- 1 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (5 opinii)
- 2 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (80 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (13 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
Pierwsze kraje otwierają gospodarkę
Naukowcy zauważają, że z danych historycznych wynika jednoznaczny wniosek: im ostrzejsza reakcja na epidemię, tym wcześniejszy i większy wzrost gospodarczy po jej zakończeniu. Austria i Czechy zapowiadają rozluźnienie, podobnie jak Niemcy, gdzie liczba zmarłych na koronawirusa w ostatnią dobę wyniosła 206 osób. W Polsce od początku epidemii jest 129 ofiar Covid-19.
Co zmieni się w Austrii po rozluźnieniu?
- noszenie masek ochronnych w transporcie publicznym będzie obowiązkowe, usta i nos muszą być zakryte, choćby chustą lub szalikiem,
- ️otwarte zostaną publiczne ogrody, ale do końca czerwca nie będzie żadnych imprez,
- dzieci mają zapewnioną opiekę w przedszkolach i szkołach, ale gdzie się da nauka odbywać się będzie zdalnie,
- od 14.04 małe sklepy i zakłady rzemieślnicze będą otwarte (warunki: max. powierzchnia sprzedaży 400 m kw., jeden klient na 20 m kw., każdy musi nosić ochronę ust i nosa),
- od 14.04 działać też będą sklepy budowlane i ogrodnicze,
- od 1.05 otwarte mają być wszystkie sklepy i zakłady fryzjerskie,
- hotele i restauracje będą oceniane do końca kwietnia i jeśli zapewnią odpowiednie warunki klientom, będą otwarte od połowy maja.
Jak widać, obostrzenia były znacznie większe niż w Polsce i wiele z nich pozostanie na długie tygodnie.
Niemcy wzorują się na Tajwanie, Czesi mają dość
Także Niemcy planują stopniowe rozluźnianie rygorów epidemicznych. Nadal obowiązkowe będzie noszenie masek w miejscach publicznych, nikt nie znosi ograniczeń dotyczących zgromadzeń, ale podstawą zmian będzie szybkie śledzenie łańcuchów infekcji. Niemcy chcą znać 80 proc. osób, z którymi kontakt miała osoba zakażona w ciągu 24 godzin od potwierdzenia koronawirusa.
O tym, jak dobrze robi to Tajwan, pisaliśmy w tekście:
Dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem
To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości.To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości. Dzięki temu gospodarka ma się znowu rozpędzać, w czym pomoże 400 mld euro poduszki finansowej przygotowanej przez rząd.
Rozluźnienie planują też Czesi. Będzie można korzystać z siłowni publicznych, placów zabaw i parków. Imprezy masowe nadal będą odwołane. Władze Czech zdają sobie bowiem sprawę z kosztów pełnej izolacji.
- Obostrzenia nie mogą trwać nawet pół roku. Wytrzymanie kilku kolejnych miesięcy w warunkach ścisłej kwarantanny byłoby dla kraju bardzo trudne. Oczywiście obostrzenia są niezbędne, ale to musi być "mądra" kwarantanna - podkreśla Adam Vojtech, minister zdrowia Czech.
Ostrzej reagujesz, gospodarka mocniej odbija
Tymczasem naukowcy, którzy sprawdzili skutki największej w historii naszego świata pandemii - hiszpanki - są zgodni. Im szybciej i mocniej reaguje się na początku, tym gospodarka szybciej się podnosi. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że skutki pandemii koronawirusa odczujemy w portfelach, a wielu z nas już je czuje.
Eksperci z MIT (Massachusetts Institute of Technology), jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich uczelni, sprawdzili, jak poszczególne regiony radziły sobie po epidemii hiszpanki, która według różnych źródeł pochłonęła od 21 do 100 mln ofiar, a 500 mln osób zachorowało (co trzeci człowiek na świecie). Warto pamiętać o wielu różnicach: większej obecnie świadomości higieny, wyższym poziomie medycyny i nauki, a także tym, że hiszpanka atakowała głównie młode osoby (20-40 lat), a koronawirus najgroźniejszy jest dla najstarszych i schorowanych. Mimo to wnioski ekonomiczne dało się wyciągnąć.
- Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że agresywniejsza polityka zdrowotna sprawiła, że miasta radziły sobie ekonomicznie słabiej. Jeśli już, silniej reagujące miasta radziły sobie później lepiej. Mówiąc w dużym skrócie: miasta lub stany, w których ograniczono kontakty międzyludzkie i nakazano społeczną izolację, później mogły liczyć na dużo większe odbicie gospodarcze. 10 dni wcześniej niż reszta zanotowały 5 proc. wzrost w zatrudnieniu w sektorze produkcyjnym po zakończeniu epidemii, podobnie 50 dni społecznej izolacji skutkowało 6,5 proc. wzrostem - twierdzi dr Emil Verner na stronie MIT.
Z jego pracy wynika, że najlepiej poradziły sobie Oakland, Kalifornia, Omaha, Nebraska, Portland, Oregon i Seattle, gdzie władze wprowadziły 120-dniową izolację społeczną, a tam, gdzie zarządzono 60 dni i mniej (Philadelphia, Minnesota) dużo dłużej borykały się ze skutkami pandemii. Okazało się, że warto było nieco dłużej zacisnąć zęby, niż spieszyć się z powrotem do normalnego życia.
Do podobnych wniosków dochodzą polscy naukowcy. Badacze z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przekonują, że z ich modelu wynika, że gdyby nie wprowadzone w Polsce obostrzenia, mielibyśmy obecnie 3 mln chorych i nawet 30 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa. Prof. Zbigniew Pastuszak, dyrektor Instytutu Nauk o Zarządzaniu i Jakości UMCS, przestrzega ponadto, że walka z epidemią może potrwać nawet rok.
- Mimo ograniczeń, którym do tej pory poddano polskie społeczeństwo, możemy się spodziewać milionów zainfekowanych, a czas trwania epidemii na pewno nie skróci się poniżej 100 dni - przekonuje prof. Zbigniew Pastuszak na łamach Kuriera Lubelskiego.
Nawet jeśli ma rację, na szczęście wiele wskazuje na to, że w ciągu roku będziemy znali już lek na koronawirusa, a szczepionka będzie w ostatniej fazie badań:
Sztuczna inteligencja pomaga w leczeniu COVID-19.
Optymistą jest też prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej, który kieruje zespołem pracującym nad enzymem, który tnie białka koronawirusa i wiele wskazuje, że na tej podstawie będzie można go zwalczyć.
- Badania są w zaawansowanej fazie od miesięcy. Wynika z nich, że możemy zaatakować wirusa czynnikiem, który w żaden sposób nie wpływa na komórki ludzkie. Mimo że tempo pracy jest niesamowite, nadal uważam, że szybciej będzie można zastosować leki, które już istnieją i były stosowane w leczeniu innych wirusów - podkreśla prof. Marcin Drąg.
Opinie (274) 4 zablokowane
-
2020-04-08 12:45
o co naprawdę w tym wszystkim chodzi?
Te nakazy wzmagają tylko pandemie strachu i histerii.
- 12 2
-
2020-04-08 13:02
U nas odwrotnie
Co u nas widać? Z kazdym dniem coraz bardziej kuriozalne zakazy,uprawnienia dla policji stanu wyjątkowego itp.A widział ktoś odkażanie ulic i budynków.Parodia z jednorazowymi rękawiczkami w sklepach,które fruwaja w powietrzu.Za to będziemy pierwsi w świecie z powszechnym wyglada na to,że przymusowym głosowaniem korespondencyjnym.Gratulacje.
- 9 3
-
2020-04-08 13:06
Taka rzeczywistość że w zachodniej europie się pozakażali i nie wiedzą co robić
w Polsce wszystko pod kontrolą i to przeszkadza liberalno komunistycznym stworkom
- 1 8
-
2020-04-08 13:31
Dla zdrowia kluczowy jest tryb życia aktywności i odżywianie. .
Właśnie podano, że w Chicago 70% zgonów to afroamerykanie. Jest tak z uwagi na ogólny zly stan zdrowia tej grupy społecznej wynikający ze złego odżywiania, braku aktywności i słabego dostępu do opieki zdrowotnej (nie leczone inne dolegliwości).
Nie schowamy się przed wirusem. Oczywiście trzeba unikać skupisk i tłocznych miejsc publicznych ale nie ma szans aby cała Polska się zamknęła w domu na 3-4. miesiące. Niezwykle ważnym jest dbanie o swoje zdrowie. W Polsce co roku umiera ok. 400 tys. Ludzi. Duża cześć z uwagi na zły tryb życia i słaby dostęp do lekarzy specjalistów.
Gdybyśmy osiągneli taki wskaźnik zgonów w korona-wirusie jak we Włoszech to liczba zgonów wzrosłaby o ok 1-2 %, ale nie zapominajmy że w tej liczbie 400 tys zgonów są dziesiątki tysięcy osób które nie musiało umrzeć.
Zablokowanie całkowite kraju korona wirusem spowoduje dwie rzeczy: wzrost zgonów na inne choroby (odwołane operacje, jeszcze bardziej utrudniony dostęp do specjalisty) i załamanie gospodarki z wieloma milionami bezrobotnych, inflacją, braku wpływów z podatków, załamanie finansowe samorządów.- 11 0
-
2020-04-08 13:46
80-90% zarazonych wirusem nie potrzebuje hospitalizacji i przechodzi je łagodnie bo kluczem jest odporniosc!!
Zakazami i izolacją te odporność niszczymy najbardziej do tego dochodzi panika strachu i stress !!
Gdy w koncu politycy pozwolą im wyjść na powietrze zabije ich nawet zwykłe powietrze :) przesilenie wiosenne- 14 3
-
2020-04-08 14:05
Kononowicz przepowiedzial przyszlosc.
"Wszystko zlikwiduje"
"Nie bedzie niczego"
Czekam jeszcze na likwidacje papierosow dla kierowcow- 2 0
-
2020-04-08 14:06
A w Holandii, w Niemczech, w Singapurze, w San Marino...
Mamy swój rozum, czy wiecznie z rozdziawioną gębą na innych będziemy się gapić?
Rodzice mówili, żeby nie wkładać ręki to ogniska, nawet jak kolega ulubiony to zrobi...- 4 3
-
2020-04-08 14:07
Izolować trzeba chorych, a nie zdrowych (2)
Izolować należy chorych, a nie zdrowych, wszystko stanęło, bo koronawirus i kręci się wokół pandemii, a pozostali chorzy, potrzebujący codziennej medycznej pomocy, czy rehabilitacji pozostawieni sami sobie, planowe operacje odwołane, całkowity paraliż służby zdrowia i gospodarki. Jak długo to wytrzymamy? Psychika ludzka nie jest "z gumy" a prócz tego wirusa problemów nam nie brakuje i za chwilę będziemy tak nimi przytłoczeni, że wielu tego nie wytrzyma i nie chodzi o zarażenie koronawirusem. Przecież codziennie umiera wiele innych osób i nikt się tym nie przejmuje i nad tym nie zastanawia. Pandemia strachu działa - izolować powinno się chorych, czy potencjalnie narażonych za zakażenie tym wirusem i to jedyny sposób na pandemię, no i testy, testy, testy
- 8 2
-
2020-04-08 14:37
Jasne, że trzeba izolować chorych. Tylko wytłumacz to tym którzy nie chcą iść na kwarantannę lub nie stosują się do jej zasad.
- 1 0
-
2020-04-08 16:47
bogaci chcą być jeszcze bogatsi
i boją się o swoją matkę
za dobrze nam było / a im za biednie
teraz w sklepie szef ma 30 tys za dzień
a ekspedientka czeka
na swoją pensje do 10
stawka - minimalna krajowa- 1 1
-
2020-04-08 14:07
A mi sie wydaje, ze z tym koronawirusem bedzie jak z grypa ptasia i swinska, byla i sobie poszla i nie wrocila
- 6 0
-
2020-04-08 14:16
Manna z nieba
Ten wirus dla PIS-u spadł jak manna z nieba: dzięki niemu mają w kieszeni prezydenta na kolejne 5 lat.
- 5 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.