- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (85 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (203 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
Pojechali karetką na zakupy
Czy obsada karetki ratunkowej ma prawo robić zakupy podczas dyżuru? Lekarze uważają, że tak. Finansujący pogotowie są innego zdania.
Anna Molszczak z Sopotu przechodziła w ub. czwartek ul. 3 Maja. Zaintrygowała ją podjeżdżająca pod sklep spożywczy karetka pogotowia ratunkowego. Nasza czytelniczka sprawdziła - była godz. 10.40. Z karetki wysiadł lekarz i kierowca. Udali się na zakupy - pierwszy z nich do sklepu spożywczego, drugi do położonego nieopodal mięsnego. Kobieta zadała sobie trud i poczekała na ich powrót.
- Pojawili się po kilkunastu minutach. Nie zauważyłam żadnego stresu wynikającego z tego, że lekarz był w czerwonym uniformie pogotowia. Nie irytowałabym się, ale to nie pierwsza taka sytuacja, którą widzę - zaznacza Anna Molszczak. - Zakupy odbywały się podczas dyżuru, służbowy samochód posłużył do prywatnych celów, a potem dziwimy się, że służba zdrowia nie ma pieniędzy. Ten lekarz powinien zwrócić koszty kilometrówki. Jak jego bułka z serem będzie kosztowała 43 zł, a nie 3 zł, to może zrozumie, że na swoje prywatne wycieczki wydaje nasze pieniądze.
Tego dnia dyżur pełnił Remigiusz Loroch, kierujący pogotowiem ratunkowym w Sopocie. Doktor odpiera zarzuty. - Wieźliśmy pacjenta do szpitala na Zaspie i wracaliśmy najkrótszą trasą. Po drodze zatrzymaliśmy się, by kupić coś do jedzenia. Nie mieliśmy wtedy żadnego wezwania, a poza tym płacą nam za gotowość. Człowiek jest tak skonstruowany, że choć raz na 24 godziny musi coś zjeść. Tego nie zabraniają żadne przepisy. Nie widzę w tym problemu i zapewniam, że czasy przedstawione w filmie "Miś", gdy karetki jeździły na sygnale po piwo, już wiele lat temu minęły - podkreśla dr Loroch.
Nie zgadza się z nim Maja Opinc-Bennich, rzecznik wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego.
- To niedopuszczalne i absolutnie niezgodne z zasadami postępowania w ratownictwie medycznym, które ma przecież szybko reagować i nieść pomoc w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia - podkreśla.
Opinie (279) ponad 20 zablokowanych
-
2008-02-20 19:27
A co lepiej żeby taksówką jezdzili ? Karetką taniej i szybciej
- 0 0
-
2008-02-20 19:34
NORMALKA ROBIA AFERE
TA KOBIETA(Anna Molszczak) I REDAKTOR =TRAGEDIA
to lepiej zeby zdychali z glodu i zamiast pomagac walczyli zglodem trafne- 0 0
-
2008-02-20 20:21
Padło na pogotowie
A nikt nie widział radiowozów parkujących pod całodobowym przy Niepodległości na Wyścigach albo na Shellu na Kamionce?
- 0 0
-
2008-02-20 20:58
mam nadzieje, ze Pani Anna byla tylko przelotnie w Sopocie
Jadac z Zaspy trzeba przejechac ulica 3-maja, zeby skrecic do pogotowia. Fakt, ze sklep, o ktorym mowa jest o jedno skrzyzowanie dalej (50 metrów) - zasady zasadami, ok, ale na zdrowy rozsadek nic sie nie stalo, moze 5-10 min.poswiecili na zakupy. Zrozumialabym Panią Annę, gdyby zobaczyła, ze kupili alkohol. Myślę, że troche wyobraźni na przyszłość się przyda Pani Annie, a przede wszystkim autorom artykułu, tytuł jest absolutnie manipulacyjny i ma się nijak do zadanego pytania na wstępie - zbyt mocno tytuł sugeruje odpowiedź. Załoga karetki pracuje w bardzo ciężkich warunkach i za niewielkie pieniądze, trzeba wszystkim patrzeć na ręce, ok, ale takie rzeczy wyolbrzymiać to jest idiotyzm i marnowanie czasu
- 0 0
-
2008-02-20 21:31
co wolno wojewodzie, to nie wolno tobie
To co - tylko urzędasy mogą w godzinach urzędowania na zakupy wyskoczyć???
To nawet lepiej że czasem z karetki wyskoczy ekipa na miasto. A gdyby tak w takim sklepie akurat ktoś zasłabł? Lekarz już jest na miejscu :))
A ja się zgadzam by moje podatki były przeznaczane na takie eskapady. Lepsze to niż marnowanie kasy na te ścierwa pseudo-polityków...- 0 0
-
2008-02-20 23:02
hahaha
A radio maryja nie grało, że pani Anna nie miała co robić z wolnym czasem?? Brawo za cudowną postawę obywatelską (sąsiad czówa)! SB?? Za komuny to sąsiedzi mieli z panią napewno ciężko!
A panie z urzędu marszałkowskiego nie wychodzą do sklepiku podczas godzin pracy?? aaaa...przecież te panie mają sklepik pod nosem! A pzy okazji... gdzie 10 milionów, które "zginęły" w urzędzie na ratownictwo??
Sopocianie, nie dajcie się!! Człowiek nie wielbłąd!
Proponuje nową akcję w stylu "zabierz babci dowód" pod tytułem "odetnij babci telefon i zabierz lornetkę"!!!
Pozdrawiam, głodujący w pracy- 0 0
-
2008-02-20 23:05
1100zł brutto!
1100zł brutto - ta kwota, po zapłaceniu rachunków nie wystarcza na zakup śniadania!
Moje łokcie są zbyt obtarte od czołgania się do sklepu, że niestety muszę korzystać ze służbowego wozu, żeby kupić pół chleba na tydzień!!- 0 0
-
2008-02-21 00:01
biedna rzeczniczka (1)
- To niedopuszczalne i absolutnie niezgodne z zasadami postępowania w ratownictwie medycznym, które ma przecież szybko reagować i nieść pomoc w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia - podkreśla Maja Opinc-Bennich, rzecznik wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego, która nie jada w czasie pracy, ponieważ jest odpowiedzialną rzeczniczką gotową na każde zapytanie udzielić jak najmniej kompetentnej odpowiedzi, której sens zależy od tego, czy w jej mniemaniu przyniesie korzyść jej panu - czyli wojewodzie. Bo rzeczniczka nie jest od wyjaśniania nieprawidłowości w urzędzie, tylko jest prywatnym pr-owcem pana wojewody. Niestety w tym wypadku, co widać po wypowiedziach na forum nie zrobiła odpowiednich badań opinii publicznej i pomyliła się w swojej ocenie, w związku z czym musiała ponieść karę fizyczną w postaci klapsa, który nie był molestowaniem seksualnym, tylko właściwą karą dyscyplinarną.
A ratownicy powinni jeść, i mogą się zatrzymać przy sklepie.
Artykuł jest denny, a autorka powinna przejść do "Faktu"
Kablara z Sopotu powinna zająć się dalszym śledzeniem karetek - trzeba dać jej rower, żeby nadążała, może jeszcze coś wykryje.- 0 0
-
2008-02-21 07:48
Ja się głowiłam nad beznadziejnie głupią opinią rzeczniczki, a tu misza wszystko jasno wyjaśnił:)))
Pani Annie mozna polecić patrolowanie pojazdów komunikacji miejskiej przed twórczością graficiarzy i z powodu róznych tam śmiecących- taka czujność obywatelska i oddanie może znaleźć pozytywne ujście.- 0 0
-
2008-02-21 00:30
a gdzie 10 mln na ratownictwo
to jest dobre pytanie, czy pani ania umie na nie odpowiedziec!!!Gdyby urzedy byly w polowie tak skuteczne jak Pogotowie to zylo by sie na pomozu lepiej!PROSZE PORTAL TROJMIASTO O DOWIEDZENIE SIE CO STALO SIE Z 10 MLN NA RATOWNICTWO MEDYCZNE? Mysle ze pomocna moze okazac sie p.ania. Nastepny artykul ZNALEZIONO 10MLN NA SPRZET I PODWYZKI DLA PRACOWNIKOW ratownictwa.Do dziela redaktorzy pokazcie ze niejestescie tuba polityczna, chyba ze jestescie...
- 0 0
-
2008-02-21 01:48
:/
Pawulonem w tego starego małpiszona z sopotu! Konfidentka ....ana!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.