• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsze kraje otwierają gospodarkę

Michał Sielski
8 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Naukowcy przekonują, że mamy maksymalnie ograniczyć kontakty, co pomoże nie tylko zachować zdrowie, ale też ochroni gospodarkę. Naukowcy przekonują, że mamy maksymalnie ograniczyć kontakty, co pomoże nie tylko zachować zdrowie, ale też ochroni gospodarkę.

Naukowcy zauważają, że z danych historycznych wynika jednoznaczny wniosek: im ostrzejsza reakcja na epidemię, tym wcześniejszy i większy wzrost gospodarczy po jej zakończeniu. Austria i Czechy zapowiadają rozluźnienie, podobnie jak Niemcy, gdzie liczba zmarłych na koronawirusa w ostatnią dobę wyniosła 206 osób. W Polsce od początku epidemii jest 129 ofiar Covid-19.



Kiedy w Polsce powinniśmy zacząć luzować ograniczenia?

Media obiegła w ostatnich dniach informacja o rozluźnieniu obostrzeń wprowadzonych przez Austrię z powodu epidemii koronawirusa. Warto jednak zwrócić uwagę, że w porównaniu do Polski ograniczenia były dotąd znacznie większe.

Co zmieni się w Austrii po rozluźnieniu?

  • noszenie masek ochronnych w transporcie publicznym będzie obowiązkowe, usta i nos muszą być zakryte, choćby chustą lub szalikiem,
  • ️otwarte zostaną publiczne ogrody, ale do końca czerwca nie będzie żadnych imprez,
  • dzieci mają zapewnioną opiekę w przedszkolach i szkołach, ale gdzie się da nauka odbywać się będzie zdalnie,
  • od 14.04 małe sklepy i zakłady rzemieślnicze będą otwarte (warunki: max. powierzchnia sprzedaży 400 m kw., jeden klient na 20 m kw., każdy musi nosić ochronę ust i nosa),
  • od 14.04 działać też będą sklepy budowlane i ogrodnicze,
  • od 1.05 otwarte mają być wszystkie sklepy i zakłady fryzjerskie,
  • hotele i restauracje będą oceniane do końca kwietnia i jeśli zapewnią odpowiednie warunki klientom, będą otwarte od połowy maja.


Jak widać, obostrzenia były znacznie większe niż w Polsce i wiele z nich pozostanie na długie tygodnie.

Niemcy wzorują się na Tajwanie, Czesi mają dość



Także Niemcy planują stopniowe rozluźnianie rygorów epidemicznych. Nadal obowiązkowe będzie noszenie masek w miejscach publicznych, nikt nie znosi ograniczeń dotyczących zgromadzeń, ale podstawą zmian będzie szybkie śledzenie łańcuchów infekcji. Niemcy chcą znać 80 proc. osób, z którymi kontakt miała osoba zakażona w ciągu 24 godzin od potwierdzenia koronawirusa.

O tym, jak dobrze robi to Tajwan, pisaliśmy w tekście:

Dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem



To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości.
To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości. Dzięki temu gospodarka ma się znowu rozpędzać, w czym pomoże 400 mld euro poduszki finansowej przygotowanej przez rząd.

Rozluźnienie planują też Czesi. Będzie można korzystać z siłowni publicznych, placów zabaw i parków. Imprezy masowe nadal będą odwołane. Władze Czech zdają sobie bowiem sprawę z kosztów pełnej izolacji.

- Obostrzenia nie mogą trwać nawet pół roku. Wytrzymanie kilku kolejnych miesięcy w warunkach ścisłej kwarantanny byłoby dla kraju bardzo trudne. Oczywiście obostrzenia są niezbędne, ale to musi być "mądra" kwarantanna - podkreśla Adam Vojtech, minister zdrowia Czech.

Ostrzej reagujesz, gospodarka mocniej odbija



Tymczasem naukowcy, którzy sprawdzili skutki największej w historii naszego świata pandemii - hiszpanki - są zgodni. Im szybciej i mocniej reaguje się na początku, tym gospodarka szybciej się podnosi. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że skutki pandemii koronawirusa odczujemy w portfelach, a wielu z nas już je czuje.

Eksperci z MIT (Massachusetts Institute of Technology), jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich uczelni, sprawdzili, jak poszczególne regiony radziły sobie po epidemii hiszpanki, która według różnych źródeł pochłonęła od 21 do 100 mln ofiar, a 500 mln osób zachorowało (co trzeci człowiek na świecie). Warto pamiętać o wielu różnicach: większej obecnie świadomości higieny, wyższym poziomie medycyny i nauki, a także tym, że hiszpanka atakowała głównie młode osoby (20-40 lat), a koronawirus najgroźniejszy jest dla najstarszych i schorowanych. Mimo to wnioski ekonomiczne dało się wyciągnąć.

- Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że agresywniejsza polityka zdrowotna sprawiła, że miasta radziły sobie ekonomicznie słabiej. Jeśli już, silniej reagujące miasta radziły sobie później lepiej. Mówiąc w dużym skrócie: miasta lub stany, w których ograniczono kontakty międzyludzkie i nakazano społeczną izolację, później mogły liczyć na dużo większe odbicie gospodarcze. 10 dni wcześniej niż reszta zanotowały 5 proc. wzrost w zatrudnieniu w sektorze produkcyjnym po zakończeniu epidemii, podobnie 50 dni społecznej izolacji skutkowało 6,5 proc. wzrostem - twierdzi dr Emil Verner na stronie MIT.
Z jego pracy wynika, że najlepiej poradziły sobie Oakland, Kalifornia, Omaha, Nebraska, Portland, Oregon i Seattle, gdzie władze wprowadziły 120-dniową izolację społeczną, a tam, gdzie zarządzono 60 dni i mniej (Philadelphia, Minnesota) dużo dłużej borykały się ze skutkami pandemii. Okazało się, że warto było nieco dłużej zacisnąć zęby, niż spieszyć się z powrotem do normalnego życia.

Do podobnych wniosków dochodzą polscy naukowcy. Badacze z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przekonują, że z ich modelu wynika, że gdyby nie wprowadzone w Polsce obostrzenia, mielibyśmy obecnie 3 mln chorych i nawet 30 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa. Prof. Zbigniew Pastuszak, dyrektor Instytutu Nauk o Zarządzaniu i Jakości UMCS, przestrzega ponadto, że walka z epidemią może potrwać nawet rok.

- Mimo ograniczeń, którym do tej pory poddano polskie społeczeństwo, możemy się spodziewać milionów zainfekowanych, a czas trwania epidemii na pewno nie skróci się poniżej 100 dni - przekonuje prof. Zbigniew Pastuszak na łamach Kuriera Lubelskiego.
Nawet jeśli ma rację, na szczęście wiele wskazuje na to, że w ciągu roku będziemy znali już lek na koronawirusa, a szczepionka będzie w ostatniej fazie badań:

Sztuczna inteligencja pomaga w leczeniu COVID-19.



Optymistą jest też prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej, który kieruje zespołem pracującym nad enzymem, który tnie białka koronawirusa i wiele wskazuje, że na tej podstawie będzie można go zwalczyć.

- Badania są w zaawansowanej fazie od miesięcy. Wynika z nich, że możemy zaatakować wirusa czynnikiem, który w żaden sposób nie wpływa na komórki ludzkie. Mimo że tempo pracy jest niesamowite, nadal uważam, że szybciej będzie można zastosować leki, które już istnieją i były stosowane w leczeniu innych wirusów - podkreśla prof. Marcin Drąg.

Opinie (274) 4 zablokowane

  • Niedługo tak zarosnę (4)

    że i tak z domu wstyd będzie wyjść.

    • 12 2

    • Tu gdzie jestem za granicą to od ponad miesiacamiesiąca fryzjer zamkniety

      Na łyso panie

      • 2 0

    • Ja sie sam maszynką obciąłem na 10mm

      Nie widzę problemu. Na fryzjerze zaoszczedziłem.

      • 1 1

    • To jesteś brudas.

      • 0 2

    • hi hi

      Mam ten sam problem,zaraz będę wygladal jak brudas jaskiniowiec-i dobrze mi z tym....

      • 1 0

  • (2)

    Na wirusa lek będzie wynaleziony ale leku na ludzką głupotę jeszcze nie wynaleziono i to widać po treści komentarzy pod tym artykułem.
    W tym kraju każdy jest ekspertem od wszystkiego a swoje mądrości czerpie zazwyczaj z lania woskiem albo wróżenia z fusów. A najwięcej mają do powiedzenia omnibusy po kilku piwach Harnaś , wtedy horyzonty myślowe po prostu nie mają granic. Granic wstydu oczywiście.

    • 11 1

    • a Ty swym komentarzem coś wniosłeś? (1)

      • 1 3

      • Nie mniej niż twój komentarz i komentarze tobie podobnych fejbukowych ekspertów od gospodarki i pandemii. Bezmyślne powtarzanie przeczytanych czy zasłyszanych bredni nie ma żadnej wartości poza oczywiście możliwością wylania w necie życiowych frustracji .

        • 0 0

  • Jak wyjdą bezmógowce wkoncu z domu to zabije ich nawet komar taka beda mieli odpornosc:)

    • 9 2

  • Ludzie, w wypadkach samochodowych ginie w Polsce co miesiac ponad 200 osob. (1)

    Tysiace rannych. A na tego koranowirusa zmarlo 98 starszych osob w ponad miesiac i zamykaja gospodarke. Czemu nie likwidujeny samochodow i nie likwidujemy drog i autostrad ?

    Leszek

    • 19 6

    • dokładnie

      Na raka umiera ponad 100tys Polaków rocznie, a ponoć wcześniej wykryty jest w pełni wyleczalny. Ta kwarantanna narodowa to czysty populizm.

      • 2 4

  • Ten paraliż od początku nie miał sensu

    Wystarczyło zabezpieczyć "grupę ryzyka".
    Reszta powinna normalnie funkcjonować.
    Sto osób może i ocalili przez to ale ile zginęło i zginie przez te działania pośrednio to już pewnie się nie dowiemy.

    • 21 5

  • głupi naród,panstwa nie ma,kraju i narodu wkrótce też nie będzie

    • 3 4

  • Co za głupota!!! Nic nie luzować!!! (3)

    W Polsce powinny być jeszcze większe obostrzenia niż te które mamy obecnie. Poluzować może za pół roku lub jeszcze później.

    • 7 35

    • a będziesz potem wypłacał ludziom wynagrodzenia? pomożesz utrzymać pracę? rządowy program pomocy to bubel,a nasza gospodarka nie wytrzyma tak długiej izolacji

      • 7 1

    • Kolega jak rozumiem chce za te pół roku wyjść do świata, w którym pracować już nie bardzo jest gdzie, a krótki spacer po ulicy w środku dnia wiąże się z ryzykiem utraty życia? To proponuję Somalię może, albo fawele w Rio, ale niekoniecznie róbmy to tutaj.

      • 8 2

    • Żart

      W dodatku nie śmieszny

      • 3 1

  • ale wiecie, że w oficjalnych i dostępnych powszechnie, statystykach

    w Europie nie wydarzyło się nic szczególnego w związku z tą "epidemią"?
    Nie wiem co o tym wszystkim myśleć

    • 3 6

  • (1)

    Na Taiwanie (bliskim sąsiedzie Chin) jest tylko 300 przypadków koronawirusa, noszenie maseczek jest obowiązkowe w miejscach publicznych oraz każdy przyjeżdżający z za granicy musi zainstalować aplikację i udać się na obowiązkową 14 dniową kwarantannę.

    • 10 2

    • Tajwan to są te właściwe Chiny ,demokratyczne !!!!!!

      • 0 1

  • Widać niektórym zaczyna rozum wracać (1)

    Totalitarne zakazy przede wszystkim rujnują gospodarkę, ktoś w końcu wziął do ręki długopis i kalkulator i zobaczył, że dla paruset trupów nie warto niszczyć życia milionom ludzi. Choroba jak każda inna - grypy jakoś nikt się nie boi, mimo, że powikłania po niej są dużo groźniejsze. Ciekawe kiedy stary kawaler z Żoliborza z kotem dojdzie do tego samego wniosku - obawiam się że to trochę potrwa - komuniści mają to do siebie że wydaje im się, że mogą uratować świat. Bardziej mnie martwią wnioski do jakich dojdą koryciarze i post-esbecy w służbach - pewnie coś na wzór, że Polaka da się na smyczy trzymać, póki rzuci mu się kiełbasę, wódeczkę i internet. Nie wróży to dobrze - inflacja, bezrobocie, rozdmuchany socjal i gigantyczne zadłużenie. PiS powoli ucieka z tonącego statku jak szczury.

    • 24 6

    • Austria już znosi, z naszymi jutro się okaże

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane