• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pacjent boi się szczepionki przeciw COVID, ale przed malarią się zabezpieczy

Piotr Kallalas
9 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Niektóre kraje afrykańskie wymagają potwierdzenia faktu zaszczepienia przeciw żółtej gorączce. Niektóre kraje afrykańskie wymagają potwierdzenia faktu zaszczepienia przeciw żółtej gorączce.

Zanzibar, Kenia, kraje azjatyckie, w tym np. Oman i Malediwy, ale także państwa Ameryki Południowej przyciągają ze względu na swoją egzotykę, wysokie temperatury i fakt, że połączenia lotnicze są coraz bardziej atrakcyjne cenowo. Po ponad dwóch latach pandemii Polacy ponownie starają się wyrwać poza kontynent, jednak nie każdy wie, że trzeba odpowiednio zabezpieczyć swój organizm - i to na długo przed wyjazdem.



Czy korzystasz z konsultacji medycyny podróży przed wyjazdem?

- Obserwujemy zdecydowany wzrost zainteresowania podróżami po tych dwóch latach pandemii. Widać, że jest chęć ponownego przemieszczania się i to na długie dystanse. Przyjmujemy większą liczbę osób chcących się wybrać w dalekie podróże - mówi prof. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. - Nie są to sytuacje jednostkowe, kiedy pacjent jest zadeklarowanym antyszczepionkowcem COVID-19, a przychodzi wyszczepiać się przeciwko chorobom występującym w krajach odmiennych klimatycznie i środowiskowo, bo jest przekonany o występujących tam zakażeniach. To jest ciekawe zjawisko.

Czy z chorym dzieckiem można wyjechać na wakacje?



Kontakt z lekarzem od czterech do sześciu tygodni przed wyjazdem



Do gabinetów lekarskich na konsultacje medycyny podróży trafiają najczęściej pracownicy wysyłani w delegacje zagraniczne, doświadczeni podróżnicy, ale i turyści lecący na egzotyczne wakacje. To pierwszy krok w stronę zwiększenia bezpieczeństwa wyjazdu do krajów, w których oprócz egzotycznego klimatu możemy spotkać również egzotyczne dla nas patogeny. Niestety bardzo często podróżnicy stawiają się na wizytę dopiero tuż przed samym wyjazdem.

- Połowa osób umawiających się na spotkanie w przychodni przychodzi na ostatnią chwilę. Tymczasem okres od czterech do sześciu tygodni powinien być zachowany, aby uzyskać pierwsze dawki, które bardzo często są rozłożone w czasie. Są szczepienia np. przeciw wściekliźnie, kiedy trzeba pojawić się po 7 dniach od pierwszej dawki, potem po 21-28 dniach na trzeciej wizycie. A pacjent przychodzi i mówi, że za 2 dni wyjeżdża - opisuje prof. Krzysztof Korzeniewski.
Podczas wizyty lekarz nie tylko ustala szczepienia, ale również edukuje osobę planującą podróż w zakresie niebezpieczeństw epidemiologicznych oraz klimatycznych i sanitarnych, a także wskazuje, jak odpowiednio zabezpieczyć podróż, wdrażając narzędzia profilaktyki czy odpowiednio pakując apteczkę.

41 krajów nie wpuszcza podróżnych bez szczepienia



Kraje tropikalne (choć nie tylko) stanowią tereny endemiczne dla wielu patogenów. Mowa zarówno o tych przenoszonych drogą pokarmową, np.: żółtaczka pokarmowa, dur brzuszny i cholera, jak i o tych przenoszonych przez owady, np. malaria czy żółta gorączka. W przypadku tej ostatniej choroby szczepienie stanowi również przepustkę do wjazdu.

- Jest to chyba najważniejsza szczepionka w medycynie podróży, bowiem w 41 krajach ma status obligatoryjny (z tego 29 krajów afrykańskich) - wymaga się tej szczepionki przed wjazdem i zostaniemy poproszeni o dokument z pieczątką już na lotnisku - dodaje prof. Korzeniewski.
Pozostałe szczepienia mają status zalecany, ale bez nich planowany wyjazd byłby po prostu ryzykowny. Niestety przygotowując się do wyjazdu, musimy poświęcić trochę pieniędzy (konsultacje i szczepienia są w pełni odpłatne), a także czasu.

- Często się niestety dzieje tak, że osoby mające trafić na kolejne dawki po prostu zapominają o nich. Pacjenci wyszczepiają się przeciw określonym jednostkom chorobowym tu i teraz - w momencie, kiedy gdzieś się wybierają. Potem wracają i przez pięć lat np. nie wyjeżdżają, a w efekcie zapominają o złożoności cykli, np. w przypadku WZW A plus B trzeba przyjąć trzy dawki w ciągu sześciu miesięcy - mówi specjalista medycyny podróży.

70 tras lotniczych do wyboru na lato z Trójmiasta



Lekarz decyduje o przygotowaniach



Warto również zwrócić uwagę, że nie każdy może skorzystać z takich przygotowań i to właśnie lekarz medycyny podróży ocenia sytuację zdrowotną pacjenta.

- Są osoby obciążone wielochorobowością, u których nie możemy zastosować określonych leków czy szczepionek, jak np. w przypadku preparatów przeciw żółtej gorączce. Mamy pacjentów z chorobami nowotworowymi, z upośledzoną odpornością, na sterydoterapii i trzeba ich umiejętnie prowadzić. W przypadku wielu osób występują przeciwwskazania, a przy profilaktyce chodzi o to, żeby nie zrobić im krzywdy. Inni chorzy przyjmują wiele leków, a włączając np. leczenie przeciwmalaryczne czy przeciwbiegunkowe nie możemy pozwolić na to, aby zaszły interakcje z lekami przyjmowanymi na stałe - mówi prof. Korzeniewski.
Ponadto warto mieć się na baczności również po powrocie do domu. Są choroby (np. denga), które w swoich objawach łudząco przypominają grypę czy inne infekcje górnych dróg oddechowych. Podróżni, zamiast skontaktować się z lekarzem medycyny podróży, idą do lekarza rodzinnego, który często nie ma możliwości wychwycenia choroby tropikalnej.

Z drugiej strony należy pamiętać, że występują również choroby, które dadzą o sobie znać dopiero po paru miesiącach czy po kilku latach.

Opinie (99) 4 zablokowane

  • I cyk. Tytuł na głównej stronie już zmieniony. Presja ma jednak sens. (2)

    • 8 0

    • te tytuły covidowe to coraz lepsze (1)

      coraz bardziej zmierza to w kierunku tabloidów:
      "Nie zaszczepił sie i nie przeżył upadku z wieżowca"
      "Koszmarny wypadek, kierowca zginął na miejscu. Był niezaszczepiony"
      "Wyszedł z piwnicy pierwszy raz od roku i wpadł pod tramwaj. Nie zdążył przyjąc czwartej dawki"
      itd.

      • 8 0

      • Ma dopiero 40 lat i nie wie, jak przeżyć do pierwszego. Dopiero we wrześniu będzie się mógł zaszczepić.

        • 1 0

  • Myślenie to dziś często już artefakt

    Bo to są kompletnie dwa różne rodzaje szczepionek. Po co takie artykuły, które mają niby ogłupić człowieka bojącego się szczepionki? Czy co? Właśnie każdy kto zna się na szczepionkach i wie czym one grożą, jak działają poszczególne typy (wektor i mRNA) jest świadom niebezpieczeństw. Do tego dochodzi polityka i "szczepionka" która potrafi także "zatruć" umysły do niemyślenia.

    • 5 0

  • Pomimo ze intencje autora byla odmienne i niegodziwe

    To uzycie zwrotu "boi sie" w tytule oddaje znaczenie sytuacji. Tak, ludzie boja sie zlowrogiej wizji tego czym ten preparat i maja do tego prawo. Ten sam lek towazyszy tym, ktorzy wierza w zlowroga wizje wirusa. Tak, to irracjonalny lek jest dominujaca sila, ktora wyznacza stosunek do szczepienia sie.
    Kazdy ma prawo sie bac tego, czego tylko chce. Jeden boi sie pakowac w swoj ustroj eksperymentalny srodek, ktos inny tak sie wystraszyl wirusa, ze jest gotowy to zrobic.

    • 5 0

  • Ja nie byłem "szczepiony" i przeszedłem lekko covid i wyleczyłem się czosnkiem i aronią.

    Część mojej rodziny była "szczepiona" 3x i prawie padła 2x. Nie mogli nawet doczłapać się do łazienki.
    To jak to jest. Mieszkam w centrum miasta, a nie w chacie za wsią i żyję.
    Lekarze powinni pozostać na swoich oddziałach i leczyć poważne choroby, a nie dostawać extra premię się za covidowców prawdziwych lub domniemanych. I bez tych zmian mamy niewydolną służbę zdrowia. Znałem zdrowych ludzi, którzy umarli najdalej na drugi dzień po "covidowych szczepieniach". Tego nie da się wybronić. Czy akwizytorzy szpryc wezmą na swoje barki utrzymanie ich rodzin? I jakość koronkowych testów tak powalająca swą dokładnością... Pozdrawiam, mam nadzieję, że nie usuniecie mojego komentarza.

    • 4 0

  • Elita sejmowa wyszczepiona?

    Bo ja czekam na ten przykład od światłych ludzi

    • 1 0

  • tropiki juz sa u nas w prlu

    • 0 0

  • Tytuł sugeruje, że jest dostępna szczepionka na malarię, co jest kompletną bzdurą

    • 3 0

  • sdf

    Skundś ty się profesur urwał? Z choinki? Co innego żółta febra a co innego przekręt covidianski. Bo chyba nawet pan profesur w to nie wierzy.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Bezpłatne badania densytometryczne

badania, konsultacje

Bezpłatne badania USG piersi

badania

Najczęściej czytane