• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pacjent z tętniakiem uratowany. Pierwsza taka proteza w Polsce

Piotr Kallalas
21 lutego 2024, godz. 08:00 
Opinie (18)
To pierwsze tego typu rozwiązanie wykorzystane w Polsce podczas operacji tętniaka aorty. To pierwsze tego typu rozwiązanie wykorzystane w Polsce podczas operacji tętniaka aorty.

Chirurdzy naczyniowi śródmiejskiego szpitala w Gdyni uratowali pacjenta z tętniakiem aorty, wykorzystując nowoczesną protezę naczynia. W ten sposób pacjent uniknął klasycznej operacji i otwarcia jam brzusznych. To pierwszy stentgraft tego typu wykorzystany w Polsce.



Czy chorujesz na miażdżycę?

Na Oddział Chirurgii Naczyniowej Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni trafił 65-letni mężczyzna, u którego zdiagnozowano tętniaka aorty w części brzusznej.

Anatomia była na tyle nietypowa - tętniak poszerzał się już na poziomie naczyń trzewnych, w tym tętnic nerkowych - że lekarze zdecydowali się zamówić indywidualny stentgraft, a więc protezę zwężonego naczynia krwionośnego, "szyty na miarę".


Operacja miała charakter mało inwazyjny



Tętniak został wykryty podczas przesiewowych badań jamy brzusznej, natomiast późniejsza operacja odbyła się w ramach przyjęć planowych. Pacjent musiał jednak poczekać na przygotowanie spersonalizowanej protezy.

- Musieliśmy wykonać indywidualne pomiary i na podstawie badania tomografii komputerowej po 6 tygodniach otrzymaliśmy gotowy produkt, który wprowadziliśmy podczas mało inwazyjnej operacji. Jest to nowe rozwiązanie, stentgraft tego typu został wykorzystany po raz pierwszy w Polsce - mówi dr Ryszard Zając, ordynator oddziału.
Nowy system stentgraftu piersiowo-brzusznego JOTEC był specjalnie fenestrowany - posiadał "okienka" na odgałęzienia innych naczyń.

Pacjentka skarży się na warunki w szpitalu. Pacjentka skarży się na warunki w szpitalu. "Brak ciepłej wody"

150 operacji tętniaków rocznie



Zabieg w asyście techników elektroradiologii oraz pielęgniarek odbył się bez komplikacji i pacjent po 5 dniach wyszedł ze szpitala. Dzięki zastosowaniu nowej technologii nie było potrzeby otwierania pacjenta, jak ma to miejsce w przypadku klasycznych operacji. To z kolei wiąże się z krótszą rekonwalescencją i ograniczeniem występowania powikłań.

Gdyński szpital ma bogate doświadczenie w zakresie zabiegów naczyniowych. Lekarze wykonują ok. 150 operacji tętniaków w skali roku. Ze świadczeń korzystają również pacjenci z ościennych województw, w tym warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego.

Miejsca

Opinie (18) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Brawo i dziękuję ! (4)

    • 32 3

    • (3)

      W Słupsku od dawna stosuje się tego typu metodę!

      • 2 0

      • Tak (2)

        • 1 0

        • Tak, tak, w Słupsku w ogrodniczym takie zestawy naprawcze do szlaucha można kupić. (1)

          Nawet z rozgałęzieniem. I na miejscu wymieniają.
          Szacun.

          • 2 1

          • Napisał nasz ulubiony gnom, niewiele wiedzący o otaczającej go rzeczywistości.

            • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    jj (2)

    Jedyny oddział w miejskim, któremu należą się brawa.

    • 23 1

    • Uwaga

      Zarząd "SP" powinien być natychmiast wymieniony.
      Ostatnich skandali nie przykryją takie teksty jak ten.

      • 10 0

    • A jak jest tam z operacją żylaków?

      • 0 0

  • Refleksja

    "Szpitale Pomorskie" są skandalicznie zarządzane.
    Trudno przykryć to komoterstwo pracą chirurga.

    • 15 0

  • Owadzia ministra powiadala, ze endoprotezy i operacje nie sa dla starych ludzi.

    • 12 0

  • Dlaczego NFZ się nie chwali "terminami" bo chwalenie się czymś nowym (jak się uda) to tak, ale o prawdzie polskiej służby zdrowia to już nie, bo zatrważa, wszystko prywatnie.

    • 20 0

  • I tak właśnie niespodziewanie potrafią umierać ludzie w tym młodzi

    Tętniak to wypukłość, bąbelek który tworzy się w naczyniu krwionośnym gdy miejscowo ścianka się osłabi. Krew jest pompowana do naczyń a bąbelek jest cienki i może w każdej chwili pęknąć doprowadzając do masowego wylewu krwi i szybkiej śmierci.
    Nie boli więc nie czuje się go.

    • 9 1

  • Opinia wyróżniona

    A mnie otwierali całego i wstawiali protezę aorty "ręcznie". (2)

    To było 18 lat temu w Holandii, bo w Polsce wtedy jeszcze takich operacji nie było. Tyle, że to była aorta piersiowa plus brzuszna plus dwururka do biodrowych i wszystkie odejścia po drodze.
    I żyję.
    Alleluja

    • 31 0

    • dużo zdrowia! (1)

      dobrze, że to już za Tobą

      • 1 0

      • Przyszłości nie znam, przeszłości nie zmienię,

        dlatego żyję dniem codziennym i cieszę się z tego życia. Jak mówią mi, że "o ty to się namęczyłeś, pewnie bolało, musisz uważać", to mówię, że naprawili mnie , żebym normalnie funkcjonował, a nie był męczennikiem. Strach i ból się zapomina, zostaje tylko szczęście, że się żyje. Ale dzięki za życzenia.

        • 4 0

  • Znam takiego, co mu tętniaka nie wykryli nawet...

    Super, że 1 niesamotiwa operacja, a co z resztą pacjentów?

    • 2 1

  • to nie piersza taka operacja ponad 10 lat temu miałem operację aorty i tętnic udowych przez pachwiny w lublinie operował dr Jargieło tu w Gdańsku chcieli kroić brzuch

    • 1 0

  • Brawo!

    Mamy w Polsce dobrych lekarzy. To fakt, że są kolejki, ale to kwestia systemu, a nie umiejętności dobrze wykształconych medyków. Każdy z nas na pewno spotkał bardzo dobrego lekarza, który mu po prostu pomógł w czymś ważnym dla jego zdrowia. Gdyby wyważyć, to więcej pamiętam tych świetnych i życzliwych niż niepomocnych. A ta wiadomość - super!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane