Projektanci mody: Agnieszka Gruszka

Marta Apanowicz

8 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat)

Opinie (37)

Najnowszy artykuł na ten temat Projektantka Katarzyna Królak: nudzi mnie nijakość

Papierowe sukienki, rzeczy z pleksi oraz drucianej siatki. Agnieszka Gruszka lubi eksperymentować. W swojej gdyńskiej pracowni tworzy jednak głównie ubrania codziennego użytku, a także te na szczególne okazje.

Odważne sukienki z odkrytymi plecami, ostre cięcia i kształty, ale także spokojniejsze poncza, swetry i płaszcze. Co lubi projektować Agnieszka Gruszka?

Sukienki! Sukienki przede wszystkim! Sukienki na co dzień, sukienki na "od święta", ślubne, a także dla kobiet w ciąży. Jak projektuję sukienkę, to nie myślę według kryteriów: długa-krótka, odkryte ramiona lub plecy. O tym, jak ma ona wyglądać, decyduje tak naprawdę rodzaj tkaniny. Po jej fakturze, po dotknięciu tkaniny, wiem, co można byłoby z niej zrobić: jaka sukienka dobrze by wyglądała. Od razu też wizualizuję sobie osobę, która mogłaby ją potem nosić.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że inspiracją dla Ciebie jest ulica.

Generalnie inspiruje mnie wszystko, co mnie otacza. Obserwuję, rozglądam się i szukam. Inspirują mnie kolory, ale najbardziej kształty, formy. Inspiracji można szukać wszędzie....nawet w markecie budowlanym.

W takim sklepie znalazłaś też materiały na specjalny pokaz z okazji otwarcia Muzeum Miasta Gdyni.

Chciałam zrobić coś odjechanego. Stworzyłam więc kreacje z cieniutkiej siatki, z której robi się moskitiery. Okazało się, że to wspaniały materiał do pracy. Jest taka plastyczna i dobrze się ją wygina. Chciałam połączyć ją z czymś, co odbijałoby światło. Najpierw myślałam o szkle, ale bałam się, że w ten sposób pokaleczyłabym modelki. I wtedy wpadłam na pomysł: pleksi! Efekt był piorunujący.

W tym roku na międzynarodowe biennale grafiki cyfrowej stworzyłaś ubrania papierowe.

Wzięłam sztywną, starą, pożółkłą tapetę, pogniotłam gazety i stworzyłam całkowicie papierowe rzeczy. Lubię być niczym nieograniczona i realizować wizje, które przychodzą mi do głowy, niekoniecznie z materiałów, a z siatek drucianych, z pleksi, kawałków tapety, gazet, czegokolwiek.

- W swoich ubraniach śmiało łączysz też różne tkaniny.
- Lubię eksperymentować, ale to się u mnie zmienia. Coraz mniej w moich ubraniach chaosu, robię się coraz bardziej dojrzałą projektantką. Jeśli chodzi o moje autorskie kolekcje to o ostatecznym wyglądzie stroju decyduje też mój nastroj oraz pora roku. Jak jestem smutniejsza, to robię rzeczy bardziej zabudowane i cieplutkie, jak wesoła - bardziej odważne, odkryte.

Od trzech lat współpracujesz z projektantem biżuterii, Aleksandrem Gliwińskim.

Do tej współpracy doszło dzięki pani Ewie Rachoń, organizatorki targów Amberif i kończącej ich gali połączonej z pokazem mody. Po jednym z moich pokazów w klubie Atelier, podeszła do mnie z gratulacjami i zaproponowała, bym swoje ubrania pokazała podczas gali. Kilka miesięcy później, przyszłam do niej z rysunkami, propozycjami kreacji na pokaz. Pamiętam jaka byłam wtedy przestraszona i zestresowana. Pani Ewa przedstawiła mnie wówczas Aleksandrowi. Na kanwie tego spotkania powstała pierwsza wspólna kolekcja pt: "Can you imagine?"", a potem stała współpraca.

Mówi się o Was, że stanowicie dwubiegunowy duet. Ty rozbiegana, on spokojny.

Ja jestem ta energiczna, niespokojna - wszystko jest super, a zaraz po chwili do bani. Mam dużo pomysłów, ale trudno jest mi to ubrać w całość. Aleksander wszystko łagodzi, wyjaśnia, ubiera w formę. Co ciekawe, jako duet nigdy się nie kłócimy. Obojgu zależy nam, by kolekcje były spójne; by ciuch nie istniał bez biżuterii i odwrotnie; by wszystko razem tworzyło pewną historię, całość.

Wasze wspólne pokazy to raczej haute couture?

To nie jest forma użytkowa, no chyba, że znalazłaby się na tyle odważna osoba, która założyłaby taki ciuch. To jest sztuka. To pokazanie, w jaki sposób można połączyć ubranie z biżuterią, a także uświadomienie, że pierścionek czy bransoletka nie muszą być jakieś takie małe, a rzeczy zwyczajne, super praktyczne. Lubię się bawić modą.

W Twoich pokazach udział biorą często te same modelki: Dobrochna Walkiewicz, Karolina Chabel, Ala Kuban oraz Magda Szarek.

Przywiązuję się do ludzi. Mam swoje ulubione modelki. Poznałam je podczas jednego z pierwszych moich pokazów: wiosna - lato 2006 na plaży w Jelitkowie. Lubię z nimi pracować, to profesjonalistki, wiedzą o co mi chodzi. Nie muszę im mówić, co mają robić. Mam też zaprzyjaźnionych: wizażystkę, fryzjera, a także człowieka od świateł i od wybiegu.

Jako jedna z nielicznych projektantek nie zapominasz też o kobietach w ciąży.

Pierwsze ubrania dla kobiet w ciąży zrobiłam przez przypadek, a potem zgłosiło się do mnie wiele kobiet w ciąży z prośbą, by coś dla nich zaprojektować. Kobiety w ciąży ciągle nie mają w co się ubrać. Są wprawdzie już sklepy z ubraniami ciążowymi, ale są w nich zwykle ubrania takie na co dzień. Lubię też projektować suknie ślubne, w tym również dla kobiet w ciąży.

Zanim zaczęłaś projektować, trenowałaś żeglarstwo. Regaty w kraju i za granicą; nie było Ci żal zostawiać tego wszystkiego?

Nie, po prostu poszłam dalej. Przestałam żeglować z różnych względów, trochę z finansowych, ale i także z powodu braku osoby, z którą mogłabym pływać w żeglarskim teamie. Jednak nie pożegnałam się z tym sportem do końca, zmieniła się tylko trochę moja rola. Obecnie sędziuję regaty żeglarskie.

Studiowałaś na UG zarządzanie i marketing, nie myślałaś o pójściu w tym kierunku?

Zawsze robiłam dużo rzeczy. To było jakby na zasadzie szukania siebie. Skończyłam zarządzanie i podyplomową psychologię. Jednak już w trakcie studiów stwierdziłam, że ani zarządzanie ani psychologia to nie to, co chciałabym robić w swoim życiu. Tak samo sędziowanie oraz regaty. Lubię to, ale nie chciałabym żyć tylko tym. Zawsze miałam zdolności manualne, robiłam biżuterię i witraże, malowałam szkło, ale to też do końca nie było to więc szukałam dalej.

Kiedy odkryłaś, że projektowanie jest tym "czymś"?

Decyzję o zajęciu się projektowaniem mody pomogła mi podjąć sama moda... Kilka lat temu panowała moda na wytarte jeansy dodatkowo wtedy nie lubiłam jeansów. A w sklepach wszędzie tylko takie spodnie. Musiałam je więc sobie sama uszyć. Kupiłam Burdę, w której krok po kroku było opisane, co i jak zrobić. Uszyłam sobie wymarzone spodnie, potem bluzkę, potem zaczęłam łączyć wykroje, sama wymyślać.

Informacja o tym, że szyjesz poszła w świat.

Zaczęłam szyć nie tylko dla siebie, aż ktoś poprosił mnie o zrobienie marynarki. Pomyślałam wtedy "ojej, to wyższa szkoła jazdy". Przestraszyłam się, że nie dam rady. Znajoma poleciła mi wtedy krawcową, która mogłaby mnie trochę nauczyć. I ona mi dużo pomogła. Pani Ela pracuje ze mną do dziś. Potem zaczęłam sprzedawać swoje rzeczy w warszawskim showroom'ie u Polskich Projektantów. Dzięki tej współpracy, moje rzeczy zostały pokazane w kilku czasopismach. Wtedy wiedziałam już, że chcę się związać z modą, ale nie chcę opuszczać Trójmiasta. Dwa lata temu w Gdyni otworzyłam swoją pracownię.

Jaką metkę chciałabyś sobie przypiąć?

Na pewno to, że jestem perfekcjonistką. Moje stałe klientki wiedzą, że czasem z umówionych trzech przymiarek robi się więcej, bo ja muszę mieć strój dopracowany, muszę być z niego zadowolona. Często bywam na siebie zła, że coś przekombinowałam i wtedy to poprawiam tak długo, by było dobrze. To mnie uczy jak dane tkaniny się zachowują i daje mi odwagę do ich łączenia.

Artykuł jest drugim z cyklu o trójmiejskich projektantach mody - na stronach Serwisu Zdrowie i Uroda chcemy prezentować projektantów mody, którzy pochodzą z Trójmiasta lub tworzą na jego terenie. Wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy.

Marta Apanowicz

Opinie (37) 4 zablokowane

Sortowanie
- Od najnowszych
- Od najstarszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2011-06-18 00:24

Rewelacja...to może i była ale z dwa lata temu. nie wiadomo z jakiego powodu pani gruszka nie potrafi doprowadzić swoich sukienek do stanu używalności. zepsuła kilka ważnych sukienek, między innymi mama pana młodego została bez ubrania na wesele, taka sama sytuacja miała miejsce z jego chrzestną. Zdecydowanie NIE polecam.

what if
12 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Rewelacja...to może i była ale z dwa lata temu. nie wiadomo z jakiego powodu pani gruszka nie potrafi doprowadzić swoich sukienek do stanu używalności. zepsuła kilka ważnych sukienek, między innymi mama pana młodego została bez ubrania na wesele, taka sama sytuacja miała miejsce z jego chrzestną. Zdecydowanie NIE polecam.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-04-05 00:17

Namiary

Poproszę jakieś namiary numer telefonu kklobukowska@o2.pl

14 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Poproszę jakieś namiary numer telefonu kklobukowska@o2.pl
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-12-11 22:36

Pani Agnieszka

Nie znam się na tym rynku, sugeruję się jedynie moimi upodobaniami i być może jakimś gustem. Nie wszystkie kreacje na zdjęciach mi się podobają, faktycznie zdjęcia mogłyby być zrobione lepiej. Nie powinno się jednak oceniać autora po kilku wybranych zdjęciach.

Widziałam różne suknie Pani Agnieszki i szczerze powiem, że z przyjemnością kiedyś się wybiorę, żeby mi coś zaprojektowała ;)

pozdróweczki
14 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Nie znam się na tym rynku, sugeruję się jedynie moimi upodobaniami i być może jakimś gustem. Nie wszystkie kreacje na zdjęciach mi się podobają, faktycznie zdjęcia mogłyby być zrobione lepiej. Nie powinno się jednak oceniać autora po kilku wybranych zdjęciach. Widziałam różne suknie Pani Agnieszki i szczerze powiem, że z przyjemnością kiedyś się wybiorę, żeby mi coś zaprojektowała ;)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-06-08 17:49

moja opinia

rektor wdu.pl możesz myśleć co chcesz, po wypowiedziach od razu widać kto zna się na sztuce a kto nie. Osoba która nie ma w sobie ani odrobiny artyzmu nie zrozumie artysty. Tylko moje pytanie- jakim prawem nie zajmując się projektowaniem odzieży, nie mając żadnego doświadczenia krytykuje się ciężką prace innych??
Może zanim napisze sie parę niemiłych słów o kimś innym należałoby się przyjrzeć samemu sobie??
Proszę spróbować samemu/ samej zaprojektować coś co będzie oryginalne i przyciągało uwagę dziesiątek osób.

A tak ode mnie: Podziwiam, fakt nie koniecznie wszystkie kreacje mi się podobają ale bardzo doceniam ciężką pracę Agnieszki i trzymam kciuki żeby było jeszcze lepiej.
Pozdrawiam
Magdalena M.

Magdalena Marszalik
14 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

rektor wdu.pl możesz myśleć co chcesz, po wypowiedziach od razu widać kto zna się na sztuce a kto nie. Osoba która nie ma w sobie ani odrobiny artyzmu nie zrozumie artysty. Tylko moje pytanie- jakim prawem nie zajmując się projektowaniem odzieży, nie mając żadnego doświadczenia krytykuje się ciężką prace innych?? Może zanim napisze sie parę niemiłych słów o kimś innym należałoby się przyjrzeć samemu sobie?? Proszę spróbować samemu/ samej zaprojektować coś co będzie oryginalne i przyciągało uwagę dziesiątek osób. A tak ode mnie: Podziwiam, fakt nie koniecznie wszystkie kreacje mi się podobają ale bardzo doceniam ciężką pracę Agnieszki i trzymam kciuki żeby było jeszcze lepiej. Pozdrawiam Magdalena M.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-10 12:13

nie polecam (2)

pani agnieszka uszyla mi skuienke, miala wygladac w niej wystrzalowo
a wygladalam jak bym miala 10 kg wiecej.
Sukeinke mialam tylko raz i od 3 lat wisi w szafie
masakra!

julia
15 lat
- 3 5
Twoja opinia

Zmień treść

pani agnieszka uszyla mi skuienke, miala wygladac w niej wystrzalowo a wygladalam jak bym miala 10 kg wiecej. Sukeinke mialam tylko raz i od 3 lat wisi w szafie masakra!
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-11 18:49
  
  (1)
  
  jak pani Agnieszka ma swoją pracowanię do 2 lat, to jak ty możesz mieć jej sukienkę od trzech???
  
  15 lat
  - 3 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  jak pani Agnieszka ma swoją pracowanię do 2 lat, to jak ty możesz mieć jej sukienkę od trzech???
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2009-04-16 19:23
    
    szara strefa odkryta
    
    15 lat
    
    0 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    szara strefa odkryta
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-14 16:45

No offence, ale ja bym powiedział, że same zdjęcia nietrafione niestety.. Zwłaszcza te studyjne, bo ani to fashion, ani katalogowe ani packshoty... Można by korzystniej tą kolekcję pokazać.

Max
15 lat
- 0 1
Twoja opinia

Zmień treść

No offence, ale ja bym powiedział, że same zdjęcia nietrafione niestety.. Zwłaszcza te studyjne, bo ani to fashion, ani katalogowe ani packshoty... Można by korzystniej tą kolekcję pokazać.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-08 18:18

Rewelacja!!! (3)

Pani Agnieszka jest rewelacyjną projektantką. Uwielbiam jej sukienki. Każda jest bardzo kobieca, jedyna w swoim rodzaju i przyciąga uwagę. Krytykanci mogą tylko pozazdrościć polotu i pasji. A ja nie raz jeszcze zamówię jakąś kreację u Agnieszki Gruszki. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Olka
15 lat
- 9 5
Twoja opinia

Zmień treść

Pani Agnieszka jest rewelacyjną projektantką. Uwielbiam jej sukienki. Każda jest bardzo kobieca, jedyna w swoim rodzaju i przyciąga uwagę. Krytykanci mogą tylko pozazdrościć polotu i pasji. A ja nie raz jeszcze zamówię jakąś kreację u Agnieszki Gruszki. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-08 21:40
  
  (2)
  
  Olu,
  a co Ci uszyła pani Agnieszka?
  
  też Aga
  15 lat
  - 3 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Olu, a co Ci uszyła pani Agnieszka?
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2009-04-09 08:03
    
    (1)
    
    Dwie piękne sukienki.
    
    Olka
    15 lat
    
    1 3
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Dwie piękne sukienki.
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2009-04-11 21:57
      
      i ścieme w głowie
      
      15 lat
      
      1 3
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      i ścieme w głowie
      Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-08 14:05

Ja to się... (5)

...zawsze zastanawiam - Z CZYICH TO PIENIĘDZY? Bogatego mężusia? Kochanka? Jakiejś, pożal się Boże, firmy łachy w Chinach produkującej? Albo inne onuce ze skóry dziewic dla "byznesmenów z najwyższej półki?" (kiedyś to się nazywało - "grzęda")

Bo ja w sumie też mógłbym takie "kreacje" kreować :) Myślę że czasem nawet lepsze... A może i modelki udałoby się znaleźć jakieś z prawdziwego zdarzenia, nie te zasuszone patyczaki z obłędem w ślepiach?

rektor wdu.pl
15 lat
- 9 18
Twoja opinia

Zmień treść

...zawsze zastanawiam - Z CZYICH TO PIENIĘDZY? Bogatego mężusia? Kochanka? Jakiejś, pożal się Boże, firmy łachy w Chinach produkującej? Albo inne onuce ze skóry dziewic dla "byznesmenów z najwyższej półki?" (kiedyś to się nazywało - "grzęda") Bo ja w sumie też mógłbym takie "kreacje" kreować :) Myślę że czasem nawet lepsze... A może i modelki udałoby się znaleźć jakieś z prawdziwego zdarzenia, nie te zasuszone patyczaki z obłędem w ślepiach?
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-08 23:11
  
  (1)
  
  Jak mógłbyś do do roboty a nie siedzi taki i narzeka że ktoś inny osiąga sukces...
  
  15 lat
  - 4 2
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Jak mógłbyś do do roboty a nie siedzi taki i narzeka że ktoś inny osiąga sukces...
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2009-04-11 21:56
    
    no ale o co chodzi ?? to skad ma kase??
    
    15 lat
    
    1 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    no ale o co chodzi ?? to skad ma kase??
    Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-08 21:39
  
  weź się nie wypowiadaj proszę
  
  inka
  15 lat
  - 2 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  weź się nie wypowiadaj proszę
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-08 21:14
  
  zazdrośnik
  
  15 lat
  - 1 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  zazdrośnik
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-08 21:11
  
  aż żal, jka ktoś tak strasznie zazdrości
  
  15 lat
  - 2 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  aż żal, jka ktoś tak strasznie zazdrości
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-11 11:45

(3)

biedne dziewczyny oblepione workiem na smieci i tasma klejaca. Widac ze niedozywione. Moze jakies paczki zywnosciowe trzeba zorganizowac...

a ja sie nie przedstawie
15 lat
- 1 6
Twoja opinia

Zmień treść

biedne dziewczyny oblepione workiem na smieci i tasma klejaca. Widac ze niedozywione. Moze jakies paczki zywnosciowe trzeba zorganizowac...
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-11 21:15
  
  slepy ty jestes?
  ta w ciazy to raczej dozywiona
  
  15 lat
  - 4 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  slepy ty jestes? ta w ciazy to raczej dozywiona
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-11 21:13
  
  szczerze mowiac, nie widze tu tasmy klejacej ani workow na smieci
  
  15 lat
  - 4 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  szczerze mowiac, nie widze tu tasmy klejacej ani workow na smieci
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-04-11 18:48
  
  zazdrośnik?
  
  15 lat
  - 1 2
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  zazdrośnik?
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-04-09 17:17

jakie projektowanie? (2)

Nie wiem jaki sens przeprowadzania wywiadów z osobami, które widać, że nie mają talentu faktycznego projektanta mody i są zwykłymi rzemieślnikami...
Niestety naród nasz wyrobionego wyczucia estetycznego jeszcze nie ma. Sama nie rozumiem jak można zachwycać się np Zieniem, bardzo przeciętnym jak na warunki światowe projektantem, a tu jeszcze gorzej...Po co pisać o projektantach z Trójmiasta, skoro tu dobrych projektantów nie ma - ani Starost rewelacja, ani Trymbulakowie...Wszystko w powijakach...

bzik
15 lat
- 5 6
Twoja opinia

Zmień treść

Nie wiem jaki sens przeprowadzania wywiadów z osobami, które widać, że nie mają talentu faktycznego projektanta mody i są zwykłymi rzemieślnikami... Niestety naród nasz wyrobionego wyczucia estetycznego jeszcze nie ma. Sama nie rozumiem jak można zachwycać się np Zieniem, bardzo przeciętnym jak na warunki światowe projektantem, a tu jeszcze gorzej...Po co pisać o projektantach z Trójmiasta, skoro tu dobrych projektantów nie ma - ani Starost rewelacja, ani Trymbulakowie...Wszystko w powijakach...
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
 2009-04-10 20:10
 
 (1)
 
 "pseudo projektantko", ty to z*******a jestes za to........najlatwiej krytykowac i nic nie robic.....
 
 tak to wszystko czytam......ale niektorych zazdrosc zzera, ze komus moze sie udac czy powodzic......ludzie zacznijcie cos sami robic
 
 boli niektorych, ze mozna miec pasje, talent i dzialac w tym kierunku
 
 Pani Agnieszko, tak trzymać dalej!!!
 
 pozdrawiam
 
 Karolina
 15 lat
 - 3 1
 Twoja opinia
 
 Zmień treść
 
 "pseudo projektantko", ty to z*******a jestes za to........najlatwiej krytykowac i nic nie robic..... tak to wszystko czytam......ale niektorych zazdrosc zzera, ze komus moze sie udac czy powodzic......ludzie zacznijcie cos sami robic boli niektorych, ze mozna miec pasje, talent i dzialac w tym kierunku Pani Agnieszko, tak trzymać dalej!!! pozdrawiam
 Regulamin dodawania opinii
 - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
 2009-04-11 18:52
 
 tak, najlepiej nikogo nie promować, bo po co? bzikowi pewnie nic się nie podoba...
 
 15 lat
 
 1 0
 
 Twoja opinia
 
 Zmień treść
 
 tak, najlepiej nikogo nie promować, bo po co? bzikowi pewnie nic się nie podoba...
 Regulamin dodawania opinii