- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (122 opinie)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (216 opinii)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 6 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
Od lipca medycy zarobią więcej. Jakie stawki?
Medycy będą zarabiać więcej - od lipca pracownicy sektora medycznego otrzymają podwyżki związane ze wzrostem przeciętnej płacy w Polsce. Jaki wariant finansowy wybrało Ministerstwo Zdrowia? Ile będzie teraz zarabiać lekarz, a ile pielęgniarka?
Te wzrosły, więc siłą rzeczy wzrosną też pensje lekarzy, pielęgniarek czy ratowników medycznych. Takie rozwiązania gwarantuje ubiegłoroczna ustawa.
Medycy dostaną podwyżki - pensje w górę o kilkaset złotych
Tym samym brutto lekarz specjalista będzie mógł liczyć na wynagrodzenie przynajmniej rzędu 9,2 tys. zł (wzrost o 991 zł), lekarz bez ukończonej specjalizacji - 7,5 tys. zł (wzrost o 813 zł), pielęgniarka z wykształceniem magistra, ale również farmaceuta i diagnosta laboratoryjny - 8,1 tys. zł (wzrost o 882 zł), pielęgniarka i położna z wymaganym wyższym wykształceniem (studia pierwszego stopnia) lub wymaganym średnim wykształceniem i specjalizacją - 6,4 tys. zł (wzrost o 697 zł).
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję w sprawie systemu finansowania podwyżek, które mają wejść w życie już 1 lipca. Na stole były trzy propozycje wyłożone przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji i dotyczyły wzrostu najniższego, krajowego wynagrodzenia w systemie ochrony zdrowia.
Skierowanie elektroniczne, ale kod trzeba podać w okienku
Wygrał wariant najdroższy
- System opieki zdrowotnej nigdy nie był tak dofinansowywany jak w ostatnich latach. Od 2015 r. nakłady te podwoiły się. W 2015 r. było to 70 mld zł, a plan na ten rok to 160 mld zł, ale już wiemy, że kwota ta będzie większa - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję w sprawie systemu finansowania podwyżek, które mają wejść w życie już 1 lipca. Na stole były trzy propozycje wyłożone przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Resort zdrowia wybrał wariant trzeci, a więc - krótko mówiąc - najdroższy, który zakłada podwyżki uwzględniające wyrównanie inflacyjne dla pracowników etatowych i tych na kontraktach. Wzrost nakładów ma objąć również wyceny wybranych specjalizacji - internistycznej, ginekologicznej i chirurgii.
Całkowity koszt przekracza 15 mld zł.
Takie wyjście pogorszy stan finansowy szpitali?
Nie wszystkim jednak podobają się te rozwiązania. Na problemy z opłaceniem podwyżek zwracają uwagę przedstawiciele Szpitali Powiatowych. Ich zdaniem propozycje odbiją się na kondycji finansowej placówek medycznych.
- Wybrany przez Ministra Zdrowia wariant finansowania realizacji tegorocznych podwyżek najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, mimo iż jest nazywany "najdroższym", nie jest wystarczający na ich pokrycie. Musimy pamiętać, że 30 czerwca 2023 r. kończą się umowy na finansowanie podwyżek w ramach tzw. produktu 16%. Zmniejszy to wpływy szpitali i pogorszy ich stan finansowy. Ministerstwo mówiąc o "najdroższym" wariancie, w rzeczywistości zabiera wcześniej przekazane środki na podwyżki - podsumowuje Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Ponadto Związek wskazuje, że - owszem - wzrost wycen zwiększy przychody, jednak siłą rzeczy wzrosną koszty ponoszone przez placówki.
- Podkreślany przez nas wielokrotnie problem niewłaściwej wyceny procedur ma w tej kwestii szczególne znaczenie. Jeżeli będziemy wykonywać więcej świadczeń generujących stratę, zamiast poprawiać sytuację finansową szpitala, będziemy go jeszcze bardziej zadłużać - dodaje OZPSP.
Opinie (162) 8 zablokowanych
-
2023-06-21 10:56
ciepło, ładna pogoda, pacjenci masowo nie przychodzą na planowe wizyty do specjalistów
A potem Ci sami powtarzają, że "można umrzec w kolejce"
- 1 0
-
2023-06-21 15:16
Jak widzę jakimi autami jeżdżą lekarze , to zadaje pytanie: Mało Wam?
Jak przychodzi pacjent, z dolegliwością nagłą, to żaden, powtarzam, żaden lekarz prywatnie nie przyjmie w ramach slużby narodowi. Tyle jest warta Wasza przysięga lekarska. Tylko za kasę: "przyrzekam:
obowiązki te sumiennie spełniać;
służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek". Spróbujcie pójść do lekarza nie mając nic w portfelu. Powodzenia.- 1 0
-
2023-06-24 00:39
To tylko propaganda
Bo lekarze specjaliści pracujący na nfz nie są na etatach, tylko na kontraktach. Czyli zarobki wg procedur, które są wycenione z kapelusza. Brak zatrudnionego personelu pomocniczego powoduje niewolnicze warunki pracy.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.