- 1 Nowy rektor GUMed wybrany (59 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (89 opinii)
- 3 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (13 opinii)
- 4 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (42 opinie)
- 5 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Pierwsze kraje otwierają gospodarkę
Naukowcy zauważają, że z danych historycznych wynika jednoznaczny wniosek: im ostrzejsza reakcja na epidemię, tym wcześniejszy i większy wzrost gospodarczy po jej zakończeniu. Austria i Czechy zapowiadają rozluźnienie, podobnie jak Niemcy, gdzie liczba zmarłych na koronawirusa w ostatnią dobę wyniosła 206 osób. W Polsce od początku epidemii jest 129 ofiar Covid-19.
Co zmieni się w Austrii po rozluźnieniu?
- noszenie masek ochronnych w transporcie publicznym będzie obowiązkowe, usta i nos muszą być zakryte, choćby chustą lub szalikiem,
- ️otwarte zostaną publiczne ogrody, ale do końca czerwca nie będzie żadnych imprez,
- dzieci mają zapewnioną opiekę w przedszkolach i szkołach, ale gdzie się da nauka odbywać się będzie zdalnie,
- od 14.04 małe sklepy i zakłady rzemieślnicze będą otwarte (warunki: max. powierzchnia sprzedaży 400 m kw., jeden klient na 20 m kw., każdy musi nosić ochronę ust i nosa),
- od 14.04 działać też będą sklepy budowlane i ogrodnicze,
- od 1.05 otwarte mają być wszystkie sklepy i zakłady fryzjerskie,
- hotele i restauracje będą oceniane do końca kwietnia i jeśli zapewnią odpowiednie warunki klientom, będą otwarte od połowy maja.
Jak widać, obostrzenia były znacznie większe niż w Polsce i wiele z nich pozostanie na długie tygodnie.
Niemcy wzorują się na Tajwanie, Czesi mają dość
Także Niemcy planują stopniowe rozluźnianie rygorów epidemicznych. Nadal obowiązkowe będzie noszenie masek w miejscach publicznych, nikt nie znosi ograniczeń dotyczących zgromadzeń, ale podstawą zmian będzie szybkie śledzenie łańcuchów infekcji. Niemcy chcą znać 80 proc. osób, z którymi kontakt miała osoba zakażona w ciągu 24 godzin od potwierdzenia koronawirusa.
O tym, jak dobrze robi to Tajwan, pisaliśmy w tekście:
Dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem
To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości.To ma dać podstawę do izolowania zakażonej i potencjalnie zagrożonej mniejszości, a nie zdrowej większości. Dzięki temu gospodarka ma się znowu rozpędzać, w czym pomoże 400 mld euro poduszki finansowej przygotowanej przez rząd.
Rozluźnienie planują też Czesi. Będzie można korzystać z siłowni publicznych, placów zabaw i parków. Imprezy masowe nadal będą odwołane. Władze Czech zdają sobie bowiem sprawę z kosztów pełnej izolacji.
- Obostrzenia nie mogą trwać nawet pół roku. Wytrzymanie kilku kolejnych miesięcy w warunkach ścisłej kwarantanny byłoby dla kraju bardzo trudne. Oczywiście obostrzenia są niezbędne, ale to musi być "mądra" kwarantanna - podkreśla Adam Vojtech, minister zdrowia Czech.
Ostrzej reagujesz, gospodarka mocniej odbija
Tymczasem naukowcy, którzy sprawdzili skutki największej w historii naszego świata pandemii - hiszpanki - są zgodni. Im szybciej i mocniej reaguje się na początku, tym gospodarka szybciej się podnosi. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że skutki pandemii koronawirusa odczujemy w portfelach, a wielu z nas już je czuje.
Eksperci z MIT (Massachusetts Institute of Technology), jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich uczelni, sprawdzili, jak poszczególne regiony radziły sobie po epidemii hiszpanki, która według różnych źródeł pochłonęła od 21 do 100 mln ofiar, a 500 mln osób zachorowało (co trzeci człowiek na świecie). Warto pamiętać o wielu różnicach: większej obecnie świadomości higieny, wyższym poziomie medycyny i nauki, a także tym, że hiszpanka atakowała głównie młode osoby (20-40 lat), a koronawirus najgroźniejszy jest dla najstarszych i schorowanych. Mimo to wnioski ekonomiczne dało się wyciągnąć.
- Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że agresywniejsza polityka zdrowotna sprawiła, że miasta radziły sobie ekonomicznie słabiej. Jeśli już, silniej reagujące miasta radziły sobie później lepiej. Mówiąc w dużym skrócie: miasta lub stany, w których ograniczono kontakty międzyludzkie i nakazano społeczną izolację, później mogły liczyć na dużo większe odbicie gospodarcze. 10 dni wcześniej niż reszta zanotowały 5 proc. wzrost w zatrudnieniu w sektorze produkcyjnym po zakończeniu epidemii, podobnie 50 dni społecznej izolacji skutkowało 6,5 proc. wzrostem - twierdzi dr Emil Verner na stronie MIT.
Z jego pracy wynika, że najlepiej poradziły sobie Oakland, Kalifornia, Omaha, Nebraska, Portland, Oregon i Seattle, gdzie władze wprowadziły 120-dniową izolację społeczną, a tam, gdzie zarządzono 60 dni i mniej (Philadelphia, Minnesota) dużo dłużej borykały się ze skutkami pandemii. Okazało się, że warto było nieco dłużej zacisnąć zęby, niż spieszyć się z powrotem do normalnego życia.
Do podobnych wniosków dochodzą polscy naukowcy. Badacze z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przekonują, że z ich modelu wynika, że gdyby nie wprowadzone w Polsce obostrzenia, mielibyśmy obecnie 3 mln chorych i nawet 30 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa. Prof. Zbigniew Pastuszak, dyrektor Instytutu Nauk o Zarządzaniu i Jakości UMCS, przestrzega ponadto, że walka z epidemią może potrwać nawet rok.
- Mimo ograniczeń, którym do tej pory poddano polskie społeczeństwo, możemy się spodziewać milionów zainfekowanych, a czas trwania epidemii na pewno nie skróci się poniżej 100 dni - przekonuje prof. Zbigniew Pastuszak na łamach Kuriera Lubelskiego.
Nawet jeśli ma rację, na szczęście wiele wskazuje na to, że w ciągu roku będziemy znali już lek na koronawirusa, a szczepionka będzie w ostatniej fazie badań:
Sztuczna inteligencja pomaga w leczeniu COVID-19.
Optymistą jest też prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej, który kieruje zespołem pracującym nad enzymem, który tnie białka koronawirusa i wiele wskazuje, że na tej podstawie będzie można go zwalczyć.
- Badania są w zaawansowanej fazie od miesięcy. Wynika z nich, że możemy zaatakować wirusa czynnikiem, który w żaden sposób nie wpływa na komórki ludzkie. Mimo że tempo pracy jest niesamowite, nadal uważam, że szybciej będzie można zastosować leki, które już istnieją i były stosowane w leczeniu innych wirusów - podkreśla prof. Marcin Drąg.
Opinie (274) 4 zablokowane
-
2020-04-08 10:37
Niedługo tak zarosnę (4)
że i tak z domu wstyd będzie wyjść.
- 12 2
-
2020-04-08 10:48
Tu gdzie jestem za granicą to od ponad miesiacamiesiąca fryzjer zamkniety
Na łyso panie
- 2 0
-
2020-04-08 11:59
Ja sie sam maszynką obciąłem na 10mm
Nie widzę problemu. Na fryzjerze zaoszczedziłem.
- 1 1
-
2020-04-08 12:03
To jesteś brudas.
- 0 2
-
2020-04-08 12:27
hi hi
Mam ten sam problem,zaraz będę wygladal jak brudas jaskiniowiec-i dobrze mi z tym....
- 1 0
-
2020-04-08 10:48
(2)
Na wirusa lek będzie wynaleziony ale leku na ludzką głupotę jeszcze nie wynaleziono i to widać po treści komentarzy pod tym artykułem.
W tym kraju każdy jest ekspertem od wszystkiego a swoje mądrości czerpie zazwyczaj z lania woskiem albo wróżenia z fusów. A najwięcej mają do powiedzenia omnibusy po kilku piwach Harnaś , wtedy horyzonty myślowe po prostu nie mają granic. Granic wstydu oczywiście.- 11 1
-
2020-04-08 10:54
a Ty swym komentarzem coś wniosłeś? (1)
- 1 3
-
2020-04-08 13:45
Nie mniej niż twój komentarz i komentarze tobie podobnych fejbukowych ekspertów od gospodarki i pandemii. Bezmyślne powtarzanie przeczytanych czy zasłyszanych bredni nie ma żadnej wartości poza oczywiście możliwością wylania w necie życiowych frustracji .
- 0 0
-
2020-04-08 10:52
Jak wyjdą bezmógowce wkoncu z domu to zabije ich nawet komar taka beda mieli odpornosc:)
- 9 2
-
2020-04-08 10:53
Ludzie, w wypadkach samochodowych ginie w Polsce co miesiac ponad 200 osob. (1)
Tysiace rannych. A na tego koranowirusa zmarlo 98 starszych osob w ponad miesiac i zamykaja gospodarke. Czemu nie likwidujeny samochodow i nie likwidujemy drog i autostrad ?
Leszek- 19 6
-
2020-04-08 11:00
dokładnie
Na raka umiera ponad 100tys Polaków rocznie, a ponoć wcześniej wykryty jest w pełni wyleczalny. Ta kwarantanna narodowa to czysty populizm.
- 2 4
-
2020-04-08 10:56
Ten paraliż od początku nie miał sensu
Wystarczyło zabezpieczyć "grupę ryzyka".
Reszta powinna normalnie funkcjonować.
Sto osób może i ocalili przez to ale ile zginęło i zginie przez te działania pośrednio to już pewnie się nie dowiemy.- 21 5
-
2020-04-08 10:58
głupi naród,panstwa nie ma,kraju i narodu wkrótce też nie będzie
- 3 4
-
2020-04-08 10:59
Co za głupota!!! Nic nie luzować!!! (3)
W Polsce powinny być jeszcze większe obostrzenia niż te które mamy obecnie. Poluzować może za pół roku lub jeszcze później.
- 7 35
-
2020-04-08 11:15
a będziesz potem wypłacał ludziom wynagrodzenia? pomożesz utrzymać pracę? rządowy program pomocy to bubel,a nasza gospodarka nie wytrzyma tak długiej izolacji
- 7 1
-
2020-04-08 11:43
Kolega jak rozumiem chce za te pół roku wyjść do świata, w którym pracować już nie bardzo jest gdzie, a krótki spacer po ulicy w środku dnia wiąże się z ryzykiem utraty życia? To proponuję Somalię może, albo fawele w Rio, ale niekoniecznie róbmy to tutaj.
- 8 2
-
2020-04-08 12:14
Żart
W dodatku nie śmieszny
- 3 1
-
2020-04-08 11:01
ale wiecie, że w oficjalnych i dostępnych powszechnie, statystykach
w Europie nie wydarzyło się nic szczególnego w związku z tą "epidemią"?
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć- 3 6
-
2020-04-08 11:03
(1)
Na Taiwanie (bliskim sąsiedzie Chin) jest tylko 300 przypadków koronawirusa, noszenie maseczek jest obowiązkowe w miejscach publicznych oraz każdy przyjeżdżający z za granicy musi zainstalować aplikację i udać się na obowiązkową 14 dniową kwarantannę.
- 10 2
-
2020-04-08 16:42
Tajwan to są te właściwe Chiny ,demokratyczne !!!!!!
- 0 1
-
2020-04-08 11:03
Widać niektórym zaczyna rozum wracać (1)
Totalitarne zakazy przede wszystkim rujnują gospodarkę, ktoś w końcu wziął do ręki długopis i kalkulator i zobaczył, że dla paruset trupów nie warto niszczyć życia milionom ludzi. Choroba jak każda inna - grypy jakoś nikt się nie boi, mimo, że powikłania po niej są dużo groźniejsze. Ciekawe kiedy stary kawaler z Żoliborza z kotem dojdzie do tego samego wniosku - obawiam się że to trochę potrwa - komuniści mają to do siebie że wydaje im się, że mogą uratować świat. Bardziej mnie martwią wnioski do jakich dojdą koryciarze i post-esbecy w służbach - pewnie coś na wzór, że Polaka da się na smyczy trzymać, póki rzuci mu się kiełbasę, wódeczkę i internet. Nie wróży to dobrze - inflacja, bezrobocie, rozdmuchany socjal i gigantyczne zadłużenie. PiS powoli ucieka z tonącego statku jak szczury.
- 24 6
-
2020-04-08 18:27
Austria już znosi, z naszymi jutro się okaże
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.