- Dane z ostatniego miesiąca pokazują, że zakażają się głównie osoby z grup najmniej zaszczepionych - informuje minister zdrowia. Dlatego wszystko wskazuje, że to właśnie województwa, a być może powiaty, w których Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 idzie najwolniej, będą musiały zmierzyć się z restrykcjami w momencie nadejścia czwartej fali epidemii. Jak na tle innych regionów wypada Pomorze?
Szczepienia przeciw COVID-19 w Trójmieście. Znajdź punkt szczepień
wysoki poziom osób zaszczepionych
26%
wynalezienie leków przeciw COVID-19
19%
wzrost liczby osób, które przechorowały doprowadzi do ochrony populacji
9%
wprowadzenie restrykcji na szeroką skalę
2%
wirus z nami pozostanie, możemy jedynie ograniczać jego aktywność
37%
Tak jak na początku epidemii, tak w przypadku czwartej fali, Polska również może cieszyć się z opóźnienia przyrostu nowych przypadków względem krajów Europy Zachodniej. Nie oznacza to jednak, że stanowimy strefę wolną od wirusa. Już teraz widać stosunkowo niewielkie, jednak stałe wzrosty. Eksperci zauważyli za to pewną prawidłowość - najwięcej nowych infekcji rozpoznaje się w regionach, w których poziom wyszczepienia mieszkańców jest najniższy.
- Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami, liczba zakażeń rośnie najszybciej w województwach o najniższym odsetku zaszczepionych mieszkańców - oznajmił dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 i zaapelował do rządu o podjęcie działań prewencyjnych, zwłaszcza w kontekście zbliżających się powrotów z wakacji. Gdzie zaczną obowiązywać restrykcje?
Ministerstwo Zdrowia potwierdza - dane wskazują, że nowe przypadki infekcji wywołanych koronawirusem są odnotowywane w grupach osób niezaszczepionych. Na razie jednak resort nie wytyka palcem regionów, które mają problem z nakłonieniem do profilaktyki.
- Dane z ostatniego miesiąca pokazują, że zakażają się głównie osoby z grup najmniej zaszczepionych. Zakażenia wśród osób do 40 lat to ponad 56% zakażeń. Osoby, powyżej 60 lat - które są najszerzej zaszczepioną grupą - to jedynie niecałe 20% zakażeń - poinformował minister Adam Niedzielski. Rząd jednak zapowiada - kiedy przekroczymy pewną granicę, zostaną wprowadzone obostrzenia.
Chodzi o rejestrację powyżej 1 tys. przypadków zakażeń dziennie w skali kraju, a restrykcje będą dotyczyć w pierwszej kolejności obszarów z najniższą wyszczepialnością. W tym momencie chodzi między innymi o województwa: podlaskie, lubelskie czy podkarpackie. W przypadku jednak wprowadzeniu systemu w oparciu o gminy, nasz region z pewnością nie uniknie obostrzeń.
Jak ze szczepieniami jest na Pomorzu?
Jeśli chodzi o dzienną liczbę szczepień na 10 tys. mieszkańców to Pomorze cały czas znajduje się w czołówce. Wyprzedza nas jedynie województwo zachodnio-pomorskie i warmińsko-mazurskie. Na taką sytuację na pewno korzystnie wpływają wyniki z Trójmiasta - Gdańsk niemalże dobił do poziomu 60 proc. osób zaszczepionych drugą dawką. Wysoko jest również Krynica Morska, Sopot, Gdynia, Łeba czy Pruszcz Gdański. Nie oznacza to jednak, że w całym regionie szczepienia idą bez większych problemów. Sierakowice nie dobiły nawet do 30 proc., a aż 18 gmin nie przekroczyło pułapu 40 proc.
- Do regionów o mniejszej wyszczepialności będziemy kierować "szczepibusy" i akcje promocyjne. Natomiast jeżeli zapadnie decyzja o restrykcjach, to w pierwszej kolejności dotkną one gminy, których mieszkańcy nie skorzystali ze szczepień. Jest to konieczność w obliczu odpowiedzialności i ochrony życia i zdrowia społeczeństwa - mówi dr Jerzy Karpiński, dyrektor Departamentu Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
Co z trzecią dawką szczepienia przeciw COVID-19?
O wiele trudniej zarazić się COVID-19 od osoby zaszczepionej
Szczepienia nie redukują ryzyka zakażenia do zera, natomiast to co jest najważniejsze - zabezpieczają nasz organizm przed poważnym przebiegiem COVID-19. Okazuje się, że u osób, które skorzystały z tej formy profilaktyki, ekspansja patogenu jest znacznie ograniczona. Ma to z kolei zarówno pozytywne skutki dla chorego, jak i dla jego otoczenia.
- Pojawiły się raporty, które pokazują, że nawet po wielu miesiącach od zaszczepienia redukcja ryzyka zakażenia jest znaczna. Ale nawet, gdy się zakazimy, nie chorujemy poważnie. W naszym organizmie nie dochodzi do tak eksplozywnego namnażania się wirusa - w efekcie jest go mniej w naszej ślinie i wydzielinach z dróg oddechowych. W ten sposób znacznie trudniej zarazić kogoś, kto jest obok nas" - mówił dla Polskiej Agencji Prasowej prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Czy zdążymy ze szczepieniami przed kolejną falą epidemii? "To jest ostatni moment"
Lambda na razie nie stanowi problemu
Obecnie w naszym kraju pod względem występujących wariantów koronawirusa zdecydowanie dominuje Delta, a więc odmiana określana jako indyjska. Lambda odznacza się niestety również o wiele większą zakaźnością i szybkością transmisji, jednak wszystko wskazuje, że daleko jej do Delty.
W ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o
wykryciu wariantu Lambda również na Pomorzu - miała to być pierwsza taka infekcja w kraju. Z naszych informacji wynika jednak, że jest to przypadek już dawno nieaktywny, który był wykryty kilka tygodni wcześniej. Prawdopodobnie, a przynajmniej w ciągu najbliższych tygodni, wyzwanie będzie nadal stanowiła Delta.
Na Pomorzu jest wykonywanych około 2,5 tys. - 2,8 tys. testów, a pozytywne wyniki stanowią nieznaczny odsetek. Dodatkowo obecnie nie odnotowujemy również zgonów z powodu COVID-19.
- Szykujemy się na drugą połowę sierpnia, kiedy mieszkańcy zaczną wracać z urlopów - przestrzega dr Jerzy Karpiński.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy