- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (63 opinie)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (183 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (38 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Sztuczna inteligencja wesprze lekarzy? (32 opinie)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Zupa w proszku. Wygoda czy przekleństwo?
Zupa błyskawiczna - znany i lubiany pokarm studenta - gości nie tylko w akademickich kuchniach. To popularna przekąska biurowa i kompan wielu biwaków pod namiotem. Tymczasem małe opakowanie sproszkowanej zupy kryje w sobie niejedną mroczną tajemnicę z tablicy Mendelejewa.
O tym, że zupy w proszku, zwane też popularnie zupkami chińskimi, są niezdrowe, wiedzą prawie wszyscy. Nie każdy jednak wie, dlaczego sproszkowany produkt z makaronem, gotowy do spożycia po zalaniu wodą, powinno się raczej wyeliminować ze swojej diety.
Zacznijmy od najpopularniejszej przyprawy, czyli soli, nazywanej przez lekarzy "białą śmiercią". Oczywiście nie znaczy to, że wszystkie solniczki mamy natychmiast wyrzucić na śmietnik - sól trzeba po prostu spożywać z umiarem. Dzienna dawka dla dorosłego to sześć gramów. Tymczasem do zupek w proszku soli dodaje się bardzo dużo - na tyle dużo, że jedząc je, można po jakimś czasie nabawić się problemów z nadciśnieniem, a nawet kłopotów z sercem.
- Oprócz tego, zupki błyskawiczne, a zwłaszcza te z makaronem, są źródłem węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym - dodaje Weronika Górska z poradni Smak Zdrowia - Oznacza to, że po ich spożyciu stosunkowo szybko znowu czujemy się głodni.
Kolejny rzut okiem na skład zupki: aromaty, barwniki ... No tak, ususzone warzywa trzeba czymś "pokolorować" i dodać im smaku. Niestety, pod enigmatycznym terminem "aromaty" nie zawsze kryją się naturalne substancje. Syntetyczne aromaty i barwniki mogą z kolei powodować alergie, a u niektórych nasilać trądzik. Z barwnikami nie jest lepiej. Sztuczny karmel amoniakalny może powodować problemy z żołądkiem. Oczywiście, niektóre zupki są barwione naturalnie, np. kurkumą (rosół) lub ekstraktem z papryki (pomidorowa).
Czytamy skład dalej: E621. Co to takiego? Popularny glutaminian sodu. Zatrzymajmy się na chwilę. O tym wzmacniaczu smaku było i jest bardzo głośno. Mimo iż badania (dodajmy - liczne) nie potwierdzają jednoznacznie jego negatywnego wpływu na zdrowie, podejrzewa się go o powodowanie różnych zdrowotnych problemów, m.in. nadciśnienia czy "syndromu chińskiej restauracji" - bólów głowy, kołatania serca, potów. Oczywiście, do tych rewelacji lepiej podchodzić sceptycznie, ale ograniczenie spożycia żywności ze wzmacniaczami smaku, takimi jak glutaminian czy silniejszy - guanylan disodowy, wydaje się być rozsądne.
Na koniec najważniejsze - to, przed czym ostrzegają dietetycy - żywienie się wyłącznie błyskawicznymi zupami może prowadzić do niedoborów witamin i minerałów. Zupkowy proszek ma śladowe ilości witamin, brakuje mu też wartości odżywczych.
- Zupki błyskawiczne są źródłem tłuszczu i niewielkiej ilości białka. Uwaga wegetarianie - często zupki, np. pomidorowe lub cebulowe, zawierają tłuszcz kurzy, wołowy - dodaje Weronika Górska. - Witaminy występują w śladowych ilościach i ich zawartość jest "przyćmiona" wysokim stężeniem niekorzystnych substancji dodatkowych.
Wniosek - jeść można, ale okazjonalnie, z całą pewnością produktami w proszku nie można żywić się na co dzień. Nie ma się też co łudzić, że dieta oparta na "chińskich zupkach" pomoże schudnąć, tutaj efekt może być wręcz przeciwny. Produkty w proszku lepiej zostawić na wakacyjny biwak.
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (96) 3 zablokowane
-
2011-06-06 14:00
TAN VIET czy inny VIFON nie chciał wykupić reklamy na portalu? (1)
I co. W odwecie reklama negatywna?
Jakąkolwiek puszkę Justysia nie weźmie to składniki są podobne.- 20 3
-
2011-06-06 21:57
Bingo
Bo w spontaniczność tu nie wierzę
- 3 0
-
2011-06-06 21:02
idę sobie zalać
zdjęcie mnie przekonało
- 9 1
-
2011-06-06 20:42
Lepsza zupka chińska niż chleb po dniu rozpadający się w łapach
a po dwóch (wariant optymistyczny) zielony...
- 5 1
-
2011-06-06 18:02
Najgorszy jest smród po tych zupkach
- 1 5
-
2011-06-06 10:02
Nie jem shitu z Chin (1)
staram sie nie kupowac chinskich wyrobow.
- 8 6
-
2011-06-06 17:59
Brawo -.-"
Brawo, tylko te produkty są nazywane "Chińskimi" tylko dla tego że dla naszego kraju wszytko co wymyślone w Azji to Chińskie. A i tak, kupując zupkę instant wiedz o tym że wyprodukowali ją w Polsce albo w sąsiednim kraju Europejskim...
- 3 0
-
2011-06-06 10:40
czerwony vifon (1)
klasyk :)
- 24 1
-
2011-06-06 17:54
leże i kwicze 10/10. Fakt-klasyk :-)
- 1 1
-
2011-06-06 17:41
Zupa w proszku
To jak w tym dowcipie o kanibalach. Jeden przyniósł kość od obgryzania, drugi móżdżek a trzeci urnę z prochami.
- 1 0
-
2011-06-06 17:24
Ja to po tych zupach mam sraczkę :/
- 4 3
-
2011-06-06 14:40
Zapisałam się na odchudzanie przez jazdę konną. (1)
Sukces był spektakularny - koń schudł 15 kilo
- 25 0
-
2011-06-06 15:59
Odwodniłaś habete po prostu
Żaden sukces :)
- 1 0
-
2011-06-06 15:41
chińczyk
widzę,że chinole też się wypowiadają....gdzie kamieniem nie rzucisz trafisz...
,,Tco tera mam jeść pani redachtór? :),, to cytat z wypowiedzi j/w
autostrady im dać do roboty!!!widzieliście chińczyka przy robocie???
jestem we Włoszech 10 lat ani jednego przy łopacie....- 0 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.