- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (10 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (8 opinii)
- 3 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 4 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Jest ich nawet 6 tys., a tylko na 5 proc. jest lek. Coraz częściej walczymy z chorobami rzadkimi
Luty jest miesiącem, w którym przypominamy o rzadkich chorobach i solidaryzujemy się z osobami, które z rzadką chorobą żyją na co dzień. Tylko w Polsce z chorobami rzadkimi boryka się około 3 milionów pacjentów, a tylko 10 proc. z nich poznało diagnozę. W ostatnim dniu miesiąca przypada Światowy Dzień Chorób Rzadkich.
To między innymi warszawski Pałac Nauki i Kultury, Urzędy Miasta w Bytowie, Sopocie, Pruszczu Gdańskim i Poznaniu, szczecińskie Dźwigozaury, plac Litewski w Lublinie, Stadion Wrocław, fontanna Neptuna i Hala Olivia w Gdańsku, katowicki Spodek, Muzeum Emigracji w Gdyni, Uniwersytet Rzeszowski czy Iglica Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Czytaj też: Gdańscy specjaliści zajmą się chorymi dotkniętymi Klątwą Ondyny
Ostatni dzień lutego tylko co cztery lata
Data, kiedy obchodzimy Światowy Dzień Chorób Rzadkich - czyli ostatni dzień lutego - nie została wybrana przypadkiem. Co cztery lata luty ma 29 dni. Ostatni dzień lutego jest więc najrzadziej występującym dniem roku. Celem kampanii społecznej, która w lutym odbywa się na całym świecie, a w tym roku również na dużą skalę - w Polsce - jest podniesienie świadomości o chorobach rzadkich: o życiu z rzadką chorobą, o możliwościach leczenia i terapii oraz wspierania pacjentów, o możliwościach poprawy sytuacji chorych i ich rodzin.
- Główne problemy pacjentów to późna diagnoza lub jej brak, problem ze znalezieniem specjalistów: lekarzy i terapeutów, czyli tak zwana "odyseja diagnostyczna". Brak wiedzy i niedostateczna wiedza na temat chorób rzadkich wśród społeczeństwa (a nawet wśród specjalistów), niedostateczna liczba ośrodków, które oferują skoordynowaną opiekę medyczno-terapeutyczną i psychologiczną. Choroby rzadkie to także brak zrozumienia dla nietypowych objawów oraz brak wiary w cierpienie i potrzeby pacjentów - przekonuje Tomasz Grybek z Fundacji Bohatera Borysa, inicjator kampanii społecznej.
Czytaj też: Nowe terapie chorób rzadkich. Przełom dla pacjentów z mukowiscydozą?
Chociaż mówimy o chorobach rzadkich, związane z nimi problemy dotyczą ogromnej liczby pacjentów. Na świecie ponad 300 milionów pacjentów żyje z chorobami rzadkimi. To osiem razy więcej niż populacja Polski.
W naszym kraju z chorobami rzadkimi boryka się około 3 milionów pacjentów, a tylko 10 proc. z nich poznało diagnozę. Od 3 do 5 proc. może korzystać z terapii lekowych, które bywają bardzo drogie. Na pozostałe choroby leków nie ma, jednak szybka diagnoza i kompleksowe wsparcie medyczne, terapeutyczne i psychologiczne są kluczowe dla zdrowia i życia pacjenta.
Czytaj też: Powstało specjalne Centrum Chorób Rzadkich w UCK
6 tysięcy chorób rzadkich opisanych
Do tej pory lekarze rozpoznali i opisali ponad 6 tysięcy chorób rzadkich, ale regularnie opisują kolejne. Gdyby każdej z nich poświęcić pół strony w podręczniku akademickim dla studentów medycyny, to podręcznik taki miałby aż 3 tysiące stron. 72 proc. chorób rzadkich ma podłoże genetyczne. Większość chorób pojawia się w dzieciństwie, ale są też takie, które ujawniają się dopiero u osób dorosłych i mogą dotyczyć wszystkich dziedzin medycyny.
- Wiele problemów pacjentów i ich rodzin mógłby rozwiązać szeroki i powszechny dostęp do testów genetycznych oraz wdrożenie Narodowego Planu Chorób Rzadkich, na które w Polsce wciąż czekamy. Dlatego o chorobach rzadkich i o doświadczeniach pacjentów warto mówić i warto przypominać. Nie tylko w lutym - podkreśla.
Wydarzenia
Opinie (8) 1 zablokowana
-
2022-02-28 08:42
AIDS dotychczas była rzadka
Ale wiadomo co teraz będzie.
- 6 0
-
2022-02-28 09:27
ja wspieram zbiórki na leczenie takich chorych Polaków a nie na zbiórki dla uchodźców
ja wspieram zbiórki na leczenie takich chorych Polaków a nie na zbiórki dla uchodźców.
Na przykład na rehabilitacje i leczenie dzieci ze straszną chorobą pęcherzycą. Rodzice tych dzieci nie daliby rady kupić sami bez zbiórek dobrych opatrunków i leków. Na NFZ też za bardzo liczyć nie mogą.- 4 2
-
2022-02-28 15:02
Nikogo nie obchodzą ciężko chorzy ludzie poza rodzina3 (2)
- 4 0
-
2022-02-28 19:42
tak to straszna prawda o Polakach i ich solidarności z chorymi rodakami
tak to straszna prawda o Polakach i ich solidarności z chorymi rodakami, tymi najbardziej poszkodowanymi przez los, nieuleczalne ciężkie choroby.
nikogo szczególnie teraz to absolutnie nie obchodzi.- 1 0
-
2022-03-01 07:46
nikogo, nawet państwa nie obchodzi. Rodźcie, a potem róbta co chceta.
- 1 0
-
2022-02-28 21:09
Jak to Putin ubił covida
No szok. A choroby rzadkie teraz po szprycach już zaczyna się wysyp. Niesamowite że nagle w rodzinach dziwne choroby się pojawiają, u sąsiadów. I najlepiej wpisać że to covid bo jest kasa wtedy. A to naglice. Leki czy terapię na rzadkie choroby nie opłacają się więc możecie sobie tylko dzień takich chorób wymyślać.
- 0 3
-
2022-03-01 14:36
żaden rząd chwaląc sie koszykiem chorób rzadkich słowa nie dotrzymał..
ani Kopacz ani Arłukowicza ni Wałęsa..zobaczymy co zrobi Czauderna
- 1 0
-
2022-03-01 17:57
Postepy w diagnozie i metodach leczenia - to jest odpowiedź, dlaczego chorób i chorych "jest więcej ".
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.