• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Indyk ze świni, czyli co naprawdę jemy

Jakub Gilewicz
18 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Niektórzy handlowcy samowolnie zmieniają nazwy produktów z masarni - ostrzega Inspekcja Handlowa. Niektórzy handlowcy samowolnie zmieniają nazwy produktów z masarni - ostrzega Inspekcja Handlowa.

Mielonka z indyka zawierająca mięso wieprzowe i uda kurczaka sprzedawane jako bioderka - to tylko niektóre z nieprawidłowości, jakie wykryli w ostatnich czterech miesiącach pracownicy Inspekcji Handlowej. Skontrolowali 90 partii mięsa w trójmiejskich sieciach handlowych, sklepach i hurtowniach. Wyniki? Jak mówią inspektorzy: niezadowalające.



Czy czytasz informacje na etykietach produktów?

- Co trzecia partia mięsa, którą badaliśmy laboratoryjnie, miała inny skład niż ten deklarowany przez producenta - wyjaśnia Dariusz Klugmann, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.

Jako jeden z przykładów Klugmann podaje sprawę produktu pod nazwą "Mielonka indycza". Nazwa wskazuje jednoznacznie, że jest to produkt drobiowy. Tymczasem w badanych próbkach produktu, znaleziono nie tylko mięso indyka.

- Odkryliśmy także tłuszcz wieprzowy - mówi rzecznik gdańskiego WIIH.

Inspektorzy zwrócili się do producenta, aby ten wytłumaczył się ze sposobu stosowania nazwy. Ten stwierdził, że po prostu zmieni nazwę z "Mielonka indycza" na... "Mielonka z indykiem".

Z kolei u innego producenta, w mięsie garmażeryjnym z indyka wykryto nie tylko wieprzowinę, ale i mięso kurczaka. Jak podaje WIIH: "zdaniem producenta przyczyną takie składu było niedokładne oczyszczenie maszyny przez pracownika".

Inspektorzy znaleźli także uchybienia dotyczącego oznakowania produktów. Prawie co druga partia mięsa była oznaczona niezgodnie z wymogami. Często brakowało informacji o pochodzeniu mięsa, jego klasie, a nawet o zalecanym terminie przydatności do spożycia.

- Do tego jeszcze niektórzy handlowcy sprzedając w hurcie i w detalu potrafią samowolnie zmieniać nazewnictwo - opowiada rzecznik gdańskiego WIIH i dodaje: - Zdarzyła się ćwiartka tylna oferowana jako udo, uda jako bioderka i nogi jako udo.

W pierwszym kwartale 2011 r. na 90 badanych partii mięsa o wartości ponad 16 tys. zł inspektorzy mieli uwagi do 45 proc. Zgodnie z prawem, na przedsiębiorcę który wprowadza do obrotu zafałszowane produkty albo produkty niewłaściwej jakości Inspekcja Handlowa może nałożyć maksymalną karę do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.

Jak reklamować kupioną żywność?

Nieświeżą żywność można reklamować: paczkowaną - w terminie 3 dni od chwili otwarcia, sprzedawaną luzem - 3 dni od momentu zakupu. Towary kupione w promocji również podlegają reklamacji.

Wszelkie zastrzeżenia dotyczące oznakowania, jakości i bezpieczeństwa produktów można zgłaszać w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (179) 4 zablokowane

  • Orzechowa nutella!

    Skłąd: cukier, olej roślinny kakao, orzechy

    • 12 1

  • Kupujcie towar w marketach .... : ) (1)

    • 6 3

    • w biedronce

      • 2 0

  • kiedyś w restauracji Polonia w Gdyni było w menu takie danie: Królik a`la Sarna - tydzień rechotałem, gdy wyobraziłem sobie (7)

    królika przebranego za sarnę. Teraz mi nie do śmiechu, gdy idę po zakupy i widzę w ladach wędliniarskich te "domowe" oślizgłe wyroby, klejące się plasterki pokrojonych wyrobów mięsnopodobnych, olejowane kiełbasy napełniane papierem i mielonki z psa i jego budy wraz z łańcuchem. Dlatego jadę co tydzień do Luzina i kupuję wędliny od Kaszubów - może wędzą wbrew wszelkim normom HACCP ale zjedzeniu ich polędwicy nie mam gastrycznego dyskomfortu.
    Naprawdę dziwię się ludziom, którzy napędzają ten rynek, kupując to śmieciowe jedzenie. To nie jest kwestia oszczędności finansowych ale zdrowego rozsądku. Wędlinę można wykonać również domowym sposobem i wychodzi o wiele taniej - ot, chociażby upiec kawałek schabu albo karkówki; na zimno z chrzanem...pycha:)

    Gdybyśmy wszyscy przestali kupować ich mięsnopodobne wyroby, to rynek sam by ich zweryfikował. A tak gawiedź, co sobotę pędzi do hipermarketu oddać się masochistycznej przyjemności kupowania trucizny, a następnie karmienia nią całej rodziny - to już dewiacja...

    A ja z uporem maniaka będę kupować wędliny produkowane domowymi sposobami i NIKT mnie nie przekona, że polędwica z Real`a jest polędwicą, a Szynka "Bochun z Babcią w grobie się przewracają" jest szynką.

    • 41 1

    • (5)

      Masz 100% racji, tylko że jednak cena robi swoje, no a jak wiemy w naszym kraju nie wszystkich stać na wyjazd na kaszuby po dobre swojskie żarcie, większość z nas patrzy na ceny, na każdą złotówkę wydawaną w hipermarkecie, dlatego tak to już będzie, nie stać nas na normalne jedzenie.

      • 15 0

      • ależ wiem o tym, że wszyscy oszczędzamy i ja również nie wyrzucam pieniędzy w błoto! (4)

        Ale jeśli mam zapłacić 9,99zł za kilogram kiełbasy napchanej papierem, to wolę już nie jeść kiełbasy. Zresztą na Kaszubach w większości domów robi się peklowaną kiełbasę, która smakuje wyśmienicie - a robi się ją w prosty sposób. Gdy odwiedzam przyjaciół w Wyszecinie, zawsze "na podróż" dostaję ekwiwalent w postaci paru słoików takiej kiełbasy albo słynnego "zylcu":)
        Także wiele wyrobów można zrobić domowym sposobem, przy niewielkich nakładach pracy.

        • 11 1

        • (3)

          Tak tak, ja wiem bo mam rodzinę na wsi, ale widzisz, jednak inni nie mają, kasy w portfelikach również mało, dlatego papier w kiełbasie będzie się sprzedawał :(

          • 7 0

          • i to jest bardzo przykre. I każdy z nas powinien tym, którym zabraknie pieniędzy przy kasie i muszą odłożyć produkt, ten (2)

            produkt kupić. To nie są wielkie wydatki, czasem komuś nie wystarczy na puszkę pasztetu, czy cokolwiek innego - kupmy mu to.

            • 2 0

            • Niby macie rację, ale tylko niby..... (1)

              PO przeczytaniu czym się karmi obecnie zwierzęta ( a raczej tuczy), dojdziecie do wniosku, że tak na prawdę to prawie to samo co w sklepie - bo o ile może i przetworzone przy użyciu metod tradycyjnych, to jednak jakby nie patrzeć wędzona jest tak czy siak chemia!!! Co nie zmienia faktu,że lepiej kupić wędzoną chemię, niż chemicznie modyfikowaną chemię :(

              • 2 0

              • To PO - to mi się tak wcisnęło

                to żaden manifest polityczny :)))

                • 3 0

    • Panie Halewicz,

      proszę mnie nie rozśmieszać. Większość tzw. gospodyń domowych jest tak leniwa, że nie wyobraża sobie wykonania w/w przez pana czynności. Przecież w tym czasie można napić się kawusi z koleżanka i komuś przy okazji obrobić tyłek. Proszę uważniej przyjrzeć się szczególnie gdańskiej ulicy.

      • 2 3

  • wege (3)

    Dobrze, że jestem wegetarianinem i takie newsy czytam jako (smutne) ciekawostki...

    Pozdrawiam wegusów z 3city :-)

    • 16 13

    • myślisz że twoje warzywka (2)

      są zdrowe i nie mają chemii?

      • 6 0

      • na pewno mniej niz twoje miesko! (1)

        Przylaczam sie do Magnum - ja tez jestem wegetarianinem. Pozdrawiam!

        • 1 1

        • WYBUCHAJĄCE ARBUZY Z CHIN, Truskawki z Holandi, z Ukrainy cebula ze strefy hmm..

          Stary warzywa taki sam syf jak mięso weź się nie oszukuj. Fosforu i nawozu w tym to połowa masy bo już się teraz nie uprawia tylko produkuje dla Dronki na skale przemyslową. MUSI BYĆ TANIEJ NIŻ W MARKECIE OBOK.

          • 0 0

  • Dyżurny temat.

    Jak czas grilowania, to kiepskie kiełbasy. Jak czas przyjęć, to kiepskie zabawki i rowerki z Chin. A życie swoje....

    • 6 2

  • To piwo z żółcią (3)

    bydlęcą - coś strasznego. Co tu pić.

    • 15 0

    • nie pić alkoholu - umysł jaśniejszy

      • 4 5

    • Najlepiej to spirytus i samemu sobie robić trunki, no a piwo to nie wiem...

      • 0 1

    • ambera naturalnego!

      j.w.

      • 1 1

  • A ukarali kogoś, czy na łapówach się skończyło?

    "Zgodnie z prawem, na przedsiębiorcę który wprowadza do obrotu zafałszowane produkty albo produkty niewłaściwej jakości Inspekcja Handlowa może nałożyć maksymalną karę do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu".
    45% to już zagrożenie dla życia ludzi! Wychodzi na to, że co druga kiełbasa to nie kiełbasa. To co ludzie jedzą?

    • 16 2

  • Auchan

    Czy mięso ekologiczne od zwykłego dalej różni się tylko kolorem tacki i ceną?

    • 14 0

  • może jakby inspekcje żywności były regularnie to wyniki byłyby inne (dobre) (1)

    mielonka indycza czy mielonka z indykiem?
    na takie "rewelacje" odkryte przez kontrolę, przeciętny człowiek, robiony w bambuko z każdej strony 24/24 może najwyżej wzruszyć ramionami

    • 15 0

    • Jeżeli chodzi o mielonkę indyczą z biedrony to lektura składu do ktorego przyznaje się producent jest i tak odrzucająca... Nie wiem kto kupi "mięso" o składzie tylko koło 50 % mięska.. Czytajmy etykiety! A nazwy jak ... z... są na tyle sugerujące, że nie czytam nawet składu.... bo na pewno nie kupię!
      Co mnie przeraża to co innego w środku co innego w składzie - jasne częstrze kontrole! No i duże kary - nic innego ich nie przekona...

      • 4 0

  • Wedlinki (1)

    Polak potrafi....jak nikt inny kombinowac i zadne kary nie pomoga,kiedy uczciwisc idzie w zapomnienie.Najlepszy sposob,to kupic na Allegro szynkowar i samemu robic wedlinki.Przynajmniej wiem-co jem.

    • 5 0

    • kary owszem pomogą, tylko kontrole musza być regularne

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Akcja Biustowniczki

badania, konsultacje

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane