- 1 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (7 opinii)
- 2 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (102 opinie)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 4 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 5 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (9 opinii)
- 6 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (126 opinii)
Niesprawni seniorzy za kółkiem - "Nie możemy nic zrobić"
Są osobami w podeszłym wieku, często z zaburzeniami psychicznymi, cierpią na choroby mózgu, mają problemy z koncentracją, trudności w wykonywaniu dwóch czynności naraz, zaburzenia funkcji wzrokowo-przestrzennych. Mimo to wciąż są aktywnymi uczestnikami ruchu drogowego i chętnie wsiadają za kółko.
Oto opowieść naszego czytelnika.
Jesteśmy zespołem lekarzy i psychologów zajmujących się rozpoznawaniem i leczeniem zespołów otępiennych i innych zaburzeń psychicznych u osób w podeszłym wieku. Chcemy podzielić się obserwacją niepokojącego nas zjawiska, z którym w naszej pracy mamy do czynienia coraz częściej.
Osoby starsze chorujące na choroby zwyrodnieniowe mózgu (w tym chorobę Alzheimera) coraz częściej prowadzą pojazdy i są samodzielnymi uczestnikami ruchu drogowego - o czym mówią otwarcie w chwili, gdy przychodzą na terapię czy zajęcia do naszego ośrodka. Poza rozpoznaniem i rozmową z rodziną my, lekarze, nie jesteśmy w stanie nic zrobić, ponieważ jest to prawnie nieuregulowane.
Czytaj także: Czy senior za kółkiem jest zagrożeniem na drodze?
Podczas konsultacji i badań neuropsychologicznych u starszych wiekiem pacjentów stwierdzamy deficyty funkcji poznawczych, które jednoznacznie sugerują, że osoby te nie powinny być kierowcami. Są to przykładowo trudności w długotrwałym utrzymaniu uwagi, nadmierna podatność na dystraktory, trudności w wykonywaniu dwóch czynności naraz, zaburzenia funkcji wzrokowo-przestrzennych, sugerujące kłopoty z oceną odległości czy relacji miedzy obiektami. Wyniki testów psychologicznych są nam pomocne w diagnozowaniu i różnicowaniu chorób otępiennych. Nie są one jednak w żadnym wypadku podstawą do podjęcia decyzji o ograniczeniu uprawnień do prowadzenia samochodu.
Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że osoby cierpiące na zespoły otępienne, w tym na chorobę Alzheimera, mają zaburzenia myślenia i obniżony krytycyzm. Często to rodzina takiej osoby musi podjąć trudną decyzję o ograniczeniu lub wręcz zakazaniu choremu prowadzenia samochodu.
Problem, który podejmujemy jest duży i stwarza ogromne zagrożenie (nie tylko dla zdrowia i życia naszych pacjentów, ale też innych uczestników ruchu drogowego), a my jesteśmy wobec niego bezradni.
Przekazaliśmy nasze obserwacje i obawy policji, ta może jednak zareagować dopiero, kiedy dojdzie do zdarzenia drogowego i tylko wtedy, kiedy zauważy oczywiste zaburzenia w zachowaniu kierowcy.
Zgodnie z zaleceniem policji powinniśmy zawiadamiać pracowników wydziałów komunikacji w odpowiednich dla miejsca zamieszkania urzędach miejskich. Taka procedura jest jednak niemożliwa ze względu na obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej i ochronę danych osobowych (GIODO).
Dysponujemy alkomatami, wiemy, jak identyfikować kierowców po spożyciu alkoholu, ale po naszych drogach poruszają się osoby, które z powodu chorób mózgu od dawna nie powinny zajmować w samochodzie miejsca kierowcy.
Czy naprawdę jedyne co możemy zrobić w tej sytuacji to czekać na zdarzenie drogowe?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (250)
-
2016-08-01 19:24
Jestem za badaniami powyzej 60 lat, co 3lata...ale
- 0 0
-
2016-08-01 19:32
Jestem za badaniami powyzej 60 lat, co 3-4 lata...ale
... bez przesady. g*wniarze po imprezkach, gonxy spieszący na siłkę i niunie smyrające smartfoniki są nie mniej zagrażające. Warto się czepić jak już to wjeżdżających wszędzie gdzie się da (i w tyłku przepisy ma) kurierzy lub taksowkarze. Potrafią się rozkraczył na środku jednokierunkowej i tylko na sekundkę paczuszkę dać w drzwiach lub pasażera wysadzić. A Ty sobie czekasz...lub czerwony na glacy ze wkurzenia wycofujesz.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.