- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (81 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (203 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (8 opinii)
- 5 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
- 6 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
Połączenie szpitali: co się zmieni
Zarząd województwa pomorskiego rozpoczął proces łączenia spółek dwóch gdańskich szpitali: Copernicusa i Szpitala św. Wojciecha na Zaspie. Już w lipcu 2014 r. zostaną one wpisane do KRS pod jedną wspólną nazwą.
Czytaj też: Powstaje medyczny gigant: wspólny zarząd Copernicusa i szpitala na Zaspie.
Połączenie dwóch gdańskich szpitali służyć ma też lepszemu wykorzystaniu ich zasobów - głównie sprzętu diagnostycznego, bloków operacyjnych, a także personelu. Zoptymalizowane mają zostać również zasady pełnienia ostrych dyżurów a sama pozycja szpitala w otoczeniu ma wzrosnąć.
- W wielu zakresach szpitale uzyskają rolę lidera, natomiast pozycja firmy i wzrost jej konkurencyjności stworzy korzystniejsze warunki dla rozmów zarówno z płatnikiem jak i dostawcami wyrobów medycznych - mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.
W pierwszej kolejności łączone będą funkcje administracyjno-techniczne obu szpitali. Wspólna administracja będzie dotyczyła m.in. księgowości, działu personalnego, zamówień publicznych oraz zarządzania infrastrukturą. W sposób zintegrowany ma się też odbywać kontraktowanie świadczeń oraz ich rozliczanie.
- O ile zostaną właściwie wdrożone rozwiązania informatyczne, procesy administracyjne powinny przebiegać sprawniej. Wspólne zakupy to jeden z celów integracji procesów zaopatrywania obu szpitali, m.in. w wyroby medyczne - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes szpitala Copernicus.
I choć nie mówi się dziś o likwidacji oddziałów czy związanych z konsolidacją zwolnieniach, tych drugich nie można wykluczyć.
- Kwestia redukcji personelu zawsze rodzi napięcia. Z tego względu niezbędne jest bardzo precyzyjne określenie potrzeb kadrowych - mówi Jolanta Sobierańska-Grenda, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Dołożone zostaną wszelkie starania, aby liczba zatrudnionych było dostosowana do faktycznych potrzeb, gwarantujących sprawne działanie organizacji, a ewentualne zmniejszenie liczby personelu następowało w sposób naturalny, czyli głównie poprzez odejścia na emeryturę.
A co ze szpitalnymi oddziałami, które się dublują? Będą likwidowane? Zarówno urzędnicy jak i prezesi obu spółek zapewniają, że nie ma takiej możliwości.
- Każdy ze szpitali zachowa autonomię w podstawowych zakresach działalności, dlatego nie może być mowy o likwidacji dublujących się komórek - wyjaśnia Dariusz Kostrzewa. - Bardziej celowe wydaje się sprofilowanie oddziałów. Na przykład w zakresie chorób wewnętrznych Szpital Św. Wojciecha z pewnością przejmie ciężar związany ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego (kardiologia). Z kolei w przypadku neurologii można zastanawiać się nad zorganizowaniem referencyjnego ośrodka leczenia udarów mózgu.
Wydawać by się mogło, że zarządzanie takim medycznym gigantem (z kapitałem 250 mln zł i 1200 łóżkami szpitalnymi) to nie lada wyzwanie, które niesie za sobą ryzyko i szereg trudności, choćby logistycznych, organizacyjnych czy finansowych. Zaniepokojone są m.in. związki zawodowe obu spółek.
- Wciąż tkwimy w niewiedzy, której towarzyszy niepewność. Nikt z nami jeszcze nie rozmawiał, a spotkanie z marszałek zaplanowano na dziś - mówi Grażyna Czaczka, przewodnicząca związków zawodowych w Szpitalu na Zaspie. - Niepokojące jest to, że wcześniej, przy okazji przekształcania naszego szpitala w spółkę, zapewniano nas, że szpitale nie będą łączone. Od tamtego czasu minęły niespełna dwa miesiące... Dla nas to zabieg bez znieczulenia wykonywany na żywym organizmie.
- Czekamy na informacje od prezesa szpitala, bo nie wiemy nic poza tym, co publikuje się w mediach - przyznaje Maria Skrzypińska, przewodnicząca związków zawodowych w Copernicusie. - Mamy nadzieję, że wkrótce z nami porozmawiają.
Zarząd województwa zaplanował jednak spotkania z pracownikami obu placówek w celu wyjaśnienia swojej decyzji i celowości konsolidacji.
- Zmianom zawsze mogą towarzyszyć obawy pracowników związane z ich miejscem pracy. Dlatego też planowane są w najbliższym czasie spotkania z personelem szpitala i związkami zawodowymi - przyznaje Jolanta Sobierańska-Grenda. - Mamy nadzieję, że procesy te uda się sprawnie wdrożyć dzięki m.in. uzyskanym przez szpitale akredytacjom Ministra Zdrowia (CMJ) oraz systemom zarządzania zgodnym z normami ISO.
Mówi się o tym, że w skład zarządu połączonych spółek wejdą prezesi obu szpitali - Piotr Wróblewski, dotychczasowy prezes Szpitala na Zaspie, w roli dyrektora finansowego, oraz Dariusz Kostrzewa zarządzający Copernicusem.
Do lipca 2014 r. spółka łącząca dwa szpitale ma zostać wpisana do KRS pod jedną wspólną nazwą. Nie jest ona jeszcze znana, choć trwają już rozmowy na ten temat.
- Zastanawialiśmy się, jaką nazwę nadać spółce, by zachować autonomię obu szpitali - mówi wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. - Nie ma dziś odpowiedzi, ale chcemy, by szpitale pozostały przy swojej stałej nazwie, przede wszystkim po to, by pacjenci i ludzie w nich pracujący mieli poczucie ciągłości i uszanowania długoletnich tradycji.
Rozpatrywana jest także konsolidacja dwóch gdyńskich szpitali: PCK w Redłowie oraz Szpitala św. Wincentego a Paulo. Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w tej sprawie.
Miejsca
Opinie (49) 2 zablokowane
-
2014-01-14 13:57
Kto to p. Zych-Cisoń?
Jakie wykształcenie i jakie kwalifikacje ma ta kobieta do piastowania funkcji wicemarszłka i odpowiedzialności za szpitale? Bycie we władzach Stowarzyszenia Diabetyków? Czy przynależność do PO?
- 32 0
-
2014-01-14 13:09
Ktoś napisał (2)
Ktoś napisał: "Fenotyp
Twarze nieskalane myśleniem i inteligencją. Jak mówiła Sawicka? Będziemy kręcić lody w służbie zdrowia... No i kręcą..."- 24 0
-
2014-01-14 13:02
Tak to sie kończy kiedy kasa ważniejsza od pacjenta.
Zapamiętajcie lemingi, że kiedyś każdy zaczniecie chorować.
Współczuję wam, nie będziecie mieli zdrowia, ale ścieżkę zdrowia.
Wybraliście takich "specjalistów", za głupotę trzeba teraz płacić.- 27 0
-
2014-01-14 12:55
Gdzie prowadzi droga numer 22?
Tam zmierza PREZES :D
(patrz zdjęcie.)- 14 0
-
2014-01-14 12:45
.
Chcialabym zaznaczyc ze glowna misja szpitali to leczyc ludzi a nie na nich zarabiac, wiec ich rentownosc to juz kwestia podejscia i doswiadczenia decydentów.
- 25 0
-
2014-01-14 12:39
a co z pacjentami
czy to oznacza ,że jakość usług medycznych i praca personelu nie daj panie boże
w Szpitalu Wojewódzkim spadnie do poziomu Zaspa ?
miejmy tylko nadzieję ,że to nie odbędzie się kosztem chorych- 24 6
-
2014-01-14 12:14
szpital zadłużony -wstyd dla Państwa!!!
- 33 1
-
2014-01-14 12:14
Co się zmieni???
...na pewno pensja prezesa, no i będzie trochę karuzeli stanowisk.Pare niewygodnych osób wyleci przy okazji z pracy a personel z radością zwolni się z etatów i przejdzie na"samozatrudnienie".W tym wszystkim najmniej chodzi o pacjenta....
- 61 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.