• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Onkotaksówka pomaga chorym w czasie pandemii

Piotr Kallalas
21 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Sytuacja epidemiologiczna znacząco wpłynęła na życie pacjentów z nowotworami, którzy do minimum ograniczyli wszelkie kontakty społeczne i wyjścia. Sytuacja epidemiologiczna znacząco wpłynęła na życie pacjentów z nowotworami, którzy do minimum ograniczyli wszelkie kontakty społeczne i wyjścia.

Pacjenci onkologiczni mają problem z dojazdami na konsultacje i leczenie. Wiele osób dociera do lekarza komunikacją zbiorową, co jest obecnie szczególnie niebezpieczne w kontekście możliwości zakażenia koronawirusem. Dlatego jedna z fundacji zainicjowała przewozy tzw. onkotaksówkami, z których korzystają również chorzy z Pomorza.



Czy leczysz bądź leczyłe(a)ś się onkologicznie?

Sytuacja epidemiologiczna znacząco ograniczyła możliwości terapeutyczne i diagnostyczne - dane wskazują, że o 15 proc. spadła liczba zabiegów chirurgii onkologicznych - ale także w wielu innych aspektach wpłynęła na życie pacjentów z nowotworami, którzy do minimum ograniczyli wszelkie kontakty społeczne i wyjścia.

Jest to grupa chorych, która pozostaje najbardziej narażona na ciężki przebieg COVID-19, zarówno ze względu na swój stan zdrowia, jak i stosowanie obciążających terapii. Problem tkwi również w samym dotarciu do ośrodków medycznych. Pacjenci boją się korzystać z komunikacji zbiorowej, a bardzo często jadąc na leczenie, mają do pokonania znaczne dystanse.

Koronawirus paraliżuje onkologię?



Z "onkotaksówek" skorzystało już ponad 5,5 tys. chorych



Dlatego od kilku miesięcy Fundacja Alivia organizuje darmowe przejazdy dla pacjentów onkologicznych. Z oferty "onkotaksówek" skorzystała między innymi mieszkanka Gdańska, która na specjalistyczne leczenie onkologiczne musiała dojeżdżać aż do ośrodka medycznego w Bydgoszczy.

Gdzie do onkologa w Trójmieście?


- Jeździłam na wiosnę, kilka razy, w najgorszym momencie lockdownu - mówi Agata Tamas, pacjentka mieszkająca w Gdańsku. - To była superoferta z fundacji, była dużo bezpieczniejsza niż podróż pociągiem z powodu koronawirusa. A tak naprawdę podróż to jeszcze tramwaj, a w Bydgoszczy jeszcze autobus. Nie mogę jeździć samochodem, poza glejakiem mam jeszcze padaczkę. Mieszkam sama, w Gdańsku nie mam nikogo, kto mógłby mnie wozić w tę i z powrotem. Do tego często zostawałam w Bydgoszczy na noc, bo zwykle miałam wizytę na rano. Taksówki były bardzo wygodne i pomocne.
Czytaj też: Badania profilaktyczne w dobie pandemii koronawirusa

Do tej pory z "onkotaksówek" skorzystało już ponad 5,5 tys. chorych, którzy byli dowożeni między innymi na badania, konsultacje czy leczenie. Oznacza to wykonanie około 10 tys. kursów, a najdłuższy przejazd liczył ponad 1,1 tys. km.

W całym kraju z pomocy onkotaksu skorzystało już ponad 5,5 tys. osób. W całym kraju z pomocy onkotaksu skorzystało już ponad 5,5 tys. osób.
Pani Agata, która ma 31 lat, przeszła już standardowe leczenie glejaka i obecnie stara się o terapię immunologiczną. Cały czas trwa zbiórka pieniędzy na dalsze leczenie.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (37)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane