• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oddają krew, by ratować życie. Co dostają w zamian?

Wioleta Stolarska
3 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji krwi - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom. Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji krwi - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom.

Krwi nie kupisz, ktoś musi ją oddać, a chętnych do stałego oddawania nigdy nie jest za dużo. Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom. Ludzka krew jest bezcenna, dlaczego warto ją oddawać? Oprócz bezcennego uczucia zrobienia czegoś dobrego, dawca może zyskać tytuł i legitymację Honorowego Dawcy Krwi, dodatkowym bonusem jest dzień wolny od pracy czy ulga podatkowa, w wysokości uzależnionej od ilości oddanej krwi.



Czy oddawałe(a)ś kiedyś krew?

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku jest często odwiedzane przez dawców krwi?

Anna Jaźwińska-Curyłło, zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku: Dawcy bardzo chętnie się do nas zgłaszają, nie możemy narzekać na braki krwi do tego stopnia, że nawet pomagamy innym rejonom. Nasi krwiodawcy są naprawdę pełni zrozumienia dla takich potrzeb, ale oczywiście jak przyjdzie pięć-dziesięć osób dziennie więcej to chętnie to wykorzystamy.

Anna Rychłowska, kierownik działu Dawców i Pobierania: Dawcą tak naprawdę może być każda osoba między 18 a 65 rokiem życia. Mamy całe rodziny oddające krew. Małżeństwa przychodzą do nas ze swoimi dziećmi, kiedy stają się pełnoletnie. To dla nich bardzo ważne, ale my też znamy tych ludzi, którzy regularnie przychodzą, więc miło jest patrzeć, jak przekazują sobie właśnie takie wartości, można powiedzieć, że nawet tradycje rodzinne.

A. J-C.: Mamy też kluby honorowych krwiodawców, którzy trochę między sobą rywalizują, oczywiście w zdrowy sposób. Oddawanie krwi stało się w pewnym sensie modne, bo to szczególna forma pomocy i każdy może poczuć się bohaterem.

A. R.: Tylko w ubiegłym roku do naszych placówek zgłosiło się: 4 675 dawców, którzy przyszli pierwszy raz i tylko raz oddali krew lub jej składniki. Było też 1 700 dawców, którzy po raz pierwszy w 2018 roku oddali krew lub jej składniki i kontynuowali oddawanie oraz 22 046 dawców wielokrotnych.

Można powiedzieć, że oddawania krwi uzależnia?

A. J-C.: Część osób przychodzi, bo jest jakaś akcja, wypadek czy apel o pomoc, ale mamy bardzo dużą pulę dawców, którzy po prostu przychodzą do nas regularnie, żeby pomagać. Krew nigdy nie jest przypisana konkretnej osobie, ale można ją komuś dedykować.

A. R.: Oczywiście nie ma medycznych wskazań, które kazałyby krwiodawcy regularnie oddawać krew. Jednak dzięki regularnym donacjom istnieje możliwość wydania do szpitali jednego ze składników krwi - osocza wyprodukowanego z wcześniej pobranej krwi dawcy.

Komu pomagają dawcy?

A. J-C.: Najwięcej krwi w tej chwili przekazywana jest do pacjentów oddziałów internistycznych, pacjentów onkologicznych leczonych chemioterapią - takich, którzy mają na przykład przetoczoną krew między kolejnymi chemiami. Oczywiście jest też tak, że krew trafia do osób z wypadków.

A. R.: Bywają takie wypadki drogowe czy takie zdarzenia, gdzie potrzeba nawet kilkadziesiąt jednostek krwi. Chociażby przypadek prezydenta Pawła Adamowicza pokazał, że bank musi być stale uzupełniany. Tu też odzew dawców był nieoceniony.

Najważniejsze jest to, że pomaga się komuś innemu, ta krew może być przetoczona już po trzech dniach od pobrania. To jest czasem bardzo szybka akcja, nie tak jak np. w przypadku dawców szpiku, gdzie się czeka. Tutaj dawca oddaje krew i za kilka dni ktoś otrzymuje krwinki czerwone, a w ciągu 5 dni wyprodukowane z tej krwi są płytki.

Czytaj też: Czekolada za krew. Rocznie dają nawet pół miliona tabliczek

Kto może zostać Honorowym Dawcą Krwi?

A. R.: Każdy krwiodawca, który odda dobrowolnie, honorowo - nieodpłatnie krew otrzymuje tytuł "Honorowego Dawcy Krwi". Przede wszystkim dawcą może być tylko zdrowa osoba. Są osoby, które chciałyby regularnie oddawać krew, ale nie zawsze pozwala im na to stan zdrowia. Powinno się pamiętać, że nie każde zgłoszenie kończy się oddaniem krwi. Dla nas najistotniejsze jest, żeby ta krew była bezpieczna dla pacjentów, którzy są nią leczeni, ale również, żeby oddanie nie zaszkodziło samemu dawcy. Zawsze lekarz kwalifikujący oddania zwraca na to uwagę.

A. J-C.: Kandydat na dawcę krwi czy osoba, która już oddawała krew za każdym razem jest proszony o zapoznanie się z informacjami dla dawcy krwi zawartymi w kwestionariuszu. Musi wypełnić ten dokument zgodnie z sumieniem i posiadaną wiedzą, podać wszystkie informacje o przebytych chorobach, obecnym stanie zdrowia i możliwości wystąpienia ryzyka zakażenia chorobą zakaźną.

Cześć rzeczy możemy zweryfikować przez badania, ale nie wszystko. Oczywiście pytamy np. o tatuaże czy ostatnio przeprowadzane badania np. gastroskopię, ale opieramy się tylko na uczciwości dawcy. Jeśli po czasie dowiemy się, że dawca miał przeciwwskazania do donacji, musimy odnaleźć jego krew i powiadomić o tym szpital. Czasem potrzebne jest zaświadczanie od lekarza specjalisty np. endokrynologa czy pulmonologa, że dana osoba może oddać krew.

A. R.: Opieramy się również na zaufaniu i świadomości naszych dawców, że ta krew jest potrzebna bardzo chorym ludziom, nawet jeśli dawca myśli, że ma tylko katar to w tej sytuacji musi być świadom, że jeśli jego krew jest przetoczona np. noworodkowi czy osobie po przeszczepieniu szpiku może się to skończyć ciężką infekcją np. z zapaleniem opon mózgowych włącznie.

Czytaj też: "Wypadki nie mają urlopu". Potrzebna krew

Większość osób oddawanie krwi kojarzy z czekoladą, którą dostaje dawca czy dniem wolnym. Jakie jeszcze przywileje przysługują honorowemu dawcy krwi?

A. R.: Honorowym dawcom krwi przysługuje przede wszystkim: zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje krew, a także posiłek regeneracyjny, czyli wspomniane 8 czekolad. Dawca może również ubiegać się o zwrot kosztów przejazdu do najbliższego punktu poboru krwi. Dostaje możliwość odbioru wyników wykonanych badań laboratoryjnych, które są wykonywane po pobraniu (np. grupa krwi, morfologia, badania wirusologiczne). W przypadku dwukrotnego oddania krwi lub jej składników dawca może otrzymać kartę identyfikacyjną grupy krwi - to często bardzo ważna informacja dla lekarzy, dlatego warto mieć ją przy sobie. Dawca krwi ma też możliwość odliczenia wartości oddanej krwi od dochodu, w granicach limitu przewidzianego dla darowizn.

A. J-C.: Po oddaniu co najmniej pięciu litrów krwi (kobiety), sześciu litrów krwi (mężczyźni) lub takiej samej ilości innych składników krwi dawca może otrzymać tytuł Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia. To upoważnia osoby ubezpieczone do otrzymania bezpłatnych leków umieszczonych w wykazie leków podstawowych i uzupełniających do wysokości limitu oraz leków, które dawca może stosować w związku z oddawaniem krwi - to głównie leki z grupy B, kwas foliowy czy preparaty z żelazem. Te leki wydawane są na podstawie recepty wystawionej przez lekarza POZ za okazaniem legitymacji krwiodawcy. Zasłużony Honorowy Dawca Krwi może też korzystać ze świadczeń zakładów opieki zdrowotnej i aptek poza kolejnością.

A. R.: Dawca po oddaniu honorowo co najmniej 15 l (kobiety) i 18 l krwi (mężczyźni) lub odpowiadającej tej objętości ilości innych składników krwi otrzymuje tytuł: Zasłużony Honorowy Dawca Krwi - I stopnia. Ten tytuł upoważnia do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską. Korzystania z bezpłatnych przejazdów środkami miejskiej komunikacji przez krwiodawców uregulowane jest stosowną uchwałą Rady Miasta/Rady Miejskiej dotyczącą opłat i ulg stosowanych w przejazdach komunikacją.

Honorowemu Dawcy, który oddał co najmniej 20 l krwi lub innych równoważnych składników może być nadane przez Ministra Zdrowia odznaczenie oraz odznaka "Zasłużony dla Zdrowia Narodu".

Miejsca

Opinie (180) ponad 10 zablokowanych

  • (9)

    Trzeba pomagać. Niestety martwi mnie fakt że krew w krwiodawstwie nie jest badana na boreliozę i koinfekcje. Osoby oddają krew co miały kleszcza i nawet nie wiedzą że są chorzy. Mogą nie pamiętać że miały kleszcza, bo był tak mały że go nie widać. Po latach to wychodzi lub jak osłabiony organizm. Problem polega że nie ma badań wiarygodnych na boreliozę, a badania na koinfekcje są drogie. Tu została napisana opinia przez Panią która oddawała krew, a nie wiedziała że ma hashimoto czy niedoczynność tarczycy. Wiele może być osób co mają dobre wyniki krwi, morfologie ale dopiero jak zrobi się rozszerzone badania to wychodzi że nie jest się zdrowym człowiekiem. Mówię to na swoim przykładzie. Mam dobrą morfologię, ale wiele innych badań złych. Jak jak chciała zajść w ciąże to się dowiedziałam że mam niedoczynność tarczycy, hashimoto, i wiele innych. A o boreliozie że mam dowiedziałam się jak mnie ugryzły kleszcze, stawy i mięśnie mnie mocno bolały i nagle doszły dziwne objawy których nie miałam. Nie mogę być dawcą krwi. Takich ludzi jest więcej.

    • 3 3

    • (1)

      Problem w tym, że jeśli zaczniemy badać wszystko, to dawców może się zrobić garstka. Już same alergie wykluczają prawie połowę. A i tak krew oddaje nie za wiele ludzi...

      • 1 1

      • Dlatego ja bym przyjęła cudzą krew tylko w przypadku zagrożenia życia. Na pewno nie z okazji anemii czy czegoś w tym rodzaju. Sama oddałam ponad 15 litrów i mniej więcej się w temacie orientuję, stąd moja nieufność.

        • 0 0

    • Skoro nie ma sposobu badania boreliozy to dlaczego cię martwi to, że krew nie jest bada na boreliozę? (5)

      To jest nielogiczne podejście.

      • 0 0

      • (3)

        zobacz film michał szebestik you tube konrowersje w leczeniu i diagnostyce boreliozie. Tu jest mowa także o dawcach. Wiele leśników, myśliwych oddaje krew nowet po ukąszeniu kleszcza lub przewleczeniu. Borelioza jest uważana za modną. A lekarze uważają że ją się da wyleczyć w kilka tygodni. Wiele osób związanych z medycyną bagatelizuje chorobę a kleszczy jest coraz więcej. Jest to skomplikowane by to tutaj opisywać. Wystarczy na ten temat poszperać.

        • 0 0

        • To jest paskudna choroba. Nie wiem co trzebaby mieć w głowie, żeby ją uważać za "modną" (?) (2)

          Co do metod leczenia i prognoz, faktycznie zdania są podzielone. Ale do rzeczy - skoro nie ma jednoznacznej metody stwierdzenia, czy ktoś ją ma czy nie, to nie ma też kryterium dyskwalifikującego. W zasadzie każdego możnaby odrzucić mówiąc "a może masz boreliozę". Nie byłeś ukąszony? Nie istotne, to mogła być nimfa. Nie było rumienia? Nie każdy ma. I tak dalej. Gdzieś trzeba zatrzymać ten absurd.

          • 0 1

          • Wiem co mówię leczę się na boreliozę i mam kontakt z osobami chorymi i stowarzyszeniem boreliozy w Polsce. Miałam rumień i biorę wiele antybiotyków. Niestety po 5 kleszczach jak mój stan się pogorszył to usłyszałam od lekarza że borelioza jest modna. Ja się z tym nie zgadzam. Szereg badań. Rumień nie musi być by mieć boreliozę. Nie będę pisać jak wyglądają badania na boreliozę. Bo to temat rzeka. Chodzi mi że ludzie mogą mieć boreliozę nie wiedząc że ją mają i być dawcami, nie bada się dawcy pod kontem. Mało tego osoby leczą się na boreliozę i są dawcami.


            kto nie może oddać krwi, boreliozy nie ma jej na liście !!! nawet jak ktoś się na nią leczyŁ czy miał kleszcza to osoba oddaje krew. Według przepisów Unii Europejskiej, które jasno nie klasyfikują boreliozy jako choroby, która wyklucza honorowe oddawanie krwi. Tego się nie bada w RCKiK. To jest ważny temat, pomijany.

            Kleszcz to nie tylko borelioza ale wiele koinfekcji i wiele wirusów itp.

            Tematu już nie będę rozwijać.

            • 0 0

          • Tu nie chodzi tylko o boreliozę. Tu chodzi także min o endokrynologię. Jest zakaz bycia dawcą z problemami hormonalnymi. Wszystko ok jak ktoś wie że ma problemy endokrynologiczne. Ale jak ktoś nie wie. Nie robi się badań tarczycowych w RCKIK, nie wymaga się zaświadczenia. A połowa kobiet ma problemy endokrynologiczne i dowiaduje się o tym późno. Tu napisała dziewczyna że oddawała krew a nie wiedziała że ma hashimoto czy niedoczynność tarczycy. Takich przykładów jest wiele, min alergicy którzy nie wiedzą że są alergikami. To jest to co osoba napisała poniżej jak byśmy badali na wszystko to okazałoby się że dawców byłoby mniej. Ponaddto nie ma tyle kasy RCKIK i czasu.

            • 0 1

      • w rckik nie robią żadnych badań westerblot ani elisa, które mogą wyjść dodatnie i to jest potwierdzenie. Mogą wyjść ujemnie lub wątpliwie 50/na 50 procent. Jest wiele innych badań droższych które mogą potwierdzić, ale są drogie. Problem jest taki że krętki boreliozy szybko uciekają z krwi do stawów i mięśni. Nie zostaną wykryte. Jak masz problem z immunologią to przeciwciała ci nie wyjdą. Często koinfekcje są dodatnie, gdy był kleszcz. Chodzi mi że tych badań się nie robi. Wiem że te badania kosztują

        • 0 1

    • Borelioza jest chorobą mało zbadaną i wciąż wzbudza wiele kontrowersji. Część lekarzy uważa że jest chorobą nieuleczalną - przez wiele lat może nie dawać żadnych objawów, po czym może zaatakować. Borelioza bywa bardzo często mylona z innymi chorobami i schorzeniami, gdyż nie ma czegoś takiego jak "typowe objawy". Potrafi zaatakować praktycznie każdy narząd.

      Znane są przypadki zarażenia poprzez transplantację lub transfuzję krwi.

      Niestety, opinie lekarzy, nawet transfuzjologów są w tej kwestii rozbieżne - jedni uważają, że nie powinno się pobierać krwi od osób ukąszonych przez kleszcza przez minimum pół roku od zdarzenia. Od dawców, którzy przeszli boreliozę, lekarze żądają aktualnych badań lekarskich.

      Inni natomiast są bardziej ostrożni i dyskwalifikują takich krwiodawców ze względu na fakt, że choroba może ujawić się nawet po latach, a nie ma też gwarancji całkowitego wyleczenia.

      Takie rozbieżności wynikają z przepisów Unii Europejskiej, które jasno nie klasyfikują boreliozy jako choroby, która wyklucza honorowe oddawanie krwi.

      • 0 0

  • Te profity to jest żart swawolny. (4)

    Mam oddane 18 litrów krwi. Kanister. 2 wiadra. I zero przywilejów. Na co mi darmowa witamina B? Na co mi darmowe przejazdy jak jeżdżę autem? Uważam, że wszystkie leki powinny być darmowe, jak również nieograniczony dostęp do wszelkich lekarzy poza kolejnością. To byłaby motywacja, c nie jakaś czekolada i dzień wolny z którego i tak nikt nie korzysta bo albo mają własne firmy albo im szef nie da.

    • 11 0

    • Do lekarza po za kolejnością

      zawsze to działało w moim przypadku. Do ogólnego od ręki, specjalista max 7 dni a na np. rezonans magnetyczny w moim przypadku ok 14 dni (w kolejce do recepcji słyszałem, że ludzie cekali po ok 1 rok) - więc to jest przywilej.

      • 2 1

    • (1)

      a może paliwo mają ci dawać co ? W mieście jest komunikacja a nie samochód, nikogo nie obchodzi że nie jezdzisz komunikacją

      • 2 3

      • Napisałem coś o paliwie pieniaczu?

        • 3 0

    • dzień wolny jest ustawowy

      i szef może nie dać, tak samo jak może nie dać w niedzielę, czy 25 grudnia, allbo kazać przyjść w czasie zwolnienia.

      • 0 0

  • (1)

    Szkoda że w artykule nie jest napisane jakie badania robią gdy ktoś chce oddać krew! Gdzie to dokładnie jest napisane.

    • 1 0

    • Na stronach RCKIK

      Zresztą, co chcesz z tego wywnioskować? To są badania specjalistyczne, kwalifikujace bądź wykluczające do oddania krwi. Masz tam też opisane przeciwwskazania oraz powody czasowej lub dożywotniej dyskwalifikacji.

      • 0 0

  • (2)

    Mogę potwierdzić, że oddanie krwi naprawdę uzależnia. Już ponad 8 litrów !

    • 4 3

    • (1)

      Nie. Nie uzależnia.

      • 1 1

      • chodziło mu o "uzależnienie" psychiczne

        jak bieganie, albo wolontariat. Wkręcasz się i chętnie idziesz kolejny raz. Prawdziwe uzależnienie od donacji, jak od leków, albo hazardu nie występuje, nie ma zespołu odstawiennego. Inna sprawa, że gdyby upijać się raz na 8 tygodni, ale tylko gdy jesteś całkowice zdrowy, też byłoby niełatwo wpaść w alkoholizm.

        • 0 1

  • czy ktoś wie gdzie można znaleźć wykaz leków refundowanych dla krwiodawców? szczerze jest ich tyle co kot napłakał (1)

    • 2 0

    • to trzeba najpierw przeczytać. Są dwa wykazy, jeden dłuższy, jeden krótszy.
      Wystarczy w google wpisać "rckik leki refdunowane" i pierwszy link który wyskoczy traktuje na temat o który pytasz.

      • 0 0

  • Eh wy naiwniacy (2)

    Wiekszosc krwi idzie na leki dla przemyslu farmaceutycznego ,ktory to niewiele rozni sie od mafii. Prawie wszystkie grupy krwi sa bezuzyteczne w tym przypadku.
    Pozdrawiam i smacznego Polsko.

    • 7 8

    • Niestety to prawda

      • 1 2

    • Jakieś źródło?

      • 1 0

  • (7)

    Mam męża który jest zasłużonym dawcą krwi od wielu lat. Nadal oddaje krew. Opiszę jak to jest. Kiedyś była herbata i kanapki. Dziś jest darmowy automat i ciasteczka bbe., 8 czekolad. Dostaje bilety jako zwrot za przejazd. Sam jeździ autem bo pracuje w Gdyni, a mieszka w Gdańsku. Ma darmową komunikację typu autobus i tramwaj. Rzadko korzysta z komunikacji bo na naszym osiedlu jest ona słaba i daleko do Gdyni. Tu skm darmowe by się przydało. Czasem za darmo pojedzie komunikacją w innym mieście typu Warszawa jak jesteśmy lub jak chce iść w weekend na imprezę przy piwku. Dostaje wolny dzień na krew, ale często raczej w sobotę idzie. Są darmowe witaminy żelazo, kwas foliowy i wit b. Z tego nie korzysta, daje je mi. Trzeba najpierw iść do internisty po receptę z odpowiednim znaczkiem. W aptece pokazać legitymację. Powinien mieć szybko wizytę u lekarza specjalisty. Z tego bardzo rzadko korzysta bo jest zdrowy. Raz jak potrzebował i się zapisał do lekarza, to faktycznie miał szybciej wizytę i dostał za darmo antybiotyk Zinatt. Nie było to łatwe bo nie ma wolnych terminów i musisz prosić by cię wcisnęli . Jak już drugi raz chciał się zapisać to był problem, lekarz stwierdził że to za często. A był tylko dwa razy jako honorowy dawca krwi. Kiedyś można było odpisać krew od podatku,osocze i nie była to mała kwota. Obecnie sama krew, ale nie są to duże pieniądze. Zbiera się punkty i wymienia na gadżety typu kubek itp. Jest strona gdzie pokazują jakie sklepy czy noclegi są z rabatem dla honorowych dawców krwi. Nigdy z tego nie korzystał. Może on jako mężczyzna oddawać krew co dwa miesiące. Nie może być przeziębiony, po chorobie odczekać. Wiadomo musi być zdrowy. Jak oddaje krew to nie na nad czczo tylko po posiłku. Oddając krew badają ci grupę krwi. Nie każdy wie jaką ma grupę krwi. Ma duże wgłębienia w łokciach, robią mu się zrosty. Mimo to do puki może i ma zdrowie to oddaje krew. Ma on rzadką grupę krwi, pożądaną.

    • 9 0

    • no i fajne

      • 0 0

    • "lekarz stwierdził że to za często"

      Kumacie to? Co za bezczelność. Krwiodawca powinien móc chodzić codziennie jeśli chce

      • 1 3

    • Wszystko prawda, tylko małe sprostowanie: osocze nadal można odpisać (2)

      a raczej odpisujemy wg tego, co wykaże nam stacja krwiodawstwa na dokumencie potwierdzającym darowiznę.

      • 2 0

      • (1)

        Dzięki za sprostowanie. Chyba mąż mi mówił że osocze możesz oddawać i dopisać ale inaczej się liczy przy odpisie od podatku. Podobno liczy się jak zwykła krew. Osocze było kiedyś droższe. Mąż jak oddawał osocze to na fotelu godzinę siedział i miał w dwóch rękach kłucia. Co do listy antybiotyków i witamin to nie jest duża lista.

        • 0 0

        • Tak to jest, ja też uważam, że oddanie osocza które łączy się z dłuższym czasem

          i czasami większym bólem, powinno być premiowane, tymczasem jest liczone 1:3 w stosunku do krwi, jeśli chodzi o ekwiwalent.

          • 1 0

    • Dodam że mąż jest zdrowy, ale ja jako jego żona mam wiele chorób. On wie ile ja się męczę z naszą służbą zdrowia. Wie że jak sam zachoruje kiedyś to nie ma złudzeń .Nie będzie kolorowo. Tak więc wszystko jest fajnie jak jesteś zdrowy. Faktycznie nasza komunikacja w Trójmieście jest słaba. Choć darmowe przejazdy w naszym przypadku mało, ale czasem się przydają. Jak ktoś mieszka i pracuje bliżej centrum to pewnie więcej korzysta z darmowej komunikacji. U nas na osiedlu to jeden autobus, co 20, 30 minut.

      • 0 0

    • Brawo dla męża

      ale "dopóki". Tych punktów nie zbieram, bo żaden z gadżetów by mi się nie przydał.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Zamiast tych śmiesznych czekolad dawaliby chociaż te 10 zł, to by człowiek sobie chociaż kebaba kupił (3)

    W ogóle nie mówimy o materialnych korzyściach z oddawania krwi, bo to śmiech na sali. Darmowa komunikacja miejska jest, ale na to trzeba poświęcić minimum 6-7 lat, a w praktyce kilkanaście. Niby można odpisać sobie krew od podatku, ale kto rozsądny dałby sobie wbić 2 cm igły w rękę za kilkanaście złotych. Niby dzień wolnego od pracy, ale pół tego dnia spędza się w RCKiK-u, a zamulonym po utracie krwi (a nawet przeziębionym) jest się w skrajnych warunkach nawet tydzień (mi się tak zdarza). Darmowe leki są, ale jak się przeczyta listę, to bardziej suplementy diety, niż coś czego człowiek potrzebuje kiedy jest naprawdę chory. Pomijam ile zachodu, żeby je pozyskać. Miejsca u lekarza poza kolejnością, to w ogóle mit, nawet o tym nie mówcie. Nawet wyników badań krwi w Internecie nie udostępniają, tylko trzeba specjalnie po nie drałować do RCKiK-u. Nie mam zielonego pojęcia po co ja to w ogóle jeszcze robię.

    • 19 4

    • jakoś nie bardzo wierzę że jesteś honorowym dawcą

      raczej 'dla beki' byłeś 2-3 razy, bo słabo się orientujesz.
      - od dochodu odpisujesz 130zł/litr czyli jak chodzisz regularnie to możesz odpisać 6x 0,45l x 130zł - matematykę zostawiam zainteresowanym, ale nie jest to kilka złotych
      - jak pójdziesz w odpowiednich godzinach to w ciągu 1h się wyrobisz (podpowiadam: do 10tej zwykle jest tłum zwłaszcza w piątki) więc dzień masz do dyspozycji
      - zamulenie zmniejszysz pijąc dużo płynów (zwłaszcza przed) no i wciągając coś konkretnego
      - z lekami - ja korzystałem przy okazji złamania nogi i były wymierne korzyści
      - podobnie z miejscem poza kolejnością: dostałem się na zabieg w ciągu miesiąca mimo że ortopeda miał zapisy na 'za 2 lata', a wbijanie siędo lekarza wymaga po prostu trochę...asertywności wobec dziadków i babć czekających w kolejce

      • 3 1

    • dnia wolnego nie mam

      bo jestem na działalności. czekloady zjadam 2, resztę rozdaję, od podatku raz odpiszę, raz zapomnę, bez kolejki raz poszedłem do laboratorium i raz do przychodni na GUM (ale był tłum, a mnie pierwszego wzięli, ha). Gdyby tego wszystkiego nie było, też bym oddawał, te drobiazgi to miła forma uznania.

      • 2 0

    • Kolejny troll. Odpis od podatku to kilkaset złotych. Na oddaniu spędzam 30 minut do godziny. Po oddaniu mam więcej energii. Nie suplementy tylko witaminy, żelazo, magnez. Wystarczy że lakaż POZ wpisze na receptę ZK. Do lekarza zawsze można się dostać nawet beż legitymacji. Komunikacja za darmo - tak tu trzeba popracować pare lat ale nic nie ma za darmo przecież. AAAA i czekolady są lepsze niż te ze sklepu.

      PS Panie trolu idz Pan do pracy a nie hejtujesz i narzekasz.

      • 0 1

  • No z tym korzystaniem poza kolejnością to trzeba mieć silne nerwy (1)

    bataliony babć lidlowych i dziaków biedronkowych skłonne są cię pożreć, a sam fakt posiadania czerwonej książeczki - działa na nich jak płachta na byka

    • 8 0

    • też się boję

      ale w ostateczności pokazuję książeczkę i nigdy nawet parasolką nie oberwałem. Odwagi!

      • 0 0

  • Dokladnie przywileje krwiodawców wczesniej była cisz choc kazdy wiedział ze to mit a teraz chcieli ponownie bajerowac

    Jak widać po wypowiedziach wszyscy potwierdzają ze to bzdury ,bo ludzie maja już dość i nie chcą być traktowani jak głupki ! Im się wydaje ze te najgorszej jakości czekoladki można ludzi przekupić ,a sami gruba kase na ich krwi zarabiają .I jeszcze jednio większość tej krewi nie idzie na transfuzje tylko na handel !!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane