• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pacjent z lekarzem jak pies z kotem?

Piotr Kallalas
9 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Specjaliści i osoby działające zarówno w środowisku pacjenckim, jak i lekarskim są zgodni - aby osiągnąć dobrą komunikację na linii lekarz-pacjent, starania muszą podjąć obie strony. Specjaliści i osoby działające zarówno w środowisku pacjenckim, jak i lekarskim są zgodni - aby osiągnąć dobrą komunikację na linii lekarz-pacjent, starania muszą podjąć obie strony.

Relacje pomiędzy lekarzem a pacjentem należą chyba do jednych z bardziej skomplikowanych i niestety opierają się często na braku wzajemnego zaufania i szacunku. To prowadzi do kłótni, niezadowolenia, a finalnie do niesmaku po zakończeniu wizyty. Czy pacjent z lekarzem mogą się porozumieć?



Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie


Czy jesteś zadowolony(a) z wizyt u lekarza?

Niedofinansowanie opieki medycznej i brak specjalistów to pośrednia i bezpośrednia przyczyna zdecydowanej większości problemów komunikacyjnych na linii lekarz-pacjent w naszym kraju. Warto o tym pamiętać, starając się okazać swoją frustrację medykowi lub - patrząc z drugiej strony - chcąc jak najszybciej pozbyć się chorego z gabinetu. Dopiero zdając sobie z tego sprawę, można przejść dalej i zastanowić się, czy jednak ta relacja może być udana.

Czytaj też: Mężczyźni ciągle boją się wizyty u urologa?

Relacje lekarz-pacjent



Specjaliści i osoby działające zarówno w środowisku pacjentów, jak i lekarzy są zgodni - aby osiągnąć dobrą komunikację, starania muszą podjąć obie strony. Można powiedzieć, że jest to ekstremalnie trudna sytuacja. Pacjenta trawią choroby - psychiczne lub fizyczne - co wpływa na jego samopoczucie i zdecydowanie mniejszą cierpliwość. Dodatkowo system gwarantuje mu dodatkowy stres w postaci kolejek i przeciągającej się diagnostyki. Wszystko to jest opatrzone największymi emocjami - strachem o własne zdrowie i życie. Pacjent ze swoimi chorobami pozostaje osamotniony, niestety z leczeniem wygląda podobnie. Sytuacji nie poprawiła pandemia.

- Wyzwaniem jest, żeby pacjenci wrócili do systemu. W naszych badaniach widać spore niezadowolenie pacjentów z systemu ochrony zdrowia. Dużym problemem jest odnowienie długu zdrowotnego z dostępnością do świadczeń zdrowotnych. Pacjenci siłą rzeczy będą mieli coraz trudniejszy dostęp, a kolejki będą coraz dłuższe - mówiła Magdalena Kołodziej, prezes zarządu fundacji "My Pacjenci" podczas gdańskiej konferencji "Bezpieczeństwo Pacjenta".
Z drugiej strony mamy lekarza, który często nie jest w stanie przez cały dzień wyjść do toalety ze względu na natłok przyjęć. A w przypadku medycyny rodzinnej, gdy już mu się uda i wraca, musi stawić czoła większości wizyt, których można by uniknąć - te bowiem wiążą się z wewnętrznymi strachami, próbą wymuszenia leków lub zwolnienia. Czy w takich warunkach da się nawiązać satysfakcjonującą obie strony więź?

- Coraz więcej mówi się o humanizacji w medycynie i na pewno relacja pomiędzy pacjentem a lekarzem może być dobra i osiągnąć satysfakcjonujący obie strony poziom. Personel medyczny dokłada wiele wysiłku w tym zakresie, choć oczywiście nadal należy uwrażliwiać specjalistów i przygotowywać - zwłaszcza do momentu, w którym podejmują trudne tematy. Z drugiej strony niekiedy sami pacjenci mają roszczeniowe i nieprzyjemne podejście - bywa, że pacjenci są wręcz bezwzględni, co może wynikać również z ich niepewności. Mało się mówi o tym, jak pacjent powinien traktować lekarza, a więc osobę, która zawsze chce pomóc, a nie zaszkodzić. Dlatego trzeba pamiętać, że za dobrą relację i tym samym za udaną wizytę odpowiada i lekarz, i pacjent - mówi Sylwia Barsow z Samodzielnego Zespołu Psychologów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Czytaj też: Lekarz: "Dziwi nas utrzymujący się sezon infekcyjny"

Lista trójmiejskich placówek laboratoryjnych - badania na NFZ i bez skierowania


Pacjent w gabinecie lekarskim często czuje się niezrozumiany



Dla prawie każdego pacjenta wizyta w gabinecie lekarskim wiąże się ze stresem. Widać to po podwyższonym ciśnieniu podczas badania, po fakcie, że wiele osób zapomina, z czym właściwie przyszły, czy właśnie po nerwowych zachowaniach, które nasilają się podczas wizyty. Do tego często dochodzi poczucie niezrozumienia i braku odpowiedniej opieki.

- Byłam już u dwóch specjalistów i każdy ma inną teorię. Mam wrażenie, że nie biorą pod uwagę wszystkich moich objawów i nie zlecili mi odpowiednich badań. Dopiero za trzecim razem lekarz zweryfikował wszystko odpowiednimi badaniami - mówi pani Kasia, która do przychodni chodziła z bólami głowy.
Niewiele osób jest w stanie udźwignąć ten poziom emocji, zwłaszcza jeśli dodamy do tego obawy przed najgorszą diagnozą. Pacjenci onkologiczni są narażeni na takie sytuacje w sposób długofalowy. Dlatego bardzo ważna jest świadomość swoich potrzeb, praw, ale także odpowiednie przygotowanie do wizyty.

- Wszyscy musimy wykonać pracę nad wzajemną komunikacją. Zachęcamy pacjentów do edukacji o swojej chorobie po to, by wiedzieli, jakie są możliwości leczenia i na czym polegają, by znali swoją sytuację i byli gotowi do rozmowy z lekarzem. Wiem, że to trudne, wymaga wysiłku, ale właśnie nasza fundacja jest od tego, by w tym ich wesprzeć. Pomagamy chorym usystematyzować wiedzę, co sprawia, że ich rozmowy z medykami przebiegają spokojniej. Z drugiej strony nie wszyscy lekarze, którzy są doskonałymi ekspertami, są również mistrzami w komunikacji. Nierzadko pracują w pośpiechu. Przez to dochodzi czasem do nieporozumień, gromadzenia się negatywnych emocji. Warto pamiętać, że pacjent zawsze ma prawo do drugiej opinii. Jeśli czuje, że potrzebuje rozmowy z innym specjalistą, to zachęcamy go do tego. Tu chodzi o jego życie i dlatego ma prawo pytać i też sprawdzać, czy inny specjalista zaproponuje odmienny sposób leczenia. Naszą fundacyjną mantrą jest to, że świadomy pacjent jest wartością, dlatego zajmujemy się edukacją - mówiła Ewelina Puszkin z fundacji OmeaLife.
Czytaj też: Lekarze rodzinni z większymi uprawnieniami?

Problemy z komunikacją w relacji lekarz-pacjent



Bywa, że pacjenci po prostu czują się niezaopiekowani. Do takich sytuacji dochodzi np. wtedy, kiedy pobyt na korytarzu przed wejściem jest 10-krotnie dłuższy od samego czasu spędzonego w gabinecie. Pacjent niekiedy nie ma czasu zebrać myśli i dopiero po wyjściu przypomina sobie, że połowy rzeczy nie powiedział, a i nie zapytał o wszystko.

- Takiej "taśmy" wielokrotnie doświadczyłem u laryngologów i to niezależnie od tego, czy publicznie, czy prywatnie. Wchodzisz, zagląda do gardła, czasem do uszu - odkłada wziernik, daje zalecenia. Szybka piłka, cała wizyta może 7 minut - opowiada Krzysztof, który do specjalisty zgłasza się co jakiś czas z dziwnymi bólami krtani i sam przyznaje się do hipochondrii.
Sytuacja oczywiście najczęściej znowu wynika z faktu niedofinansowania opieki medycznej i braku specjalistów, co skutkuje natłokiem pacjentów przyjmowanych przez lekarzy w ciągu godziny. Nie jest tu więc winny lekarz, tym bardziej nie jest tu winny pacjent. System stawia ich natomiast naprzeciw siebie niczym na ringu.

- Wydaje się, że problemy związane z komunikacją na linii pacjent-lekarz mają charakter globalny i powinny być naprawiane m.in. poprzez prowadzenie kampanii społecznych i edukowanie. Na napięcia wpływa wiele czynników - praca w ochronie zdrowia jest skazana na obcowanie z czynnikiem stresowym. Do tego dochodzą emocje, funkcjonowanie systemu, administracji - wszystko to skutkuje rozdrażnieniem obu stron - podkreśla Sylwia Barsow.
Czytaj też: Duży wzrost przypadków ospy na Pomorzu. "To efekt pandemii"

Współpraca lekarza i pacjenta: szanujmy się wzajemnie



Chyba obie zwaśnione strony powinny po prostu bardziej myśleć o osobach, z którymi mają do czynienia. Dobrze, aby lekarz, nawet w przypadku roszczeniowego pacjenta, pamiętał, że ma przed sobą osobę najczęściej schorowaną i starszą, która jest po prostu na słabszej pozycji. Osobę, która często boi się o swoje zdrowie, a dodatkowo jest sfrustrowana faktem, że musiała czekać, zastanawiać się, czy ktoś już się nie wepchnął w kolejkę albo zaraz to zrobi. A wreszcie, czy wszystko zdoła przekazać specjaliście, nawet jeśli połowa z tych rzeczy została zaczytana w internecie.

Z drugiej strony pacjent winien mieć na uwadze wspomniane już stwierdzenie: lekarz zawsze chce wyleczyć chorego, zażegnać lub złagodzić cierpienie i to medyk jest osobą, która działa zgodnie z najnowszymi wytycznymi, a więc ma nieporównywalnie większą wiedzę w temacie i dodatkowo bierze za to odpowiedzialność. Lekarz, nawet jeśli kieruje pacjenta wbrew jego poglądom, to robi to zgodnie z obecną nauką i należy mu zaufać. Oczywiście w każdym zawodzie zdarzą się osoby, które gorzej wywiązują się ze swoich obowiązków, jednak wydaje się, że zasada musi pozostać niezmienna - do człowieka, który chce nam pomóc, dobrze podchodzić z życzliwością i szacunkiem.

Miejsca

Opinie (330) 6 zablokowanych

  • Niedofinansowanie opieki medycznej i brak specjalistów (14)

    bzdura, w 2020 na służbę zdrowia poleciało ponad 121 mld złotych, kasy jest wystarczająco dużo, tylko nikt tego tak naprawdę nie kontroluje, w wielu miejscach nadal działa prywata na państwowym co powinno być ukrócone z miejsca. Do tego emigracja i ograniczony sztucznie nabór na studia. Powinny być lojalki za studia medyczne jak to działa w USA i w Kanadzie od lat.

    • 111 12

    • O jakim sztucznie ogrnaniczonym naborze piszesz? (1)

      Tak to jest jak pisze ktoś kto nie ma o tym pojęcia. Obecnie na gumedzie studiuje ponad 300 osób na roku. Na zajęcia z pacjentami chodzą po 6-10 osób. Medycynę można studiować na takich uczelniach jak Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach i szkółki prywatne. Obecnie w Polsce medycynę studiuje koło 10tys studentów na jednym roku. To znaczy że w ciągu 10 lat w Polsce będzie nadmiar lekarzy. Niestety przez zwiększenie liczby miejsc na studia dostają się też jednostki patologiczne, które nie wykazują żadnego zainteresowania nauką. Kiedyś żeby dostać się na medycynę trzeba było napisać maturę powyżej 90%, obecnie to nawet 60 więc dostają się ci których stać na płacenie. Oni się nie uczą. Oni przyszli tutaj dla forsy i chcą doić pacjentów nie mając żadnych kompetencji.
      Jak już zaczynasz z argumentem USA to napisz, że w USA lekarz zarabia średni 300tys $ rocznie, jest w top zawodów i żyje z jednego etatu jak pączek w maśle. Mam nadzieję że innych filozofów też zatrzymasz w kraju z obowiązkiem odpracowania swoich studiów?

      • 9 14

      • Tak! Każdy, kto kończył studia ...

        ...na koszt podatnika, jeżeli ma plany pracy zagranicą, winien je nie tyle, że odpracować, co zwrócić koszt nauki. Na polskie warunki płacowe lekarze są krezusami jeżeli chodzi o wysokość zarobków. Często to demoralizująco duźo, a okres ostatnich dwóch lat, pokazał ich pazerność za wszelką cenę ...zdrowie i życie pacjenta.

        • 20 8

    • Lekarz 30 tys msc (8)

      Teraz to norma. Zarobki jak na zachodzie a opieka jak w Rosji

      • 22 8

      • (3)

        Podsumowując: płacą pół bańki rocznie za nicnierobienie, tak? To jakim cudem u nas jest taki niedobór lekarzy? Przecież ta kasa leży na ulicy!

        • 7 10

        • (2)

          Napisal przeciez. Utrudniony dostep do zawodu przez rozwleczona do absurdu dlugosc nauki oraz ciecia rezydur aby jak najmniej mlodych lekarzy wchodzilo na rynek pracy

          • 10 5

          • (1)

            Rezydentury tnie ministerstwo. Poza tym uczelnie medyczne mają ograniczoną pojemność. Więcej studentów to więcej pracowni, laboratoriów, nawet miejsc w salach wykładowych. No i nauka kliniczna. Ilu studentów badających go wytrzyma pacjent leżący w szpitalu klinicznym. Już teraz tak jest, że jak masz "ciekawą" chorobę to zamiast odpoczywać w łóżku ogląda cię kilka grup studenckich z trzech różnych lat. Zwiększenia "mocy produkcyjnych" lekarzy nie da się zrobić decyzją administracyjną - czyli znowu - koszty.

            • 3 0

            • Czyli jednak tnie. Dyskutujesz z faktami i ze soba samym? To sie nadaje do... hmmm... psychiatry (byle nie tego z NFZtu).

              • 0 0

      • Bzdura, tyle to może zarabiać ordynator albo chirurg. Specjalista dostanie tak z 10-15 tysięcy w mieście, na wsi może dostać więcej ale tam jest wolna amerykanka tak lekarzy brakuje.

        • 6 2

      • (2)

        Ale jak twój proboszcz rozbija się A8 za pół bani to już spoko, co nie? On przecież ze dwie msze w tygodniu odprawi to się biedaczkowi należy.

        • 9 6

        • (1)

          symetrysto temat tyczy sie lekarzy. jak bedzie temat dotyczacy ksiezy to sie wtedy wypowiesz

          • 7 6

          • Brawo!

            • 0 0

    • (2)

      Nie powinno być "lojalek" za studia. Nie możemy zmuszać młodych i zdolnych do zostania w tym kraju, skoro nie czeka ich tu nic dobrego.

      • 0 1

      • jak ich nie czeka, to niech od razu wyjadą

        a nie pasożytować na studiach, a potem jadą Niemcom tyłki podcierać za Euro

        • 1 0

      • To wypad od razu, przed rozpoczęciem studiów

        • 0 0

  • (8)

    Niestety ale poziom kultury u lekarzy pozostwia wiele do życzenia... często zdarza się że nawet dzień dobry pacjentowi nie odpowiadają, są niemili, nie pozwolą dokładnie wytłumaczyć pacjentowi z jakim problemem przyszedł. Pacjent jest często traktowany jak zło konieczne!

    • 157 7

    • (1)

      Ktoś tu wypisuje bzdury! Lekarz nie ma czasu wyjść do toalety? Często zdarzało mi się że lekarz się spózniał do gabinetu pod którym czekało kilkoro pacjentów, często wychodził z gabinetu i wracał po kilkunastu minutach mimo że czekali pacjenci umówieni na konkretną godzinę.

      • 38 6

      • A jak rozwiązać problem: pacjenci umówieni co 15 min. od 8 do 14. na 15 jedziesz do kolejnej przychodzi, przychodzi o 14 pacjent, że prosi o przyjęcie. Co zrobić - odmówić mu czy spóźnić się do kolejnej. O takich luksusach jak przerwa na posiłek czy toaletę nie wspomina. Aha, 16 min. dla pacjenta do bardzo mało, w Szwecji to jest 30-45 min.

        • 3 3

    • (4)

      Lekarze w swojej wyniosłości zapomnieli chyba że to pacjent daje mu pracę i niemałą płacę!

      • 31 5

      • (3)

        ty dajesz lekarzowi pracę? tylko prywatnie chodzisz?

        • 7 20

        • Ja i każdy kto płaci w tym kraju podatki i składki na ubezpieczenie zdrowotne!

          • 15 2

        • dzieciaku czy ty wiesz ze publiczne pieniadze to nie pieniadze od wrozki zębuszki tylko pieniadze wyciagniete z kieszeni obywateli? z tych pieniedzy oplacani sa lekarze

          • 14 1

        • Z jakich pieniędzy opłacana jest służba zdrowia?

          • 9 2

    • Ale kaska za wizytę to skrzętnie liczona kolejna

      cegiełka do kolejnego zakupu mieszkanka bo 1 czy 2 nie wystarxzy

      • 0 0

  • na studiach 20 lat temu dużo się mówiło o tym, że relacja pacjent-lekarz jako jedynie słuszna powinna być partnerska (23)

    to też jako młody lekarz starałem się ją wdrożyć w życie, po czym po kilku latach zrezygnowałem z tego stylu prowadzenie praktyki na rzecz....konserwatywnego paternalizmu! Okazało się bowiem, że Polacy owszem są naszpikowani bardzo szczegółową i większości przypadków niepotrzebną do niczego wiedzą zaczerpniętą z internetu, natomiast kuleją podstawowe sprawy chociażby mechanizmy biologiczne- bez tego o żadnym partnerskim porozumieniu nie ma mowy. Ogółem nie przeszkadzało mi to do pewnego momentu dopóki efektywność leczenia zaczęła spadać. Oczywiście jak coś nie udaje to jednak winny z urzędu będzie partner-profesjonalista. Nastąpiła zmiana o 180 st. i... wszystko zaczęło funkcjonować jak w zegarku. Pacjenci wbrew obiegowej opinii chcą być prowadzeni za rączkę przez meandry medyczne, wcześniejsza arcyskomplikowana wiedza internetowa robiła tylko mętlik w głowie. I co najważniejsze efektywność leczenia wróciła na swój dobry i stabilny poziom. Na koniec mała dygresja- w bezpośrednim kontakcie najlepsze efekty przynosi odwzorowanie nastawienia samego pacjenta- jeśli przychodzi po pomoc, bez uprzedzeń, to otrzymuje to samo, jeśli próbuje wiejskich zagrywek, też otrzymuje to samo

    • 33 88

    • I właśnie dlatego jest taka wysoka umieralność, praktycznie na wszystkie schorzenia w Polsce. (5)

      Nikła wiedza medyków w połączeniu z chorym systemem daje tak niebezpieczna mieszankę dla pacjentów. Do tego nieograniczone oczekiwania finansowe medyków i mamy właśnie to, co mamy.

      • 29 12

      • (1)

        Odpowiedź nie na temat.

        • 3 10

        • bardzo na temat

          • 9 3

      • Jakiez to niby te nieograniczone oczekiwania placowe lekarzy? (2)

        wiem jedno-w Polsce za wizyte specjalistyczna NFZ placi na reke lekarzowi 25 zlotych.I to sa fakty ,a nie brednie znawcow internetowych.Szanujacy sie hydraulik czy notariusz za taka stawke nawet nogi z kanapy nie ruszy. Efekt taki tego jest ze tylko dwie kategorie lekarzy dominuja w Polsce-cwaniacy lub nieudacznicy.

        • 2 5

        • a ile trwa wizyta? 10 minut?

          no to w godzinę ile zarobi? 150 zł.

          • 0 2

        • 25zł za dziesięć minut pracy? Szczodrzy są.

          • 0 1

    • (7)

      Pan doktor chyba zapomniał że to lekarz jest dla pacjenta a nie odwrotnie! Jakim prawem traktujecie pacjenta jak kogoś głupiego i niedouczonego kto nie ma prawa wyrazic własnego zdania bo wam się wydaje że jesteście nieomylni ?

      • 33 10

      • bo ludzie to d**ile (4)

        w innych zawodach można klienta wyśmiać i dać mu do zrozumienia że jest głupki, jeżeli jest głupi ale lekarz nie może bo co? Jak ktoś przychodzi z pękniętą hybrydą na sor o 2 w nocy to mam prawo to zrobić

        • 9 17

        • że ludzie są d**ilami właśnie udowodniłeś, reszta to bzdety zakompleksionego konowała z wioski, pracującego w dużym mieście

          • 11 4

        • (2)

          Pseudo lekarzowi który robi siebie d**ila polecam nową karierę " czy będą frytki do tego" jak nie potrafi wykonywać swoją pracę.
          A do pacjentów: jak cię taki lekarz niby leczy odrazu go nagraj i podaj do prokuratury, nie bawić się odrazu zgłaszać, to nasze zdrowie. Na końcu: lekarz który nie wykonuje swój zawód i nie leczy pacienta powinnen mieć sprawę za zabójstwo lub próby zabójstwa!

          • 7 8

          • ale po co sie rozwadniasz? Od razu rozstrzelac pod murem przychodni! Przeciez wiadomo,ze zle leczenie to smierc. Wiec po co tu duzo deliberowac.Jak lekarz robi co innego niz pisza w google to znaczy zabojca.

            • 1 3

          • No no panie gieroj. Ciekawe kto pan z zawodu. Internetowy klikacz z nadmiarem wolnego czasu

            • 3 1

      • jak chcesz miec wlasne zdanie to lecz sie sam.

        Jakbym mial wlasne zdanie na temat naprawy silnika mojego samochodu ,to sam z przyjemnoscia bym go naprawil.

        • 2 3

      • To takie polskie.. nawet studencik jeszcze nie lek med

        A już chodzi jak paw po korytarzach. Zreszta śmiesznie to wyglada

        • 0 0

    • powiedz proszę gdzie przyjmujesz i jaka jest Twoja specjalizacja (1)

      Będę unikał kontaktu

      • 15 9

      • widzisz

        problem w tym, że pacjenci walą do mnie drzwiami i oknami bo po prostu jestem skuteczny do bólu w tym co robię i oni to wiedzą. pacjenci są z całej Polski, ponadto bardzo liczna rzesza Polonii rozsianej po całym świecie. Tak więc twoje oczekiwania dość mocno rozmijają się z rzeczywistością

        • 1 0

    • Lekarze to najbardziej sprzedajna grupa spoleczna, zaraz po sedziach (2)

      Wy na kopertę z kasa, tez mowicie dar serca

      • 21 6

      • Myślałem że wyborcy pewnej partii co rozdaje różne benefity kasa+

        • 2 0

      • Tak,tak

        jedyni uczcii w tym kraju to ci w dresach,sluchajacy disco polo,Medrcy srodkowej Europy i do tego prawdziwie wzorce etyki.

        • 1 1

    • (1)

      Z takim nastawieniem zamiast lekarzem może powinieneś być weterynarzem?
      Sprawnie szybko, po co wysłuchać pacjenta, po co powiedzieć jakie ryzyko wynika z proponowanej procedury medycznej.

      • 12 6

      • Nie obrażaj weterynarzy. Byłeś kiedyś u jakiegoś? Zawsze poświęcają tyle czasu ile trzeba. Wykonują badania. Są wnikliwi. Ścieżka diagnostyczna jest bardzo szybka. Odwróć to co napisałam o 180 stopni i masz typowego lekarza.

        • 0 1

    • Otóż to

      • 0 0

    • też kiedyś będziesz pacjentem

      lekarze zapominaja że sami chorują i nikt ich nie będzie pytał o zawód,,,,jeden już był oburzony że musiał z ludźmi w poczekalni czekać kilkadziesiąt minut bo on przecież lekarz to mu odpowiedzieli teraz jest pan pacjentem won do kolejki jjak innni...tak tak

      • 0 1

  • Sprzedajni lekarze (18)

    Lekarze podczas tej pandemi sie sprzedali. Dodatki po kilkadziesiat tysiecy, dali sie przekupic jak sprzedajne kukly. Dobro pacjenta sie nie liczylo

    • 150 27

    • (14)

      Nie od dziś wiadomo że zawód lekarza dawno już nie jest powołaniem tylko wszystko obija się o pieniądze!

      • 39 5

      • Idz i daj przykład innym albo wyślij dzieci na medycynę (9)

        Niech poczują powołanie i realizują misję społeczną. Ciekawe czy za "powołanie" będzie im się chciało studiować 6 lat, robić rok stażu w nowopiździecku, potem 6 lat specjalizować. Myśleę, że jak zobaczą swoich rówieśników na zagranicznych wyjazdach, z rodzinami w wolne weekendy, nowe samochody i spokojne życie, to spadnie im ochota to pracy w medycynie bardzo szybko.

        Myślałem że lekarz to zawód jak każdy inny.

        • 11 37

        • (5)

          Popatrz z drugiej strony, jakie zarobki maja lekarze po tych 6 latach studiów!

          • 11 5

          • (3)

            no jakie?

            • 6 10

            • (2)

              Jakbym nie pracował prywatnie to za rozkosz grzebania w czyimś tyłku zarabiał bym mniej niż człowiek po studiach przerzucający nikomu niepotrzebne papiery w korpo.

              • 5 7

              • no muszę to napisać (1)

                tyle wiedzy, lekarz, a błędy ortograficzne robi: "zarabiałbym", o interpunkcyjnych nie wspominając

                • 2 1

              • Stary numer internetowy - brak argumentów do treści, to przywal się do formy.

                • 2 3

          • Jakie zarobki? Podobne jak inni absolwenci czy niższe?

            • 3 2

        • Póki co Polska odrabia straty prawie 60 lat rabunkowej gospodarki po 5 latach wojny. Kraje, w których lekarze mają tak dobrze st

          • 2 2

        • (1)

          Jeżdżę tramwajem a lekarz Porszakiem.

          • 7 2

          • Kojarzę dwoje lekarzy jeżdżących porsche w Gdańsku

            Na ile? 2000?

            • 0 0

      • Szok i niedowierzanie (1)

        Myślałem, że wszystkim chodzi o idee. Brukarz stuka sobie 12 godzin w sierpniowym słońcu, ale na koniec dostuka jeszcze 3 godziny, bo on buduje dla bezpieczeństwa i wygody ludu!

        • 9 1

        • brukarz nie decyduje, czy po udarze zrobić test na covid

          zamiast pacjenta od razu poddać terapii. A prościej: nie decyduje o ludzkim życiu. to JEST służba. Powinna być godnie wynagradzana. Ale czy kosztem życia, o którym decydują politycy, big pharma i lekarz, który TYLKO stosuje procedury.
          Obawiam się, że uczciwego brukarza łatwiej znaleźć niż uczciwego lekarza.

          • 3 2

      • A Ty jesteś powołany do swojej pracy i dla idei pracowalbys za darmo?

        • 1 1

      • Nigdy powołaniem nie był

        To sowieckie/PRLowskie władze wtłoczyła wam do głowy te bzdury, podobnie jak w kwestii wszystkich zawodów z wyższym wykształceniem- równanie w dół, by wyeliminowac resztki elit i rządzić głupim tłumem- coś, co niektórzy współcześnie powtarzają

        • 1 0

    • (2)

      Zaslaniali sie szamanizmem XXI wieku - teleporadami aby nie leczyc a ciagnac pieniadze. Dodatkowo naganiali na preparaty szczepionkowe ktore do dnia dzisiejszego nie sa w pelni przebadane, sa dopuszczone warunkowo a w USA kosmisje sledcze przeswietlaja dokumentacje pfizera

      • 22 8

      • a u nas cisza. Za to na jesieni kolejna dawka niesprawdzonej trucizny

        • 2 2

      • 99% lekarzy normalnie pracowala

        Oddziały, które nie działały były zamknięte, bo cały personel pracował na oddziałach covidowych. A bzdury o szczepionkach to opowiadaj gdzieś indziej

        • 1 3

  • Nie dajmy się na siebie szczuć (5)

    Nie szukajmy winy ani u pacjentów, ani u lekarzy.

    To chybiona diagnoza i odsuwa nas od prawdziwej przyczyny - tych, którzy zarządzają tym krajem. Wszystkich po kolei.

    Lekarzy jest za mało. Pieniędzy na diagnostykę jest za mało.

    • 53 26

    • Dokładnie - lekarzy jest dużo za mało, do tego średnio na pacjenta mają 10 minut nie licząc wypełniania dokumentacji medycznej która jest gorsza niż rozliczenia ze skarbusem. Jaką relacje da się zbudować w 10 minut poza dzieńdobry-do widzenia? W skandynawii i na zachodzie 3 pacjentów na godzinę to dużo, najczęściej jest 30 minut/pacjent i wtedy jakość lepsza i pacjenci zadowoleni.

      • 12 1

    • (1)

      lekarz to inteligentny człowiek, który sprzedał się politykom i big pharmie, a teraz ma pretensje do systemu.

      • 5 5

      • Silny pociąg do Dużżżych pieniędzy w b.krótkim czasie + pogarda dla ludzi . Szalom .

        • 5 5

    • trzeba zlikwidowac tzw Izbę Lekarską,gdzie lekarze muszą sie tlumaczyc i są karani za prawidlowe leczenie...

      • 4 4

    • peniędzy nadal za mało?

      600 zł miesięcznie wrzucam do tego wora o nazwie NFZ, ile jeszcze do jasnej anielki?

      • 0 1

  • (27)

    "Lekarze zapisują lekarstwa, o których niewiele wiedzą, na choroby, o których wiedzą jeszcze mniej, ludziom, o których nie wiedzą nic"

    Wolter

    P.S.Na NFZ kolejka na rok albo i dłużej...prywatnie?Zapraszamy jutro)Mnóstwo lekarzy nawet tych ogólnych przyjmuje już tylko prywatnie...gdzie przysięga Hipokratesa?

    • 114 24

    • (3)

      ty rozumiem pracujesz za bóg zapłać?

      • 11 20

      • Ja pracuję (2)

        Lekarz to służba nie praca

        • 7 16

        • Czyli strażak, policjant i żołnierz też nie powinni odchodzić ze swojej służby do sektora prywatnego?

          • 3 0

        • lekarz to praca.Sluzby to wojsko,policja,straz ,wieziennictwo.

          Sluzbyby maja przywileje,o ktorych lekarz nawet nie moze pomarzyc.Widziales moze 40 -letniego lekarza emeryta? A ja wczoraj pilem piwko z 40 letnim emerytem sluzby wieziennej.

          • 7 0

    • Za przysięgę hipokratesa rodziny nie wykarmisz (12)

      Z reszta pretensje do NFZ że nie chce tobie zapłacić za wizytę. Rozumiem, że lekarz ma pracować po godzinach za darmo w ramach misji, a ty w ramach misji wyremontujesz mu dom, albo zrobisz zakupy?

      • 12 17

      • (5)

        to po co składał przysięgę?! i jak pracować za darmo ? zobacz jakie stawki dostają z NFZ. Przyjmują prywatnie ale na sprzęcie NFZ a nie swoim zajmując go i uniemożliwiając wizyty w ramach NFZ, dlatego są takie długie okresy oczekiwania

        • 14 13

        • Nikt nie składa przysięgi hipokratesa nieuku (2)

          Po drugie w tej przysiędze nie ma nic o tym, żeby pracować za darmo. Jak was nie stać na specjalistę to wasz problem nie mój. Jak mam zarabiać średnią krajową, po 15 latach nauki i spędzania każdego wolnego czasu w książkach zamiast się bawić w młodości, imprezować, jeździć i mieć pracę z której nie zostanę pozbawiony PWZ i źródła dochodu albo obsmarowany w internecie to wolę tego nie robić i zająć sie czymś zwyczajnym, bo mam jedno życie i nie będę się poświęcał dla ludzi co palą prze 40 lat, są otyli, piją do nieprzytomności albo biorą dragi.

          • 11 8

          • (1)

            od dawna można to zauważyć, że lekarze nie lubią ludzi. to po co idą do tego zawodu, jak nie dla pieniędzy? O dostępności do leczenia dla siebie i rodziny nie wspominając

            • 10 1

            • ja lubilem ludzi

              do czasu ,jak zaaczalem czytac ich szczere opinie w internecie.Ohyda,co ludzie maja w glebi duszy.Kompleksy,zawisc,nienawisc,podlosc.

              • 1 3

        • (1)

          Mi NFZ płaci za wizytę 26,40 groszy brutto. Jak pójdę do prywatnego ubezpieczyciela dostanę 40-50 zł bruto. A jak otworzę gabinet prywatny to mam 100-150 zł za wizytę. Co byś zrobiła na moim miejscu. Państwowy sprzęt? No i co z tego. Właścicielem sprzętu jest najczęściej samorząd i on decyduje czy bawić się w prywatne wizyty czy NFZ. Jeśli starosta uzna że musi dokładać do przychodni bo stawki NFZ nie pokrywają kosztów fukcjonowania to wręcz musi dopuścić wizyty prywatne bo go oskarzą o niegospodarność. A NFZ płaci tyle ile ma kasy. Czyli ile mu wpłacacie ze składem. Zapytaj ile osób płaci składę w PL - np. 1,5 rolników praktycznie nic nie daje na NFZ. Jak masz rodzinę tradycyjną - ojciec pracuje, matka zajmuje się trójka dzieci to masz 1 składkę odprowadzoną i 5 potencjalnych beneficjentów systemu. To nie ma prawa działać.

          • 7 2

          • to miej pretensje do NFZ i KRUS

            bo od tego roku składka od średniej krajowej to ok 600 zł za miesiąc - nie mów mi że to jest mało, bo nawet najbardziej ekskluzywne prywatne ubezpieczenie kosztuje 2x mniej.

            • 0 0

      • (4)

        swencjusza boli że lekarze po 10 latach studiów i specjalizacji śmią zarabiać, ale że proboszcz jeździ audi albo mercedesem to już mu nie przeszkadza. Przecież słudze bożemu nie wypada chodzić pieszo, on ludzi do zbawienia prowadzi!

        • 10 7

        • wszystkich bolą zarobki lekarzy (3)

          ale jak sami mają zostać lekarzami to zaczynają się wymówki bo stary, bo nie ta głowa, bo on się wolno uczy, bo flaki. A ja to co? Bóg mnie obdarzył na dzień dobry wiedzą z nieba czy jak? Ja w książkach nie siedziałem po nocach zamiast imprezować ze znajomymi? Przez 6 lat studiów na GUMedzie byłem traktowany jak g... ciągłe zaliczenia, ciągle pretensje o wszystko prowadzących, ciągłe poniżanie że czegoś nie wiemy, stres dzień w dzień, jeżdzenie cały czas między budynkami uczelni, w gdańsku, gdyni, sopocie. Zmarnowany czas żeby potem usłyszeć że lekarze to mają za dobrze. To idźcie, zobaczycie jak będzie fajnie.

          • 7 7

          • (1)

            współczuć czy jak? za karę Pan studiował?

            • 7 2

            • przeciez to nie lekarz.Przestan lykac takie kity jak pelikan. W necie to czeste zjawisko -goscie podszywajacy sie pod jakas inna postac,wcielajacy w role np. lekarza czy np. artysty.Zabijaja tym nude i niezle sie bawia ciagnac innych do polemiki.

              • 0 0

          • Ktoś ci kazał dawać gnoić się dalej gdy już okazało się, że to jednak bagno? ;)

            • 0 2

      • musicie bardzo dużo jeść, skoro aż tyle wam potrzeba

        • 5 1

    • (1)

      To dlaczego dochtór swencjusz nie został lekarzem? Ppzecież tam jet TAKA kasa za nie robienie niczego!

      • 11 6

      • moze svencjusz zostal kims innym np murarzem bez ktorego lekarz mieszkalby w domku z chrustu? kazdy w spoleczenstwie ma inna role do spelnienia.

        • 6 2

    • (5)

      No ale w czym problem. Pracuje na NFZ 8-15 przyjmuję 30 pacjentów. Więcej nie dam rady, a chętnych 60. Robią się kolejki. Po południu w swoim wolnym, prywatnym czasie przyjmuje komercyjnie za kasę jaką sobie krzyknę by dorobić do pensji. Zatrudnijcie więcej lekarzy. A najpierw ich wyszkolcie. Tylko na to trzeba kasy. Dużo. Medyna to nie maketing-zarządzanie, którego można uczyć w salce wynajętej od parafii w Koziej Wólce.

      • 5 6

      • "Najpierw ich wyszkolcie", żeby dobrze wyszkoleni mogli wyjechać tam, gdzie bardziej pasuje. (4)

        • 4 2

        • To zróbcie warunki pracy takie by nie wyjeżdżali. Jak ktoś jest źle opłacony, sfrustrowany, przepracowany i pracuje w złych warunkach dziwisz się mu, że ucieka? Nagle okazuje się że ten sam wredny lekarz w niemieckim szpitalu czy szwedzkiej przychodni jest lubiany i szanowany.

          • 3 2

        • a dlaczego wyjezdzaja tem ,gdzie im bardziej pasuje? (2)

          no dlaczego? I tu koleczko spekulacji sie zamyka.

          • 2 0

          • ano dlatego, że nie ma obowiązku odpracowania nauki przez 6 lat (1)

            u podatnika, darmowej nauki wartej od łebka kilkaset tysięcy PLN. Tyle

            • 1 2

            • Co ty gadasz? Obowiązek odpracowania nauki? Całe szczęście, że ludzie, którzy mogli mieć jakieś idee, a zostają rozczarowani działaniem systemu, mogą stąd spie*rzyć, a nie zmarnować sobie kilku cennych lat życia. Nic powyżej fundamentów nie będzie stabilne, jeżeli te od lat ledwie się trzymają i nikt tego nie zmienia.

              • 2 1

    • Omijasz chory limit NFz a to nie lekarza wina że dla Ciebie na jutro państwowo nie ma miejsca a nawet jakby było to babcia będzie pierwsza.

      • 0 1

    • Przeczytałeś tę przysięgę?

      • 0 0

  • XX (2)

    Najlepsze podejście do pacjenta pokazują
    na komisjach lekarskich w Zusie każdy dla nich to bumelant,symulant i każdy według nich by chciał rentę. Chcecie zmienić system i szacunek do lekarzy zacznijcie od siebie i od Zusu bo ZUS to
    totalna porażka na cały kraj skąd ci lekarze tam chyba po terapiach wyzuci że wszelkiej empatii i szacunku do człowieka.

    • 95 10

    • Zaobserwowałam też inne zjawisko, że są osoby 50 + na rencie , a działające jak zdrowe-

      regularnie siłownia ( rzeźbienie więc wysiłkowe), praca na czarno.

      • 11 1

    • Polska ma 3 razy wyzszy odsetek rencistow niz Niemcy

      oznacza to ,ze tysiace bumelantow zyja tu na koszt tych co uczciwie pracuja. Czyli co? Ci ZUSowi lekarze to raczej produkuja u nas masowo tych darmozjadow i cwaniakow.

      • 3 5

  • place na tak zwana sluzbe, tak zwana zdrowia, ale z niej wogle nie korzystam i gdzie tu jest sprawiedliwosc (4)

    • 52 5

    • Tak samo jak za każde ubezpieczenie (OC, NW), ciesz się jak nie musisz skorzystać.

      • 6 0

    • ja tez jestem mlody ,zdrowy i dobrze zarabiam (2)

      i musze placic ogromne podatki na starych,schorowanych oraz obibokow. Gdzie tu jest sprawiedliwosc?

      • 1 3

      • Bo będziesz starym schorowanym obibokiem,

        i będziesz chciał , by młodzi zdrowi płacili na ciebie.

        • 2 0

      • Mam podobnie. Ale dlaczego ciągle tu siedzisz? Ja też mam wymówkę. Niektórzy nawet w nią wierzą. :)

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane