są najczęstsze?
- Zdecydowanie zauważyliśmy wzrost liczby pacjentów odwiedzających nasz Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) z powodu kontuzji związanych z poślizgnięciami, co jest typowe dla tego sezonu. Najczęstsze urazy, jakie obserwujemy, to złamania i skręcenia zwłaszcza w obszarze w obszarze stawu skokowego i nadgarstków. Przyczyną jest oczywiście śliska powierzchnia chodników i dróg w okresie zimowym - mówi Bartosz Krasiński, pielęgniarz koordynujący, Szpitalny Oddział Ratunkowy Copernicus, ratownik medyczny i instruktor zabiegów resuscytacyjnych Podobne spostrzeżenia mają lekarze na gdyńskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, którzy zwracają uwagę, że to osoby starsze powinny szczególnie uważać w sezonie zimowym.
- Zawsze, kiedy spadnie śnieg i chodniki stają się śliskie, obserwujemy zwiększoną liczbę złamań i skręceń szczególnie kończyn górnych i dolnych. Upadają pacjenci bez względu na wiek, natomiast u osób starszych obserwujemy zdecydowanie poważniejsze urazy. Na oddziale dochodzi do pierwszego zaopatrzenia, jest wykonywane prześwietlenie, często również prosimy o konsultacje ortopedyczną - mówi lek. Marek Bugdal, kierownik SOR w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni.
Na wynik rezonansu czeka się miesiącami. "Dostałam płytkę bez opisu"
Nie tylko kontuzje na śniegu
Liczba pacjentów ze złamaniami będzie rosnąć - otwierają się lodowiska, stoki narciarskie w okolicach Trójmiasta. Niestety znaczna część osób, widząc sprzyjającą aurę, od razu rozpoczyna sezon zimowych aktywności bez wcześniejszego przygotowania czy treningu, co potrafi szybko się zemścić.
- Nie możemy ignorować faktu, że otwarcie dodatkowych atrakcji zimowych, takich jak lodowiska czy Jarmark Bożonarodzeniowy, przyciąga więcej ludzi, w tym także z innych miejscowości i krajów, co również przekłada się na zwiększoną liczbę urazów - mówi Bartosz Krasiński.Aura potrafi doprowadzić do wypadku nie tylko w czasie wolnym. Osoby wykonujące pracę fizyczną na świeżym powietrzu również powinny wykazać się zimą większą czujnością.
- Warto podkreślić, że oprócz typowych kontuzji związanych z poślizgami zdarzają się również inne przypadki, jak na przykład rany rąk spowodowane wypadkami przy pracy z piłą, szczególnie teraz, kiedy ludzie przygotowują drewno na zimę - słyszymy na gdańskim SOR.
Czy jedzie z nami lekarz? Problem w co drugiej karetce
Bez hipotermii, ale z wychłodzeniem
Wiele osób bagatelizuje kwestie odpowiedniego obuwia do momentu poważniejszego wypadku. Płaska podeszwa bez antypoślizgowych powierzchni to nie jest najlepsze rozwiązanie na zmrożony chodnik.
- Jako pielęgniarz koordynujący SOR zalecam ostrożność i stosowanie odpowiedniego obuwia antypoślizgowego w okresie zimowym, aby zminimalizować ryzyko upadków i kontuzji. Warto również pamiętać o bezpiecznej pracy przy narzędziach, szczególnie w przypadku pił i innych urządzeń potencjalnie niebezpiecznych - dodaje Bartosz Krasiński. Z naszych informacji wynika, że lekarze nie spotkali się jeszcze z ciężkimi przypadkami hipotermii, jednak pojawili się pierwsi pacjenci z wychłodzeniem.
- Chodzi przeważnie o osoby bezdomne, które są znajdowane na przystankach, w parkach czy skwerach, które często mają przemoczone ubrania, buty. Tacy pacjenci zawsze muszą być zaopatrzeni, aby wykluczyć również groźne urazy. Po udzieleniu pomocy staramy się organizować dalszą pomoc, aby taka osoba nie wróciła na ulicę. W szpitalu pracuje osoba zajmująca się sprawami socjalnymi, która stara się umieścić pacjenta w konkretnym ośrodku wsparcia - lek. Marek Bugdal.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy