• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdrowe geny

on, PAP
26 czerwca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
W Polsce można dokonać sztucznego zapłodnienia, po to by wybrać zarodki wolne od genów wywołujących ciężkie choroby wrodzone. Pionierską technikę wykorzystano już w przypadku dwóch ciąż.

Robi to od ponad roku gdańska prywatna klinika Invicta, która specjalizuje się w leczeniu niepłodności. Ma już pierwsze sukcesy - dwie ciąże z wolnych od złych genów zarodków. Lekarze czekają na rozwiązania - zdrowe dzieci będą ostatecznym dowodem na skuteczność terapii.

Diagnostyka preimplantacyjna - czyli badanie komórki jajowej lub zarodka pod kątem wybranych chorób genetycznych i wszczepianie do macicy zdrowego embrionu - to gorący temat w krajach Unii i Stanach Zjednoczonych. W maju światowa prasa pisała o rewolucyjnej decyzji Brytyjskiego Urzędu ds. Embriologii i Płodności Człowieka, który zezwolił rodzicom genetycznie obarczonym niektórymi nowotworami na kontrolowane "tworzenie" zdrowych dzieci.

Takie badania zarodków pod kątem chorób genetycznych wykonuje się także w Polsce.

- Nikomu w kraju się to dotychczas nie udało - mówi kierownik Invicty dr hab. Krzysztof Łukaszuk. - Jesteśmy jednym z najbardziej zaawansowanych ośrodków leczenia niepłodności w Polsce, a diagnostyka preimplantacyjna była ostatnią techniką, która stanowiła dla nas wyzwanie.

Lekarze z gdańskiej kliniki uczyli się jej na uniwersytetach w Szwecji, Danii i USA.

Ponad rok temu do Invicty trafiły dwie kobiety, których dzieci zmarły z powodu wad genetycznych.

- Córeczka cierpiała na zespół Smith-Lemli-Opitz (choroba genetyczna wywołująca wiele wad wrodzonych) i zmarła gdy miała trzy miesiące - mówi Agnieszka Soszyńska z Koszalina. - Poprzednie dwie ciąże straciłam. Zaproponowano mi zbadanie zarodków przed zabiegiem in vitro.

Po kilku miesiącach udało się uzyskać embrion wolny od wad genetycznych.
on, PAP

Opinie (44)

  • SKONTAKTUJ SIĘ

    pajak_gdynia - proszę o kontakt, też jestem z gdyni. Mamy podone problemy

    • 0 0

  • łatwo jest krytykować

    łatwo jest krytykować kogoś jak ma sie swoje dzieci bez walki ale niestety coraz wiecej ludzi musi walczyć o cos co dla innych jest zbyt proste ale ten problem rozumie tylko tan kto go ma a krytykuja tylko ci co maja po kilkoro dzieci bez żadnego problemu ale niech i oni zapamietaja że nie wiadomo jakie problemy mogą mieć ich dzieci i czy wtedy tez je skrytykuja a państwo jak zwykle daje ale nie na to co trzeba i stale trabią rodzcie więcej bo niż demograficzny posłowie szukajcie przyczyn niżu a nie że polki nie chcą mieć dzieci

    • 0 0

  • Nie rozumiem kobiet , które tak bardzo są przeciwne tej metodzie . Straciłam dziecko trzy lata temu (Zespół Smith Lemli Opitz ), zanim to nastąpiło moja córka przeżywała katusze . Nie miała ani jednego zdrowego organu , codziennie patrzyłam na jej ogromny ból i cierpienie . Nie mogłam nic zrobić , to najgorsze uczucie pod słońcem , nie mogłam ulżyć , czy nawet wziąść na ręce . Jeśli ktoś tego nie przeżył to nie wie jak to jest . Łatwo jest prawić morały , nie życzę nikomu podobnych doświadczeń . Gdybym miała na tyle pieniędzy , napewno podjęła bym się tej matodzie aby wyeliminować zły gen odpowiedzialny za chorobę mojego dziecka i nikt nie ma prawa mnie osądzać za takie poglądy !!!

    • 0 0

  • krytykuje ten, co nie ma problemówdobrze że jest InVicta

    Cieszę się, że choć prywatana, ale jest klinika, ktora pomaga ludzim mjacym kłopoty z rozrodem. Ja o dziecko walczę od 6 lat, przeszłam dwa poronienia i nikt, kto tego nie przeżył nie jest w stanie mnie zrozumieć. Jestem katoliczką, ale wychodzę z założenia, że skoro wszystko, co jest wokół nas stworzył Bóg, to również pozwolił na to,aby ludzkość znalazła metody na niepłodność, czy wady genetyczne.Poza tym do domów dziecka mało trafia dzieci z normarnych rodzin - chcecie, bierzcie je, ja nie chcę poświęcić iluś tam lat na wychowanie dziecka pijaka, czy narkomana (a skłonności do nałogów się dzidziczy)oczywiście nie uogólniam, sa tam też wartościowe dzieci, z których wyrastaja wspaniali ludzie, ale mając swoje dziecko mam większe prawdopodobieństwo, że przejmie nasze cechy. Mam znajomych, którzy bez kłopotów mieli pierwsze dziecko, gdy dowiedzieli się, że leczę się hormonalne, to mnie skrytykowali, bo wg, nich powinno być wszystko naturalnie, jak Bóg zechce, ale po dwóch latach nieudanych prób starania się o drugie dziecko jako ludzie bardzo zamożni zamiast wziąść maluszka z domu dziecka sami zdecydowali się na metodę in vitro - taki jest oto ten ich katolicyzm - póki ich nie dotyczyło krytykowali, teraz popierają, nawet nie chce mi się z nimi gadać na ten temat, bo to śmiechu warte. Jedno dobre, że dzięki tej metodzie mają drugie upragnione dziecko i tego im grauluję. A tak na marginesie to uważamm, że lepiej byłoby, aby rząd dofiansowywał leczenie niepłodności i in vitro, a także tańsze żłobki i przedszkola niż to bzdurne becikowe, często nadużywane, które jak juz jest to mogło by być rozliczane rachunkami, że becikowe faktycznie wydano na maluszka. Jak by była lepsza pomoc państwa w rozrodzie i wychowaniu dzieci więcej by było z tego pożytku, rodziło by się więcej chcianych ,wymarzonych dzieci,którym rodzice są w stanie zaoferować coś więcej niż piętnaścioro rodzeństwa, zapijaczonego tatusia i zmaltretowana mamę, no ale cóż my tylko jesteśmy w Europie, o myśleniu po europejsku nie ma mowy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane