• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Epidemiolog z Oxfordu: Wszyscy od dawna możemy mieć koronawirusa

Michał Sielski
26 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka

Gdy o braku pewności, czy izolacja rzeczywiście wspomaga walkę z koronawirusem, mówią politycy i ekonomiści, można mieć zastrzeżenia, że nie rozumieją złożoności problemu. Ale gdy głośno zwraca na to uwagę profesor epidemiologii z Oxfordu, warto zastanowić się, czy rzeczywiście nie jesteśmy o krok do tyłu i restrykcje są nieproporcjonalne do zagrożenia.



Czy politycy zagalopowali się w ograniczeniach w związku z koronawirusem?

Testy, testy, testy - apeluje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia). - To obecnie jedyny sposób na zdiagnozowanie koronawirusa i kwarantannę osób, które chorują - przede wszystkim po to, by nie zarażały kolejnych. W większości krajów przeprowadza się je jednak tylko osobom z objawami choroby, a także tym, które miały z nimi kontakt. Je także się izoluje, ale same testy nie są doskonałe.

- Pozytywny wynik u osoby zakażonej uzyskujemy mniej więcej po tygodniu, od momentu gdy rzeczywiście doszło do zakażenia koronawirusem. Tzw. szybkie testy są jeszcze mniej dokładne, bo niepodważalny wynik dają dopiero po min. 10, a czasem i 14 dniach od zakażenia - mówi Łukasz Szumowski, minister zdrowia.
Wiele wskazuje więc na to, że diagnostyka obarczona jest bardzo dużym błędem. Co więcej, wszyscy eksperci są zgodni, że zdecydowana większość ludzi - co najmniej 80 proc. - przechodzi zakażenie zupełnie bezobjawowo. W tym czasie zarażają się od nich inni, więc o skali problemu de facto wiemy niewiele. I tak samo jest w większości krajów, także tych, w których wykonuje się znacznie więcej testów niż w Polsce.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Co więc możemy zrobić? Praktycznie wszyscy jesteśmy zgodni, że maksymalna izolacja jest w takim przypadku rozwiązaniem mądrym, po prostu logicznym. Widać to na ulicach naszych miast. Z dnia na dzień ruch maleje, grupek osób praktycznie już nie ma, w sklepach też jest spokojniej. Widać też w komentarzach pod tekstami w Trojmiasto.pl oraz w naszym Raporcie. Oczywiście zdarzają się osoby nierobiące sobie wiele z zakazów, ale generalnie - jako społeczeństwo - godzimy się z tym, że izolacja jest na razie jedynym i najlepszym rozwiązaniem.

Ale czy na pewno mamy rację? Okazuje się, że już nawet naukowcy nie są tego tacy pewni.

W jakie liczby wierzymy, a jakich nie znamy



Opieramy się bowiem na liczbie zakażonych, którą znamy dzięki testom osób mających objawy lub bezpośredni kontakt z zakażonymi. Praktycznie nikt na świecie nie bada przesiewowo całej populacji. Każdy wybiera grupy ryzyka: wracających z zagranicy, mających objawy, seniorów itp. Wiemy natomiast, że koronawirus najgroźniejszy jest dla osób starszych i schorowanych. Zdarzają się wprawdzie młode osoby, które także zakażenie przechodzą ciężko, ale to - w zależności od metodologii - od 0,4 proc. do 2 proc. chorujących.

Nie wiemy natomiast nic o tym, ile osób ma bądź miało koronawirusa w przeszłości. A tylko to może nam pomóc określić, ilu ludzi może zachorować w przyszłości.

- Musimy natychmiast rozpocząć szeroko zakrojone badania serologiczne - testy na obecność przeciwciał - aby ocenić, na jakim etapie epidemii jesteśmy obecnie - apeluje Sunetra Gupta, profesor epidemiologii teoretycznej na Uniwersytecie w Oxfordzie na łamach "Financial Times".
Okazuje się jednak, że - jak dotąd - nikt nigdzie takich badań nie przeprowadził! Prof. Sunetra Gupta stawia tezę, że co najmniej połowa Brytyjczyków już koronawirusa ma albo go miała. Jeśli ma rację - a jest niekwestionowanym światowym ekspertem w zakresie epidemiologii - może się okazać, że izolowanie nie ma większego sensu, bo większość osób i tak będzie zmagać się z koronawirusem niezależnie od tego, jakie środki ostrożności wdrożymy.

Ile osób rzeczywiście ma koronawirusa?



Oczywiście Polska zareagowała znacznie szybciej niż Wielka Brytania i wcześniej wprowadziła ograniczenia, ale eksperci szacują, że koronawirus rozprzestrzeniał się po świecie już od stycznia. My pierwsze obostrzenia zaczęliśmy wprowadzać dopiero w marcu. Czy w tym czasie do Polski nie przyjechały już osoby, które zainfekowały innych? Ile ich było? Kilka, kilkaset, kilka tysięcy? Nie mamy na ten temat żadnej wiedzy, ale może dowiemy się szybciej, niż się spodziewamy.

Naukowcy z Oxfordu zapowiedzieli, że sprawdzą swój teoretyczny model w praktyce. Będą testować grupę Brytyjczyków, którzy nie mieli żadnych objawów koronawirusa i sprawdzą, ilu z nich ma przeciwciała, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy ich organizm zetknął się z chorobą COVID-19. Już w tym tygodniu rozpoczną się testy przeprowadzane wspólnie przez badaczy z Oxfordu i Cambridge - trudno o lepszych, więc na wyniki badania warto poczekać, bo mogą całkowicie zmienić nasze wyobrażenie o skutecznych sposobach walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Opinie (475) ponad 20 zablokowanych

  • A co jeśli nastąpi atak terrorystyczny?

    a nie czekaj... teraz mamy nowego niewidzialnego wroga...

    • 2 2

  • dla wyjaśnienia (1)

    w UK epidemiolog to nie lekarz
    a na pewno nie klinicysta

    to matematyk (jak tutejszy głupek matematyk-kierowca), statystyk,
    z podstawami biologii, zwł. mikrobiologii, socjologii

    jej pogląd może się mieć nijak do obserwowanej rzeczywistości
    bo ona ją obserwuje pośrednio, prezmedia, raporty, teorię historyczną,
    a nie przez spotkania z pacjentami

    wierzę, że to nowa infekcja, nowa choroba, że naprawdę dotarła do PL
    i zaczęła się mnożyć miejscowo dopiero w marcu
    i kwarantanna/izolacja ma sens

    zostań ie w domu!

    • 6 7

    • "wierzę"

      to niepodważalny argument

      • 1 1

  • Ile to błędów przykryje ten wirus

    On spadł EU z nieba. Nie było kasy na Grecję a teraz pięknie dodrukowane i jeszcze wszyscy się cieszą że tak szybko drukują.

    Przekręt jeden wielki. Ktoś tego wirusa wypuścił (mało groźnego) i potem trzeba było rozkręcić mega panikę i kasa płynie. 740 mld Euro dodruku.

    • 10 1

  • Totalnie obłąkani nie wiedzą co się dzie

    • 6 1

  • Testy działają wstecz?

    Czy można sie przebadać czy sie na to już chorowało? Bo my całą rodziną w styczniu przeszliśmy okropną grypę, albo tylko nam się tak wydawało... bo wtedy jeszcze nikt o tym głośno nie mówił...

    • 8 0

  • Gupta

    • 1 0

  • Ludzie latają po świecie, jak opętani. Wielu to uzależnia. (1)

    Potem mamy mutacje wirusów. Czy kiedyś, tak powszechna była "jelitówka" , jak dzisiaj?

    • 8 1

    • Mati

      A czy ludzie mają być nieśmiertelni z założenia?

      • 0 0

  • Październik 2019

    Wystąpiła u mnie infekcja z identycznymi objawami jakie obecnie daje covid 19, łącznie ze spłyconym oddechem i utratą smaku...
    Także ten i podobno ta infekcja covid była wcześniej niż w grudniu na targu w Wuhan

    • 8 0

  • idzie zwariować..mam już taki zamęt w głowie..boję się wszystkiego..a pójście do sklepu to teraz akt odwagi z mojej strony...izoluję się..jak większość ale czy to pewnik,że nie dopadnie mnie ta zaraza?ach...co za rok..

    • 4 1

  • (1)

    zastanawiam się jak myśmy komunę przeżyli..z pewnością te wirusy były zawsze..one maja gdzieś ustroje i całe to zarządzające towarzystwo....były z pewnością..a mydła-był czas-,że nawet nie było..piliśmy z jednej szkalni wode z seturatora,zagrypieni do pracy chodziliśmy..często jeżdżąc w bardzo zatłoczonych tramwajach...itp...jak to jest? że przetrwaliśmy..może już każdy miał tego wirusa i nie wie?

    • 3 0

    • no i jeszcze dodaj Czarnobyl,stan wojenny i inne śmierdzące kible...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane