• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ratownik medyczny: koronawirus przestał być piętnem

Szymon Zięba
21 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Ratownicy medyczni do wezwań jeżdżą w specjalnych kombinezonach. Zdjęcie ilustracyjne. Ratownicy medyczni do wezwań jeżdżą w specjalnych kombinezonach. Zdjęcie ilustracyjne.

- Wiosną osoby, u których wykryto koronawirusa, były wydarzeniem, dziś wszyscy przyzwyczailiśmy się do widoku służb sanitarnych w kombinezonach u sąsiada z góry czy z naprzeciwka. Po prostu coraz więcej osób jest lub było chorych - mówi Marcin Wójcik, gdański ratownik medyczny, który opowiada o tym, czym jesienna fala koronawirusa różni się od zakażeń na wiosnę.



Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Jak reagujesz, słysząc o wzroście liczby zakażeń koronawirusem?

Ostatnie tygodnie przyniosły nam niestety kolejne rekordy zakażeń koronawirusem - zarówno w skali kraju, na Pomorzu, jak i w samym Trójmieście. Podczas gdy na wiosnę przypadki choroby wywołanej wirusem SARS-Cov-2 liczyliśmy w dziesiątkach, dziś w regionie każdego dnia sanepid informuje o kilku tysiącach zakażonych w kraju - w najlepszym razie o kilkuset.

Na pierwszej linii frontu walki z pandemią - oprócz lekarzy i pielęgniarek - od miesięcy stoją ratownicy medyczni.

Pojedynczy wyjazd do pacjenta covidowego trwa około czterech godzin. Tyle czasu zajmuje średnio znalezienie wolnego miejsca w szpitalu, izolatki, a potem dezynfekcja karetki
- W tej chwili 20 proc. wyjazdów mojej karetki, dotyczy pacjentów koronawirusowych. To zdecydowanie więcej przypadków, w porównaniu do tego, co działo się wiosną. Zmianą na lepsze jest jednak to, że dziś już nikt nie ukrywa, że może mieć objawy koronawirusa. Więcej osób potrafi je także samodzielnie rozpoznać, nawet gdy nie są specjalnie uciążliwe. Stąd często jeździmy do pacjentów, którzy utracili węch i smak. Niestety dużo częściej niż kiedyś otrzymujemy sygnały o przypadkach ciężkich, które wymagają przewiezienia do szpitala i wspomagania oddechu - opowiada Marcin Wójcik.

Widok "kosmonautów" przeszedł do porządku dziennego



Między innymi dlatego dziś nikt nie reaguje już zdziwieniem, widząc na swojej klatce schodowej "kosmonautów", czyli ubranych w specjalne skafandry pracowników służb medycznych i sanepidu. Wrażenia nie robią także informacje o sąsiadach objętych kwarantanną.

- Ma to jednak przełożenie na liczbę wolnych miejsc w szpitalach. Choć w Trójmieście nie jest jeszcze dramatycznie źle, dziś pojedynczy wyjazd do pacjenta covidowego trwa około czterech godzin. Tyle czasu zajmuje średnio znalezienie wolnego miejsca w szpitalu, izolatki, a potem dezynfekcja karetki. Zdarza się jednak coraz częściej, że takie "kursy" liczą sobie po 10, a nawet 12 godzin [w tym czasie ratownicy medyczni przebywają z pacjentem w karetce, czekając na przygotowanie miejsca w szpitalu - dop. red.], bo jesteśmy odsyłani od jednej placówki do drugiej, dlatego nieustannie apelujemy, by wzywać pogotowie ratunkowe z rozsądkiem. W przypadku dezynfekcji liczba zespołów dostępnych dla mieszkańców znacząco spada. Chcemy, by pogotowie ratunkowe było przeznaczone dla osób w stanie nagłego zagrożenia życia - opowiada ratownik medyczny.

Szpital polowy na razie niepotrzebny, ale jeżeli powstanie, to w Amber Expo



Kilka miesięcy temu widok ubranego w kombinezon ochronny ratownika robił wrażenie na mieszkańcach okolicy. Dziś nikogo to już nie dziwi. Kilka miesięcy temu widok ubranego w kombinezon ochronny ratownika robił wrażenie na mieszkańcach okolicy. Dziś nikogo to już nie dziwi.

Koronawirus. 400 kilometrów z ciężarną kobietą w karetce



To jednak nie wszystko, nasz rozmówca podkreśla, że zdarzają się także nawet kursy w Polsce liczące 400 kilometrów - by znaleźć odpowiedni szpital specjalistyczny.

- Tak było, gdy zespół wiózł kobietę z Trójmiasta do wyznaczonego szpitala w Grudziądzu - słyszymy.
Na wiosnę ratownicy apelowali do pacjentów, by nie okłamywali ratowników na temat objawów koronawirusa. Dziś tego problemu nie ma. Zdjęcie z wiosny ub. r. Na wiosnę ratownicy apelowali do pacjentów, by nie okłamywali ratowników na temat objawów koronawirusa. Dziś tego problemu nie ma. Zdjęcie z wiosny ub. r.
Jednak, mimo że zakażeń jest więcej, udało się uporządkować potencjalnie ryzykownych pacjentów, do których wyjeżdżają ratownicy medyczni. Wszystko to dzięki specjalnemu systemowi, który - po wpisaniu adresu - "podświetla" go na czerwono w sytuacji, gdy pacjent potrzebujący pomocy przebywa na kwarantannie.

- To bardzo ułatwia nam pracę, bo wiemy, gdzie istnieje ryzyko zakażenia, również dla załogi karetki. Choć trzeba przyznać, że dziś wyjazd do zwykłego z pozoru bólu brzucha może okazać się interwencją koronawirusową - mówi Marcin Wójcik.

Kluczowa zmiana, która od wiosny nie nadeszła



Właśnie dlatego ratownicy medyczni pracują w specjalnych kombinezonach. Jak mówi nasz rozmówca - to nie wymóg, a środek bezpieczeństwa.

- To zdecydowanie praca w trudnych, niebezpiecznych i uciążliwych warunkach. Mimo wielu systemowych zmian od wiosny nadal czekamy na tę kluczową - czyli wzrost wynagrodzeń dla ratowników medycznych. Lekarze otrzymali specjalne dodatki za teleporady. U nas pod tym względem niestety jeszcze nic się nie zmieniło - podsumowuje ratownik medyczny.

Tak wygląda transport osoby zakażonej koronawirusem. Materiał z wiosny.

Opinie (171) ponad 20 zablokowanych

  • Teleporada " i kwaranntanna dokumentów ...

    to jest dopiero chory pomysł ..... na skrócony odpis z Urzędu Stanu Cywilnego UM Gdańsk czeka się 2tyg .( dokumenty muszą przejść kwarantannę) czyste papiery , natomiast dokumentacja medyczna bezdomnego, osoby z kwarantanny, czy covid + już nie ( w sensie personel wbija się " do domu czy śmietnika osób jak w opisie .

    • 17 0

  • Miałem watpliwa przyjemność spotkać personel medyczny (1)

    Siadamy, czekamy, tędy, przesunąć się! W tych szkołach medycznych język polski nie obowiązuje i posługują się postplrem?
    Ja już sobie zdanie wyrobiłem i jak będą strajkowac to wiem co myśleć, szczególnie jak rząd będzie badal opinie publiczną w sprawie konfliktu służba zdrowia/rząd

    • 13 19

    • Może dostosował poziom do rozmówcy?

      • 5 5

  • !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (5)

    W tej chwili nie choruje 10 tys. osób dziennie, bo niedoszacowanie jest 5-10-krotne. Realnie dziś zachorowało od 50 do 100 tys. Polaków. To są prawdziwe dane, które muszą uświadomić ludziom, że wirus jest wszędzie wokół nas - twierdzi dr Paweł Grzesiowski

    • 16 13

    • (4)

      Skoro tyle choruje a umiera tyle co rok temu kiedy tyle nie chorowało to o co chodzi? :D
      Gdzie ta śmiertelna epidemia?
      Przecież na tym właśnie polega ten przekręt stulecia :)
      Mamy się panicznie bać czegoś czego nie powinniśmy się bać i w ogóle zwracać uwagi. Tylko tyle i aż tyle patrząc na totalną destrukcję gospodarki i obywateli.

      • 19 4

      • Kolejny kretyn. (3)

        Ludzie, czy wy naprawdę jesteście ślepi? Szpitale zapychają się z powodu osób z problemami oddechowymi! Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, nawet w okresach piku grypy! Ta choroba jest naprawdę w wielu przypadkach bardzo poważna. Zacznijcie wreszcie myśleć, bo lada chwila sami możecie potrzebować pomocy.

        • 9 15

        • (2)

          Można prosić o jakąś fotorelację z tych szpitali?

          • 7 1

          • Proponuję rozwiązanie inne

            Szpitale szukają "cywili" do pomocy na oddziałach. Nic wielkiego: obracanie i oklepywanie chorych. Będziesz mógł naocznie się przekonać i zdać nam potem relacje. A robienie filmików z chorymi i cierpiącymi by zaspokoić jakiegoś niedowiarka na forum jest conajmniej nie etyczne

            • 4 4

          • Zadzwoń do SMW w Gdańsku i powiedz, że masz COVID i problemy z oddychaniem.

            Zapytaj czy możesz przyjechać. Zobaczysz jaka będzie reakcja.

            • 9 0

  • Ratownicy medyczni- stres czy dojadą na czas

    ,stres kogo i w jakim stanie zastaną i w końcu stres czy szpital przyjmie pacjenta. Podziwiam. Bez dwóch zdań jest to praca ciężka a jednak niedoceniana.

    • 8 3

  • Z tym ubieraniem się w strój ochronny, to lekka przesada.

    Chyba kolegę poniosło, albo pracuję w innym pogotowiu. Ubieramy co najwyżej maskę.

    • 20 3

  • Głowa

    Stres i panika szybciej zabiją niż choroba pod wpływem stresu i totalnej paniki płuca zmniejszają się na maksa i jest duszno i środki i kroplówki rozkurczające nie bardzo pomogą takie osoby powinny brać leki uspokajające i wyciszające wszystko siedzi w naszej głowie i tu pełen ukłon do chińskiej medycyny. Jeśli kazdy będzie zakładał nie wyjdę bo się zarazę i będzie miał to zakodowane w głowie to już pozamiatane.

    • 22 3

  • Kluczowa zmiana to zlikwidowanie dezinformacji. (2)

    Przestańcie (rządzący, prezesi szpitali i wszelacy dyrektorzy) gadać o rezerwach w zasobach ludzkich i sprzętowych. Jak kogoś, albo czegoś brakuje to informujcie o tym przynajmniej pracowników i zespoły koordynujące transport pacjentów.

    Nie czas teraz na wskazywanie palcem winnych półrocznych zaniedbań wśród poszczególnych osób, ale moment na przyznanie się do błędów i próba poradzenia sobie z tym co macie do dyspozycji. Koniec z kreatywnym tworzeniem łóżek, doliczaniem bezużytecznych respiratorów i traktowaniem wszystkich pracowników służby zdrowia jako ekspertów od respiratoterapii.

    Jak nie możecie sobie poradzić z obowiązkami, to koniec z udawaniem, że wszystko macie pod kontrolą. Brak decyzji na wiosnę dotknął już pacjentów i pracowników, a obecne wymuszone (politycznie?) ruchy wprowadzają dalszy chaos. Pokazany został w ten sposób został brak dla chorych i wszystkich niedofinansowanych pracowników.

    • 51 7

    • Dali czterech liter i najgorsze jest to, że nie poniosą kary za to. Normalny pracownik zostałby wywalony z pracy za takie zawalenie sprawy. A oni próbowali sobie latem jeszcze pensje podnosić!

      • 8 0

    • Piszesz o likwidowaniu dezinformacji.

      A sam dezinformujesz.

      • 0 4

  • chwala wszystkim medykom, ludziom ktorzy dla nas sie poswiecaja, ratuja zycie, od pan salowych po profesorow
    dziekujemy

    • 13 8

  • nie ogarniam, miejsca w szpitalach są ale jak się pojawia pacjent to już się okazuje że ich nie ma..

    • 35 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane