• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problemy z usługami opiekuńczymi w Gdańsku? "Nie otrzymaliśmy żadnych środków higienicznych"

Piotr Kallalas
7 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (86)
Usługi opiekuńcze są realizowane wobec osób samotnych, które z powodu swojego stanu zdrowia i wieku nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie z codziennymi czynnościami. Usługi opiekuńcze są realizowane wobec osób samotnych, które z powodu swojego stanu zdrowia i wieku nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie z codziennymi czynnościami.

Od kwietnia w Gdańsku usługami opiekuńczymi zajmują się nowo zakontraktowane podmioty. W przypadku jednego z rejonów otrzymaliśmy niepokojące sygnały. - Do dziś nie otrzymaliśmy żadnych środków higienicznych, maseczek, środków odkażających - mówi nam jedna z pracownic. Ponadto miały zdarzać się przypadki, że podopieczni zostali pozostawieni bez opieki. - Nie rozumiemy, skąd powody pretensji pod adresem fundacji. We współpracy z pracownikami socjalnymi zlecenia opieki zostały zabezpieczone, w tym te najbardziej wymagające - przekonują przedstawiciele fundacji.



Jak oceniasz dostępność opieki społecznej?

Z końcem marca Gdańsk rozstrzygnął konkurs ofert na świadczenia usług opiekuńczych realizowanych wobec osób samotnych, które z powodu swojego stanu zdrowia i wieku nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie z codziennymi czynnościami.

W porównaniu do ostatnich rozstrzygnięć (te miały miejsce 3 lata temu) miasto odnotowało większe zainteresowanie oferentów. Ostatecznie wyłoniono aż czterech realizatorów: Gdańską Spółdzielnię Socjalną, Polski Komitet Pomocy Społecznej, Fundację Agencji Służby Społecznej i Fundację Opieka dla Seniora, którzy wykonują zadania od 1 kwietnia i będą je wykonywać przez następne 3 lata.

Jakich chorób boją się Polacy? Jakich chorób boją się Polacy? "Wydajemy więcej na ubezpieczenia zdrowotne"

"Do dziś nie otrzymaliśmy żadnych środków higienicznych"



W przypadku ostatniego podmiotu otrzymaliśmy zgłoszenia od kilku pracowników, którzy od kwietnia są zatrudnieni w Fundacji Opieka dla Seniora i zwracają uwagę na szereg problemów rzutujących na ich warunki pracy.

- Do dziś nie otrzymaliśmy żadnych środków higienicznych, maseczek, środków odkażających. Powiedziano nam, że mamy sami sobie kupić albo że jednorazowe rękawiczki mamy zmywać i dalej ich używać. To jest nasza codzienna praca, sprzątamy, myjemy, podajemy leki i opiekujemy się naszymi podopiecznymi. Jak mamy to robić, kiedy nie mamy takich środków? - pyta jedna z opiekunek, która ze względu na pracę chce pozostać anonimowa.


Brak środków ochrony potwierdzają przedstawiciele Fundacji Opieka dla Seniora, co według nich miało być następstwem braku przelewu ze strony Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

- Opiekunki rzeczywiście nie zostały wyposażone w środki ochrony, tj. rękawiczki i środki dezynfekujące, ale spowodowane to było brakiem środków finansowych w dyspozycji Fundacji, aby pokryć koszty we własnym zakresie. Spodziewałyśmy się podpisania umowy z MOPR i przelewu pierwszej transzy, by móc zaopatrzyć opiekunki przed rozpoczęciem realizacji zleceń opieki. Starałyśmy się podpowiedzieć pracownikom rozwiązania tej przejściowej sytuacji - informuje Dorota Górska, prezes Zarządu Fundacji Opieka dla Seniora.
MOPR natomiast potwierdził, że zakup środków ochrony jest obowiązkiem pracodawcy.

- Koszt stawki godzinowej realizacji usługi wskazany w ofercie wynosi 39,81 zł. Ww. koszt zawiera zarówno wynagrodzenia opiekunek/opiekunów, jak również koszty bezpośrednio związane z realizacją zadania, w tym środki higieny i czystości oraz koszty obsługi zadania. Zakup środków ochrony dla pracowników jest obowiązkiem pracodawcy i został ujęty w kosztorysie przez organizację - powiedziała Sylwia Ressel z MOPR.
Centrum wytchnieniowe w Gdańsku powoli pnie się do góry Centrum wytchnieniowe w Gdańsku powoli pnie się do góry

Seniorzy bez opieki? "Osobiste animozje i żale"?



Z naszych informacji wynika, że pod opieką fundacji może być ponad 300 seniorów, a to oznacza konieczność zatrudnienia około 70 opiekunów - ci mieli przejść z Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, który wcześniej udzielał świadczeń w tym rejonie. Okazuje się jednak, że część osób zrezygnowała z pracy lub z pracy w weekendy, co skutkowało brakiem wystarczającej obsady.

- Już w tej chwili są problemy, na pewno przez pierwszy weekend były nieobsadzone i część osób nie otrzymała opieki. W kolejnych dniach również był problem - mówi nam opiekunka.
Tu również mamy potwierdzenie, że część osób pozostała bez opieki, jednak Fundacja zaznacza, że do takiej sytuacji doszło z winy pracowników.

- Niektórzy Podopieczni rzeczywiście nie zostali zaopatrzeni w opiekę z dniem 1.04.2023, lecz przyczynę takiego stanu rzeczy upatruję raczej w nieodpowiedniej postawie dotychczasowych opiekunów, którymi kierowały osobiste animozje i żale niż poczucie odpowiedzialności za środowiska im powierzone. Wszyscy opiekunowie otrzymali propozycję zatrudnienia w Fundacji na warunkach lepszych niż u poprzedniego pracodawcy o 1,80 zł/h na każdej godzinie. Nie rozumiemy, skąd powody pretensji pod adresem Fundacji. We współpracy z pracownikami socjalnymi zlecenia opieki zostały zabezpieczone, w tym te najbardziej wymagające. Stosowne wyjaśnienia złożyliśmy do MOPR w Gdańsku, a co za tym idzie do Urzędu Miasta Gdańska jako do jedynej instytucji, przed którą ponosimy odpowiedzialność formalną. Na chwilę obecną wszystkie wymagające natychmiastowej reakcji zlecenia zostały zaopatrzone w odpowiednią opiekę - przekonuje Dorota Górska.
O komentarz poprosiliśmy również wywołany MOPR. Ośrodek zapewnia, że każde takie zdarzenie jest wyjaśniane, natomiast podobne problemy miały już miejsce w przeszłości i są powodowane różnorodnymi sytuacjami. Dodatkowo MOPR jest w codziennym kontakcie z realizatorami usług.

- Sytuacje związane z brakiem świadczenia usług w niektórych środowiskach są na bieżąco wyjaśniane przez pracowników MOPR z organizacjami. Przy czym należy zauważyć, że takie sytuacje występowały także w poprzednich okresach świadczenia usług opiekuńczych u wszystkich podmiotów i związane były m.in. z brakiem personelu świadczącego usługi, chorobą opiekunek/opiekunów lub osób objętych wsparciem, odmową wejścia w środowisko mimo zgłoszenia wcześniejszej gotowości, hospitalizacją lub odmową wpuszczenia opiekunki/opiekuna do mieszkania. Reagujemy na każdy sygnał, staramy się, aby osoby potrzebujące opieki miały ją jak najlepszą - podkreśla Sylwia Ressel.
Na co skarżą się pacjenci? Na co skarżą się pacjenci? "Traktowanie z pogardą"

"Czuję się oszukana"



Pracownicy są zatrudniani na umowę zlecenie. Jeden z naszych rozmówców ma jednak uwagi dotyczące obowiązujących stawek. Te mają być niższe od obiecanych.

- Czuję się oszukana pod względem finansowym. Jak to jest, że zarabiamy więcej brutto, a na rękę otrzymujemy mniej niż w poprzedniej pracy? Mamy na umowie 30,71 zł, a dostajemy 20,11 zł. Stawka jest ujednolicona niezależnie od tego, czy to dni powszednie czy weekendy i święta. W przypadku poprzedniej umowy mieliśmy 27 zł brutto i 20,7 zł netto, a w dni świąteczne było to 35 zł brutto i 27,48 zł netto. Był też dodatek za trudne środowisko, którego teraz nie ma. Dlatego obecnie jest problem z weekendami - słyszymy od jednego z opiekunów.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wskazuje, że realizator powinien zagwarantować minimalne wynagrodzenie za 1 godzinę pracy/świadczenia usługi personelu zatrudnionego przy realizacji zadania i nie może być ono niższe od minimalnej stawki godzinowej.

- Koszt stawki godzinowej realizacji usługi wskazany w ofercie wynosi 39,81 zł. Ww. koszt zawiera zarówno wynagrodzenia opiekunek/opiekunów, jak również koszty bezpośrednio związane z realizacją zadania, w tym środki higieny i czystości oraz koszty obsługi zadania. Zakup środków ochrony dla pracowników jest obowiązkiem pracodawcy i został ujęty w kosztorysie przez organizację - komentuje Sylwia Ressel.

Znajdź klub seniora



"Najważniejsi są podopieczni"



Fundacja jednak odpiera uwagi pracownika i w dodatkowo nadesłanej do nas wiadomości raz jeszcze ustosunkowuje się do wszystkich zarzutów. Oświadczenie zamieszczamy w całości:

- Zlecenia opieki do realizacji zadania zostały zaopatrzone w niezbędną pomoc ze strony opiekunów. Zakres ich obowiązków wobec podopiecznych jest zgodny ze wskazaniami pracowników socjalnych MOPR w Gdańsku. Stawka godzinowa, która zabezpiecza wynagrodzenie i prawidłową realizację zadania, jest zgodna z założeniami oferty konkursowej i wynosi 39,81 zł/h. Miasto Gdańsk zabezpieczyło środki do prawidłowej realizacji zadania. Koordynatorzy na bieżąco reagują na sygnały ze strony podopiecznych, ich rodzin, opiekunów i pracowników socjalnych. Współpracę Fundacji z MOPR w Gdańsku mogę określić jako bardzo dobrą. Organizacja otrzymała wsparcie we wszystkich obszarach opieki nad seniorem czy osobą potrzebującą. Jako pracodawca staram się wspomóc opiekunów w ich ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Zostali oni poinformowani, że mogą liczyć na Fundację w każdej trudnej sytuacji. Jesteśmy po to, by sobie wzajemnie pomóc, a wykonywanie obowiązków przebiegało prawidłowo. Najważniejsi są podopieczni, zależy nam na tym, by senior, często bezradny, schorowany i samotny, miał poczucie komfortu i bezpieczeństwa. To główne zadanie Fundacji Opieka dla Seniora. Bez naszych opiekunów, którzy sprawują tę opiekę bezpośrednio w środowisku domowym pacjentów, podejmując wyzwanie niesienia pomocy, nasza praca nie miałaby sensu. To na nich spoczywa główny ciężar prawidłowości realizacji zadania i dlatego wspólnie z MOPR jesteśmy odpowiedzialni za stałe polepszanie warunków ich pracy. Myślę, że założenia obecnej oferty konkursowej spełniają te warunki - informuje Dorota Górska.

Miejsca

Opinie (86)

  • 10 mln na 1 ligę się znajdzie

    sssssport przez duże przewałki

    • 28 2

  • Fundacja to jedno z gorszych miejsc do pracy. (1)

    Tylko patrzą na czym oszczędzić . Radzę sobie podarować i poszukać innej pracy .

    • 31 0

    • Pan leszek bonna

      Sobie chwali ośrodki opiekuńcze. Przytula co roku milion złotych na czysto

      • 0 0

  • Piękne i jakże kłamliwe słowa (14)

    Pięknie Pani mówi, na szczęście byłyśmy na tyle mądre żeby nagrywać wszystkie Pani słowa na dyktafony Pani Górska, podczas spotkania z Panią przy podpisaniu umów. Pani tekst o zakupie w Biedronce rękawiczek z grubej gumy i myciu ich po każdym użyciu mamy także nagrany, niczego się Pani nie wyprze.

    • 33 3

    • a tamta poprzednia prezesowa z poprzedniej firmy, świadczącej usługi z Moprem,to niby lepsza była? (13)

      • 6 0

      • Szefowa z PKPS-u

        Obecna prezesowa nie dorasta do pięt poprzedniej

        • 6 1

      • Prezes Pkps (11)

        Oczywiście że była lepsza. Pracowałam tam 5 lat. Pełen profesjonalizm. Wynagrodzenia na czas, dodatki za "trudne środowisko", wyższa stawka za niedzielę i święta. Opiekunowie zabezpieczeni w środki ochrony (rękawiczki, maseczki, fartuchy, kremy do rąk, płyny odkażające). Wsparcie 2 koordynatorów usług.

        • 11 1

        • Serio? (10)

          Wsparcie koordynatorów? Czy wykonywanie ich obowiązków? Zupełnie inaczej pamiętam tą "współpracę".
          Koordynowania PKPS też mógłby się nauczyć od Pani Górskiej, miałam tą przyjemność poznać ją na takim stanowisku i zupełnie nie rozumiem obecnej afery i bzdur wypowiadanych pod adresem Fundacji , o której pojęcia nie macie.
          Prawda jest taka, że pani Dorota zbiera te oszczerstwa za oszustwa Serafina bo z tamtym Stowarzyszeniem niepotrzebnie jest kojarzona.
          A idąc tym teopem to, nie powinna zatrudniać żadnej opiekunki pracującej wcześniej dla PKPS bo sama Prezes jak i koordynatorzy PKPS nigdy swoich pracowników nie bronili i traktowali jak zło konieczne i te opinie puszczali w obieg, szkoda że żadna z plujących jadem nie pamięta już specjalnych zebrań zwoływanych z opiekunkami ze względu na mnóstwo skarg chociażby na koordynator p. Grażynę, która nie potrafiła załatwić sama nawet zastępstwa i zrzucała ten obowiązek na samą zainteresowaną, wypierała sięprzekazywanych informacji więcw końcu zaczęłyśmy korespondować jedynie przez wiadomości aby mieć podkładkę. Teraz wam się marzą środki ochrony? A gdzie te krzykaczki były kilka lat wstecz kiedy przez pierwsze miesiące nie dostałyśmy ani jednej pary rękawiczek.
          Wszystkie krakały za plecami a w oczy żadna a nawet"grażynkowały" z uśmiechem na ustach i tu sytuacja niestety się nie zmieniła wcale a patrząc na te wypowiedzi to wstyd się przyznawać do środowiska opiekunek.

          Zamiast walczyć z nowym zleceniodawcą, przepracujcie słownik ortograficzny i przepisy prawne jakie dotyczą umów cywilnoprawnych bo tych wymysłów nie da się już czytać.

          • 2 1

          • Co to za bzdury (4)

            Pracuje ponad 5 lat w PKPS i o żadnym ale to absolutnie żadnych zebraniach opiekunek nie słyszałam. Od zawsze miałam wszystko zapewnione. Zastępstwa zawsze były załatwiane od ręki przez p. Grażynę czy p. Olę. Nigdy ale to nigdy nie było z tym problemu. Moja współpraca z koordynatorami PKPS zawsze była bez zarzutu tym bardziej że w ciągu tych lat zdarzały się różne trudne sytuacje w środowiskach. Były zawsze pod telefonem. Można było załatwić każdą sprawę. Opiekunki złem koniecznym dla PKPS? Bzdura. Premie na święta, dodatkowa kasą za trudne środowiska, wyższa stawka za święta i niedzielę. Nawet Gdańska spółdzielnia socjalna takich warunków nie miała wiem bo pracowałam tam poprzednio z 3 lata. Pani Górska nie powinna przyjąć żadnej opiekunki z PKPS? Uuuu... Śmiechu warte. Ciekawe co by teraz zrobiła? Ma tyle swoich opiekunek by obstawić taki obszar?

            • 1 2

            • (1)

              Może w jakiejś równoległej rzeczywistości takie cuda ;)

              • 1 2

              • Cudem to ta fundacja wygrała przetarg.

                • 1 0

            • Jeśli o Gdańską Spółdzielnie Socjalną chodzi to lepszej współpracy wymarzyć sobie nie można w tej branży ale nie o nich ten artykuł.

              • 1 1

            • P.S. Zebrania odbywały się w pierwszych miesiącach kolejnej współpracy PKPS, kiedy zmieniła się kadra, między innymi na Przeróbce i oficjalnie były w całości nagrywane przez pracowników MOPS (jeszcze wtedy).

              • 1 2

          • Opiekunko z wieloletnim stażem.... (3)

            Nie wiem kim jesteś, nie wnikam, dziwne jest dla mnie to że każda opiekunka która wcześniej pracowała dla Serafina i Krokusa ( gdzie P. Górska była koordynatorką) gdy tylko dowiedziała się dla kogo ma pracować nie klaskała uszami z radości, wręcz przeciwnie. Natomiast teksty o skargach na koordynator Grażynę były powtarzane wielokrotnie przez samą P. Górską. Ja osobiście nie mam P. Grażynie nic do zarzucenia, wręcz przeciwnie, pełen profesjonalizm, pomoc przy każdym problemie i co najważniejsze szacunek dla pracownika. Czego brak P. Górskiej.

            • 1 0

            • (2)

              Nie klaskały bo do dzisiaj nie otrzymałyśmy zaległych pensji tylko dlaczego mam obwiniać za to Koordynatorkę?
              Nie interesują mnie teksty p. Górskiej czy innej Korłowskiej. Opinię wyrażam tylko i wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń i moje są negatywne jeśli chodzi o współpracę z PKPS, odkąd zmieniła się kadra nie było mowy o takowej - współpraca po prostu nie istniała. Być może coś się zmieniło później. Nie wiem bo w przeciwieństwie do płaczących tutaj i zmawiających się na wspólne l4, po prostu odeszłam bo totalnie nie pasowały mi warunki pracy, gdzie wszystko należało do mnie, łącznie z obsadzeniem środowisk kiedy zachorowałam.Temat rzeka.
              Nie jestem ani hejterem ani klakierem. Zwyczajnie nie rozumiem nagonki na p.Dorotę i Fundację, która jak słusznie zauważyłyście istnieje od niedawna.
              W głowie mi się to wszystko nie mieści bo przerobiłam sporo tych zmian/przetargów/konkursów i nigdy takiego grupowego bełkotu nie było. Nawet jak przechodziłyśmy do GSS oszukane przez p. Kuniczuk a wtedy było naprawdę co komentować .

              Teraz tylko: nie wiem ale się wypowiem bo słyszałam, że...

              Popracujcie chwilę i wyróbcie własną opinię albo znajdźcie pracę odpowiadającą waszym wyobrażeniom. Pochylcie sie nad sprawą a zrozumiecie kto jest winien zamieszania, na pewno nie nowe firmy.
              Gdyby PKPS był złotem to rejonu by nie stracił, chyba że faktycznie nawet w takich konkursach główną miarą jest kasa ale chcę wierzyć, że nie.
              To bardzo specyficzna praca i jeśli ktokolwiek myśli tu tylko o złotówkach to powinien jak najszybciej się przebranżowić.

              • 1 0

              • Widocznie te kobiety mają powód do tego jak to ujęłaś zbiorowego bełkotu. Nic nie dzieję się bez przyczyny. A myślenie o złotówkach? Cóż w dzisiejszych czasach każdy myśli o godziwych pieniądzach tym bardziej za tak ciężką pracę.

                • 2 0

              • Popracujcie chwilę? 11 dni pracujemy. I już widzimy co się dzieje.

                Po co ta kobieta startowała do przetargu? By się chyba tylko ośmieszyć albo liczy na pieniądze MOPR. Jej arogacja, buta, pycha to jej drugie imię.

                • 1 0

          • To nie czytaj droga koleżanko. To nie są wymysły to są fakty niestety i pani Górska musi przyjąć to "na klatę".

            • 0 0

  • Realizacja kontraktu jest najwazniejsza (4)

    Moj znajomy ma firme sprzataja i wygral kontrakt na sprzatanie. Jeśli do pracy nie przyjszie sprzataczka, w kontrakcie ma kare umowana za brak sprzatania. Wtedy sam sprząta.
    Czy Pani Dorota Górska dbajac o dobre imie fundacji i realizacje umowy wezmie sie do roboty i pomoze, gdy nie ma opiekunow do pracy za tak niskie stawki.

    • 56 1

    • Peowczyki i ich fundacje

      • 9 7

    • Jak kontrakt mogla wygrac fundacja, ktora zostala zalozona w zeszlym roku

      • 8 0

    • Jeżeli właściciel firmy sprzątającej sam sprząta to nie ma pojęcia o zarządzaniu ludźmi (1)

      Najlepiej dla niego i dla pracowników będzie jak zamknie tą działalność i zatrudni się do sprzątania.

      • 3 12

      • A firma zarejestrowana w Anglii?

        • 0 0

  • (1)

    U nas najlepiej by chcieli aby człowiek pracował do smierci,wabią wysoką emeryturą...tylko na starość człowiek i tak schorowany i kasa mu niepotrzebna.Ja zyję tu i teraz,na emeryturę nie oszczędzam bo gwarancji doleżenia do 65 nie mam.

    • 13 4

    • 65? Kłapouchy tyle nie żyją!!!

      • 0 0

  • ludzie nauczyli się tylko brać

    socjal, zasiłki, zapomogi, dodatki, dotacje, tarcza

    • 7 12

  • Czy nie ma żadnego nadzoru i kontroli nad tymi fundacjami i wglądu kto jest ich prezesową? (2)

    Przeciez żeby być prezesem takiej fundacji to po pierwsze trzeba mieć empatię do seniorów jak i do pracowników a nie byc chytrym tylko na kasę! Może taka prezesowa tez powinna przechodzić jakiej testy psychologiczne itp?

    • 36 2

    • Prezesowa to zona prezesa

      A sam post jest pieknym przykladem dalczego feminiatywy wciąż brzmią lekceważąco i część kobiet ich nie chce stosować względem siebie.

      • 4 1

    • Pani Górska

      Wystartowała do tego przetargu goła i wesoła bez żadnego zaplecza finansowego, bez żadnej obsady, bez kordynatorów, ba... Bez biura. Opiekunki które przyszły podpisać umowę przyjęła w korytarzu z drukarką na podłodze.

      • 14 0

  • Za dużo jest biurokracji. Za mało usług czasowych. (1)

    Np. Ludzie łamią nogi, ręce a nie mają pomocy nikogo.

    • 25 0

    • banda pisowska

      wszystko niszczy, dlaczego ta grupa zawodowa pracuje na zlecenie, w jakiś pisowskich fundacjach flejtuchów i nierobów?

      • 6 2

  • BTW. ten biurokratyczny bełkot zawsze osłabia: usługi się nie "realizuje", tylko świadczy albo wykonuje

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane