- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (81 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (203 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
Z guzem w płucach od miesięcy bez diagnozy
TK płuc wykonane w maju 2014 r. wykazało guza, po kolejnym badaniu stwierdzono progresję zmian z zaznaczeniem, że pacjent wymaga pilnej konsultacji onkologicznej. Niestety nie doczekał się diagnostyki z powodu wyczerpania limitów z NFZ. Do dziś 73-letni pan Józef żyje jak na bombie zegarowej, nie wiedząc, co dokładnie mu dolega.
Ale od początku. W maju 2014 r. po wykonaniu TK klatki piersiowej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku u pacjenta stwierdzono 3-milimetrowego guza w prawym płucu. 21 listopada w Euromedic wykonano kolejne badanie TK, które wskazało na progresję choroby, a pacjenta skierowano do pilnej konsultacji onkologicznej.
Tak więc z wynikiem badania, w oparciu o skierowanie lekarza rodzinnego, mężczyzna udał się do Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej UCK z prośbą o leczenie. Tam otrzymał skierowanie na biopsję płuca do Kliniki Pneumonologii UCK, gdzie jednak odmówiono mu pomocy - "z uwagi na wyczerpanie kontraktu z NFZ i brak przyjęć planowych".
- Doświadczyłem bezsilności i bezduszności lekarza, który bez skrupułów, na odwrotnej stronie mojego skierowania napisał odręcznie odmowę przyjęcia mnie do kliniki, tłumacząc się limitami - opowiada pan Józef. - Skierował mnie do Szpitala w Redłowie i do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, ale i tu odmówiono mi przyjęcia, uśmiechając się pod nosem i zapytując, dlaczego i na jakiej podstawie UCK mnie do nich przysyła.
Kiedy pan Józef wrócił do domu z kwitkiem, postanowił napisać skargę do NFZ. Przedstawił historię zdarzeń i poprosił o pomoc w wyznaczeniu terminu wykonania badania diagnostycznego zleconego przez lekarza Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Ale i tu pojawiły się problemy - płatnik przez dwa miesiące nie mógł wyegzekwować złożenia wyjaśnień przez dyrektora UCK, Ewę Książek-Bator, która podczas pierwszej rozmowy z nami nie wiedziała, o jaką sprawę chodzi. Po dwóch dniach otrzymaliśmy jednak pełną informację zwrotną.
- W mojej opinii nie powinno być tak, że pacjentowi odmawia się wizyty z powodu braku miejsc i wyczerpania kontraktu z NFZ, ale to nie ja decyduję o priorytetach w przyjmowaniu pacjentów ani też nie mam wpływu na wysokość kontraktu z NFZ - mówi Ewa Książek-Bator. - W zakresie zmian od tego roku pacjent z podejrzeniem choroby nowotworowej będzie jednak cały czas pod opieką, jeśli trafi do naszej poradni i opisana sytuacja nie będzie miała miejsca.
Zarówno dyrektor UCK, jak i rzecznik pomorskiego NFZ twierdzą, że pismo z przeprosinami i obietnicą podjęcia dalszych działań w sprawie pana Józefa zostało do niego przesłane 27 stycznia.
- Po kolejnej interwencji pomorskiego NFZ otrzymaliśmy pismo od pana Tomasza Stefaniaka, zastępcy dyrektora naczelnego ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, który przyznał, że pacjent nie został wcześniej przyjęty do Kliniki Alergologii i Pneumonologii UCK z powodu wyczerpania limitu kontraktu zawartego z Funduszem - tłumaczy Mariusz Szymański, rzecznik NFZ. - Dyrektor przeprosił za zaistniałą sytuację i jednocześnie zaprosił pacjenta do bezpośredniego kontaktu z placówką celem ustalenia terminu wykonania badania. Stanowisko UCK wraz z przekazanymi nam numerami telefonów do kliniki przesłaliśmy pacjentowi pismem z 27 stycznia.
Niestety mężczyzna nie otrzymał na razie żadnego zawiadomienia i wciąż nie wie, co dalej. - Być może odpowiedź jest w drodze, ale nie chodzi już o termin, a o karygodne potraktowanie pacjenta z chorobą nowotworową - mówi pan Józef. - Odsyłano mnie od szpitala do szpitala, przyznając że istnieje potrzeba pilnej diagnostyki, a jednocześnie odmawiając mi przyjęcia. To okrutne i chciałbym po prostu, aby w przyszłości taka sytuacja się nie powtórzyła.
Miejsca
Opinie (73)
-
2015-02-04 13:01
bo dziś się patrzy na kasę ile można zarobić na pacjęcie a nie jak go leczyć patrząc na pacjęta jak na intruza
- 2 0
-
2015-02-04 12:45
Wyczerpały się...
"...To nie ludzie to- wilki..."
- 7 0
-
2015-02-04 08:33
Merdu, merdu a jak było tak jest. (2)
Szumu, szumu woda z mózgu. Co tam jeden na wojnie w te czy w te a tu jeszcze 73 latek darmozjad pobiera emeryturkę. A z czego to ma PAŃSTWO płacić. Górnikowi daj, rolnikowi daj, a i nauczyciel wyciąga łapkę itd. itd. Naczelna strażaczka dwoi się i troi tu jedzie a tam siknie a wody zaczyna brakować. Co tu zrobić co tu zrobić. Proponuję wszystkim tak np. roczny strajk, ludzie odetchną posiedzą w domu a i powietrze się oczyści (brak spalin, strajkują wszyscy to samochody też) a i co najważniejsze odpoczną pola, bo i upraw nie będzie. Najbardziej to będą zadowolone dzieci, bo przecież rok wakacji to nie w kij dmuchał. O kurcze ale i TV stanie a i internet też zastrajkuje i telefony też, to co my do jasnej ciasnej zrobimy. A my z naszymi mądrymi przywódcami związkowymi będziemy strajkować czołgając się z głodu.
- 47 9
-
2015-02-04 11:51
(1)
człowieku nie wiem co bierzesz
ale bierz pół- 4 2
-
2015-02-04 12:11
Niech weżnie podwójna dawkę ciekawe co będzie
- 1 1
-
2015-02-04 12:05
warto zauwazyc, ze to nie wina lekarza... nie on ustala limity przyjec ;/ no juz naprawde,,, pamietajmy, ze to nfz ;))
- 5 0
-
2015-02-04 11:25
Gdzie jest prokuratura?
Jawne złamanie prawa.
Czy do prokuratury, tak jak do PIP, trzeba wystąpić z pismem, żeby łaskawie ruszyła 4 litery?- 9 1
-
2015-02-04 11:05
W 2010r tak właśnie leczyli moją mamę i zmarła
Przeganiali od szpitala do szpitala, od przychodni do przychodni, a rak się szybko rozwijał. Wszędzie długie kolejki na badania diagnostyczne, a kasy nie było ,żeby zrobić je prywatnie. Niestety przez ten pieprzony, chory i zakłamany system NFZ zmarła.
Ludzie nie wierzcie w zaden pakiet oknologiczny, to wielka ściema.- 16 0
-
2015-02-04 10:59
Oddajcie złodzieje ludziom zabrane składki
Ten cały system NFZ to jedna wielka ściema. Mam lekarza w rodzinie i wiem coś na ten temat. Nie ma zadnej kasy na leczenie. Ludzie będą po prostu umierać, a oni w telewizji kłamać i brać ogromne wynagrodzenia.
- 19 0
-
2015-02-04 10:57
I co na to kłamca Arułkowicz !!!!!!!!!!!!
Wodę z mózgu wszystkim robi, to jakaś pomyłka, że on jest ministrem zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 18 0
-
2015-02-04 10:55
Trzeba być znanym politykiem lub celebrytą, inczej skazani jesteśmyna śmierć
Jak Wałęsa złamał nogę to na oddział Ortopedii w UCK go położyli, a żeby tam się dostać trzeba nawet dwa lata czekać. ŻENADA
- 19 0
-
2015-02-04 10:51
Zwrot składek
Jak nie chca leczyć to trzeba wystąpić o zwrot płaconych przez pana składek i jeszcze odsetki niech płaca płacił pan to trzeba wymagać łaske k...A robia wstyd
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.