• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niewinna pleśń? Lepiej wyrzucić i pilnować terminów ważności

Piotr Kallalas
17 października 2023, godz. 10:00 
Opinie (30)
Oprócz daty ważności bardzo ważne są warunki, w jakich przechowujemy żywność. Oprócz daty ważności bardzo ważne są warunki, w jakich przechowujemy żywność.

Pomidory, brzoskwinie czy ogórki potrafią zepsuć się po rozpakowaniu zakupów już po kilku dniach. Co zrobić z takim owocem - odkroić pleśń czy wyrzucić? Czy możemy zjeść jogurt, który jest krótko po terminie ważności? - Głównymi czynnikami, które mogą powodować problemy zdrowotne po spożyciu zepsutej żywności, są substancje chemiczne powstałe wskutek rozpadu danego produktu, toksyny produkowane przez bakterie i pleśnie (głównie mikroorganizmy saprofityczne) oraz mikroorganizmy patogenne (Escherichia coli, Salmonella, Staphylococcus aureus) - wylicza dr Monika Kurpas.



Czy wyrzucasz jedzenie?

Jakkolwiek byśmy się nie starali, pozostawione na blacie kuchennym warzywa czy owoce zawsze po pewnym czasie zaczynają się psuć. Zaczynamy dostrzegać drobne zmiany na skórce - pojawia się pleśń, a więc niechciane w warunkach domowych grzyby strzępkowe. Gdy jednak taka brzoskwinia czy pomidor wydają się cały czas piękne, a pleśń dotyczy tylko fragmentu, zawsze kusi, aby jedynie odkroić i wyrzucić nadpsuty fragment.


Owoc z pleśnią? Wyrzucamy



Specjaliści odradzają jednak takie praktyki. Jeżeli już na owocu pojawiły się zauważalne zmiany, to znaczy, że grzybnia rozwija się wszędzie.

- W przypadku pojawienia się pleśni na owocach i warzywach powinno się je wyrzucić. Pleśń, a właściwe grzyby pleśniowe, to organizmy zdolne do produkcji niebezpiecznych dla ludzi i zwierząt wtórnych produktów przemiany materii - mikotoksyn. Nawet jeżeli wydaje się nam, że usunęliśmy problem poprzez odcięcie nadpsutej części owocu, to niewidoczne gołym okiem fragmenty grzybni i wspomniane mikotoksyny mogą znajdować się w pozostałej części produktu. Mikotoksyny mogą powodować mikotoksykozy, czyli ostre lub przewlekłe zatrucia. W przypadku ostrego zatrucia (w krajach rozwiniętych są to bardzo rzadkie przypadki) główne objawy to bóle brzucha, wymioty, ból głowy (objawy są zależne od rodzaju toksyny i spożytej dawki) - mówi dr Monika Kurpas z Zakładu Immunobiologii i Mikrobiologii Środowiska GUMed.
Rośnie liczba przypadków legionelozy. Jak można się zakazić? Rośnie liczba przypadków legionelozy. Jak można się zakazić?

Jedzenie zepsutych owoców - co nam grozi?



Problemem jest szczególnie regularne jedzenie nadpsutych produktów, np. warzyw i owoców, z których tylko odcinamy fragmenty z puchatym kożuszkiem. Taka dieta może zwiększać ryzyko nie tylko problemów żołądkowych, ale również występowania niektórych nowotworów.

- Bardziej niebezpieczne są skutki mikotoksyn, których nie widzimy od razu. Substancje te, spożywane w mniejszych ilościach, ale częściej mogą mieć działanie toksyczne dla różnych narządów wewnętrznych, w tym wątroby, nerek czy centralnego układu nerwowego. Udowodniono też powiązanie mikotoksyn z występowaniem pewnych grup nowotworów (aflatoksyny, ochratoksyny) i zaburzeniami działania układu odpornościowego - podkreśla dr Monika Kurpas.

Czym różni się termin przydatności do spożycia i data minimalnej trwałości?



Inny problem dotyczy produktów przechowywanych w lodówce, takich jak mięso, wędliny czy jogurty. Gdy raz na jakiś czas zajrzymy nieco głębiej w półki, to znajdziemy tam np. nabiał, który właśnie przekroczył datę ważności. Jeden dzień? Czy coś mogło się stać? Wyrzucić czy zjeść?

- W tym przypadku powinno się rozróżnić dwa terminy "termin przydatności do spożycia" i "datę minimalnej trwałości". W pierwszym przypadku na opakowaniu produktu powinna pojawić się informacja "należy spożyć do..." i dotyczy to produktów które są nietrwałe i mogą szybko ulegać psuciu (rozkładowi mikrobiologicznemu). Do tej grupy możemy zaliczyć świeże ryby, mięso, niepasteryzowane soki czy nabiał. Ze względu na ryzyko zatrucia bakteriami lub ich toksynami należy takie produkty spożywać przed upływem daty obecnej na opakowaniu. W wypadku mięsa i ryb przydatność do spożycia można przedłużyć przez mrożenie jedzenia zaraz po dokonaniu zakupów - mówi dr Kurpas.
Są jednak produkty, gdzie występuje pewien zapas, a termin stanowi swojego rodzaju ostrzeżenie dotyczące możliwych zmian organoleptycznych po upływie terminu.

- Jeżeli na opakowaniu widzimy napis "najlepiej spożyć przed..." oznacza to, że produkt nie zmieni swoich cech organoleptycznych (konsystencja, zapach, wygląd) do podanej daty. Wtedy mówimy o "dacie minimalnej trwałości". Takie oznaczenia dotyczą głownie kaw, kaszy, ryżu czy produktów w puszkach). Zwykle te terminy są podawane z odpowiednim zapasem, co oznacza że nawet po upływie wyznaczonej daty produkt jest w pełni zdatny do spożycia. Niestety wielu konsumentów, nie znając dokładnego znaczenia tego oznakowania, wyrzuca pełnowartościową i dobrą żywność - tłumaczy naukowczyni.


Przede wszystkim zdrowy rozsądek



Specjaliści wskazują jednak, że daty ważności to jedno, jednak bardzo ważne jest odpowiednie przechowywanie produktów żywnościowych z uwzględnieniem zarówno temperatury, wilgotności czy ekspozycji na słońce.

- Są to czynniki, które mogą przyczyniać się do przyspieszenia psucia się i degradacji produktu. Dlatego należy zachować zdrowy rozsądek i niezależnie od daty ważności powinniśmy przyjrzeć się, czy na naszych produktach spożywczych nie ma widocznych zmian sugerujących ich zepsucie - dodaje dr Monika Kurpas.
Lekarze z GUMed najlepsi w leczeniu raka płuc Lekarze z GUMed najlepsi w leczeniu raka płuc

Bliski termin oznacza niższą cenę



Wiele sieci marketów w Polsce organizuje osobne półki dla produktów, którym zbliża się data ważności. Klienci mogą często liczyć na upusty i niższą cenę. Produkty nie mogą być jednak przeterminowane.

- Coraz więcej jest takich sklepów, widać wczorajsze pieczywo w specjalnych koszykach czy np. wrapy, które będą przeterminowane za dwa dni z rabatem. Wydaje mi się jednak, że jesteśmy jeszcze w tyle za krajami zachodnimi. W Wielkiej Brytanii to jest bardzo popularne i było już 10 lat temu - mówi Ewelina z Wrzeszcza.
To element walki z marnowaniem jedzenia. W Polsce każdego roku 5 mln ton żywności jest wyrzucanych do śmieci, co nasila się zwłaszcza w okresie okołoświątecznym. Poprawić tę sytuację może jedynie racjonalne planowanie zakupów, bo jedzenie żywności po terminie może mieć opłakane konsekwencje zdrowotne.

- Procesy związane z psuciem się żywności są niezwykle skomplikowane i zachodzą pod wpływem różnych czynników fizykochemicznych (np. temperatura, wilgotność) i biologicznych (np. bakterie i grzyby pleśniowe), dlatego trudno jest jednoznacznie określić, jakie skutki dla naszego organizmu może mieć spożycie takich produktów. Głównymi czynnikami, które mogą powodować problemy zdrowotne po spożyciu zepsutej żywności, są substancje chemiczne powstałe wskutek rozpadu danego produktu, toksyny produkowane przez bakterie i pleśnie (głównie mikroorganizmy saprofityczne) oraz mikroorganizmy patogenne (Escherichia coli, Salmonella, Staphylococcus aureus). Najczęstsze objawy zatrucia pokarmowego, które możemy zaobserwować niezależnie od czynnika, jaki je wywołuje, to bóle brzucha, wymioty i biegunka - wylicza naukowczyni z Zakładu Immunobiologii i Mikrobiologii Środowiska.

Miejsca

Opinie (30) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (3)

    Kim jest naukowczyni? Czy osiągnęła swój status w inny sposób, niż naukowiec? Czy Jej tytuł wiąże się z powszechnym 'wyrównywaniem' szans płci? Kogo lepiej 'słuchać'?

    • 26 13

    • kims kto myli termin waznosci z terminem przydatnosci do spozycia leb wrecz z "najlepsze przed ..."

      • 3 1

    • A jakieś merytoryczne uwagi do artykułu masz?

      • 8 5

    • naukowczyni to moja sąsiadkini

      • 13 2

  • takie brednie wielokrotnie powielane mimo ze Polacy wywalają najwięcej żywności w całej UE wiec to bzdura całe zycie jem taka (5)

    bzdura całe zycie jem taka zywnosc i tak można odkroić plesn bo zalezy jak ona jest głeboko w którym miejscu i na jakim etapie

    • 15 29

    • (2)

      jeszcze sobie zapal, na zdrowie.
      i nie, Polacy nie wywalają najwięcej - kłamiesz.

      • 4 4

      • Tobie to nic nie zaszkodzi i to ty kłamiesz płasko ziemco (1)

        • 2 2

        • oddaj komputer mamie, jeśli nie potrafisz korzystać, najwięcej wyrzucają Duńczycy i Holendrzy, reszty się nie dowiesz

          • 1 0

    • Redaktor wyróznił wypowiedź bez sensu.

      Brawo redaktorze.

      • 1 0

    • Problem w tym, że pleśń jest zwykle niewidoczna. Przy psuciu się produktu widzimy już część mocno popsutą, a okazuje się, że niewidoczne gołym okiem zarodniki są już na całej powierzchni produktu. Jedzenie takich spleśniałych rzeczy po wielu latach może dopiero wyjść w postaci poważnych problemów z żołądkiem, prowadzących do nowotworu. Na portalach medycznych są artykuły na ten temat, lepiej zachować ostrożność i po prostu kupować mniej, zwłaszcza gdy termin do spożycia krótki.

      • 0 0

  • Tararara

    Starsi ludzie całe życie odkrawali splesniałe, jedli warzywa z własnych ogródków, podgnite i porazone i uwaga. Nie wyginęli. Ale wtedy chleb był chlebem, masło masłem, a nie g*wnianym zamienikami z byle czego. Dziś marchewki z plamką nie jedz, bo trującą, ale wędlinka z 20*E już super wyśmienita, bo nie splesnieje nawet za 5 lat

    • 30 1

  • Psu dać (1)

    Moja kolezanka tak robi i pies ma sie ok. Chudy i w formie, mily belgijski owczarek, jak kogos nie lubi to gryzie.

    • 4 4

    • Trzeba uwazac na bakterie z koli i ebola

      • 0 0

  • (1)

    a co z czarnymi bananami wolno nie wolno?

    • 1 3

    • Ty mozesz mordo

      • 5 0

  • Idzie czas biedy,będziecie żreć wszystko.

    • 12 1

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Lepiej udzielajcie rad sklepom typu dyskonty. Ile tam wyrzuca się owoców, gotowych ciast, wędlin, batonów itd. Dojrzałe, żółte banany uważa się za niezdatne do spożycia. Nie przecenią tylko wyrzucają na śmietnik.

    • 21 1

    • Niestety

      Jeśli klient kupi przecenione to nie kupi nieprzecenionego.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Zawsze tylko wycinam/ zbieram z góry pleśń i jem. Nigdy nie miałem problemów żołądkowych - szkoda wyrzucić.

    • 8 8

    • Dokładnie, czy ktokolwiek zna kogoś kto umarł na pleśń? (2)

      No właśnie.

      • 0 4

      • Na pleśń nie, ale na raka żołądka już tak.

        W pleśni są toksyczne bakterie i grzyby, które negatywnie wpływają na układ pokarmowy. Przy sporadycznym jedzeniu nieświeżych produktów organizm sobie poradzi, ale jeśli często robimy z żołądka śmietnik, prędzej czy później pojawi się poważny problem.

        • 7 1

      • Mój pradziadek tak żarł i zmarł na raka żołądka.

        • 0 0

  • Naukowczyni. (1)

    Brawo panie redaktorze Kallalas. A jak nazywa się kobieta będąca redaktorem? Redatkowczyni?
    Doktor nauk medycznych to mężczyzna. Kobieta to doktorka nauk medycznych?

    • 11 1

    • Leon

      Nie, po prostu redaktorka.

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane