- 1 Dlaczego tak trudno schudnąć? cz. 2 (87 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (214 opinii)
- 3 Lekarze przyszyli kciuk 19-latkowi. "Palec owinąłem i wrzuciłem do folii" (27 opinii)
- 4 Darmowa konsultacja urologiczna bez kolejki tylko w środę (7 opinii)
- 5 Wysyp groźnych kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (169 opinii)
- 6 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (130 opinii)
"Nie zajmujcie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych"
Zdarza się, że karty parkingowe trafiają w ręce nieodpowiednich osób, a ludzie, dla których przeznaczona jest "koperta" nie mają gdzie zostawić swojego auta. Ten problem porusza jedna z naszych czytelniczek: Jakim brakiem wyobraźni trzeba się wykazać, by pomyśleć "Ale super! Babcia dała mi swoją kartę i mogę zaparkować auto pod samiutkim wejściem do Biedronki!" - pisze w liście do redakcji pani Agnieszka.
Jakubem na co dzień opiekuje się nasza mama. Ta ona, kobieta ważąca niespełna 65 kg, codziennie przebiera, karmi, myje, sadza na wózku, łóżku czy samochodowym fotelu dorosłego faceta. Tata oczywiście jej pomaga na tyle, na ile może - ktoś musi zarobić na podnośnik do wanny, który kosztuje 10 tys. zł.
Jakub dysponuje kartą parkingową dla osób niepełnosprawnych, dzięki czemu jadąc z nim gdzieś, możemy pozwolić sobie na postawienie samochodu na szerszym miejscu parkingowym i o lepszej lokalizacji. Możemy... o ile takowe miejsce jest wolne. A, niestety, nagminnie zajmowane jest przez osoby zdrowe.
Jeszcze dzisiaj z narzeczonym zabraliśmy mojego brata na jarmark, a sprzed nosa sprzątnęło nam miejsce dla niepełnosprawnych pewne małżeństwo (na oko osoby w wieku 50-55 lat) z wnuczką (ok. 3 letnią). Wszyscy dziarsko i samodzielnie wysiedli z samochodu. Owszem, mieli kartę parkingową dla niepełnosprawnych, ale nie zgodzili się ujawnić, czyją, bo w odpowiedzi na swoje pytanie usłyszałam: "nie powinno to panią obchodzić".
Jakiś czas temu miała miejsce inna sytuacja, dużo bardziej groteskowa. Pod Auchan rodzice zwrócili uwagę pewnej wracającej z zakupów "damie", która zaparkowała tuż obok nich (oczywiście na miejscu dla niepełnosprawnych). Kobieta uargumentowała swojej ok. 18-letniej córce "czepialstwo" moich rodziców tym, że "byli zazdrośni o jej wypasiony samochód". Następnie wsiadła do auta i zaczęła pokazywać środkowy palec mojej siedzącej za kierownicą mamie. Świadkiem całego zajścia był Jakub. Mama w złości sięgnęła za klamkę, by wyjść z auta i powiedzieć, co na ten temat sądzi. Niestety, przestraszona "dama" wcisnęła szybko gaz, nie spojrzała w lusterka swojego "wypasionego" samochodu i wjechała centralnie w mojego ojca, co się skończyło poważnym uszkodzeniem więzadeł kolana i operacją.
Jeszcze niedawno słyszałam wypowiedź pewnej studentki GUMed, że dobrze by było załatwić sobie kartę na jakiegoś dziadka, by stawiać samochód za darmo i bez problemu pod samą uczelnią.
Pytam więc, jaki brak wyobraźni trzeba wykazywać, żeby pomyśleć "Ale super! Babcia dała mi swoją kartę! Mogę zaparkować sobie pod samiusieńkim wejściem do Biedronki! Ale Czad!". To miejsce jest udogodnieniem, które pozwala otworzyć drzwi na oścież, by wyjąć osobę niepełnosprawną czy ograniczyć dystans, na którym trzeba pchać wózek i zaoszczędzić siły, które i tak są niezbędne, by pozwolić takiej osobie na życie godne i relatywnie komfortowe.
Miejsc dla niepełnosprawnych i tak jest zazwyczaj niewiele, dlatego fajnie by było, gdyby zdrowi uszanowali ich prawo do parkowania w miejscu "kopert" i nie zostawiali tam swoich samochodów.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (133) 1 zablokowana
-
2015-08-12 11:29
Największa podłość to zajmować te miejsca (1)
Nie mogę zrozumieć co za sieczkę zamiast mózgu mają ludzie, którzy zajmują takie miejsca nie mając uprawnień?!?! Do głowy by mi nie przyszło zaparkować w miejscu dla niepełnosprawnych nawet jeśli nie mogłabym znaleźć miejsca do parkowania. Nogi mam zdrowe, zaparkuje dalej i podejdę. Takich ludzi powinno się ukarać w taki sposób, żeby cały dzień musieli spędzić na wózku inwalidzkim. Pojechać tak na zakupy, do lekarza do apteki. Niech na własnej skórze przekonają się jak to jest.
- 4 0
-
2015-08-12 12:46
:)
Taką "możliwość" mają osoby zwiedzające Centrum Nauki Kopernik - proszę mi wierzyć - ubaw po pachy mają dorośli jak dzieci płaczą, bo im kolega nie dał pojeździć... Żenada. Dla mnie osobiście wózek inwalidzki to nie zabawka na 5-7min. To cierpienie. Nie jestem niepełnosprawną, nie mam w rodzinie osoby aż tak chorej, ale widząc "niepełnosprawnych" parkujących na "kopertach" mam ochotę posadzić ich do końca życia na takim wózku.
- 0 0
-
2015-08-12 16:41
Gdzie straż miejska
Skoro straż miejska straciła fotoradary, to byłoby dobrze aby częściej kontrolowała miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych przed marketami, instytucjami, szpitalami itp. Mandaty są wysokie i taki debil z Q7 w krótkim czasie musiał by sprzedać ten swój złom aby je opłacić. Dodatkowo życzę bezmózgowcowi aby jak najszybciej stał się niepełnosprawnym i miał trudności w znalezieniu miejsca do parkowania. Znam kilku takich debili, którzy jeszcze nie tak dawno byli tacy "mądrzy", a dzisiaj jeżdżą na wózkach i narzekają na brak miejsc parkingowych.
- 5 0
-
2015-08-12 22:02
to nie miejsca dla niepełnosprawnych tylko dla tych co załatwili sobię kartę
część dostała słusznie, ale większość to wyłudzacze. Czyli gdy zajmuję takie miejsce, to raczej nie zabieram miejsca niepełnosprawnemu, tylko częściej wyłudzaczowi.
- 2 2
-
2015-08-29 07:36
straź
Moźe tak straź miejska zacznie sprawdzać czy faktycznie jest właściciel karty w samochodzie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.