• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lęk przed powrotem do szkoły. "To zupełnie inne dzieci"

Piotr Kallalas
18 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
"Rodzice są  niezastąpieni, jeżeli chodzi o  opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica". "Rodzice są  niezastąpieni, jeżeli chodzi o  opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica".

- Rozmowy z rodzicami pokazują, że pandemia zmieniła przede wszystkim same dzieci. Do szkoły wracają zupełnie odmienione i z innymi potrzebami, a nawet wyglądające inaczej - mówi Teresa Smoła, psycholog, psychoterapeutka, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży. Opowiada, jak lockdown wpłynął na najmłodszych, mówi o zwiększającej się liczbie samobójstw, a także roli rodziców oraz otoczenia w rozwiązywaniu problemów.



Czy podczas ostatniego miesiąca nauki dzieci powinny być oceniane?

Wiele mówi się o problemach ze zdrowiem psychicznym najmłodszych w kontekście utrzymującej się pandemii. Czy można już powiedzieć o pewnym piętnie?

Teresa Smoła: Na pewno wiemy, że stan psychiczny dzieci się zmienił - najtrudniejsze są przeżycia emocjonalne i uczucia pojawiające się w kontekście ograniczenia życia społecznego i braku kontaktu z rówieśnikami. Dzieci w jednej chwili straciły możliwość realizowania swoich potrzeb społecznych, które w tym wieku są niezwykle istotne. Dodatkowo doszło do wdrożenia nauki zdalnej, co również nie było łatwe.

Jakie będą tego konsekwencje?

Rozmowy z rodzicami pokazują, że pandemia zmieniła przede wszystkim same dzieci. Do szkoły wracają zupełnie odmienione i z innymi potrzebami, a nawet wyglądające inaczej. W czasie kolejnych ograniczeń szwankowała możliwość życia rówieśniczego, bezpośredniego eksplorowania świata, co przełożyło się na ich kondycję psychiczną. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy jest jakaś grupa niedotknięta przez tę sytuację. Zwróćmy uwagę, że bardzo często całe rodziny zostały zamknięte w małych przestrzeniach, a każda osoba dokładała swój bagaż problemów, co dodatkowo zaostrzało atmosferę domową.

Skala zgłoszeń dotyczących lęków, trudności z zasypianiem, apetytem, depresją czy wytrzymywania presji jest bezprecedensowa. Co ciekawe, dzieci, które odnajdywały się dość dobrze przed pandemią, przeżywają silny niepokój w związku z powrotem.

Z tym bagażem dzieci teraz wracają do szkół.

Można to porównać do sytuacji wejścia w nowe środowisko, najważniejsze pytanie to: jak zostanę odebrany i czy mnie zaakceptują? A do tego obawa, jak poradzę sobie z nauką w szkole. Warto zwrócić uwagę, że lęki przed powrotem do szkoły pojawiają się u dzieci, które nie miały takich myśli przed epidemią. Do tego dochodzą zmiany w wyglądzie fizycznym - dzieci widywały się pewnie w mniejszych grupach, ale z większością osób nie miały kontaktu od wielu miesięcy. Dla nastolatków to bardzo poważny problem.

"Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność". "Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność".
Jak powinien wyglądać w takim wypadku powrót do szkoły?

Na pewno nie należy traktować tej sytuacji tylko w kontekście szansy na odrobienie zaległości edukacyjnych. Należy równie poważnie podejść do zaległości społecznych. Oczywiście wszyscy mamy pewne zaległości, niezależnie, czy jesteśmy uczniami, pracownikami, czy rodzicami, niemniej jednak aktualnie należy szczególnie zadbać o zdrowie psychiczne najmłodszych. Dzieci odczuwające smutek i lęk będą miały jeszcze większe problemy z nadrobieniem materiału. Powinniśmy kłaść nacisk na stan emocjonalny dzieci, a w takiej sytuacji często pomocna jest rozmowa z rodzicem, nauczycielem, psychologiem. Nie wystarczy w kółko pytać, co było dzisiaj w szkole.

Na co w takim razie zwrócić uwagę?

Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność. Dlatego mam też apel do pedagogów i nauczycieli, aby zwracali uwagę na stan emocjonalny dzieci, stwarzali okazję nie tylko do wyrażania uczuć i emocji, ale również pomagali w ich opracowaniu, czyli rozmawiali z uczniami. To warunkuje dobry powrót do szkoły.

W tym wieku rozwija się osobowość, kształtują się mechanizmy psychiczne i powrót po pandemii dla dzieci jest zupełnie czymś innym niż dla dorosłych. Dorośli mają ukształtowaną strukturę osobową i swoje obrony. Dziecko w takich sytuacjach jest po prostu bardziej bezradne i rozchwiane.

Gdzie szukać wsparcia psychologicznego dla dzieci?


Czy aktywizacja najmłodszych może pomóc zapobiec rozwojowi zaburzeń? Jaką rolę odgrywają rodzice?

Oczywiście wszelkiego rodzaju aktywności pozaszkolne pomagają w samorealizacji i rozwoju, a także nawiązywaniu dobrych relacji, więc jest to jak najbardziej wskazane, aczkolwiek z umiarem. Obecnie nie wszystkie miejsca są dostępne, ale w miarę upływu czasu tych możliwości będzie przybywać.

Natomiast rodzice są niezastąpieni, jeżeli chodzi o opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica.

Kiedy należy trafić do specjalisty?

Na pewno w pierwszej kolejności rodzic powinien kłaść nacisk na rozmowę i zrozumienie dziecka. Bezwzględnie należy skorzystać z porady specjalisty w przypadku podejmowania przez dziecko działań ryzykownych, samookaleczenia się. Warto podkreślić, że po pomoc specjalistyczną dla dziecka musi zgłosić się sam rodzic. Czasami, zwłaszcza w przypadku małych dzieci, to właśnie praca opiekuna jest wystarczająca, aby skutecznie wesprzeć dziecko. W dalszej kolejności dziecko może uczestniczyć w konsultacjach psychologicznych, w wyniku których pojawią się zalecenia i dalsza pomoc.

Czytaj też: Ranking: najlepsi psycholodzy w Trójmieście

Sytuacja jest o tyle trudna, że dostępność do opieki psychiatrycznej i psychologicznej jest znacznie ograniczona.

Niezależnie od pandemii zawsze obserwowaliśmy duże zainteresowanie pomocą psychologiczną, co rodziło konieczność oczekiwania na psychoterapię. Jest to na pewno problem natury systemowej. Obecnie wypracowaliśmy pewne schematy działania krótkoterminowego, interwencyjnego i to można uzyskać w miarę szybko. Oczywiście na nieodpłatną psychoterapię trzeba poczekać dłużej.

W ostatnim czasie obserwujemy coraz więcej doniesień o przypadkach samobójstw. Czy można już powiedzieć, że ma to bezpośredni związek z epidemią?

Obecny wzrost liczby samobójstw łączymy z wpływem epidemii na życie zarówno dzieci, jak i dorosłych. Wydaje się, że związek między pogarszającym się stanem psychicznym a zamknięciem i życiem w strachu przed zakażeniem i skutkami choroby jest bezsprzeczny. Natomiast każda taka sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie zarówno przez rodziców, jak i otoczenie. W takich chwilach zawsze warto zastanowić się, czego zabrakło, bo bardzo często brak wiedzy doprowadza do braku reakcji.

Czy w takich sytuacjach rodzice mogą robić więcej?

Nie można tego generalizować i stawiać zarzutu rodzicom. Wiele aspektów wpływa na dramatyczny przebieg tych historii. Czasami zamykanie się w pokoju czy wychodzenie z domu bez powiadomienia jest naturalnym, niegroźnym zachowaniem. Natomiast jeśli tych sygnałów niepokojących jest więcej, a zwłaszcza utrudniony lub zerwany kontakt z dzieckiem, zaobserwowana depresyjność dziecka, powinny nas one skłonić do interweniowania. Często to się spotyka z niezadowoleniem czy wręcz złością i agresją dziecka, ale wytrzymanie tego jest niezbędne, aby przerwać błędne koło. Z czasem może przyjść wdzięczność i ulga.

W historiach usłyszanych w gabinecie psychologicznym często to koleżanka lub kolega jako pierwszy usłyszał o zamiarze samobójczym, powiedział swojemu rodzicowi, a on przekazał pedagogowi, a ten rodzicowi. Najgorsza jest bierność, bo to oznacza "nikogo nie obchodzę".

Czytaj też: Młodzież nie chce wracać do szkoły. Minister apeluje: Take it easy

Czy cyfryzacja stanowi pomoc w pandemii, czy wzmaga ryzyko wystąpienia zaburzeń?

W mojej ocenie cyfryzacja daje wiele możliwości - można się komunikować i kontaktować z innymi, prowadzić zdalne terapie, uczyć się i pracować. Natomiast pandemia pokazała, że bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem jest dobrem luksusowym, czego nie zauważaliśmy tak wyraźnie wcześniej. Gdy tego zabrakło - poczuliśmy, jakie to ważne, a wręcz niezbędne.

"22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie". "22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie".
W najbliższym czasie odbędzie konferencja pt. "Nie(złe) emocje. Zrozumieć siebie i dziecko".

Gdański Ośrodek Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży od lat prowadzi kampanię społeczną DOM - promującą pomyślne rodzicielstwo. 22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie.

W gronie osób, które zawodowo zajmują się emocjami, spróbujemy poszukać odpowiedzi na następujące pytania: czym są emocje u dzieci i dlaczego dzieci różnią się od dorosłych w sposobach przeżywania, kiedy emocje są złe, jak działają i dlaczego warto nauczyć dzieci rozpoznawania i opracowywania ich? Przykładamy do tego wielką wagę, ponieważ emocje stają się najczęściej przyczyną poważnych problemów u dzieci: depresji, samookaleczeń, prób samobójczych. Konferencja będzie transmitowana na stronie Urzędu Miejskiego w Gdańsku z możliwością zadawania pytań na czacie oraz transmitowana na Facebooku GOPP.

Wydarzenia

(nie)złe emocje - rozumieć siebie i dziecko

konferencja

Opinie (190) 3 zablokowane

  • przede wszystkim z dziećmi trzeba rozmawiać i zadać jedno podstawowe pytanie (co możemy zmienić w naszej rodzinie

    byśmy wszyscy byli szczęśliwi ) i słuchać dzieci ,nie wymądrzać się , przyznawać się do własnych błędów , mówić im ,ze są kochane pomimo ,że my nie słyszeliśmy takich słów od własnych rodziców , wtedy czują się one dowartościowane , forsa w życiu jest ważna ale nie najważniejsza ,bo do grobu jej nie zabierzecie ,a utracicie kontakt z własnymi dziećmi i to jest największy dramat. Do nastolatków w trudnym wieku bardzo ważne są słowa ( my wiemy ,ze jesteśmy upierdliwi ale dzieje się tak dlatego ,ze nam na tobie zależy i bardzo ciebie kochamy , to są naprawde magiczne słowa .

    • 12 2

  • Nie oceniajmy za szybko

    Jasne, że to są inne dzieci, niż my kiedyś byliśmy, wszystko się dookoła zmieniło. Z drugiej strony mało kto z nas jest w stanie sobie wyobrazić jak to jest nie mieć kontaktu z rówieśnikami, no chyba że komuś za czasów szkolnych przytafiła się długa choroba. My nie byliśmy w takiej sytuacji, żeby prawie rok siedziec w domach, mając bardzo ograniczony kontakt z kolegami, kuzynostwem. W poprzednie wakacje były ograniczone możliwości wyjazdów, półkolonii, imprez. To są bardzo dziwne czasy, dorośli też je odczuwają, co dopiero dzieci. Nie wiemy, jak byśmy się czuli i zachowywali na miejscu tych dzieciaków. Każdy musi się w tych dziwnych czasach odnaleźć, rodzice i dzieciaki. Nie ma się co dziwić, że niektórym jest ciężko.

    • 7 1

  • W polskich rodzinach niestety istnieje przemoc psychiczna wobec dzieci ,a i często fizyczna ze strony tatusiów (21)

    którzy to wynieśli z własnych domów , a więc całkowity brak wsparcia tylko niszczenie ,a potem strach przed wszystkim się w nich buduje

    • 15 21

    • (18)

      ale pyskować starszym w autobusie i zachowywać się głośno puszczając głosno muzyke z komórki to juz sie nie boją, Jakiś strasznie wybiórczy ten strach.

      • 12 8

      • to są wyjątki, nie generalizuj ,ze wszyscy (1)

        • 7 3

        • każdy sądzie wg samego siebie

          albo żył w takiej patologii , albo ją sam generuje ,

          • 4 0

      • (10)

        Poza tym puszczanie głośno muzyki jakkolwiek upierdliwe i ze społecznego punktu widzenia niekulturalne, jest jednym wielkim wołaniem: jestem; zobacz mnie; chce być widoczny/ważny.

        • 3 10

        • (6)

          nie, nie jest. nie dorabiaj ideologii gdzie jej nie ma, bo nawet "dzieci i młodzież" cię wyśmieją.

          • 8 2

          • (5)

            To nie ideologia, a podstawowa wiedza z zakresu rozumienia potrzeb i uczuć, swoich i innych.

            • 1 3

            • (4)

              od kiedy generalizowanie to "podstawowa wiedza"? po twoich wpisach wnoszę, że jesteś typem dziuni po kierunku typu resocjalizacja, która myśli, że pozytywnym nastawieniem, afirmacją życia i otwartym serduszkiem zbawi świat i dotrze do duszy każdego, podczas gdy w rzeczywistości wzbudza śmiech i politowanie.

              • 1 3

              • Śmiech i politowanie ze strony randomowego forumowicza. Buuuuuu straszne :)))))))))))

                • 1 2

              • (2)

                Niestety nie zgadłeś. Natomiast pokazałeś ile jest w tobie pogardy dla ludzi. Odpowiem tobie w twoim języku, bo widać ze jesteś zwolennikiem starych teorii wychowawczych ( o neurodydaktyce pewnie nie masz najmniejszego pojęcia ) a więc: marsz do kąta i przemyśl swoje postępowanie, bo inaczej dostaniesz pasem po du...ie! Lepiej? Wysyłam serduszka i zamykam temat. Ave

                • 2 4

              • (1)

                idziesz płakusiać w podusię? ojoooj...

                ps. nie dla ludzi, dla słodkich i**otek :) i nie wiem skąd założenie, że jestem mężczyzną, czyżby tak wrażliwa emocjonalnie osoba osądzała ludzi stereotypowo?

                • 1 1

              • Yntelygentny

                Słodkie i**otki to nie ludzie? Od którego momentu są wystarczająco słodkie, żeby nimi gardzić ?

                • 0 1

        • Ave (1)

          weź pigułki albo zmień dilera

          • 6 2

          • Twój komentarz tylko potwierdza moją teorie z poprzedniej strony. Dobrego dnia

            • 1 4

        • Siedzieć

          z nogami na siedzeniu też mają odwagę, tylko szkoła straszna?

          • 4 2

      • Brawo, (2)

        młodzież jest bezczelna i leniwa, a pandemia jeszcze to pogłębiła

        • 1 4

        • piszesz o swoim dziecku ? (1)

          • 4 2

          • On jest bajarzowi teoretykiem pewnie nawet dzieci nie ma

            • 2 1

      • co to jest "pyskowanie"?

        Nie zasługujesz na autorytet tylko i wyłącznie z racji wieku.

        • 3 2

      • pisz na temat

        • 0 1

    • najgorsza tęczowa przemoc (1)

      ci ludzie nie mają zachamowań, atakują młodych by zachwiać psyche, a potem próby samobójcze lub samobuje.

      • 2 3

      • jak wypisujesz głupoty to chociaż ze słownikiem

        • 2 2

  • od rodziców zależy (2)

    Wiadomo, że to od rodziców zależy jak zachowują się dzieci. Jeśli w tym czasie mogliście w miarę normalnie funkcjonować, mieliście pracę, komputery dla dzieci i pokazaliscie jak sobie radzić w innych sytuacjach, rozmawialiscie z dziećmi jak rozwiązywać problemy w czasie pandemii to nie ma problemu. Ja miałam to szczęście, że mogłam pracować, więc u mnie w domu wszystko toczyło sie normalnie, a dzieci dowiedziały się jak było za moich czasów, gdy był stan wojenny i jak my żylismy w innych czasach, ale wszystko doszło do normy i teraz tez dojdzie, więc będzie dobrze.

    • 13 0

    • inteligentna matka jesteś ale niestety mało jest rodziców w Polsce na twoim poziomie , niestety

      • 3 0

    • To prawda. Z drugiej strony jest wielu uczniów pozostawionych samych sobie, nie wspominając o rodzinach przemocowych, patologicznych.

      • 2 3

  • dla dzieci akceptacja społeczna jest ważniejsza niż dla dorosłych (1)

    Dzieci dopiero się uczą funkcjonowania w społeczeństwie. Każde odrzucenie boli. Dopiero z czasem nauczą się, że to nic złego, że nie każdy je lubi - to nie dlatego, że z nimi jest coś nie tak, a po prostu różnice w mentalności, temperamencie, hobby itd. mogą ludzi od siebie odpychać. Przyda się rozmowa i jakaś integracja w szkole. Może jakiś 1-2 dni na warsztaty z psychologiem, gdzie się zintegrują podczas ćwiczeń-zabaw? Co do oceny wiedzy, trzeba ją jakoś sprawdzić, tylko trzeba dzieciom wytłumaczyć, że to nie po to, aby je udupić niskimi ocenami, a żeby zweryfikować, gdzie zacząć dalszą naukę, co trzeba powtórzyć...

    • 12 3

    • Dziękuję za ten głos rozsądku.

      • 2 3

  • są dzieci wrażliwe i dzieci silne psychiczne, (5)

    wiele zależy od wychowania. Każde dziecko należy traktować indywidualnie - nie ma jednego worka dla wszystkich. Gdybym mogła, pomogłabym im wszystkim...Dziecko, które znajdzie w sobie iskrę i rozświetli ją od środka, będzie pod ochroną przemierzać Świat z tarczą. Nasi Mali Rycerze i Rycerki Świata - Powodzenia...

    • 21 5

    • wrażliwość i siła psychiczna nie zależy od wychowania ,a z resztą się zgadzam (3)

      • 4 2

      • Siła psychiczna może zależeć od wychowania, rodzice budują w nas poczucie własnej wartości od małego (2)

        - przekonanie, czy sobie poradzimy, czy ..inni są lepsi". Tę ,,iskrę w sobie" u dziecka mogą właśnie dostrzec rodzice- mądrzy.

        • 7 1

        • Co buduje rodzina przez kilka lat, (1)

          sfrustrowany, głupi nauczyciel zniszczy w jedno półrocze.
          Tyle w temacie.

          • 1 1

          • kiedyś dobry pedagog mi powiedział:

            większość dzieci przychodzi do szkoły jako młodzi geniusze, pełni radości i chęci do działania. Większość opuszcza szkołę jako wraki.

            • 0 0

    • Wrażliwość nie oznacza słabości psychicznej, w świecie dorosłych często ludzie silni psychicznie to ci wrażliwi,

      gdyż musieli sobie od zawsze radzić jak żyć z dużą wrażliwością w tym świecie.

      • 7 1

  • psychologia..spoko dział (1)

    ale psycholodzy zapominaja jeszcze o jednej istotnej rzeczy w spotkaniu z rowiesnikami....ktos kto byl gnebiony? zle traktowany przed pandemia odczul ulge nie majac musu spotykania sie z oprawcami....powrot do szkoły i strach przed tym wcale nie musi wiazac sie wylacznie z brakiem pewnosci co do swojego wygladu...czy nauki...to rowniez strach przed przemoca fizyczna czy paychiczna o ktorej wszyscy przemadrzalcy zapomnieli

    • 6 1

    • pytać

      To zapytaj dziecka dlaczego nie chce iść do szkoły. Jeśli dziecko nie chce iść do szkoły to wiadomo, że jest jakis powód. Jaki ? Normalne dziecko tęskni za szkołą. Oczywiście, że trzeba rano wstać, ubrac się, zjeść sniadanie ...... my dorośli jestesmy tacy sami. Rano troche marudzimy, a potem wiadomo , że trzeba iść do pracy. Jesli marudzimy przy dzieciach to nie dziwmy się, że nie będą chciały rano wstać do szkoły. Jesli nie znajdziemy pozytywów, to one same też ich nie znajdą. Powiedzcie dzieciakom "Ale fajnie, że wszystko wraca do normy, że możemy w końcu iść do szkoły, spotkać się z przyjaciółmi, iść do kina, na boisko, pobawić się , pograć, pośpiewać. Ciekawe co moje koleżanki robiły w tym czasie ? A może ktoś przeczytał fajną książkę, a może napisał książkę ? No właśnie może napiszemy jakąś książkę o tym minionym roku ? Każdy napisze jedną kartkę i złożymy z tego opowiadanie o naszym dniu pandemii ? Można ? Można.

      • 2 2

  • zso nr 8 gd (2)

    5 sprawdzianów widzę od razu , plus przełożony z poniedziałku , i co ta dyrekcja robi , nie panuje nad kadrą i nie stosuje zaleceń kuratorium

    • 2 2

    • jakie zalecenia???? O czym bredzisz??? (1)

      Wuesz co to są zalecenia? Czy nie rozumiesz wagi tego słowa?

      • 0 3

      • było powiedziane

        Było i jest czarno na białym, nie będzie sprawdzianów po powrocie do szkoły. Oceny są ? Są. To teraz czas na porozmawianie z dziećmi. Po co nowe oceny ? Jakaś weryfikacja ? Dali radę i to jest najważniejsze.

        • 1 1

  • strach przed

    niezrównoważonymi nauczycielami,którym palma odbiła podczas pracy zdalnej.

    • 2 4

  • Co za brednie !!!Tak własnie produkuje sie patologie bo to juz jest produkcja a nie wychowanie! (2)

    A tych co takie brednie wypisuja i wypowiadaja powinno sie zabronic kontaktyu z dziecmi i wykonywania jakiegokolwiek kontaktu z nimi ,bo są wyjatkowymi szkodnikami .Trzymanie dzieci pod kloszem najlepiej jeszcze sterylnie ,a potem taka patologia roszczeniowa nieporadna do niczego sie nie nadaje.

    • 10 5

    • Milczenie jest złotem

      Widać, że ciebie to w domu i szkole nie nauczono kultury i ogłady.

      • 3 4

    • Prawda boli jak zawsze w szczegulnosci tych co sie głupotą chwalą,milczec to powinien taki głupek jak ty

      ale obecnie to właśnie dzbany maja najwięcej do powiedzenia i musza się głupotą chwalić.
      Chca robic z dzieciaków niezaradne nieporadne flance do niczego się nienadające.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane