• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wakacje i plażowanie na sportowo

Natalia Morawiak
5 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Siatkówka plażowa: trochę sport, trochę prężenie się przed płcią przeciwną. Siatkówka plażowa: trochę sport, trochę prężenie się przed płcią przeciwną.

Wakacje i lato oficjalnie rozpoczęte. Pora porzucić brzydki nawyk nicnierobienia, zrzucić skórę leniwca i zacząć wypoczywać zdrowo - czyli na sportowo.



Sport nie zna wieku - jest dla każdego i można uprawiać go niemal wszędzie. Nie trzeba być wyczynowcem, profesjonalistą, nie trzeba też sięgać głęboko do kieszeni. Otarte kolana i łokcie, piasek we włosach, bąble po komarach - czasem i to może przynosić satysfakcję. Moda na aktywny wypoczynek trwa.

Wakacje spędzone w Trójmieście na szczęście nie muszą oznaczać kopania piłki na podwórku. Młodsze i starsze dzieci mają do dyspozycji plażę i morze, a to w wakacje prawdziwy rarytas. Wystarczy piłka do siatkówki i już można rozgrywać mecze piłki plażowej. Komu znudzi się skakanie po piasku, ten może wskoczyć na rolki, rower lub hulajnogę i skorzystać z dobrych warunków do jazdy chociażby na gdyńskim bulwarze.

Gorące wakacyjne dni to idealny okres na sporty wodne. Młodzi już od kilku sezonów doceniają uroki wszelkiego rodzaju boardingów: od tradycyjnego surfingu (do uprawiania którego w Polsce w zasadzie nie ma warunków) po skimboarding. Szczególnie ten ostatni przeżywa właśnie swój rozkwit.

Skimboarding polega na ślizganiu się na małych falach bądź płytkiej wodzie. Wykorzystuje się do tego specjalny rodzaj woskowanej deski. Sprzęt nie jest drogi - deskę można kupić już za ok. 300 zł. Warunki w Trójmieście do uprawiania tej dyscypliny są bardzo dobre. Kto nabierze już nieco wprawy, ten może udać się do Gdańska Osowej. Tam przy ul. Jednorożca 79 (przy sklepie sportowym Ex-Zone) za drobną opłatą (5 zł) i bez ciekawskich plażowiczów można skorzystać ze sztucznego toru do ślizgania.

Także windsurfing jest popularnym sportem letnim chętnie uprawianym na polskim wybrzeżu. Plaża, piasek i wysportowany instruktor bądź instruktorka - tylko tyle trzeba, żeby lato było udane. Tylko tyle albo aż tyle. Niestety sprzęt do windsurfingu jest drogi. Sama deska (nowa) z żaglem to koszt rzędu kilku tysięcy złotych. Nie trzeba jednak od razu pędzić do sklepu sportowego.

- W obecnych czasach sprzęt windsurfingowy jest szeroko dostępny. Rynek wtórny pozwala nabyć własną deskę z żaglem za naprawdę nieduże pieniądze - mówi Dorian Krzystanek, właściciel szkół surfingu i windsurfingu Surf Point.

Dobrym rozwiązaniem dla początkujących jest obóz windsurfingowy. Za 12 dni i 36 godzin zajęć z instruktorem w Jastarni zapłacimy ok. 2 tys. zł( w tym zakwaterowanie, wyżywienie, opieka, transport, ubezpieczenie - dla młodzieży 13-19 lat). Kurs indywidualny (24 godziny - termin i czas trwania ustalane według preferencji kursanta) dla dwóch osób to koszt ok 800 zł za osobę.

- Windsurfing stał się obecnie sportem rodzinnym, dostępnym dla każdego - dodaje Dorian Krzystanek.

Podobny do windsurfingu jest kitesurfing. Choć stosunkowo nowy w Polsce, już ma rzeszę fanów i wielu zwolenników. Mała deska pod stopami i latawiec, który odpowiednio sterowany pozwala na wykonywanie akrobacji wodno - powietrznych to kombinacja gwarantująca duży skok adrenaliny. A ta, jak wiadomo, uzależnia. Pewnie dlatego "kajciarze" potrafią oszczędzać cały rok, aby potem przez parę tygodni cieszyć się ulubionym sportem. Za 4 godziny kursu z instruktorem początkujący zapłacą ok 400 zł.

Nie trzeba jednak pływać na desce aby cieszyć się piaskiem i wodą. Nie trzeba też podejmować dużego wysiłku by ruch sprawiał przyjemność. Wystarczy wcześnie rano (w wersji dla śpiochów wieczorem) przespacerować się lub przebiec truchtem brzegiem morza. Można puszczać latawce, rzucać freesbee, grać w piłkę plażową.

Tym, dla których nawet spacer to za dużo ruchu i świeżego powietrza przypominamy, że bieg do lodówki po zimne piwo i jedzenie lodów na czas to nie sport.

Opinie (18) 1 zablokowana

  • Dlaczego ???

    nie ma informacji czy woda nadaje sie do kapieli , a na plazy ratownicy wypraszaja kapiacych sie z wody twierdzac ze sa sinice , czy jest to swiadome dzialanie wladz , kto za to odpowiada !!!

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane