• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy pacjenci są zadowoleni z nocnej i świątecznej opieki medycznej?

Ewa Palińska
21 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zmiany wprowadzone 1 października br. miały usprawnić Nocną Obsługę Chorych. Zdaniem pacjentów tak się jednak nie stało. Zmiany wprowadzone 1 października br. miały usprawnić Nocną Obsługę Chorych. Zdaniem pacjentów tak się jednak nie stało.

Od 1 października 2017 zmieniły się miejsca, w których opieka medyczna świadczona jest w nocy i w dni świąteczne. Nowe punkty, często zlokalizowane przy oddziałach ratunkowych, miały odciążyć SOR-y i usprawnić udzielanie pomocy chorym. Czy standard doraźnej pomocy medycznej faktycznie się podniósł i gdzie szukać pomocy w okresie świątecznym? Postanowiliśmy to sprawdzić.



Czy jesteś zadowolony ze zmian, jakie wprowadzono w Nocnej Obsłudze Chorych?

Pomysł reorganizacji nocnej i świątecznej opieki medycznej od samego początku wzbudzał wiele kontrowersji. Ministerstwo jednak zapewniało, że podniesie w ten sposób jakość świadczonych usług. Jego wdrożeniu sprzeciwiały się zarówno szpitale, na których miał spocząć obowiązek zapewnienia tego rodzaju opieki, jak i sami pacjenci, którzy nie chcieli się pogodzić z likwidacją placówek, z których korzystają od dawna.

- Zarówno ja, jak i moja córka od lat w pilnych sprawach korzystałyśmy z opieki medycznej świadczonej przez Przychodnię Aksamitną - mówi Wioletta, mieszkanka Oruni. - Znajdowała się nie najbliżej naszego domu, ale za to obok apteki całodobowej, w której po wizycie mogliśmy wykupić potrzebne lekarstwa. Teraz odesłano mnie do Nadmorskiego Centrum Medycznego przy ul. Świętokrzyskiej, obok którego apteki nie ma. Na domiar złego poziom świadczonych tam usług uważam za skandaliczny - żali się.

Lepsze wrogiem dobrego?



Ministerstwo chciało opiekę usprawnić, ale zdaniem pacjentów o poprawie nie ma mowy. Szczególnie zawiedzione są osoby, które w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej chciały umówić się na wizytę do pediatry.

- Byłam na Polankach. Otwarte od 18, ale lekarz przyjmuje od 19 bo (jak usłyszałam), pracuje do godz. 18 w innej placówce - skarży się na jednej z facebookowych grup Katarzyna. - Na moje pytanie, czy w takim wypadku nie powinien tu dyżurować inny lekarz, recepcjonistka zapytała retorycznie: "a kto pani przyjdzie na godzinę do pracy?". Będąc jako pierwsi w kolejce do gabinetu weszliśmy o godz. 19.20, bo pierwszeństwo miał oczywiście przedstawiciel handlowy. Przykre realia - opowiada.
Przedstawiciel placówki wyjaśnia jednak, że była to sytuacja jednorazowa:

- Odnosząc się do opisanej sytuacji braku lekarza w ramach obsługi nocnej, informuję, że zapewne wynikała ona z nagłej, nieprzewidzianej absencji lekarskiej spowodowanej np. chorobą - mówi Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki. - W przypadku braku lekarza w NOCh pacjent może skorzystać z porady lekarskiej w szpitalnej Izbie Przyjęć. Pragniemy zapewnić, że żaden pacjent zgłaszający się do naszej placówki nie jest pozostawiany bez pomocy - zaznacza.
Zobacz też: Nocna i świąteczna opieka zdrowotna po nowemu. Gdzie szukać pomocy?

Swoje niezadowolenie opisują na internetowych forach również pacjenci korzystający z innych NOChów.

- Pojechałam pewnej niedzieli do Nadmorskiego Centrum Medycznego przy ul. Świętokrzyskiej w Gdańsku - opowiada Angelika. - Do pediatry rejestruje się tam pacjentów na konkretne godziny - zgłosiliśmy się o godz 11, a umówili nas dopiero na 16.30. Co więcej, lekarz dziecięcy przyjmuje tam tylko do godz. 22, więc kiedy zgłosiła się mama z rocznym dzieckiem, które miało prawie 40 stopni gorączki, odesłano ją do innej placówki.
- Byłam świadkiem, jak pacjentów odsyłano z kwitkiem, bo lekarz czekał na tych, którzy umówili się na konkretne godziny. Tyle, że te osoby nie przyszły, więc lekarz siedział w pustym gabinecie, zamiast udzielić pomocy potrzebującym - dodaje Wioletta.
Placówka odpiera zarzuty tłumacząc, że lekarze przyjmują tylu pacjentów, ilu są w stanie przyjąć.

- Na poradę pacjenta jest określony czas 12 min., w związku z tym w ciągu godziny udzielanych jest przynajmniej 5 porad - wyjaśnia Mikołaj Ruciński, dyrektor lecznictwa i świadczeń medycznych NCM. - 12 min. to czas na udzielenie świadczenia dla pacjenta, którego lekarz nie zna, w udzielaniu tych świadczeń nie powinno więc być pospiechu. W ciągu 4 godzin udzielanych jest od 20-30 porad w soboty, niedziela w 12 godz. 65-70 osób, przez każdego lekarza.
Musimy liczyć się również z tym, że jeśli zgłosimy się z dzieckiem do poradni, a pediatry tam nie będzie, możemy zostać przekierowani do innej placówki.

- W razie choroby dziecka najkorzystniejszym jest diagnozowanie i leczenie przez lekarza pediatrę, a nie lekarza ogólnego - wyjaśnia Ruciński. - Lekarze, którzy pediatrami nie są, nie podejmują się udzielania porad dla dzieci. Obłożenie na dyżurach jest niemal 100 - procentowe, a korzystający z usług pediatry przyjeżdżają do nas nie tylko z całego Gdańska, ale i gmin ościennych.
Są jednak i tacy, którzy zmiany uznają za korzystne.

- Mieszkam na Siedlcach, więc stworzenie NOChu w Szpitalu Kolejowym jest mi bardzo na rękę - mówi Ewa, mama dziewięcioletniej Zosi. - Obsługa była sprawna, lekarka kompetentna, więc nie mam powodu do narzekań - ocenia.
W ramach Nocnej Obsługi Chorych nie leczy się chorób przewlekłych ani nie wystawia recept na środki antykoncepcyjne, o czym przypomina na swojej stronie internetowej Nadmorskie Centrum Medyczne. W ramach Nocnej Obsługi Chorych nie leczy się chorób przewlekłych ani nie wystawia recept na środki antykoncepcyjne, o czym przypomina na swojej stronie internetowej Nadmorskie Centrum Medyczne.

Po staremu, ale za pieniądze



Reorganizacja nocnej i świątecznej opieki medycznej nie oznacza, że dotychczasowe placówki przestały świadczyć swoje usługi. Niektóre z nich działają nadal, z tą jednak różnicą, że teraz za wizytę trzeba tam zapłacić.

- Nie wiedziałam nic o zmianach, dlatego strasznie się zdziwiłam, kiedy podczas rejestracji do lekarza poproszono mnie o zapłacenie 80 złotych za wizytę. Zapłaciłam, bo nie będę chora jeździła po mieście. No i oczywiście bardzo cenię sobie to, że w tej przychodni raczej nie ma kolejek, kadra jest kompetentna, a w sąsiedztwie znajduje się całodobowa apteka - mówi Marta mieszkająca w gdańskim Śródmieściu.
Pomorski NFZ nie posiada informacji na temat miejsc, w których można uzyskać pomoc medyczną w nocy na zasadach komercyjnych.

- Na szczęście mamy internet, a na forach dla mam zawsze znajdzie się ktoś, kto takich informacji udzieli - mówi Magdalena, mama pięcioletniego Witolda.

Obecność pediatry pożądana, ale nie obowiązkowa



Rodzice małych dzieci często skarżą się, że w punktach Nocnej Obsługi Chorych, do których się zgłaszają, nie mogą liczyć na pomoc lekarza pediatry. NFZ przypomina jednak, że NOChy wcale nie mają obowiązku zapewniania opieki pediatrycznej.

- Rozporządzenie Ministra Zdrowia z czerwca tego roku nie przewiduje zapewnienia przez placówki sprawujące nocną i całodobową świąteczną opiekę medyczną obecności lekarza pediatry w godzinach pracy placówki - wyjaśnia Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ. - We wspomnianym dokumencie mowa jest jedynie o poradach udzielanych w NOCh przez lekarza i pielęgniarkę posiadających prawo wykonywania zawodu. Oznacza to, że każdy lekarz i pielęgniarka mają obowiązek udzielania porady wszystkim zgłaszającym się osobom bez względu na ich wiek - wyjaśnia.
Reorganizacja nocnej i świątecznej opieki medycznej miała odciążyć SORy, ale tak się nie stało. Reorganizacja nocnej i świątecznej opieki medycznej miała odciążyć SORy, ale tak się nie stało.

Czy NOChy faktycznie odciążyły oddziały ratunkowe?



Głównym powodem reorganizacji nocnej i świątecznej opieki medycznej miało być nie tylko ułatwienie życia pacjentom, ale też odciążenie oddziałów ratunkowych. Czy się udało?

- W Izbie Przyjęć Szpitala Dziecięcego Polanki od października 2016 do października 2017 przyjmowanych było od 220 do 470 pacjentów miesięcznie. W sumie było to ponad 3700 osób. Liczba chorych zwiększała się zdecydowanie w okresie zimowym - informuje Jarosław Cejrowski ze Szpitala Dziecięcego Polanki. - Po uruchomieniu NOCh-u nie odnotowaliśmy spadku liczby pacjentów w Izbie Przyjęć. W październiku z Izby skorzystało 264 pacjentów zaś w listopadzie 295. W tym samym czasie z porad lekarskich dla osób do 18 roku życia w ramach NOCh skorzystało w październiku 460 pacjentów zaś w listopadzie 542. W ramach Nocnej i Świątecznej Obsługi Chorych w Szpitalu Marynarki Wojennej w październiku przyjęto 397 pacjentów, zaś w listopadzie 391.
O poprawie nie ma mowy również w Klinicznym Oddziale Ratunkowym, choć Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, ze względu na wysoki stopień referencyjności, z konieczności stworzenia NOChu było zwolnione.

- Jesteśmy dużym ośrodkiem uniwersyteckim o wysokim poziomie referencyjności, z wyspecjalizowanym zapleczem medycznym, dlatego też, mimo wprowadzenia NOChów, liczba bezwzględna pacjentów przyjęta na KOR wzrosła o 7 proc. w stosunku do roku ubiegłego, porównując październik i listopad z 2016 i 2017 roku - mówi Mariusz Siemiński, zastępca ordynatora Klinicznego Oddziału Ratunkowego. - Widoczny wzrost środków przeznaczonych przez NFZ na funkcjonowanie KOR-u UCK nie rekompensuje w pełni kosztów wiążących się z zapewnieniem pacjentom zgłaszającym się do KOR-u należytej opieki i diagnostyki.
Poprawy nie zauważyły też Szpitale Pomorskie (przypomnijmy, że SOR działa przy Szpitalu św. Wincentego a Paulo, ale nie przy Szpitalu Morskim im. PCK). Co więcej, przedstawicielka spółki informuje, że pacjenci nadal traktują wizytę na oddziałach ratunkowych jako opcję przyspieszonej diagnostyki.

- Przeniesienie realizacji świadczeń nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiŚOZ) do podmiotów leczniczych zakwalifikowanych do tzw. sieci szpitali nie zmieniło czasu oczekiwania na realizację świadczenia w NiŚOZ, jak również nie odciążyło Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, zarówno w Gdyni jak i Wejherowie - informuje Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka spółki Szpitale Pomorskie. - Wspomnieć należy, że zarówno przed, jak i po 1 października 2017 r. jest nagminne, w skali narastającej, wystawianie skierowań przez lekarzy POZ, AOS oraz NiŚOZ pacjentom do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Powyższe nie znajduje podstaw prawnych - SOR jest komórką organizacyjną szpitala, ale również jest jednostką systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego udzielającą świadczeń opieki zdrowotnej w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, a więc wymagających niezwłocznego ich udzielania, co kłóci się z możliwością uzyskania skierowania.

Kiedy udać się do punktów Nocnej Obsługi Chorych?



Nocna i świąteczna opieka zdrowotna ma służyć pacjentom w przypadku nagłego zachorowania lub pogorszenia stanu zdrowia, zarówno w warunkach ambulatoryjnych, jak i domowych. W myśl przepisów są to świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej, realizowane od poniedziałku do piątku w godzinach od 18 do 8 dnia następnego oraz w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy w godzinach od 8 do godziny 8 dnia następnego.

Pamiętajmy jednak, że w wyjątkowych sytuacjach lekarz może odmówić udzielenia pomocy.

- Lekarz w ramach świadczenia usług z zakresu nocnej i świątecznej pomocy medycznej może odmówić udzielenia pacjentowi pomocy na przykład w sytuacji, kiedy ów pacjent zgłasza się jedynie po wypisanie recepty, by kontynuować rozpoczęte już leczenie. Oczywiście podstawą do nieudzielenia pomocy może być też niewłaściwe zachowanie pacjenta, np. będącego w stanie nietrzeźwym. Jeśli pacjent uważa, że nieudzielenie mu pomocy było nieuzasadnione może złożyć skargę w pomorskim NFZ (w WSŚ) lub w biurze rzecznika praw pacjenta - informuje Mariusz Szymański.
Skargi na funkcjonowanie przychodni zgłaszać można do Wydziału Spraw Świadczeniobiorców pomorskiego NFZ telefonicznie ( tel. 58 3218626 lub 58 3218635) bądź mailowo (śląc wiadomości na adres biurowss@nfz-gdansk.pl) .

Miejsca

Opinie (172) 4 zablokowane

  • Bardzo się cieszę że umowę z NFZ straciła lecznica na Jasieniu z takim łysym lekarzem i drugim małym chudym pokurczonym (2)

    Daleko brak komunikacji publicznej i do tego niekompetencja obsługi. Dziecko plujące krwią z ust posadzili na holu zamiast w izolatce tak że inni mali pacjenci płakali widząc tak drastyczne sceny. Do tego nawet w przychodni na kartuskiej na Jasieniu nawet taxi nie miało gdzie wysadzić pacjentów.

    Fajnie że kontrakt wrócił na Świętokrzyską gdzie łatwo dojechać o każdej porze.

    • 8 1

    • (1)

      Co z tego, że dojedziesz jak i tak do pediatry się nie dostaniesz?

      • 3 2

      • Idz i zaczekaj,a jak nie,to prywatnie

        • 1 0

  • przemówię głosem duszy (17)

    dlaczego nikt nie napisał PRAWDY tj. że żaden lekarz nie będzie pracował już w Nochu za jakieś ochłapy i kadry nie ma w ogóle. To się stało, to się dzieje- masowe wypowiedzenie klauzuli opt- out nie jest wirtualne, tylko realne. Tak ludzie pluli na pazernych lekarzy, to jak teraz sobie siedzą wieczorem przed telewizorem popijając chłodne piwko zamiast w tym czasie przyjmować do oporu pacjentów, to teraz nie ma gdzie pójść z chorym dzieckiem. Ludzie, podziękujcie każdej przez ostatnie 30 lat władzy- kiedyś to się musiało skończyć i się skończyło, nigdy już nie będzie jak było wcześniej, koniec z tym

    • 45 4

    • Lekarz z pomorza Brawooo. Popieram! Może teraz ludzie docenią.

      • 3 0

    • super. (12)

      teraz tylko spróbuj zablokować miasto i szczekać, że za mało zarabiasz. To zobaczysz jak pacjenci ci podziękują

      • 2 22

      • (11)

        nie będę tego robił, bo mam to głęboko gdzieś i rzeczywiście tak to trudno pojąć? niepodobne, żeby mnie ktoś zmuszał do pracy, bo tak chce lud i politycy- misją nie spłacę kredytu, nie zapłacę faktury za prąd czy komórkę, a moje dzieci nie będą chodziły jak żebraki, tylko dlatego, że tatuś ma być w ocenie ludu i władzy misjonarzem

        • 23 0

        • (5)

          ok. widzę, że niektórzy idą w zaparte. ciekawy jestem tylko, czy jeśli trafi się "nagła potrzeba zdrowotna" też będą tacy mocni, jak są teraz w sieci, bo jakoś w życiu jak jest jakiś interes, to wtedy nie ci sami ludzie....a z resztą, idę zrobić sobie następną kawę, bo już czas

          • 11 0

          • (3)

            tylko uważaj, żeby ci się woda na kawkę nie wygotowała bo jak podjara ci się chata to zaczekasz 14h aż się wyśpię na służbie i może łaskawie podjadę do pożaru.

            • 1 9

            • (2)

              Szkoda, że pisze w ten bardzo smutny sposób strażak. Pamiętam czasy pogotowiarskie, gdy wraz z policją i strażakami się razem ćwiczyło, a potem imprezka. te przyjaźnie pozostały do dziś....a dziś całkowity rozkład społeczny, szkoda... takie czasy

              • 6 0

              • taki z niego strażak jak z nas wiewiórki...

                • 6 0

              • jak Kuba Bogu....

                • 0 1

          • tylko łajzy tu hejtują, szkoda nerwów. Nie dyskutuj z nimi.

            Przecież każdy nawet średnio inteligentny człowiek wie, że od wieków bez lekarzy tylko śmierć. Jeżeli ktoś pisze inaczej to jest albo imbecylem, albo wierzy w cuda (też forma oderwania od rzeczywistości).

            • 9 1

        • (3)

          mnie to osobiście zwisa. Dla mnie możesz iść na kasę do Stonki. Tam nikt nikogo nie zmusza. Zapłać sobie w sklepie dyplomem i prestiżem, tylko nie szczekaj w mediach, że nie masz na ratę leasingu bo wypowiedziałeś opt-out

          • 1 18

          • (2)

            ostatni zgasi światło- to jest nieuchronne, czy ktoś tego chce czy nie.

            • 15 0

            • tylko nie trzaskaj drzwiami...

              • 0 1

            • to racjonalne i pierwszy je znow zapali!

              • 1 1

        • przeceniasz swoja role

          nikt nie dostrzega twojej nieobecnosci.

          • 2 14

    • Sama prawda!

      • 6 0

    • Ja mogę pracować w NOCHu ale pod jednym warunkiem - przyjmujemy tylko NAGŁE zachorowania, a nie "nie mogłam wcześniej bo pracuję", "bo myślałem przez tydzień, że przejdzie", "bo lekarz rodzinny nie przyjął". No więc ja też pracuję i biorę dzień wolny jak coś trzeba załatwić, myślę wcześniej "co będzie jak nie przejdzie", a przychodnia do której jestem zapisany ma mniej przyjąć, bierze co miesiąc za to pieniądze, jak nie może wywiązać się z umowy to niech nie przystępuje do kontraktu z NFZ.
      Reasumując - przypominam, że NOCH jest pomocą doraźną tylko, a nie przychodnią całodobową i przyjmowanie po 100 pacjentów na dyżur z każdym możliwym problemem jest nie do przyjęcia, bez względu na zaproponowaną stawkę. Nie da się po prostu dobrze leczyć takiej ilości ludzi,, a jak ktoś mówi, że się da to gada głupoty.

      • 22 1

    • przemowiles glosem ciala...

      nawet tego nie odrozniasz, ciesze sie, ze nie pijesz juz tego piwka na dyzurach.
      ps. poslij dzieci do skupu butelek

      • 0 8

  • Na Polankach na nochu,nie było lekarza ,to pokierowali mnie do Izby tam już bo ok,może wg tam nie ma nikogo.

    • 0 0

  • czyelniczka (1)

    To jest jakaś pomyłka na świętokrzyskiej pediatra przyjmuje do 22.tej nocy o 1-ej musialam jechać przez pół gdańska na ul.Lema gdzie lekarka była opryskliwa i mało tego napisała lęki dla dziecka na kartce twierdząc ze na to recepty nie trzeba a w aptece okazało się co innego

    • 5 2

    • recepta

      leki na 100% można napisać na zwykłej kartce, katonie, nie trzeba mieć druku recepty. i każda apteka musi przyjąć w tak napisanej formie, leki na refundację muszą być napisane na specjalnym druku.

      • 6 0

  • W budynku NCM Świętokrzyska jest apteka. Obok znajduje się kolejna.

    • 0 0

  • Ostatnie 30 lat SLD,Unia demokratyczna i kolesie POlityków razem znimi niszczyli kraj to nieda sie tego w 2 lata naprawic! (6)

    Tymbardzie ze złodzieje Polityczni staraja sie zablokowac jakie kolwiek zmiany

    • 8 28

    • idź się człowieku leczyć...

      byle nie na nocny dyżyr

      • 1 1

    • Kościoły i tłustych klechów to pewnie też SLD wyhodował.

      • 6 2

    • dało się bardziej i to nie jest nasze ostatnie słowo!

      • 0 0

    • Trzeba było nie podnosić paluchów V i krzyczeć "soli darmo!"

      • 1 5

    • teraz Radziwiłł jako pierwszy min zdrowia wykupił prywatny pakiet dla swoich pracowników - o czymś to świadczy.

      • 8 0

    • to jest dalsze psucie a nie naprawa, tym bardziej, że wcześniej ta sama ekipa (1991-92, 1997-2000 i 2005-07) miała już kilka okazji na zmianę a za każdym razem kończy się na wymianie stołków i tyle.

      • 10 2

  • (3)

    na ul Lema piątek pózny wieczór jedna pani Doktor pediatra dwie panie na recepcji nie wiem po co, jedna pani doktor dla dorosłych poszła sobie uciąć drzemke .Dużo dzieci kolejka duża wszystko idzie jak krew z nosa

    • 20 13

    • (1)

      Bo to jedyny pediatra na cały Gdańsk nawet z Polanki tam odsyłają

      • 5 0

      • To prawda, nie ma w ogole pediatrów i będzie coraz mniej

        • 7 0

    • Poszła sobie uciąć drzemke?

      A ty potrafisz pracować 24h/dobę ?

      Może kierowcy autobusów i tirów też niech jeżdża 24h/dobę, po co sobie drzemki robią.

      • 14 2

  • Sytuacja na Polankach napewno nie była jednorazowa, tez byłam świadkiem identycznej sytuacji Dr przyszła 18.30 najpierw wszedł przedstawiciel handlowy, pani zaczęła przyjmować 18.50 było to 7 listopada. Dnia 12 grudnia wogole nie było pediatry, odsylali do szpitala na Zaspe mówiąc ze tam mają podpisany kontrakt na pediatre. Oczywiście Zaspa pediatry nie ma.

    • 2 3

  • nocne i świąteczne dyżury

    W Gdyni to jest jakaś głupota.Niedawno zmuszony byłem skorzystać z ich usług w Szpitalu Miejskim w Gdyni.Nie porozumieniem jest usytuowanie opieki na 3 piętrze.Pani z rejestracji nie było więcej jak była.Lekarz był super.Ponad to winda nie działała ani w sobotę ani w niedzielę-chyba chcieli mieć chorych z głowy.W niedzielę musiałem udać się znów do nich-to że winda nie działała ale pani z rejestracji poinformowała ,że lekarz nie przyszedł na dyżur i mogę czekać kilka godzi do 21 aż przyjdzie inny na dyżur.Poinformowano mnie ,że mogę udać się do szpitala w Redłowie.Tam było super.Na parterze miła obsługa tylko od bramy trochę daleko.Cała pomoc w szpitalu Miejskim w Gdyni to jakieś nie porozumienie.

    • 2 1

  • (1)

    Z sondy widać,ze spośród uczestniczących jest 9% lekarzy, 10% pielęgniarek a 81 procent to pacjenci.

    • 3 0

    • sonda

      i tu się mylisz. Lekarze nie są w ogóle zadowoleni z tej zmiany. Brakuje ludzi do obsadzenia dyżurów w NOCHach przyszpitalnych - na czym cierpią zarówno pacjenci jak i Szpitale. Czyt. - Nowe placówki sobie nie radzą

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Bezpłatne badania densytometryczne

badania, konsultacje

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane