- 1 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (30 opinii)
- 2 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (106 opinii)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
- 4 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (8 opinii)
- 5 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (107 opinii)
- 6 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (21 opinii)
Onkotaksówka pomaga chorym w czasie pandemii
Pacjenci onkologiczni mają problem z dojazdami na konsultacje i leczenie. Wiele osób dociera do lekarza komunikacją zbiorową, co jest obecnie szczególnie niebezpieczne w kontekście możliwości zakażenia koronawirusem. Dlatego jedna z fundacji zainicjowała przewozy tzw. onkotaksówkami, z których korzystają również chorzy z Pomorza.
Jest to grupa chorych, która pozostaje najbardziej narażona na ciężki przebieg COVID-19, zarówno ze względu na swój stan zdrowia, jak i stosowanie obciążających terapii. Problem tkwi również w samym dotarciu do ośrodków medycznych. Pacjenci boją się korzystać z komunikacji zbiorowej, a bardzo często jadąc na leczenie, mają do pokonania znaczne dystanse.
Koronawirus paraliżuje onkologię?
Z "onkotaksówek" skorzystało już ponad 5,5 tys. chorych
Dlatego od kilku miesięcy Fundacja Alivia organizuje darmowe przejazdy dla pacjentów onkologicznych. Z oferty "onkotaksówek" skorzystała między innymi mieszkanka Gdańska, która na specjalistyczne leczenie onkologiczne musiała dojeżdżać aż do ośrodka medycznego w Bydgoszczy.
Gdzie do onkologa w Trójmieście?
- Jeździłam na wiosnę, kilka razy, w najgorszym momencie lockdownu - mówi Agata Tamas, pacjentka mieszkająca w Gdańsku. - To była superoferta z fundacji, była dużo bezpieczniejsza niż podróż pociągiem z powodu koronawirusa. A tak naprawdę podróż to jeszcze tramwaj, a w Bydgoszczy jeszcze autobus. Nie mogę jeździć samochodem, poza glejakiem mam jeszcze padaczkę. Mieszkam sama, w Gdańsku nie mam nikogo, kto mógłby mnie wozić w tę i z powrotem. Do tego często zostawałam w Bydgoszczy na noc, bo zwykle miałam wizytę na rano. Taksówki były bardzo wygodne i pomocne.
Czytaj też: Badania profilaktyczne w dobie pandemii koronawirusa
Do tej pory z "onkotaksówek" skorzystało już ponad 5,5 tys. chorych, którzy byli dowożeni między innymi na badania, konsultacje czy leczenie. Oznacza to wykonanie około 10 tys. kursów, a najdłuższy przejazd liczył ponad 1,1 tys. km.
Pani Agata, która ma 31 lat, przeszła już standardowe leczenie glejaka i obecnie stara się o terapię immunologiczną. Cały czas trwa zbiórka pieniędzy na dalsze leczenie.
Opinie wybrane
-
2021-03-21 12:01
Znowu reklama rzadu i przekłamywanie rzeczywistości (2)
Zamiast zwiekszac ilosc leczonych chorych, to zamyka się oddzialy a lekarzy kieruje na covidowe, ktore niejednokrotnie sa puste. I glosno mówi sie o taksowkach dla leczonych onkologicznie. Pytanie ile ludzie jest i ilu bedzie leczonych. No tak, jak tylko krewni i znajomi PiSowcy, bo inni się nie załapują, to i taksówki musza byc.
- 8 5
-
2021-03-21 23:43
Bo wszystkie większe media muszą popierać rząd i polityków
inaczej im dowalą kar i podatków, obetną subwencje i tarcze oraz nie będą zamawiać reklam ani artykułów - proste dla każdego, kto kiedyś pracował w mediach. Dlatego wolno napisać o dziurawym dachu na śmietniku ale nie aferze w ratuszu.
A podział na szpitale covidowe i zwykłe to absurd, bo zarówno "covidowcy" jak i "zwykli" w 90% chorują na teinaczej im dowalą kar i podatków, obetną subwencje i tarcze oraz nie będą zamawiać reklam ani artykułów - proste dla każdego, kto kiedyś pracował w mediach. Dlatego wolno napisać o dziurawym dachu na śmietniku ale nie aferze w ratuszu.
A podział na szpitale covidowe i zwykłe to absurd, bo zarówno "covidowcy" jak i "zwykli" w 90% chorują na te same choroby i jedyne co ich odróżnia to wynik testu natomiast wirus i tak jest obecny w każdej większej placówce medycznej. O problemach jakie to stwarza można by napisać książkę, od wąskich gardeł na testowaniu poprzez trafienie do nieodpowiedniej placówki podług wyniku testu a nie objawów aż po nadmiar/niedobór łóżek z powodu nieustannie zmieniającej się liczby pozytywnych wyników testów.- 0 0
-
2021-03-21 19:14
No tak, jak tylko krewni i znajomi PiSowcy, bo inni się nie załapują,
Dobre. W szpitalach ankiety są - kogo popierasz. Peowców biją i zastrzyki robią starymi, tępymi igłami.
- 0 0
-
2021-03-21 18:22
Już nie można się rejestrować. Szkoda że wcześniej nikt nic nie mówił o takim rozwiązaniu. Wspaniała sprawa. Mój mąż leczy się onkologicznie i czasem jak pieniędzy brak to zamiast taksówki musi na konsultacje jechać komunikacją miejską, z bólami ciężko mu stać, a wiadomo że nikt mu miejsca nie ustąpi bo młody jest i na pewno zdrowy
- 5 0
-
2021-03-21 12:18
Prawda pośrodku (1)
Każdy jest zagrożony a na onkologi też tak wesolo nie ma znajoma miała przedtem 30 markerow od razu chemia teraz 78 ale odpowiedź przecież pani jest rakowa tak będzie nie ma potrzeby chemii.
- 1 1
-
2021-03-21 13:15
Zylem dotad w blednym przekonaniu, ze nawet naglupszego Polaka potrafie zrozumiec.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.