• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąża na studiach. Na UG już nie należy ci się zapomoga

Marzena Klimowicz-Sikorska
23 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Od tego roku akademickiego ciąża na UG nie jest już traktowana jako "zdarzenie losowe". Od tego roku akademickiego ciąża na UG nie jest już traktowana jako "zdarzenie losowe".

Gdy studentka zajdzie w ciążę - zaplanowaną, czy nie - na PG może dostać zapomogę losową, a na UG już nie. Dlaczego tak się dzieje?



Czy uczelnie powinny wspomagać finansowo np. zapomogami, ciężarne studentki?

Swoje perypetie związane z próbą uzyskania stosownej zapomogi opisał nam nasz czytelnik, Bartek.

Jestem studentem Politechniki Gdańskiej, natomiast moja żona studiuje na Uniwersytecie Gdańskim. W poprzednim roku akademickim urodziła nam się córeczka. Jak wiadomo dziecko wiąże się z dużymi wydatkami, sprawdziliśmy więc jakie pomoce socjalne przysługują nam na naszych uczelniach. Okazało się, że można dostać "zapomogę losową" za urodzenie dziecka. Na obu uczelniach złożyliśmy więc stosowne wnioski.

Rezultat: na PG zapomoga została wypłacona bez problemu, na UG nie została rozpatrzona w poprzednim roku akademickim. Liczyliśmy więc na jej rozpatrzenie po wakacjach. W tym czasie zmieniono jednak zasady przyznawania zapomóg: od nowego roku akademickiego narodzenie dziecka nie jest już "zdarzeniem losowym". Przyznam, że rozumiem to, bo ciężko nazwać narodzenie dziecka sytuacją losową. Nie zmienia to jednak faktu, iż podanie złożyliśmy w poprzednim roku akademickim, kiedy taka zapomoga nam przysługiwała. I nie jest moją winą, że uniwersytet nie rozpatrzył jej wtedy - prawdopodobnie wiedząc o nadchodzących zmianach. Niedawno dostaliśmy kolejną decyzję odmowną.

Drugą sprawą jest kwestia stypendiów socjalnych. Jakże wielkie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że ja - jako mąż - student - nie wliczam się do składu rodziny żony. Wliczałbym się do niego, gdybym był bezrobotny. Zupełnie nie rozumiem promowania bezrobotnych kosztem studentów.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Beatę Czechowską - Derkacz, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego.

Nie jestem w stanie odnieść się do opisanej tu sprawy, ponieważ wymagałoby to zajrzenia do dokumentów złożonych przez studenta, a te są poufne. Jednak każdy student który złożył wniosek o zapomogę i otrzymał decyzję odmowną może się od niej odwołać do Odwoławczej Komisji Stypendialnej w ciągu 14 dni. Zapomogi są przyznawane przez wydziałowe komisje stypendialne - ich członkami są także studenci. Komisje wydają decyzje administracyjne przy pozytywnym i negatywnym rozpatrzeniu wniosku.

W regulaminie przyznawania pomocy materialnej studentom UG zostało wykreślone urodzenie dziecka, aby zapobiec sytuacji gdy student ma wysokie dochody i obligatoryjnie otrzymuje zapomogę z tytułu urodzenia dziecka odbierając środki studentom bardziej potrzebującym. Student ma prawo do zapomogi - jak zapisano w regulaminie - "jeśli z przyczyn losowych znalazł się przejściowo w trudnej sytuacji materialnej".

Każdego roku próśb jest więcej aniżeli środków finansowych, w związku z tym zapomogi są przyznawane osobom najbardziej potrzebującym. Zdarza się także, że w prośbie o zapomogę brakuje dokumentów potwierdzających przejściowo trudną sytuację studenta - wówczas także decyzja jest odmowna. Warunkiem otrzymania zapomogi jest to, aby zdarzenia losowe podane przez studenta były udokumentowane.Student może otrzymać zapomogę dwa razy w roku. Taki wniosek składa się w dziekanacie swojego wydziału.

W 2011 r. UG przeznaczył na zapomogi ponad 453 tys. zł. W zdecydowanej większości kwota ta została rozdysponowana. Pomoc otrzymało 450 studentów.

Zobacz wzr.pl/info/socjalne.php oraz regulamin przyznawania pomocy materialnej studentom UG

Miejsca

Opinie (192) 3 zablokowane

  • Rodzinie pomocy nie przyznamy ale krętaczowi tak.

    Według mnie sytuacja jest "śmieszna" pieniądze przyznaje się studentom którzy często takowej pomocy nie potrzebują, a osoby którym pieniądze by się przydały tak naprawdę (jak rodzinie wyżej) są odprawiane z kwitkiem. Pewnie każdy z Nas zna osobę/osoby którym nie zostało przyznane np. stypendium bo przekroczyły minimalnie kwotę od której jest przyznawane, a często zdarza się, że takim osobą w domu się nie przelewa i pieniądze naprawdę by się tam przydały czy to na zakup biletu miesięcznego itp., często gęsto jest też tak że takowe pomoce dostają osoby których rodzice nie rozliczają się z państwem i widnieją jako bezrobotni bądź jedno z rodziców pracuje gdzieś za granicą mając za swoją pracę bardzo dobre wynagrodzenie ale z państwem się nie rozlicza i wtedy stypendium jest przyznane chodź takiej osobie tak naprawdę nie jest ono potrzebne bo i tak większość tej kwoty osoba ta przepija chodząc na imprezy... Widać jak student studentowi umie zrobić pod górkę, jestem bardzo ciekaw jak by w podobnej sytuacji poczuli się studenci przyznający stypendia. Pewnie im koledzy już by załatwili dofinansowanie (polska = masz znajomości jest praca i pieniądze).

    • 3 0

  • Co druga studentka na UG biega z brzuchem. A takie niby nowoczesne panny.

    Gdyby takie zapomogi dac wszytskim mlodym mamusiom, to naprawde UG przestaloby istaniec. Wystarczy przejsc sie korytarzem i zobaczyc te brzuszki, pod dziekanatem zawsze spotykasz dziewczyny juz z nowonarodzonymi pociechami. Mnoza sie na potege, a nie maja kasy, wynajmuja mieszkania itepe.
    Studiowalam na UG i dokladnie widzialam co sie tam dzialo i dzieje nadal. Spotykasz same supernowoczesne dziewczynki, ktore zyja w mentalnym sredniowieczu. Kazda chce byc wyemancypowana, a jednak kazda podaza sladem swoich babc i matek. Ktore musialy rozmnozyc sie jak najszybciej. To chore w wieku 20 lat wychodzic za maz i miec juz dwojke dzieci. Zasmuca mnie to :)
    A najbardziej przerazajace jest to nastawienie, ze IM SIE NALEZY. Bo maja brzuch. A coz to za wyczyn ? To nie srednia 5.0 a czysta glupota, brak wiedzy o antykoncepcji albo średniowieczne myślenie.
    A Pan student z artykułu zamiast ŻĄDAĆ zapłaty za przedwczesny wytrysk niech idzie do pracy :)

    • 7 1

  • jak ktoś idzie na studia (26)

    po to żeby rodzić dzieci to gratulacje! czego my oczekujemy od tego kraju jeśli inteligentni ludzie, z ponadprzeciętną inteligencją ( bo za takich uważam uczniów szkół wyższych ) mają na dzień dobry stosunek roszczeniowy do życia. Nie wszystko można w życiu zaplanować ale akurat ciążę można.

    • 32 10

    • (10)

      nie, nie zawsze ciażę mozna zaplanować. poza tym czas studiów to najlepszy czas na rodzenie dzieci. potem zazwyczaj jest już za późno. chyba lepiej dać zapomogę na studiach niż potem żeby państwo miało płacić kilkanaście tysięcy za refundowane in vitro np. tylko dlatego,że ktoś wcześniej nie miał fizycznych możliwości mieć dziecka, a teraz juz jest za późno. kobieta nie jest płodna całe życie, sorry. facet z resztą też nie. ale oczywiscie wy wiecie lepiej...

      • 4 19

      • (5)

        Aga, zachodzenie w ciążę gdy nie ma się pracy i doświadczenia zawodowego, lub dobrze zarabiającego chłopa to po prostu strzał w kostkę. Nie sztuka zrobić, sztuka wychować, a to kosztuje.

        • 21 3

        • (3)

          każdy ma dziecko wtedy kiedy chce (lub może) i ma prawo otrzymać pomoc od państwa, bo to wynika m.in. z konstytucji. jeżeli ludzie się kochają i są szczęśliwi to po prostu mają dzieci. ale ty tego nie zrozumiesz,bo aby to zrozumieć trzeba najpierw kogoś kochać.

          • 4 8

          • zo wynika z konstytucji, wyciaganie reki po kase, jak sie nie potrafi na nia zapracowac?

            • 1 0

          • Nie wspominając już o tym, że logicznie jest to stek bzdur:)

            • 1 2

          • Bardzo krzywdzące i niczym nie uprawnione stwierdzenie, jeszcze mi o moim dzieciństwie opowiedz:)

            • 4 1

        • Czasem sztuka też zrobić. Niestety teraz się o tym przekonuje :( Ale nie ma to nic wspólnego z wiekiem (tak gwoli ścisłości).
          W Polsce zawsze mówi się o niepłodności w kontekście kobiet (najczęściej powtarzane zdanie: "pewnie nie mogą mieć dzieci, bo ona juz jest za stara... jak się chciało najpierw podróżować, a nie rodzić, to tak się ma"). A prawda jest taka, że w 50% przypadków problem leży po stronie faceta o czym nikt już nie powie.

          • 9 3

      • czasy się zmieniły (3)

        aktualnie śrdednia rodzących kobiet to 28 lat. Ja tez studiowałam na PG, ale rodziłam w wieku 32 lat, z 5 letnim stażem w firmie. jak ktoś jest bezpłodny to nie tylko po studiach ale w trakcie również. Zreszta nie dowiesz się tego póki nie spróbujesz zajść w ciąże więc o czym my tutaj mówimy. Albo się studiuje albo zakłada rodzinę w wieku 20-25 lat. Nie można jednocześnie mieć lizaka i zjeść lizaka...

        • 16 2

        • to krótko się napracowałaś do 32 roku życia (1)

          • 0 1

          • moja ciotka przed 30-tką zdązyła urodzić troje dzieci i pracować ponad 10 lat ;)

            • 0 1

        • można mieć jedno i drugie na studiach, nawet przy niskich dochodach, nie jest łatwo, ale można i bez pomocy osób trzecich....

          • 5 4

    • to wykazałaś się inteligencją :P (5)

      Myślałam, że każdy średnio inteligentny człowiek wie, kiedy fizjologicznie jest najlepszy wiek na rodzenie dzieci. Podpowiadam, że mniej więcej pokrywa się on z okresem studiów. A jeżeli ktoś (niestety:p) chce robić doktorat, bezdzietnie, to musi liczyć się z okresem leczenia bezpłodności i strachem o donoszenie ciąży. Czy wy naprawdę, kobiety, jesteście tak głupie, że nie widzicie związku przyczynowo-skutkowego? Czy może tak źle życzycie innym kobietom? A może to feminizm zbiera swoje żniwo?

      • 1 4

      • (4)

        Ale pierniczysz :). NIe jesteśmy zwierzątkami tylko ludźmi i datego najlepszy czas na rodzenie dzieci mamy wtedy, kiedy jesteśmy w stanie zapewnić im odpowiedni start w życie społeczne. Dlatego zamożni ludzie nieczęsto mają dużo dzieci, wolą inwestować w jedno.

        Generalnie największą szansę na urodzenie zdrowego dziecka masz, kiedy jesteś w stanie zapłacić za kompleksową opiekę ginekologiczną i diagnostykę prenatalną, oraz kiedy sama jesteś w dobrym zdrowiu (bez niedoborów, sprawna fizycznie, mało stresów).

        • 2 1

        • bla bla bla (3)

          Jesteśmy również zwierzątkami, do ssaków należymy, podpowiadam. Największą szansę na urodzenie zdrowego dziecka masz wtedy, kiedy jesteś zdrowa i młoda. Twoja kasa pomoże ci w uzyskaniu większej ilości badań, diagnostyki itp., nawet może leczenia, ale nie zastąpi zdrowia i optymalnych warunków fizycznych i hormonalnych do pierwszej ciąży około 20-tki. Zdrowa matka przekazuje swoje zdrowie dziecku. Oczywiście postęp medycyny umożliwia leczenie niektórych typów bezpłodności, chorób dziecięcych itp i dobrze, ze jest to możliwe, ale lepiej chyba, żeby nie trzeba było ich leczyć?

          Nie namawiam, żeby wszyscy zaczęli rozmnażać się koło 20-tki, jest to indywidualna sprawa każdego człowieka, ale wjeżdżanie z butami w cudzą ciążę i sprawy dorosłych ludzi to jest chamstwo.

          • 2 4

          • (2)

            Może dlatego, że oni wjeżdżają z butami w nasze wspólne pieniądze?:)

            • 3 1

            • C.J. , urodzenie dziecka na studiach to wielka oszczędność dla podatników. Policz, ile płaciłeś zarozumiałej Zuzi pracującej "w

              firmie" :) Od 1 stycznia 2009 r. wymiar urlopu macierzyńskiego jest wyższy oraz uzależniony od liczby dzieci urodzonych przy jednym porodzie i wynosi:

              20 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie,


              Czy urlop macierzyński jest płatny ?


              Tak. Za okres urlopu macierzyńskiego przysługuje zasiłek macierzyński. Zasiłek macierzyński wynosi 100% wynagrodzenia lub przychodu stanowiącego podstawę jego wymiaru. : )

              Kto wypłaca zasiłek macierzyński ?
              Zasiłek wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

              • 0 0

            • spróbuj przeczytac jeszcze raz artykuł

              W regulaminie przyznawania pomocy materialnej studentom UG zostało wykreślone urodzenie dziecka, aby zapobiec sytuacji gdy student ma wysokie dochody i obligatoryjnie otrzymuje zapomogę z tytułu urodzenia dziecka odbierając środki studentom bardziej potrzebującym. Student ma prawo do zapomogi - jak zapisano w regulaminie - "jeśli z przyczyn losowych znalazł się przejściowo w trudnej sytuacji materialnej".

              Każdego roku próśb jest więcej aniżeli środków finansowych, w związku z tym zapomogi są przyznawane osobom najbardziej potrzebującym.

              • 0 2

    • a skąd dzieci? (4)

      Rzeczywiście, jak ktoś jest inteligentny i na studiach to już rodziny mieć nie powinien. A niech dzieci rodzą się w patologicznych rodzinach bezrobotnych uzależnionych od zasiłku. Na pewno dzięki wzorcom wynoszonym z domu będą ubogacać nasze państwo czy też kulturę. A jak się inteligentny uprze to po studiach może ewentualnie jedno, max dwójkę sobie sprawić ale to nie wszyscy- nie po to studiowali za nasze podatki żeby teraz robić sobie przerwy i czasowo nie pracować...

      • 6 3

      • (1)

        Ale oni są bezrobotni (bo studiują) i oczekują zasiłku od uczelni....

        • 3 1

        • niektorzy oczekuja comiesiecznego zasilku bo ojciec/mama koszty we wlasnej formie "odpowiednio" uklada....

          • 1 0

      • kazdy normalny popiera. tylko patologia dzieci moze miec przeciez...

        • 1 3

      • dobre to :)

        fajnie to napisałaś .......popieram

        • 0 3

    • Dawno czegoś tak idiotycznego nie słyszałem.

      Co mają studia w toku do posiadania dzieci? Nie można studiować, pracować, działać społecznie czy robić czegokolwiek bo się ma lub będzie się miało dzieci? Szkoda w ogóle odpisywać.

      • 3 1

    • (2)

      a kto powiedział, że studenci idą na studia po to aby rodzić dzieci.
      oni chcą studiować i jednocześnie mieć możliwość założenia rodziny

      a te 200zł zapomogi to jest jednorazowe więc nie wiem nad czym się rozczulacie , bo setki studentów dostaje wysokie socjale na lewe papiery jak ich rodzice mają własne firmy ........to jest problem, no i brak akceptacji ciąży na studiach też

      • 7 0

      • Możliwość założenia rodziny większość osób ma mając stabilną sytuację finansową i zawodową. Można długo rozmawiać o tym, co kto by chciał, ale takie są realia.

        Też studiuję, w zasadzie kończę studia.

        • 2 1

      • prawda. ale temu nikt sie nie przyjrzy-elektorat by stracili

        • 1 1

  • wstydu ludzie nie mają (5)

    jest dzieciak więc pierwsze co łapy do państwa po szmal..
    skończcie studia,poszukajcie robotę a potem się mnóżcie...nie dość że płacimy wam za uczenie to jeszcze mamy dokładać do potomstwa?

    • 11 3

    • (3)

      taaaa.... Ty najwięcej płacisz! Dziękuję Ci za stworzenie mi możliwości uczenia się w tym wspaniałym kraju. Pamiętaj, że jak skończe studia to będę robił na Twoją emeryturę.

      • 1 5

      • (2)

        na emeryturę płacimy składki przez każdy miesiąc rok i dekadę pracy

        • 3 1

        • (1)

          Składek nie płacisz na swoją emeryturę. Z twoich składek kasa idzie od razu na obecnych emerytów.

          • 1 1

          • a co mnie obchodzi skad Pansto wezmie kase na moja emeryture. niech nie kradnie teraz moich skladek, to nie bedzie potem problemu

            • 1 0

    • dobrze, że ty sie urodziłaś od razu dorosła i nikt nie musiał sie do ciebie dokładać :P

      • 1 1

  • do pomyślenia i do Pana wychowanego w akademiku (1)

    ciekawa jestem tylko, czy osoby wypowiadające się zdaniami "Na studiach trzeba się uczyć a nie gzić" mają wyższe wykształcenie, mają szczęsliwe rodziny, starczy im zarobionych pieniędzy do przysłowiowego "pierwszego".... Z takich wypowiedzi wynika, ze jeśli jest się studentem to nie ma się prawa do zakładania rodziny, do rodzenia dzieci. Rozumiem, że w regulaminach uczelni powinien Waszym zdaniem być wpisany punkt o zakazie zachodzenia w ciażę i zakładania rodziny przez cały okres studiowania???????? Paranoja! Przecież te zapomogi uczelnie ustanawiają właśnie po to, aby w takich przypadkach pomagać swoim studentom, a więc zostały one "wymyślone" w tym konkretnym a nie innym celu I skroko student ubiegający się o słusznie należną mu pomoc finansową zostaje odprawiony z kwitkiem, to problem uczelni a nie jego, właściwie jego małżonki A teraz słówko do Pana, który wychował się w akademiku: pisze Pan, że rodzicom nikt nie pomógł w Pana wychowaniu - a to pozwolenie na mieszkanie w akademiku z noworodkiem to nie była pomoc uczelni??????????? Władze uczelni Pana rodziców śmiało mogli stamtąd wygonić, choćby ze względu na płacz dziecka, podczas gdy inni chcą się a Pana rodzice na pewno rozpływali się z zachwytu nad tym, że dzieciak ryczy i trzeba zmieniać pieluchy, karmić, bawić a tu sesja w toku lub Pańska mama chodziła przeszcześliwa na egzaminy z noworodkiem hahaha Proszę zejść na ziemię i poprosić rodziców o szczerą odpowiedź! Myślę, ze powiedzą: synu było bardzo cieżko, ale musieliśmy dać rade, skoro zdecydowaliśmy się na założenie rodziny i posiadanie dziecka, pomimo studiowania.

    • 2 3

    • oczywiscie, ze kazdy ma prawo do rodzenia dzieci kiedy chce, kazdy tez ma obowiazek ponoszenia konsekwencji swoich decyzji; nie sztuka wyciagac reke po pomoc do innych, doroslosc nie na tym polega

      • 1 0

  • Kojarzę tę laskę z fotki. Ogłaszała się na czacie wp pod nickiem $tudentka $zuka.

    Ale wtedy jeszcze była bez brzucha.

    • 0 1

  • a może to dobrze, że mają dzieci? (5)

    Przy okazji takiej dyskusji należy się jeszcze spytać jakiej wysokości są zapomogi. Osoby pomstujące na młode mamy, które dostały zapomogę i mówiące, że nie chcą płacić za to podatkami powinny się chwilę zastanowić. Owszem - rodzina dostanie ok 200-300 zł (to nie żadne tysiące jak się niektórym wydaje) ale ten maluch za ok 20 lat będzie kilka razy więcej co miesiąc oddawał ze swojej pensji na nasze emerytury.
    Ale łatwiej jest zakrzyczeć młodych ludzi, którzy chcą mieć dzieci i nazwać ich wyzyskiwaczami. Może się uda i nie będą mieć dzieci - jupi! zaoszczędziliśmy sporą kasę...

    • 13 10

    • (3)

      na moja emeryture zarabiam sama

      • 4 1

      • (2)

        ale jak juz wszyscy bedziemy emerytami i nie bedzie dzieci to emerytury okaze sie ze....nie ma?

        • 1 2

        • (1)

          Powtarzacie ten kit, że dzieci pracują na emeryturę, to w takim razie gdzie są składki PIERWSZEGO POKOLENIA? Otóż były one za komuny inwestowane w tzw. majątek narodowy, który teraz w ramach "prywatyzacji" jest wyprzedawany. Logicznie, kasa z prywatyzacji szła by na to pierwsze pokolenie emerytów, ale idzie na doraźne łatanie budżetu od 20 lat.

          • 2 0

          • gdyby Panstwo nie kradlo naszych skladek, to nie mialoby by problemu za x lat z finansowaniem emerytur

            • 1 0

    • jak trzeba byc ograniczonym zeby to zminusowac....

      • 3 5

  • ciąża może być przypadkiem na wsi (11)

    Ale raczej nie wśród wykształconych studentów.

    Opcja nr 2 w ankiecie i komentarz "baby z dziekanatu" są sensowne.

    • 43 31

    • Wieś jest teraz w mieście, a najwięcej słomy z butów wychodzi niektórym studentom (4)

      • 30 2

      • Tak i jeszcze pracując sie pulta że biedak bezrobotny dostanie pomoc a on nie. (3)

        Ja pracuje mało zarabiam a nawet bardzo mao. Ale branie zapomóg to dla mnie rysa na honorze.

        • 10 2

        • Chodzi o to, że zapewne NIE pracuje - prawo uznaje bycie studentem za pracę (1)

          Tutaj jest coś nie tak...

          • 2 0

          • x

            Z drugiej strony dzięki studiom nabywasz prawa do pełnego wymiaru urlopu (26 dni) dużo szybciej, niż powinieneś :D

            • 0 0

        • szkoda że nie złorzył papierów na 5ciu uczelniach.

          • 7 1

    • (5)

      pewnie było szkoda kasy na porządne gumy

      • 13 2

      • antykoncepcja (4)

        Nieraz kobiety nie mogą używać środków antykoncepcyjnych ze względów zdrowotnych. Nie każdy o tym wie

        • 0 7

        • (3)

          Mężczyźni też nie zakładają gumy ze względów zdrowotnych?

          • 11 0

          • wolą bez (2)

            • 5 2

            • (1)

              Zawsze mogą sobie nasieniowody podwiązać, problem rozwiązany raz na zawsze.

              Życie to sztuka wyboru.

              • 3 2

              • w Polsce podwiązanie nasieniowodów jest zakazane

                • 1 2

  • Zawsze się dziwiłem osobom (7)

    które w b. młodym wieku chcą mieć dzieci. Tak jakby nie miały pomysłu na życie i chciały sobie zabić dzieckiem nudę.

    • 19 6

    • (3)

      Moja ciocia miała pierwsze dziecko w wieku 17 lat, drugie 2 lata później. Po 40stce miała już odchowanych synów, którzy poszli na swoje (nie szli na studia) i w wieku kiedy ludzie myślący tak jak Ty użerają się z nastolatkami ona miała już spokój i mogła spokojnie zajmować się sobą, swoją firmą, podróżować i mieć dużo czasu. Dodam, że wnukami nie musiała się zajmować, choć lubi je rozpieszczać :)

      • 2 7

      • (2)

        Ja wolę bawić się w młodym wieku, a nie starczym. Zresztą twoje założenie jest ryzykowne, bo można do tej spokojnej srości nie dożyć. Zresztą zabawa w ieku 20 lat, to nie to samo co w wieku 40 lat. Zal mi twojej ciotki, bo jakie ma wspomnienia z mlodzienczych lat? Przewijanie pieluch?

        • 4 1

        • (1)

          Wspomnienia ciotki to radość, zdrowe dziecko, wspólne wycieczki w góry i nad morze z dzieckiem, dobry kontakt z dzieckiem :)

          • 1 2

          • super, strasznie ciekawe, a cos interesujacego?

            • 2 0

    • młody wiek??a może dzieciństwo- mama ci jeszcze obiadki gotuje i podciera.. (2)

      nie chce cię martwić ,ale studenci to nie są ludzie w bardzo młodym wieku :)

      młody wiek to 18 lat ( szkoła średnia ) , a nie studia gdyż w tym wieku większość ludzi już pracuje. nie wiem czy wiesz ale całe szczęście nie studiuje 90% społeczeństwa

      • 3 4

      • 90% nie, ale śród młodych ok 50%, gdzie w normalnym społeczeństwie powinno to być 20%. Mówiąc o normalnym społeczeństwie mam na myśli takie, w których studia kończą kadrę kierowniczą w danych specjalnościach. A potem zdziwienie, że po studiach nie ma roboty.

        • 2 2

      • własnie odwrotnie, jestem b. niezalezny i lubie korzystac z zycia, szczegolnie z rzeczy, ktorych nie bede robil, gdy pojawia sie dzieci

        • 5 1

  • a miał być tylko SPONSORING.... (2)

    • 7 0

    • (1)

      tylko sponsoring dotyczył tylko ciebie ;)

      • 0 3

      • bez sensu

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane