• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elektrodą w serce

Alicja Katarzyńska
13 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Tu chorych leczy się... prądem. W czwartek, po dwóch latach przerwy, działalność wznowiła II Klinika Chorób Serca w Akademickim Centrum Klinicznym.

Nie ma tu pigułek ani skomplikowanych operacji. Większość zabiegów przeprowadza się za pomocą elektrod i silniejszych lub słabszych "uderzeń" prądem w serce. To jedna z kilku takich placówek w Polsce.

II Klinika Chorób Serca ma ponad 20-letnią historię, a jej początki sięgają szpitala Akademii Medycznej przy ul. Łąkowej w Gdańsku. Pod kierownictwem profesor Grażyny Świąteckiej lecznica zaczęła specjalizować się w elektroterapii.

Dwa lata temu zamknięto "Łąkową", a klinikę przeniesiono do budynków przy ul. Dębinki. - Przez wiele miesięcy próbowaliśmy wrócić do czasów świetności - mówi profesor Grzegorz Raczak, obecny kierownik placówki. - Przeprowadzaliśmy zabiegi w salach operacyjnych "wypożyczanych" od kolegów chirurgów, ale musieliśmy znacznie ograniczyć ich liczbę.

Wczoraj oficjalnie otworzono nowe sale intensywnego nadzoru kardiologicznego i pracownię elektrofizjologiczną. Oznacza to, że pacjenci mogą znów liczyć na specjalistyczną opiekę i poradę - na przykład precyzyjne diagnozy przy zaburzeniach rytmu i przewodzenia (dotyczy to ludzi, którzy mają omdlenia i kołatania serca).

Klinika podejmuje też decyzje, czy chory powinien mieć stymulator lub defibrylator serca. - Wszczepianie stymulatorów to dość banalny zabieg - mówi profesor Raczak. - Proponujemy je osobom, którzy mają przerwy w pracy serca. Stymulator im zapobiega. Ratuje życie bardzo wielu pacjentom.

Bardziej wyrafinowane i znacznie droższe są defibrylatory (stymulator kosztuje 2 tys. zł, defibrylator prawie 200 tys.). Te urządzenia gwarantują, że serce nie zacznie bić za szybko. - Chorzy po zawałach żyją "z miną" w sercu, która może w każdej chwili wybuchnąć - tłumaczy profesor Raczak. - Dlatego często wszczepia się im taki aparat. Kiedy zarejestruje on zbyt szybkie bicie serca, niegroźnie uderzy prądem, aby uspokoić rytm.

Kolejny zabieg wykonywany przez specjalistów w klinice to ablacja. Wprowadzenie do serca specjalnych drucików powoduje wyleczenie arytmii, z którą standardowo walczy się za pomocą leków.

Właśnie choroby kardiologiczne są największym problemem zdrowotnym na Pomorzu - na nie umiera najwięcej osób. - Dlatego stworzenie maksymalnej liczby profesjonalnych klinik, w których serce będzie leczyć się na wszelkie możliwe sposoby, powinno być priorytetem - uważa profesor Raczak.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie 1 zablokowana

Wydarzenia

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Szkoła Szczepień

spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane