- 1 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja wesprze lekarzy? (15 opinii)
- 3 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (35 opinii)
- 4 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
- 5 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (9 opinii)
- 6 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (20 opinii)
Koniec procesu byłego dyrektora szpitala. Sąd ma tydzień na decyzję
Przed gdańskim sądem zakończył się po ponad dwóch latach proces byłego dyrektora Pomorskiego Centrum Traumatologii. Prokuratura - opierając się głównie na opinii biegłej - chce dla niego kary więzienia w zawieszeniu za narażenie placówki na znaczne straty finansowe. Sam oskarżony i jego obrona domagają się uniewinnienia. Wyrok w przyszły piątek.
Główny z zarzutów, oparty o wyniki przeprowadzonej w szpitalu kontroli CBA oraz opinię biegłej, dotyczył umów zawieranych przez szpital, rzekomo bez poprzedzającej je stosownej analizy ekonomicznej. Chodziło o zatrudnienie firmy outsourcingowej, która - według prokuratury - miała dublować działalność szpitalnej księgowości i kadr. W ten sposób szpital miał płacić dwa razy za tę samą usługę: swoim pracownikom oraz firmie zewnętrznej.
Proces ciągnął się tak długo, gdyż konieczne było składanie przez biegłą opinii uzupełniających jej pierwsze orzeczenie, przygotowane jeszcze na etapie postępowania w prokuraturze. Ostatecznie musiała ona przygotować aż sześć takich opinii.
Z każdą z nich zmieniały się zresztą szacunki ewentualnych strat, jakie miał ponieść szpital. Ostatecznie, w mowie końcowej, prokurator przyjął, iż Domosławski w latach 2005-2007 naraził placówkę na straty mniejsze niż 200 tys. zł, zaś w kolejnych latach odpowiednio na straty ok. 509 tys. zł, 744 tys. zł oraz 466 tys. zł.
Prokuratura wniosła o ukaranie byłego dyrektora PCT dwoma latami więzienia w zawieszeniu na okres próbny trzech lat, grzywną w wysokości 20 tys. zł oraz obciążenia go kosztami procesu.
- Po wielu latach pracy w szpitalu, którym starałem się zarządzać jak najlepiej, i który osiągał coraz lepsze efekty, zarówno w sferze ekonomicznej, jak i organizacyjnej, nagle, z dnia na dzień, okazało się, że rzekomo łamałem prawo. Cały czas, do dziś, to postępowanie jest dla mnie niezrozumiałe. Tym bardziej, że podczas wcześniejszych kontroli, wielu kontroli, nie znaleziono żadnych uchybień - mówił przed sądem sam Domosławski.
Dodał, że rozwiązanie, które zastosował szefując placówce, do dziś uważa za optymalne. Stwierdził też, że decyzji nie podejmował sam, a w konsultacji z radą szpitala i organami, którym podlegał.
W podobnym tonie wypowiedziała się podczas mowy końcowej także broniąca Domosławskiego mec. Katarzyna Chlebicka-Skowronek. Stwierdziła, iż jej klient powinien zostać uniewinniony.
Swoją argumentację oparła m.in. na tym, iż przestępstwo zarzucane byłemu dyrektorowi szpitala przez prokuraturę może być popełnione tylko wówczas, gdy oskarżony ma świadomość i wolę jego popełnienia. Tymczasem on - jeżeli nawet nie ostały się dowody materialne w postaci dokumentów - konsultował swoje decyzje zarówno z prawnikami, jak i z samorządem województwa, do którego należała jednostka.
Wspomniała również, że nieprawidłowości w sposobie zatrudnienia przez szpital firmy zewnętrznej nie dopatrzono się w szeregu przeprowadzanych przez latach kontroli - m.in. kontroli NIK.
Wbiła również szpilkę samej biegłej, na opinii której oparto akt oskarżenia, przypominając, iż przyznała ona przed sądem, że opinia powstała na podstawie niepełnego raportu CBA.
Sąd - ze względu na dużą ilość materiału dowodowego do oceny - odroczył wydanie wyroku w tej sprawie o tydzień. Zostanie on ogłoszony w piątek 16 maja.
Miejsca
Opinie (27) 1 zablokowana
-
2014-05-09 16:24
Myślałem, że na fotce to Lechu. (4)
- 28 6
-
2014-05-09 16:33
Lechu ? (1)
Lechu na Wawelu.
- 2 9
-
2014-05-10 02:21
To nie Lechu
to Bolek.
- 2 1
-
2014-05-10 07:42
spokojnie, i na lecha przyjdzie bicz boży. (1)
- 4 2
-
2014-05-10 12:40
ciekawe kiedy? oni se nie dadza krzywdy zrobic
- 0 0
-
2014-05-09 16:31
CBA - po co to komu? (1)
Od przestępstw jest Policja, a nie polityczne służby specjalne.
- 22 7
-
2014-05-09 17:12
w teorii racja w praktyce konia z rzędem temu kto pokaże czy pożytecznym zajmuje się milicja...
- 8 3
-
2014-05-09 16:31
chory kraj....
robisz coś dobrze w tym kraju,coś co nie przynosi strat,a jest co najmniej na zero...to się zaraz dop.......a jak kręcisz na lewo i na prawo wszyscy są ślepi i głusi...na początku wielki show...a później i media gdzieś zapominają i organa o wszystkim,skleroza wielka dopada nasz wymiar sprawiedliwośći....ale nie od dziś wiadomo,że mamy chory system sądowniczy....
- 32 5
-
2014-05-09 16:42
2 banki przez 5 lat? (1)
ten szpital 2 banki wydaje dziennie na jeden oddzial - ktos sie z ...... na glowy zamienil , zeby robic takei procesy. cale te ekspertyzy wiecej kosztowaly.
albo ktos che osmieszyc CBA :)))- 31 6
-
2014-05-09 17:33
dr_Jake
Chyba "oddział" - największa przychodnia w Polsce północnej.
- 0 0
-
2014-05-09 18:27
C.B.A.
Chlop chcial dobrze ,to nie, najlepiej up......ic!
- 31 4
-
2014-05-09 18:43
też mi afera,
dajcie mu spokój.
- 28 3
-
2014-05-09 19:06
Absurd
Szkoda czlowieka ze musi przez cos takiego przechodzic.Swietny menager i lekarz.Jestem z Panem tak jak i wiekszosc pacjentow i pracownikow sluzby zdrowia.Szkoda ze rzuca sie klody ludziom ktorzy chca uzdrowic chora sluzbe zdrowia.
- 38 3
-
2014-05-09 20:20
dr.Domosławski
Ktoś chciał zająć jego miejsce i tyle!
- 32 1
-
2014-05-09 20:31
No to teraz kolej na UCK-tam dopiero chłystek kręci lody! Począwszy od dostaw, (1)
skończywszy na "ochronie" (z Wrocławia!). Poza tym parkowanie po 8 zł/godz.!!! Tzw. wjazdówki można z kundlem załatwić za flachę, ale nam-lekarzom-tego nie udostępnia! Warto się temu "gospodarzowi" przyjrzeć i to b e z zawieszenia!!!
- 24 2
-
2014-05-09 22:50
Ciekawe czy dług AMG przekroczył już 300 mln.
Tam to się żyje.
- 4 0
-
2014-05-09 20:37
(1)
Polskie sądy to kabaret.
Byle idiota bez jakiegokolwiek pojęcia może zostać biegłym sądowym i bredzić od rzeczy bez żadnych konsekwencji.
Nie raz się zdarzało ,że dwóch biegłych w tej samej sprawie zaprzeczało sobie nawzajem.
Zazwyczaj biegłym zostają leśne dziadki z poprzedniej epoki , które chcą dorobić do emerytury.
Widziałem już opinie pisane ołówkiem na kartce w kratkę zapewne wyrwaną wnuczkowi z zeszytu.
A potem na podstawie takich wypocin sądy orzekają w sprawach.
To wygląda mniej więcej tak jakby egzaminatorem na kursie prawa jazdy był niewidomy.- 24 3
-
2014-05-10 17:40
Można wiedzieć gdzie i w jakich sytuacjach widziałeś opinie napisane ołówkiem na kartce w kratkę? To bardzo ciekawe.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.