• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Atak epilepsji w centrum Sopotu. Pomogli strażnicy miejscy i piesza

Szymon Zięba
7 marca 2024, godz. 10:10 
Supermocni Trójmiasta
Opinie (59)
Supermocni Trójmiasta

Mężczyzna dostał ataku padaczki w centrum Sopotu. Udało mu się szybko pomóc.

Nie każdy bohater nosi pelerynę. Niektórzy z nich mają bowiem mundur strażnika miejskiego. Funkcjonariusze z Sopotu pospieszyli na pomoc mężczyźnie, który upadł i dostał silnego ataku epilepsji. W akcji ratunkowej pomagała też przypadkowa piesza. Wydarzenia rozegrały się w centrum miasta, przy ul. KościuszkiMapka.





Atak epilepsji w centrum Sopotu



Wiedział(a)byś, jak pomóc osobie podczas ataku epilepsji?

Na nagraniu z miejskiego monitoringu widać mężczyznę, który sprawia wrażenie, jakby wypatrywał czegoś na szczycie kościoła św. Jerzego w Sopocie.

Przechodzień nagle jednak upada i sztywnieje. Wszystkie objawy wskazują na silny atak epilepsji. Szczęście w nieszczęściu, że ulicą przejeżdżał akurat patrol sopockiej straży miejskiej. Z auta natychmiast wybiegła funkcjonariusza, która wspólnie z pieszą, która była świadkiem zdarzenia, udzielały pomocy.

- Dziękujemy pani, która wspierała pracę naszego patrolu - podkreślają sopoccy mundurowi.
Jak informują, poszkodowany mężczyzna został przekazany pod opiekę ratownikom medycznym. Wszystko wskazuje na to, że błyskawiczna reakcja uratowała mu zdrowie, a może i życie.



Padaczka to choroba przewlekła



- Padaczka to choroba przewlekła, którą cechuje skłonność do powtarzających się i nawracających ataków. Klasycznym objawem jest napad - duży, uogólniony, pacjent pada, sztywnieje i ma drgawki. Jest to natomiast jeden z rodzajów, ponieważ mamy napady polegające na nagłym zatrzymaniu czynności, zagapieniu się, dziwnych odczuciach, zmianach czuciowych czy elementach psychicznych. Jeśli coś się powtarza i to go niepokoi, to powinien zgłosić się do lekarza - wyjaśniała prof. dr n. med. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska, ordynatorka Kliniki Neurologii Rozwojowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Na tę chorobą można zapaść w praktycznie każdym wieku. W 75 proc. padaczka rozpoczyna się do 18. roku życia. Część zespołów neurologicznych kończy się jeszcze w wieku młodzieńczym, ale część będzie rozwijać się dalej. Zachorować mogą zresztą też dorośli, którzy wcześniej nie borykali się z żadnymi symptomami.

Jak pomóc komuś, kto ma atak padaczki?



Tak jak opisują to specjaliści, napady mogą przybierać różną formę. Natomiast w klasycznym napadzie występują drgawki i utrata świadomości. W większości przypadków napady są samoograniczające się bez ingerencji medycznych.

Jeśli wiemy, że ktoś ma potwierdzoną padaczkę, a objawy ustępują po kilku minutach, nie ma potrzeby wzywania pomocy medycznej. Ta powinna zostać zawiadomiona przy dłuższych atakach, kiedy świadomość nie wraca. Natomiast zawsze trzeba pamiętać o odpowiednim ułożeniu chorego, tzn. w pozycji bocznej.

Jeśli jest poduszka, to należy podłożyć ją pod głowę. Nie należy jej jednak podtrzymywać ani wkładać choremu nic między zęby.



Widzisz kogoś, kto potrzebuje pomocy? Nie bądź obojętny!



Mieszkańcy Trójmiasta wielokrotne udowadniali już, że potrafią pospieszyć z fachową, bezinteresowną pomocą poszkodowanym.

I nie chodzi tylko o udział w zbiórkach, jak np. w tej na rzecz skatowanego kierowcy taksówki czy mężczyzny, który zamieszkał w przyczepie.

Podziękowania za pomoc, które trafiły do Raportu z Trójmiasta:

Podziękowania (10 opinii)

Serdecznie dziękuję osobie, która wezwała dzisiaj rano pogotowie do pobitego chłopaka w parku na Obodrzyców w Sopocie. Jestem bardzo, bardzo wdzięczna - brat leżał tam około dwóch godzin, zanim znalazł się ktoś, kto mu pomógł. Został zaatakowany podczas powrotu z pracy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Serdecznie dziękuję osobie, która wezwała dzisiaj rano pogotowie do pobitego chłopaka w parku na Obodrzyców w Sopocie. Jestem bardzo, bardzo wdzięczna - brat leżał tam około dwóch godzin, zanim znalazł się ktoś, kto mu pomógł. Został zaatakowany podczas powrotu z pracy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zobacz więcej


Ich historie spisaliśmy m.in. w tym artykule, by pokazać, że są osoby, które swoją empatią przeczą powszechnej opinii o panującej znieczulicy.
Supermocni Trójmiasta

Superbohaterowie nie zawsze noszą pelerynę, ale my w Trójmieście mamy ludzi, którzy "mają supermoce". Niektórzy z nich ratują życie, inni odnajdują zagubionych, kolejni wykazują się empatią i pomocną dłonią.

Jeżeli znacie przykłady osób, które postąpiły podobnie, albo sami komuś pomogliście i chcecie podzielić się historią, piszcie maile na adres news@trojmiasto.pl.

Opinie (59) 8 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    I takich ludzi Nam potrzeba w większej ilości. Gratulacje.

    • 120 1

  • Szkoda że kierowca/koerowczyni Porsche nie zareagował!!!! (7)

    • 58 3

    • ma za drogie auto żeby zareagować

      • 32 1

    • Daj spokój (1)

      Przecież nagrywali filmik

      • 14 0

      • To mogła być na przykład akcja polityczna ukierunkowana na wywarcie społecznego wpływu, a osoby postronne sprawdzały, czy wszystko przebiega zgodnie z planem

        • 1 9

    • Jest to taki kraj, że

      mógłby z powodzeniem dostać mandat za tamowanie ruchu, gdyby zostawił w tym miejscu samochód na czas pomocy. :)

      • 1 4

    • Nie zareagował? Czy po prostu inni byli szybsi? Nie wiesz tego co by zrobił, gdyby był sam

      • 0 3

    • Polskość zobowiązuje

      To nie Czechy, żeby jeden drugiemu pomógł.

      • 0 0

    • Nie kierowczyni tylko kierowniczka.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Jedyne co można wtedy zrobić (7)

    To po prostu położyć w pozycji bocznej, aby osoba z atakiem nie zachlysnela się lub nie 'połknęła' języka no i trzymać głowę aby się nie zraniła i nie poobijała. Więcej nic nie zrobimy. Atak po max paru minutach odpuści, a świadomość wróci. Ale ZRM wezwać zawsze trzeba, bo przy upadku mogło dojść do urazu głowy.

    • 83 8

    • (3)

      Nie trzymamy głowy! Tylko podkładamy coś pod nią! Doucz się!

      • 8 4

      • Ale jad się wylał, albo bardziej żółć... (2)

        Nikt nie mówi o trzymaniu głowy sztywno i na siłę. Chodzi o to aby głowa nie obijała o podłoże. Nie zawsze jest co podłożyć.

        I na drugi raz polecam mniej agresji w wypowiedziach. Bo to jakaś epidemia jest takiego zachowania egoistycznego

        • 36 1

        • (1)

          To po prostu wychodzi z człowieka frustracja

          • 2 0

          • No to jakoś wokół sami frustraci

            Gdzie się nie obejrzę to sami frustraci, zestresowani, czekający aby tylko komuś coś d*sr**. Więcej luzu ludzie.

            • 8 0

    • Właśnie! Moja siostra dostała ataku padaczki w pracy

      Przyjechało pogotowie, nic nie stwierdzono. Jednak uderzenie w głowę doprowadziło do powstania krwiaka, który narastał i w ciągu drugiej doby od zdarzenia siostra wylądowała na stole operacyjnym.

      • 8 0

    • Jak chcesz osobę z atakiem układać na boku to powodzenia.
      W pozycji bocznej układamy dopiero gdy napad minie i to też nie od razu, tylko najpierw sprawdzamy czy oddycha.
      A głowy nie trzymamy, tylko osłaniamy. W trakcie napadu padaczki nie można tłumić drgań.
      A co do wezwania ZRM, to nie zawsze trzeba ich wzywać - zależy od danej sytuacji. Ale jeśli, ktoś nie ma pewności czy wzywać, to niech lepiej wezwie

      • 21 1

    • Nie, nie kładziesz w pozycji bocznej. Podkładasz "siebie" pod głowę, wskazujesz konkretną osobę (palcem) by wezwała pogotowie i czekasz do ustąpienia drgawek. Następnie, o ile osoba oddycha to pozycja boczna, jeżeli nie oddycha podejmujesz reanimację i czekasz na ZRM

      • 6 0

  • Opinia wyróżniona

    Jeszcze raz, jakby ktoś nie doczytał: (7)

    1. nie wkładamy nic między zęby
    2. Coś miękkiego pod głowę
    3. Pozycja boczna ustalona

    • 118 4

    • (4)

      1. Tak oraz odsuwamy potencjalnie niebezpieczne przedmioty np rozbite szkło
      2. opcjonalnie osłonięcie głowy rękoma od spodu, ale jej nie trzymanie. Choć warto też dodać, by nie wygłuszać drgających kończyn
      3. tak nie do końca:
      boczną stosujemy gdy napad minie (a nie w trakcie), osoba jest na własnym oddechu (po ustaniu napadu sprawdzamy czy oddycha) oraz gdy nie ma jakiś urazów, które wykluczają zastosowanie pozycji bocznej

      • 12 0

      • nie moze lezec na wznak bo sie moze udławic (3)

        • 1 6

        • (1)

          można, wystarczy udrożnić drogi oddechowe

          • 2 0

          • Ataki są różne, moje dziecko ma padaczkę, jak do tej pory miał cztery ataki, każdy atak był inny. "Klasyczne" drgawki miał tylko raz.

            • 0 0

        • Z iloma przypadkami autor i komentujący mieli styczność

          Gratuluję osobie która przy ataku padaczki będzie w stanie ułożyć osobę w pozycji bocznej w sposób w który nie zagrażałby jej zdrowiu

          • 0 0

    • Mądrości w internecie (1)

      Jak przychodzi co do czego, to i tak nikt nie wie jak reagować i wzywa karetkę, albo udaje że nie widzi. Znieczulica.

      • 4 2

      • Jeśli wzywa karetkę to już jest coś. Nie ma się co dziwić, że ludzie się boją pomagać, w większości przypadków nie wiedzą co robić, żeby nie zaszkodzić bardziej. A przy wezwaniu karetki osoba dyżurująca przy telefonie pokieruje dzwoniącym co ma robić. Dlatego na wszelkiego rodzaju szkoleniach z pierwszej pomocy powinno być powtarzane jak mantrę - bardziej nie zaszkodzisz, możesz tylko pomóc.

        • 3 0

  • Szczęście za szybką reakcję i pomoc

    • 7 0

  • Pomaganie

    Brawo dla wszystkich ludzi, którzy nieobojętnie przechodzą, przy osobie potrzebującej pomocy. Pomagajmy, a jeżeli nie umiemy pomóc, dzwońmy na 112. Życie każdego człowieka to najcenniejszy dar i jest bezcenny.

    • 8 1

  • Najgorsze jest to że żyjemy w takich czasach że o takich zachowaniach trzeba pisać artykuły. (2)

    • 15 1

    • Im więcej artykułów, tym więcej niedouczonych może zacznie myśleć.

      • 4 0

    • Zyjemy w takim kraju, a nie czasach

      Gdyby Htilerowi i Stalinowi się udało w 1939, to dzisiaj by takich sytuacji nie było, a Czechy miałyby w końcu dostęp do morza

      • 0 1

  • Brawo grubo

    • 3 0

  • Ależ szczęście,że akurat przejeżdzali.

    • 5 0

  • (1)

    "Akcja ratunkowa" w przypadku epilepsji to raptem podtrzymanie głowy żeby pacjent nie uderzał nią o ziemię. Ewentualnie wezwanie pogotowia. Przypadek jakich codziennie pełno, no ale PR "ochotniczej" policji jest.

    • 6 18

    • W czasach kiedy nastolatki zamarzają w południe pod sklepem albo kobiety są gwałc*ne na schodach do kamienicy i nikt na to nie reaguje, każdy przejaw empatii i reakcja powinny być chwalone.

      • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane